Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Z ARCHIWUM Krótka opowieść o tym, jak Internet psuje gry wideo

07.12.2014 10:25
1
keeeper
27
Chorąży

Nie taka znowu krotka ta opowiesc, ale mimo to fajnie napisana i bardzo prawdziwa. Tylko, ze to tylko jedna strona medalu..

Owszem, gry premierowe co raz mniej nadaja sie do gry tuz po premierze. DLC i season passy staly sie czyms tak powszechnym, ze standardowa gra bez takich opcji budzi powszechne zdziwienie - cos co kiedys bylo na porzadku dziennym teraz jest "oldskulem" za ktory wydawca zbiera pozytywny PR od fanow. O produkcjach early access nawet nie ma co gadac, w kazdym razie ja bym nie potrafil bo jest to zjawisko dla mnie niezrozumiale.

Ale, ale! Od czasow kiedy chodzilismy do podstawowki i slinilismy sie na sam widok srebrnego krazka pojawil sie nowy potwor, jakim jest znana chyba kazdemu "Kupka wstydu" (lub podobnie nazywana) - nasza, najczesciej wirtualna polka, gdzie trzymamy dziesiatki wspanialych gier kupionych w promocji, na ktore anie ma albo czasu albo checi. Rynek gier to nie tylko premiery, czasem warto sprawdzic starsze tytuly - juz nawet jednoroczne pokazuja sie w edycji GOTY - zalatane, ze wszystkimi dodatkami, swietne tytuly za parenascie zlotych! Tego wczesniej nie bylo!

Na dobra sprawe zatem swiadomy gracz nigdy nie kupi gry na premierze (chyba, ze absolutnie ufa wydawcy), poczeka, pogra w inne tytuly, dobrych gier az nadto (pomijajac nextgeny - tam niestety premiery to zazwyczaj jedyne w co mozna grac). W koncu hype opadnie, kupi kompletny tytul za polowe ceny i tez sie pobawi. Szkoda tylko, ze takich ludzi jest garstka - wiekszosc robi preordery i nie zaluje $ na DLC, wydawcom takie zagrywki sie oplacaja i hajs sie zgadza. Nie ma sensu niczego zmieniac, za to ciekawosc/chytrosc kaze sprawdzac jak daleko mozna sie posunac w dymaniu klienta, poki ten nie zacznie sie skarzyc..

gameplay.pl Z ARCHIWUM Krótka opowieść o tym, jak Internet psuje gry wideo