Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Lost Ark | PC

początekpoprzednia12
13.03.2022 20:48
Goten
1
Goten
55
Konsul

nie dziwie ci sie wcale że tak nisko te gre oceniasz .

14.03.2022 10:05
sadhu
113
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
sadhu
52
Chorąży

Fascynujące jest to, że większość Waszych komentarzy jest krytyczna, a mimo to nadal gracie w tą grę.
Mi jak gierka nie podejdzie, to uninstal po 1 godzinie. Tutaj ludzie piszą, że mają po 70 albo 250 godzin, ale się im nie podoba :D

14.03.2022 10:37
113.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Fascynujące jest to, że większość Waszych komentarzy jest krytyczna, a mimo to nadal gracie w tą grę.
Posty piszą ci co mają jakieś uwagi, reszta się dobrze bawi i nie ma ochoty postować.
Mieszasz różne grupy

14.03.2022 11:39
Goten
113.2
Goten
55
Konsul

otóż to mieszasz różne grupy

20.03.2022 21:27
114
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Player
5
Junior
5.0

Od dnia premiery mam przegrane ok. 500 godzin, a na datę wpisu mam maina z 1380 G, kilka innych postaci w T3 na serwerze Neria. Mam wiedzę i doświadczenie z gier sieciowych zachodnich i azjatyckich, jak WoW, FFXIV, GW2, Black Desert, Wildstar, Tera Online, Blade&Soul, Mu Online i wiele podobnych. Tym razem zaintrygowało mnie połączenie elementów hack’slash z mmo z którym to połączeniem do tej pory nie miałem styczności. Początek – mimo nudnego prologu – był obiecujący. Szczególną estymę miałem do walki albowiem to ten element na filmach z YouTube przed premiera gry szczególnie przykuł moją uwagę.
Podczas walki możliwe jest wywołanie wielu efektów jak wyrzucenie w powietrze, obalenie, ogłuszenie, zamrożenie, sparaliżowanie itp., co robi pozytywne wrażenie. Szczegółowe wykonane animacje umiejętności, ich zróżnicowanie, możliwość konfiguracji, zmiana wyglądu i parametrów nawet w obrębie tej samej umiejętności, „poczucie „ciężaru” broni, jej skutkowości na przeciwniku, ale również na postaci sterowanej przez gracza, jest – co do zasady – dobrze wykonane.
Mając kilka altów w T3 sprawdzonych w PvE, jak i PvP, po pewnym czasie gracz orientuje się która klasa, jakimi umiejętnościami i z jakim przeciwnikiem (w zależności od odporności) jest w stanie uczynić. Taka wiedza daje pewną satysfakcję, ale również świadomość sporych niedomogów. W tym miejscu pojawiają się wyjątki od wspomnianej dobrze wykonanej walki. Pierwszym z nich uwidacznia się w PvP. Nie roztrząsając wszelkich niuansów, PvP dzieli się na arena PvP oraz PvP na wybranych wyspach. Na arenie każdy gracz konfiguruje postać w oparciu o sztywnie wyznaczone ramy przez tzw. Book of Coordination, która definiuje postać przez dwie pule punktów: 1000 punktów do rozdysponowania w parametry postaci oraz 340 skill pointów do rozdysponowania w umiejętności, a sprzęt ma znaczenie kosmetyczne. PvP na wyspach nie opiera się o żadne sztywnie narzucone ramy, co oznacza, że aktualnie kierowana postać ma sprzęt, skill pointy i parametry na jakie możemy sobie pozwolić na obecnym etapie. Tytułem przykładu, na wyspie PvP grając postacią w T3 nie powinieneś mieć problemów z konkurentami w T1, czy T2, przy założeniu, że masz obycie ze swoją klasą oraz walką PvP. O ile na arenie PvP jest w miarę zbalansowane, o tyle na wyspach niewiele zdziałamy słabo wyposażoną postacią. W PvP na arenach można dostrzec potencjał uczciwej i interaktywnej rozgrywki, ale wymaga on rozsądnej modyfikacji. W PvP chodzi głównie o złapanie przeciwnika w cc, a następnie wyeliminowanie w jednym kombo. Niektórym klasom wystarczy jedno ogłuszenie lub drobny błąd przeciwnika do wygrania walki. Rozgrywkę psuje przeładowanie tzw. super armor (1 – paralysis immunity, 2 - push immunity, 3 - all immunity) oraz za niski cooldown niektórych umiejętności, które mają jednocześnie cc i super armor, co jest ewidentnie nadużywane. Pewnym rozwiązaniem może być skrócenie czasu niektórych negatywnych statusów, np. stun do 1-2 sekund, co i tak w rękach sprawnego gracza będzie wystarczające. Warto byłoby rozważyć zmiany czasu umiejętności tzw. „stand up”, wydłużenie czasu potrzebnego do pokonania przeciwnika, ograniczenie trafienia po cc do jednej umiejętności, aby starcia nie sprowadzały się do mało interaktywnej młócki. To tylko luźne sugestie, gdyż idealna równowaga nie jest możliwa. Biorąc pod uwagę, że gra od ponad 4 lat jest w Korei nie należy spodziewać się tutaj większych zmian.
