Recenzja Mafia II: Przygody Joe - uzupełnienie historii Vita
Jak można toto tak wysoko ocenić? Skoro to niemal ten sam chłam co przygody pana J.
Uważam iż jeśli coś dostaje u mnie poniżej 5, to znaczy, że bardziej męczyło niż bawiło. Joe dostarczył mi nieco radości, a przede wszystkim własnymi, nieprzymuszonymi chęciami, ujrzałem finał.
No mnie przygody Joe męczyły. Owszem, początek trzymał poziom podstawki, ale to trwało zaledwie 30 minut rozgrywki. Potem mieliśmy brak fabuły i czasowe misje znane z obu rozszerzeń o Jimmym. Co jakiś czas, a dokładniej z około 7 misji (nadal bez cutscenek) nawiązywało mniej więcej do tych głównych z podstawki. Jednak tylko w pewnym sensie. Bo nadal były okrojone.
Gra frustrowała swoją schematycznością, powtarzalnością i totalnym bezsensem. A jedynymi plusami tego dodatku jest początek, ostatnia cutscenka i te 7 misji pozbawionych czasu. Reszta to chłam zasługujący co najwyżej na 0. Dlatego też dla mnie Joe's Adventures nie zasługuje na więcej niż 3/10.
Na ile oceniłbym Jimmych? Na 1+ w skali 10 stopniowej.