Interstellar i jego soundtrack - skąd to całe zamieszanie?
Też mnie zaskoczyło, że chyba jedyny, faktycznie ciekawy i oryginalny (?) utwór, czyli Docking/No time for caution nie znalazł się na soundtracku.
I jeszcze OST 13 "Coward" brzmi dziwnie podobnie...
"dla nikogo jednak tragiczny i beznadziejny"
Przepraszam bardzo, ale jednak dla niektórych był, więc lepiej nie wyciągać tak pochopnych wniosków :)
Imo Zimmer pokazał się z jak najlepszej strony, w kinie soundtrack robił fenomenalne wrażenie, słuchany na komputerze również jest rewelacyjny. Oskara za to mógłby śmiało dostać.
No właśnie, żeby docenić sountrack należy najpierw obejrzec film na dużym ekranie.
O kurcze, to właśnie "Docking" po seansie najbardziej wrył mi się w pamięć, ale nigdzie nie mogłem go znaleźć, finally :)
Ciekawy problem. Nie interesowałem się specjalnie OSTem z tego filmu, bo mam masę muzyki do nadrobienia, ale moment dokowania i ta muzyka to jeden z najbardziej intensywnych i emocjonalnych momentów w kinie sf. Niemniej jednak przyjemnie jest poczytać o takich smaczkach, fajny tekst.
Mi również szczególnie utkwiły w głowie te organy, zdecydowanie bardziej niż motyw główny i trailerowy. I o ile organy występują na normalnym soundtracku, to nie mają takiej mocy jak w "No Time For Caution" ;)
Niedługo zamówię sobie lepszą edycją tego OST w oryginalne.
Fantastyczne ścieżka. Po pierwszym przesłuchniu choćby "Cornfield Chase" wiedziałem że będzie mój.
Jak najlepsze skojarzenia z Koyaanisqatsi.
Film kiepski, a potwierdza to fakt, że już dołączyli go do gazety. Najwyraźniej nikt go nie kupował, więc Polityka wzięła go w cenie odpadów i dołączyła do ostatniego numeru.
@Haszon
Muszę się nie zgodzić. Oglądałem go ostatnio po raz drugi i wciągnąłem się tak samo, jak za pierwszym razem. Niby 3h a zleciały w moment.
[Edycja]
No i pojawiła się wersja filmowa:
https://www.youtube.com/watch?v=j_zirxsW7oQ
Chociaż ta: https://www.youtube.com/watch?v=tdGx2Ls092I bardziej mi odpowiada (do ściągnięcia wersja FLAC)