Drugi wyjątek dotyczy możliwości chwilowego zablokowania postaci w tzw. juggle jak w Tekkenie. Niejednokrotnie zdarza się, że postać jest podrzucana jak piłka przez serię szybko następujących po sobie atakach raid bossa (np. różne odmiany deszczu meteorów itp.), czy w PvP. Nie tylko bardzo można bardzo szybko zginąć (zwłaszcza jeśli „stand up” jest w cooldown), ale wygląda po prostu sztucznie. Gra tylko by zyskała na wyeliminowaniu juggli i jej większym urealnieni. Można sobie wyobrazić wprowadzenie np. modelu walki zbliżonego do tego z Dark Souls, oczywiście dostosowanego do dynamiki hack&slash. Nawet bez takich innowacji jest możliwość poprawy, a to chociażby przez rozbudowanie możliwości dodge, czy wprowadzenie juggle break. Można oczywiście użyć już istniejących rozwiązań, np. umiejętności z paralysis immunity do stagger, czy push immunity do odepchnięcia czy podbicia, ale to połowicznie łata problem, bo sprowadza się do wzajemnej wymiany obrażeń, a nie ich uniknięcia.
Walka jest oczywiście niezwykle istotnym elementem, przyciągającym graczy, ale sama w sobie nie jest w stanie zatrzymać w grze mmo na dłuższy czas.
Fabuła Lost Ark jest tragiczna, nawet jak na azjatyckie standardy. Nie oczekiwałem od koreańskiej gry hack&slash z elementami mmo egzystencjalnego poruszenia. Kampania jest bardzo liniowa, co w mmo nie jest niczym nadzwyczajnym, ale nawet liniowa kampania powinna zapadać pozytywnie w pamięć przez opowieść, świat, czy postacie. Lost Ark żadnym z tych elementów nie przyciąga. Opowieść w żaden sposób nie integruje gracza ze światem gry i głównymi postaciami. Jest rozczarowująca i nie wzbudza żadnych emocji poza znużeniem. Nie spojlerując szczegółów można mieć wrażenie, że kampania jest zapychaczem do lokacji z endgame. Jedyne do czego angażuje opowieść to nadużywanie przycisku „G”, aby mieć tą żenadę za sobą. Ciężko jest uwierzyć, że napisała je osoba mająca jakieś doświadczenie życiowe i obycie z pisaniem opowiadań dla dojrzałego odbiorcy. Fabuła w grach mmo czy hack&slash nie zawsze jest i musi być porywająca, ale ta w Lost Ark plasuje się w ścisłej czołówce nominacji do „złotej maliny” wśród gier wideo.
Postaci niezależne mają zero osobowości i charyzmy, a obsadzone są w rolach pacynek z dialogami do przeczytania. Dialogi są niesamowicie cringowe, naiwne, czasem wypowiedzi są bezsensowne, co może być winą tłumaczenia z koreańskiego. Bardzo dobrze znam j. angielski i lektura dialogów npc początkowo śmieszyła infantylnością, z czasem zaczęła budzić zażenowanie, a na altach zupełnie ją zignorowałem. Przechodząc grę mainem czytałem treść wszystkich questów głównych i pobocznych, niezależnie od tego jak były bezdennie głupie. Grając altami po prostu wcisam „G” i skipuję wszystkie dialogi bo ciężko byłoby mi zdzierżyć ten bełkot.
