Recenzja gry Wiedźmin Gra Przygodowa – twórca planszowego Robinsona Crusoe znów staje na wysokości zadania
Tego się nie spodziewałem :) Miłe zaskoczenie. Teraz tylko mam nadzieję, że MOBA będzie dobra, bo to że Dziki Gon będzie rewelacyjny to wiadomo od dawna.
Akurat mapa nie jest "świetnie przełożona na planszę" i widać wiele niedociągnięć.
autorze, zlituj się - tyle bzdur napisałeś, artykuł sponsorowany? karty i kości, a Ty piszesz o niskiej losowości?
jak Twoją uwagę przykuł system otrzymywania ran? serio? system? słaba rana / mocna rana blokują akcję i to przykuwa uwagę? chłopie, w co Ty grałeś do tej pory?
"wczytanie się w fabularne aspekty Wiedźmina pozwala na rozpisanie własnej historii w uniwersum stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego" - pogięło Cię? czytałeś te karty? Eithne wzywa Jaska na nocny koncert? Jaskier walczący ze strzygą (w ogóle walczący Jaskier)? itd.
ta gra jest cienka jak d*pa węża - Wiedźmin założył wyszczerbione trzewiki i nie może chodzić :(
Polecam tą bezstronną prezentację - koleś zna się na rzeczy:
https://www.youtube.com/watch?v=Jswvl4eKkpo
Spoko, znowu kontrowersyjna ocena więc za 5 minut pojawi się recenzja czegoś innego, zapewne The Crew. A to zniknie w gąszczu...
Tak to jest, gdy ktoś, kto nie ma pojęcia o planszówkach i erpegach, je recenzuje. Teraz pół Polski będzie "znaffcami" gier tego typu no bo przecież jak: Wiedźmin i słaba gra? Przecież to niepojęte.
Sam nie grałem, ale znajomi mówili, że nie ma czego żałować. Ogólnie bezpieczna produkcji która przykuje ludzi, którzy z planszówkami zatrzymali się na etapie Chińczyka. Ograna część raczej nie ma czego szukać, bo są lepsze i ciekawsze pozycje.
Skomplikowaniem przypomina Magie i Miecz - dziwne, że taka gra wyszła spod ręki autora Robinsona.
Ja tam się nie znam na planszówkach, ale grałem w betę i było troszkę nudnawo. Do tego dodać totalnie losowe walki... Pewnie w wersję fizyczną gra się przyjemniej, choć nadal nie podejmuję się dogłębnie oceniać mechaniki, bo to zadanie dla ludzi, którzy ograli kilka, kilkanaście różnych planszówek.
Drobne nawiązanie do filmu i serialu o przygodach Wiedźmina. Otóż w owym serialu rolę Cintry zagrał Malbork. Podobnie jest i tutaj, nad nazwą Cintra widnieje miniaturka zamku w Malborku właśnie.
U mnie było tak:
1. Jak tylko usłyszałem o planach wydania planszówki opartej o Wiedzmina - zachwyciłem się.
2. Jak dostałem klucz do DEMO i pograłem - zniechęciłem się.
3. Jak pojawiła się pełna wersja i kupiłem - zniechęciłem się znowu.
4. Im więcej teraz gram w wersję komputerową - tym coraz bardziej mi się podoba :)
5. I choć w kwestii planszówek Talisman mnie jakoś nigdy nie zachwycił i zagrywam się Netrunnerem, Mage Knightem, Terra Mystica czy Zimną Wojną - to jednak wersję planszową Wiedzmina sobie na Gwiazdkę sprawię :)
P.S. IMHO nieprawdą jest że walki to sama losowość - za pomocą np. combo u Jeniffer czuję, że to ja panuję nad kośćmi a nie one nade mną ;)
Oczywiście każdy może mieć własne zdanie.
Panowie uspokójcie się! Przecież to gol i wiedźmin...
Gra jest niezła, ale sporym mankamentem jest mała liczba zadań, kart losu, śledztw etc. Gdy już podczas drugiej rozgrywki spora ilość się powtarza to na dłuższą metę nie wróży to dobrze żywotności gry.
Na boardgamegeek gra ma dosyć przeciętne oceny, a piszący recenzję chyba mało gra. Czy to był artykuł sponsorowany?
