Zima nadeszła - jak wypada debiut Telltale w uniwersum Gry o Tron?
Założę się, że któraś z kierowanych przez gracza postaci ginie pod koniec. Czym był by bez śmierci świat wykreowany przez Martina
Miło w końcu zacząć jakieś nowe wątki w universum Sagi Lodu i Ognia. Grało się ok, historia i klimat warty, by przez palce patrzeć na słabą grafikę i animację (chyba nawet gorsze niż w poprzednich grach TG). Zakończenie w iście Martinowskim stylu.
Nie "domu" tylko rodu. Po polsku nie mówi się dom Forresterów, Czartoryskich czy Zamoyskich (chyba, że chodzi o budynek) tylko ród Forresterów, Czartoryskich, Zamoyskich. Zajrzyjcie do słownika i zobaczcie jak tłumaczy się słowo house w zależności od kontekstu.
To wytłumacz ten kontekst. Dom jest synonimem rodu, więc dlaczego nie można go używać zamiennie?
Zobaczymy, jak będzie prezentował się cały sezon, bo ciężko ocenić to po jednym epizodzie. Mimo wszystko cieszę się, że Telltale zdecydowało się na Grę o Tron.
"Pan Dzikus [ 84 ] - Generał
Nie "domu" tylko rodu. Po polsku nie mówi się dom Forresterów, Czartoryskich czy Zamoyskich (chyba, że chodzi o budynek) tylko ród Forresterów, Czartoryskich, Zamoyskich. Zajrzyjcie do słownika i zobaczcie jak tłumaczy się słowo house w zależności od kontekstu."
---------------------
Niestety kolego, wdepnąłeś na pole minowe i ciężko będzie się wycofać. Słowo 'dom' było w użyciu nawet w średniowieczu i znaczyło własnie szlachecką rodzinę.
"Kiedy on jeszcze mówił, przybył rycerz z domu Oksza Dziersław Włostowski i twierdził, że on widział dwie chorągwie wrogów."
Może chcesz polemizować z Długoszem?
W książkach zawsze tłumaczone było"ród" i każdy się już do tego przyzwyczaił mimo, że dom też jest poprawnie.