Świat wygląda jak z podrasowanej gry przeglądarkowej na telefon, a nie jak w mmo na komputer. To nie jest żywy, oddychający świat, w którym można na czas logowania się do gry „uwierzyć” i z przyjemnością zanurzyć. Przede wszystkim razi jego sztuczność. Gracz nie ma żadnej możliwości wpłynięcia na świat gry i postaci w nim znajdujące się poza eliminacja mobów. Pewnym wyjątkiem jest tutaj Stronghold, czyli nasza siedziba. Ten element na tle innych home instance w podobnych produkcjach wygląda przyzwoicie. Kolejnym wyjątkiem, aczkolwiek słabo wypadającym jest system Rapport, czyli budowanie relacji z npc. Jednakże nawet tutaj twórcy nie ustrzegli się od typowej dla siebie infantylności i sztuczności. Relacje buduje się głównie przez np. zagranie piosenki lub wybranie opcji dialogowej typu: talk, polite, dance. Może w Azji to wystarcza, ale Europie budzi nieuchronne skojarzenia tandetnej gry przeglądarkowej. Także podczas wykonywania questów interakcje z npc próbowano „wzbogacić” o wpisanie całego ciągu następujących po sobie komend typu /talk, /ask lub wyboru odpowiadającej jej ikonki, zagranie piosenki, przerywanych wciskaniem „G”. W wielu grach mmo standardem jest danie graczowi – co wydaje się naturalne - wyboru danego zachowania, na co npc reaguje w różny sposób. Mimo że w innych grach, jak i w Lost Ark gracz musi swoje przeczytać i/lub przeklikać, to w Lost Ark przez te w/w dodatkowe elementy jest to tym bardziej sztuczne, wyjątkowo uciążliwe i zbędne.
Znaczna część map jest fatalnie zaprojektowana. Są mapy klaustrofobiczne, obfitujące w do niczego niepotrzebne korytarze, przewężenia, przejścia linowe, mostki, malutkie platformy na których poza drabinką lub innego przejścia nic nie ma, uskoki ze strzałkami. Przejście tych map to seria nic nie wnoszących cut scenek i strata czasu na zbędne czynności. Niektóre mapy przeładowane są różnego rodzaju znacznikami wskazującymi przejścia w górę, czy w dół, jedno obok drugiego w serii po kilkanaście powtórzeń. Na początku się tego nie zauważa, ale po którejś z kolei wizycie ma się wrażenie, że przejście mapy to jazda pociągiem po szynach, gdzie gracz jest od przestawiania zwrotnic Jazda wierzchowcem czy poruszanie się po tych mapach dodge lub umiejętnością mobilną jest żmudne. Postać zacina się na dowolnym kołku, pojedynczym krzaku bo mapy są po prostu toporne, ciasne i nieprzemyślanie zaprojektowane.
Również część przeciwników budzi sporo do życzenia. Najgorszy jest mini kontynent Tortoyk, gdzie przeciwnicy to np. ożywione kamyczki z infantylnymi głosikami albo chodzące roślinki, a większość npc to dzieciaczki. W aktualnie ostatniej lokacji, tj. Papunika mamy za przeciwników clownów z trąbkami, clownów na szczudłach, a większość npc w Nia Village to hawajskie dziewczynki. Na całe szczęście rotacja przeciwników jest spora, ale ich ogólna estetyka jest aż za bardzo azjatycka kolejny raz przywodząc na myśl tanie produkcje przeglądarkowe.
Gra ma specyficzny system itemizacji. Do końca kampanii w North Vern poruszamy się do 302, Rohendel 460 (T1 włacznie), Yorn 600 (tu zaczyna się T2), Feiton 960, Papunika 1100 (tu zaczyna się dostęp do T3) – po osiągnięciu którego mamy duży przeskok na 1300+. Zawsze poruszamy się w pewnych widełkach (np. od Feiton do Papunika 960-1100). Jest to system o wiele prostszy, niż np. w Diablo. Każda klasa używa zawsze tego samego rodzaju broni, zmienia się tylko jej wygląd. Początkowo ulepszanie 5 części zbroi oraz jako 6 broni jest bezproblemowe bo szansa na ulepszenie wynosi 100%. Problemy pojawiają się gdy szanse drastycznie spadają w T3, co jest szczególnie odczuwalne w przedziale 1340-1370. Można zwiększyć szansę honingu specjalnymi przedmiotami, ale w pewnym momencie nie da się osiągnąć 100%, chyba że nastąpi określona liczba niepowodzeń. System zdecydowanie nie dla osób, które nie lubią rng (np. w Black Desert) przy upgrade ekwipunku, a wolą system zerojedynkowy, czyli mam materiały, to mam pewność na upgrade.
Po skończeniu kampanii mamy endgame, który jest rozczarowujący. Na każdą postać mamy po trzy dowolnie wybrane zadania (tzw. Una’s daily) oraz do wyboru trzy weekly. Daily to np. zabicie określonej ilości mobów w danej lokacji, klikanie na różne obiekty rozrzucane po mapie. Niby nic nadzwyczajnego w mmo. Problem polega na tym, że w Lost Ark nie jest niczym nadzwyczajnym wykonywanie daily na wielu postaciach, a nie jednej. To powoduje szybkie znużenie, nawet używając system szybkiej teleportacji.
