Wiedźmin 3 przesunięty? Nic nie szkodzi…
Skyrim i wciągająca opowieść, dobrze zrealizowana walka oraz rozwinięte questy poboczne?
Wciągająca opowieść w Skyrim..? No cóż, w mojej opinii fabuła to absolutna pięta achillesowa tej gry. Ale co kto lubi, nie zamierzam się czepiać... ;) Z całą resztą artykułu się zgadzam.
@boojan27
No cóż, w mojej opinii fabuła to absolutna pięta achillesowa tej gry
Właściwie większość gier cRPG ma sztampową i powtarzalną fabułę, a to czy dana historia się komuś podoba czy nie to już zdecydowanie kwestia gustu (wyjątki to choćby Planescape:Torment, NWN2:Maska Zdrajcy lub Vampire:Masquerade - Bloodlines). Według mnie największym problemem Skyrim jako sandbox-RPG jest brak reakcji świata gry na nasze poczynania lub podjęte decyzje oraz uproszczony pod "niedzielnych graczy" rozwój postaci. Reszta jeżeli ktoś lubi tego typu cRPGi jest bardzo dobra.
Ps. Good job Norek :)
Tu nawet nie chodzi o oryginalność scenariusza, a o sposób w jaki jest opowiadany. Weźmy taki Mass Effect. Pozornie, nic nowego - obcy powracają po tysiącach lat by wszystko rozpierniczyć i tylko my możemy ich powstrzymać. Tymczasem historia jest prowadzona tak świetnie i dynamicznie, że zapominamy o tym fakcie. Dajemy się jej pochłonąć po całości, dzięki dopełnieniom w postaci ciekawych bohaterów pobocznych, relacji z nimi czy też ciężkich wyborów i ich konsekwencji itd, itp. W Skyrimie tymczasem wszystko toczy się tak... Statycznie, że tak powiem. Fabuła człapie sobie od początku do końca, zupełnie nie zachęcając gracza, by się w nią wczuł.
To specyfika gry z otwartym światem.
W grach takich jak Skyrim masz absolutną wolność wszystkiego, więc misje są tak skonstruowane żeby Ci te wolność zapewnić.
W liniowej grze typu ME (warto dodać, że Mass Effect to moja prywatna gra wszech czasów) o wiele łatwiej jest stworzyć świat i postaci poboczne które reagują na działania gracza, bo gracz ma tych działań dość mało do wykonania.
Jeśli w Skyrim każda decyzja gracza miałaby wpływać na ten ogromny świat... liczba zmiennych jest przeogromna.
To specyfika gry z otwartym światem.
Niekoniecznie, nie zawsze gra która ma otwarty świat (TES) musi mieć kiepską fabułę, a gra z małym, liniowym świecie świetną (Wiedźmin, Mass Effect). Wg mnie takim dobrym przykładem jest seria Gothic, która umiejętnie łączy otwartość z naciskiem na główny wątek. Świat co prawda nie jest olbrzymi, ale reaguje na nasze poczynania, co pozwala się w nią wczuć. No i myślę, że nikt nie oczekuje, iż każda, najmniejsza choćby decyzja zostanie uwzględniona w tym świecie. Bohater gry nie jest w końcu jakimś bogiem by byle pierdnięciem wpływać na losy wszechświata. Miło by jednak było gdyby te ważniejsze decyzje, wydarzenia zostały w świecie uwzględnione.
Właśnie dlatego dużo oczekuję od Wiedźmina 3, który tak jak Gothic, tylko na dużo większą skalę, połączy dobrą fabułę z otwartością świata.
Co wy z tym Gothiciem? Przecież pierwszy gothic ma mapę wielkości dwóch miast z TESa...
A co zrobi Wiesiek 3 to się zobaczy, bo póki co to Redzi sobie wybitnie nie radzą.
@CyberTron - No i? Nie zmienia to faktu, że świat w dwóch pierwszych Gothicach, choć mały, jest otwarty. Wspomniałem o nim, jako o przykładzie dobrego kompromisu między swobodą eksploracji a naciskiem na fabułę. Czegoś podobnego oczekuję od trzeciego Wiedźmina, że przy tej całej swej otwartości, wątek główny cały czas będzie się przewijał w tle, choćby w zadaniach pobocznych. Dzięki czemu otrzymamy spójną całość. W końcu wątek główny W3 to trzy osie: wątek osobisty Geralta, wątek polityczny i wątek Dzikiego Gonu.
Co do tego czy Redzi sobie radzą przekonam się po premierze, bo jej przesunięcie i jakieś plotki od "siostry dziadka wujka stryjecznego" wcale nie są tego dowodem. Prawdopodobnie gra nie przeszła certyfikacji na konsolach i tyle. Pewnie mogliby grę wydać już w lutym, choćby na PC, ale wtedy przez kilka kolejnych miesięcy musieliby ją łatać. Lepiej poczekać te 3 dodatkowe miesiące i uniknąć bugów uniemożliwiających dalszą rozgrywkę, bo naturalnie takich standardowych błędów i niedociągnięć nie unikną. Nie przy tej skali projektu.
Oho, ktoś pochwalił historię skyrima i już się rzuciło stado.
No racja, bo np. saga o Beowulfie to szczyt możliwości "scenarzystów"...
Gothic to glownie fabula a mimo ze maly np 1 wziasc wszystko pod uwage postacie historie i wielkosc postaci rozmachu to czasami swiat gothica dluzej sie przemierza niz taki swiat 100x wiekszy :)