[up] Jaskier preferował głównie ''uciekando'' i robił w gacie na myśl o wszelkiej walce, pokazanie go w ten sposób to profanacja jego postaci :D
@moonman - każdy ruch możesz planować w przeciwieństwie do klasyków ameritrashu, jak Talisman czy Relic. Decydujesz, w którym kierunku idziesz i czy poniesiesz ryzyko przy szybszej podróży. To jest spora decyzyjność. Jeśli zaś chodzi o walkę - jasne, jest losowa, bo oparta na kościach - wskazuje jednak, że mamy spore możliwości co do modyfikacji wyników dzięki kartom. Kolejna kwestia decyzyjności - idziemy "na żywioł" czy jednak poświęcamy kilka tur na rozwój. Nie twierdzę, że losowości tu nie ma, a jedynie, że jest dobrze osadzona i nie razi - przynajmniej w moim wypadku.
@TRX Regularnie piszę recenzje, od ponad roku pracuje w branży jako doradca klienta/sprzedawca. Każdy ma prawo do swojej opinii.
Ja w przeciwieństwie do większości, gdy tylko usłyszałem o planszowym Wiedźminie byłem daleki od zachwytu. Szczególnie, że Trzewiczek wg mnie spaprał 51 Stan, grę na którą wyczekiwałem miesiącami - grę, która zapowiadała się jako świetna, "około faloutowa" pozycja, a okazała się być... beznamiętną karcianką bez krzty interakcji. Wracając do meritum - usiadłem, zagrałem, zmieniłem zdanie. Sprawdzam wiele gier, Wiedźmin na tle nowości wygląda lepiej niż dobrze.
p.s. Nie, Trzewiczek mi nie płaci. Nie znam gościa, ba, nawet nie specjalnie przepadam za grami wyd. Portal. Wiedźmin obok Robinsona ewidentnie będzie stanowił wyjątek.
@mmaakkss
W sytuacji bez wyjścia jakoś bronić się musiał. Jestem pewien, że miał sztylet schowany w cholewie buta.
Beka. Słaba gra i dostaje taką notę, no ale TO WIEDŹMIN. Wszystko, co ma w tytule Wiedźmina z automatu dostaje 9, nawet jakby to były tylko bierki opatrzone logiem. Mogliście od razu dać 10/10.
@Aexoni - a czego spodziewałeś się po przygodówce? Pytam bez zgryźliwości, po prostu jestem ciekaw.
a czego spodziewałeś się po przygodówce
Przepraszam... czego? Według Ciebie ta gra to przygodówka? Wysiadam...
Jak się nauczysz, co to za gatunek gry (podpowiem: nie sugeruj się tytułem gry), to wtedy możemy zacząć polemikę.
Ręce opadają... Już nawet Talisman na PC/mobile jest lepiej skonstruowany, jeśli mowa o planszówkach w wersji cyfrowej. Mogliby dodać opcję przyspieszenia lub pominięcia obserwacji rozgrywki botów, lub podłączyć z youtube grę, żeby było co robić w trakcie ruchu innego gracza. W końcu ruch przeciwnika ma się nijak do tego co gracz ma do roboty, a tylko zajmuje czas. Gra do przejścia 5 razy: cztery razy, bo każdą postacią i jeszcze jeden, bo Jaskier jest wyjątkowym cieniaskiem pod względem możliwości rozwoju i rozgrywki wobec reszty postaci, więc trza dać szansę na dociągnięcie odpowiedniego combo. Regrywalność? Jeśli dla kogoś ma znaczenie, czy zbiera najpierw czerwone, czy niebieskie żetoniki.....suuuuper. Bo interakcji nie ma żadnej. Serio...nie trzeba wspominać o tym, że można komuś zrobić Wsparcie albo wywalić stworasa lub splugawienie, bo te opcje są tak bardzo "miodne", że aż się ich nie używa. Ktoś mógłby jeszcze dodać, że gra się dla fabuły...więcej fabuły jestem w stanie wycisnąć tworząc narrację do wydarzeń podczas rozgrywki Talismana, niż z tego co oferuje ta gra.
5/10 winno być, ponieważ gra nie oferuje absolutnie nic nowego w świecie planszówek ale jest atrakcyjnie wykonana i nie ma "bugów" poza Jaskrem. Tak jak Wookie powiedział, +1 jeśli ktoś jest maniakiem Talismana oraz +1 jeśli ktoś naprawdę ma zajawkę na posiadanie wszystkiego co z Wiedźminem.
O prostocie, losowości i wiejącej nudzie tej gry już kilka osób pisało. Na domiar złego w drukowanej wersji roi się od błędów drukarskich na kartach potworów i zadań. Absolutnie dziwi tak wysoka ocena przyznana tak przeciętnej grze.
Gdyby ktoś szukał recenzji wersji planszowej - zapraszam do serwisu ZnadPlanszy (blog Pełną parą).