Gra jest tak skonstruowana, że oczekuje od graczy tworzenia wielu altów i powtarzania tej samej mdłej zawartości, którą wykonało się na mainie po to tylko, żeby pompować zasoby w maina. Uważam to za nieprzemyślany zabieg. W żadnym mmo nie musiałem tworzyć w tym celu altów. Druga i każda kolejna postać żyła swoim własnym niezależnym losem i nie była związana z mainem. Można oczywiście przestać pompować matsy w maina i skupić się wyłącznie na eksploracji horyzontalnej, grać nowymi klasami, zbierać Island Tokeny, Mokoko, Giant Hearts, Masteries i wiele innych znajdziek aż do czasu gdy twórcy poprawią szanse na honing, udostępnią więcej źródeł materiałów. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że twórcy zmienią grę na bardziej dostępną i po prostu przyjemniejszą. Przez ten czas oczekiwania można przecież grać w coś zupełnie innego.
Mamy również tzw. Guardian Raidy, z tymże nie są to typowe raidy, ale zadania zabicia większego potwora niczym w Monster Hunter World w 4-osobowej drużynie w ciągu 20-minut. Nic szczególnie wymagającego, jeśli grasz ze znajomymi z gildii lub obeznanymi randomami.
Jest Abyss Dungeon, czyli bardziej rozbudowany Dungeon gdzie jest ok. 2-3 bossów czasami dysponującymi mechaniką wipe, czyli zabiciem całej drużyny jeśli nie przestrzega się określonej mechaniki. Problemem jest tutaj dostępność do lochu, który można przejść raz w tygodniu daną postacią. Jeśli chcesz ponownej wizyty, musisz czekać tydzień czasu lub spróbować podejścia altem. Jest to zabieg zbędny.
Lost Ark operuje kalendarzem w którym niektóre wyspy są dostępne wyłącznie w pewne dni tygodnia i o określonej godzinie. Gra nie szanuje autonomii graczy w swobodzie eksploracji map sama wskazując kiedy będzie otwarty dostęp do wybranej zawartości, co jest trudne do zaakceptowania.
Podobnie rzecz wygląda z limitami wejść do Chaos Dungeon (2 wejścia na postać), Guardian Raidy (2 na postać), 1 Abyss Dungeon w tygoniu na postać. Tutaj także gra nie szanuje swobody dysponowania swoim czasem.
Wreszcie mamy najnowszy dodatek, czyli Abyss Raidy, aktualnie Argos, który wymaga 1370 GS, co na datę wpisu stosunkowo niewielu graczy osiągnęło. Tutaj problem polega na tym, że mamy dziwny spadek % szansy upgradu w przedziale od 1340 do 1370, przez co wielu graczy traci masę zasobów. Po czym po osiągnięciu 1370 jest nagły skok % szansy na upgrade, a ponadto gracze uzyskują dostęp do dodatkowego źródła materiałów i przedmiotów z Argos. Znaczna część graczy poniżej 1370 zorientowana na jak najwyższy GS w nieodparty sposób sięga do item shopu po materiały do upgrade za realne pieniądze. Oczywiście nie wszyscy są ukierunkowani na jak najwyższy GS. Gracze zamożni w złoto poradzą sobie bez zakupu za realne pieniądze, ale niewątpliwie item shop pomaga szybciej rozwijać GS. Prowadzi to do sytuacji, że gracze powyżej 1370 bogacą się i rozwijają GS znacznie szybciej, niż ci poniżej tego pułapu, którzy grzęzną w widełkach 1340-1370 z braku materiałów i niskiej szansy na upgrade. Co więcej, szybciej znajdzie party gracz z 1390 GS który ma ze 4 Engravings na przyzwoitym poziomie i cały legendarny sprzęt, który istotnie wzbogacił się w Argos, niż ten kto ledwo przekroczył próg 1340 do Abyss Dungeon. Różnica wydaje w GS wydaje się niewielka, ale każdy kto przekroczył próg dostępności Argos, czyli 1370, dostrzega wyraźną zmianę.
