Recenzja gry Game of Thrones: Iron From Ice – twórcy The Walking Dead kują żelazo póki gorące
Pograłbym ale niestety nikt nie dystrybuuje kluczy u nas, znalazłem jedną jakąś aktywację przez ruskie serwery ale boje się że Putin zakosi mi konto steam :):):) No człowiek chce kupić a nie ma jak, ponad 100 zł przecież nie dam(w przeliczeniu z euro) za grę wartą maksimum 60 zł, sie skończy chyba u Pana skidrowa :P
Czy będzie ona pełna zarówno lodu jak i ognia – okaże się zapewne dopiero po finalnym, piątym epizodzie.
chyba 6.
A co do "gry" to produkcje ttg sa wirtualnym serialem i rownie dobrze mozna obejrzec walktrought na YT i doznania beda te same.
Jak dla mnie odcinek bardzo dobry. Gra jeszcze bardziej przypomina serial dzięki kilku bohaterom i dość częstym zmienianiem scen. Gramy chwilę Garedem by za chwilę wcielić się w Ethana itd.
Fabularnie też było w porządku. Sprytnie wpletli postacie z serialu, ale tak by nie ingerować w wydarzenia. Odcinek zakończył się typowo dla Gry o Tron, kto oglądał/czytał wie czego się spodziewać. Dobrze też wykorzystali licencje z serialu. Voice acting stoi na wysokim poziomie, szczególnie Ramsay. To samo soundtrack. Jest nawet intro w klimacie serialu tyle, że z miejscówek z gry.
BTW:
spotkamy także Margaery Tyrell (to jej służką jest Mira) oraz bękarta Ramsay’a Snowa
Brzmi to trochę dwuznacznie, jakbyśmy spotykali bękarta Ramsay'a Snowa, a chodzi o to, że on sam jest bękartem.
No to jedziemy - kopiuj / wklej + samograj a ludzie pieją z zachwytu. Do tego na końcu znowu lista 300 osób (wtf???) robiących grę O.o
TobiAlex - Kopiuj, wklej? Napisanie wciągającego scenariusza na 6 epizodów i nakreślenie plejady nowych postaci to jest kopiowanie i wklejanie? TellTale Games robi seriale interaktywne. To są po prostu dobre seriale, które dodatkowo angażują gracza (np Mniej lub bardziej znaczącymi wyborami) Ludzie pieją, bo fabuła jest dobra i w międzyczasie kolejnych epizodów zżera ciekawość. Ty jesteś typem gracza, któremu wystarczy fabuła o małpie jedzącej orzeszki, byle byłoby w co strzelać.
swiki nie, ja jestem graczem, który wciąż słyszy "gra są co raz prostsze, same się przechodzą" itp. itd. I co? Wychodzi "gra", która jest prosta, sama się przechodzi... i wszyscy pieją z zachwytu. Nic nie wspominałem o fabule. I nadal pozostaje kwestia pierdiliona nazwisk w creditsach w czymś, co de facto dałoby się zrobić w... no nie ważne w czym.
A, i potwierdził się fakt mojej teorii. Recenzja The Crew "nie wisiała" nawet przez 24h godziny...
TobiAlex - Tylko że to co robi TTG to ciężko nazwać standardową grą, to raczej nowy gatunek, ja bym to nazwał ''interactive movie'', żeby każdy wiedział w co się pakuje a nie narzekał potem że nie ma strzelania i walki. Mi gry od TTG podobają się nieziemsko, obecnie w grach mamy taką suchość i monotonność pod względem fabuły że uzupełniają mi tą pustkę, twierdzisz że ta gra jest za prosta a ja uważam że to mimo wszystko gra dla bardziej wymagających graczy ;) Bezmyślne strzelanki znudziły mi się już dawno, jedynie na GTA V czekam żeby się pobujać po Los Santos :)
TobiAlex
Może dlatego, że recenzji The Crew jeszcze nie ma?
Kolejny pseudo hardcorowy gracz. Chętnie zajrzałbym do bibliotek gier takich ludzi hipokrytów.
Skoro to takie zwykłe kopiuj/wklej to może też sobie skopiuj i wklej i sprzedaj. Zarobisz fortunę!
Na pewno zagram po premierze wszystkich epizodów. Zapowiada się kolejny udany tytuł od Telltale.
@mmaakkss -> Cytat: "to raczej nowy gatunek" -> Interaktywny film. Ale to nie jest nowy gatunek, a raczej stary. Pierwszy był podobno Dragon Lair (choć to nie jest zwykła przygodówka), a potem 7th Guest, Black Dahlia i niewiele gry. Taki gatunek narodził się w momencie wejście w rynku CD-ROM (wielki krok w rozwoju gier komputerowych). Gabriel Knight 2 i Phantasmagoria są po prostu hybrydy klasyczny przygodówki "wskaż i kliknij" i interaktywne filmy. Ale ten gatunek przez dłuższy czas zamilkł aż do czasu premiera Fahrenheit.
Wadjet Eye Games -> Wydają gry klasyczne przygodówki w oprawie Retro.
Daedalic Entertainment -> Specjaliści od klasyczne przygodówki w dzisiejsze oprawie.
Telltale Games -> Ludzie od tradycji "Interaktywne filmy". ;)
Fanów przygodówki mają o czymś wybierać. ;)
Ja bym się nie czepiał gdyby w "grze" był jakikolwiek wybór. Do filmów nie łatwo się dostać ale jak widać graczom wszystko da się wcisnąć.
Dla mnie na przykład gra nie musi polegać na wciskaniu klawiszy by zrobić każdy ruch, liczy się historia i umiejętność immersji a gry od Telltale posiadają obie te właściwości. Zresztą, nikt nie zmusza, prawda? Jak ktoś chce postrzelać, sięga po coś innego, jak ktoś chce interaktywną historię, sięga po to. Czy to jakiś problem?
Mam teraz sporo gier na dysku więc nie sięgam po GoT póki nie wyjdzie cały sezon, popełniłem ten błąd przy drugim TWD i czekanie było torturą.
Gry TTG są tak interaktywne jak filmy. Wciskasz play. A nie sorry, filmy nie grożą ci tym że jeśli nie wciśniesz bezsłownej serii QTE to będziesz zmuszony oglądać scenę od nowa. Brawo co za interaktywność!
TWD od Telltale ma świetną fabułę (i tylko dzięki niej przy tej serii wytrzymałem), więc liczę, że pod tym względem GoT będzie przynajmniej na podobnym poziomie. Tym bardziej, że uniwersum TWD specjalnie mnie nie kręci, natomiast GoT - przeciwnie.
Niemniej jednak z zakupem tego samograja poczekam tradycyjnie w takich przypadkach do zbiorczego wydania całego sezonu i jakiejś -75% wyprzedaży.
Gra jest tak iście serialowa, że pozwoliła mi na chwile odetchnąć od wyczekiwania na 5 sezon GRy o Tron w HBO, a W TellTale nawet openning dali, zabrakło mi polskiego odpowiednika wypadł mi z głowy)
Matekso to chyba czołówka się nazywa :) Ja czekam na spolszczenie możne stanieje w międzyczasie :)
Podoba mi się, że reklamy kontekstowe przy Grze o Tron wyświetlają lekarstwa na objawy infekcji intymnych.