Są tu ewidentne elementy P2W przez które rozumiem możliwość zakupu przedmiotów (np. materiałów do upgrade, ekwipunku), które: 1 - dają kupującemu przewagę nad graczami niepłacącymi prawdziwymi pieniędzmi, 2 - powodują, że rozgrywka dla graczy niepłacących jest nieco wolniejsza i trudniejsza. Pierwszym rodzajem będą tutaj np. materiały do ulepszenia, drugim np. Una’s Daily Task – natychmiastowe wykonanie daily, zwiększenie daily z 3 do 4 (a przez to ilości zsobytych materiałów), Crystalline Aura z której największym atutem jest możliwość teleportacji do dwóch lokacji bez zbędnej podróży przez morze. Podkreślam, że P2W to nie jest system zerojedynkowy, czarno-biały świat w którym płacący zawsze wygrywa, a niepłacący przegrywa. Absolutnie nie jest tak, że gracz niepłacący nie ma szans na „zwycięstwo” (tj. przewagę) na graczem płacącym. Tak mogło być w starszych grach lub grach typowo mobilnych. P2W jest zawsze w odcieniach szarości, w jednej grze ciemniejszych, w innych w jaśniejszych. Sformułowanie „win” dotyczy uzyskania płatnej przewagi w jakimś aspekcie gry (w LA szybszy uzyskanie GS lub szybsze odblokowanie Argos), a nie uzyskanie płatnego zwycięstwa rozumianego jako wyeliminowanie niepłacącego gracza. Zakres tej przewagi decyduje, o tym czy mamy jaśniejszy czy ciemniejszy P2W. Rzecz jasna, że zakupioną przewagę trzeba jeszcze umieć wykorzystać.
W LA mamy 3 grupy graczy: 1 – graczy, którzy maja wiedze i czas na grę by dostać się do 1370, 2- graczy, którzy mają pieniądze by dostać się do 1370, 3- graczy casualowych. Pierwsza i druga grupa poradzi sobie na swój własny sposób. Należę do pierwszej grupy i z własnego doświadczenia wiem, że można nic nie kupować i spokojnie dotrzeć do Argos. To, że jest to możliwe dla graczy mających wiedzę i czas (I grupa) oraz bogatych graczy (II grupa) nie oznacza, że LA jest w pełni uczciwą grą. Gracz casualowy będzie LA najbardziej pokrzywdzony, gdyż nowa zawartość Argos nie będzie dla niego jeszcze długo dostępna.
Pierwsze wrażenie jakie buduje LA wobec casuala to „musisz płacić albo grać 10-12 godzin dziennie” - - o ile zależy ci na najnowszej zwartości. Oczekują oni, że w grze każdy będzie miał równy start i dostęp do zawartości, a tak nie jest. Po co causual ma grać, skoro najnowsza zawartość dostępna jest dla weteranów lub bogaczy. Można przekonywać, że ma casual ma dostęp do innej, tj. starszej zawartości, ale uważam, że każdy gra - także free to play - powinna dawać każdemu równe szanse, bez oglądania się na status majątkowy, społeczny, czy wykształcenie. Każdy gracz ma prawo sam wybrać swój sposób rozgrywki, czy będzie eksplorować najnowszą zawartość, czy starszą i nie jest moją rzeczą, ani nikogo innego o tym decydować. LA jest P2W bo zawsze byli, są i będą gracze silnie zorientowani na GS mający bądź dużą wiedzę i czas na grę (I grupa), bądź pieniądze na grę (II grupa), dzięki którym mają ewidentną przewagę nad casualami, którzy zmuszeni będą płacić za dostęp do najnowszej zawartości. Przypisanie cechy P2W oczywiście szkodzi grze i dyskwalifikuje ją w percepcji graczy casualowych widząc ją jako grę dla weteranów i bogaczy. Powoduje, że z czasem nastąpi coraz większy odpływ graczy casualowych, ale także części pozostałych graczy, którzy od nich zależą.
Sytuacji nie poprawia także to, że nie ma tzw. catchu-up mechanics dla nowych graczy, mamy mniej materiałów przez mniej eventów, brak Heroic Guardians Raids, Heroic Abyss Raids, a szanse na upgrade w Korei są wyższe niż w EU/US, co tylko męczy i zniechęca dotychczasowych graczy. Dla casuala LA może być jak symulator depresji.
Lost Ark to tandetna azjatycka gra z powtarzalnymi, często infantylnymi motywami, mechanicznie powtarzalną, wadliwie zaprojektowaną rozgrywką oraz oryginalnością gry mobilnej.
Odnośnie do komentarzy osób zachwyconych grą, to są to mało sensowne pozytywy od osób, które zachłysnęły się walką, kilkunastoma początkowymi godzinami gry w becie lub tuż po premierze. Osoby te niewiele wiedzą o endgamie, co ma być zasadniczym (poza walką) „atutem” gry, a nim nie jest. Zwykle są to bardzo ogólne wypowiedzi typu gra jest zajebista „bo tak” bez szczegółowego wyspecyfikowania co konkretnie przemawia za taką oceną. Z biegiem czasu opinii negatywnych będzie przybywać bo gracze dostatecznie wyrobią sobie pogląd, żeby grę należycie ocenić.

post wyedytowany przez Player 2022-03-20 21:29:59
22.03.2022 13:47
Goten
114.1
Goten
55
Konsul

dużo rozsypiałeś sie i jak na moje twoja opinia dużo mówi jak ta gra jest tandetna .

21.03.2022 17:04
Drackula
115
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

A ja sobie nadal gram powoli bo nie widze sensu maksic szybko i sie potem nudzic, "dopiero" 1000ilvl Tak wiec ograniczenia czasowe w grze mi mniej doskwieraja.

W zeszlym tygodniu bezskutecznie chcialem zrobic 8 osobowy dungeon z randomami co moze sflustrowac szczegolnie kiedy ludzie boja sie powiedziec ze nie maja pojecia o mechakach albo sa za leniwi aby obejrzec jakiego youtuba. Jednak wczoraj poszlismy gildia i wszystkie 3 czesci pykly prawie od rekii nawet troche zabawy mielismy i fajnej bez spiny gry.

Jako klasyczny MMO gra wyglada troche na wykastrowana produkcje i moze sie wydawac ze wiele rzeczy jest za paywallem,jednak na moje obecne mozliwosci czasowe do grania w gry MMO i to nawet podchodzi. Najbardziej mnie chyba denerwuje ulepszanie sprzetu i totalnie do bani RNG z Engravings na itemkach.

24.03.2022 15:54
berial6
116
odpowiedz
4 odpowiedzi
berial6
158
Ashen One
5.0

Może i nie mam takiego stażu jak ludzie powyżej, ale i tak dorzucę swoje 3 grosze...
Po ~50 godzinach, mam 3 postaci na 50+ lvl, powoli odblokowuję kolejne aktywności endgame'u i szczerze - moja ocena w ostatnich godzinach spadła o co najmniej 1 "oczko", może nawet 2.
Lost Ark to gra, która chyba przespała ostatnie 10 lat. Niektóre mechaniki przypominają metina2 czy inne shity wczesnych lat dwutysięcznych. Moim zdaniem do największych problemów należą zdecydowanie:
-Time gate'ing i wymaganie zbierania altami itemów dla "maina" (w przeciwnym razie progresja będzie odbywać się w ślimaczym tempie). Brak tu jakiejkolwiek "catch up" mechanic, która pozwalałaby na dotarcie do obecnego poziomu aktywności. Farm codziennie, żeby potem wszystkie materiały przepadły...
-Honing.... To jest tragedia. Na początku wszystko spoko - robisz daily rzeczy, wydajesz to na ulepszenie przedmiotów. A potem docierasz do ilvl 400+, gdzie nagle szansa na udane ulepszenie nie wynosi 100%. Domyślam się, że im dalej w las tym gorzej i bardziej frustrujące to jest. Nic tak nie raduje jak godzinne farmienie codziennych aktywności, żeby nie udało się potem ulepszyć itemków </3
-Plaga botów, na okrągło spamujących chat. Na startowych mapach co najmniej 90% graczy to boty, co łatwo poznać po identycznym wyglądzie, nikach w stylu fkrkgdkdfgkdfk. Chat globalny to wylęgarnia scamerów i sprzedaży golda. Ba, nawet na in-game'owego maila potrafią wysłać 'oferty'....
-Oczywiste p2w. Po co farmić jak możesz kupić, cnie? Jakoś inne gry nie mają problemu z oferowaniem kosmetycznych popierdółek za dolary, jakoś są w stanie się z tego utrzymać. W lost ark płacący mają po prostu łatwiej.
-Nawet transmogu nie ma. Znalazłeś itemki, które ładnie wyglądają? No to sorry, używaj tych, które mają najlepsze staty (tak, wiem, istnieje system przenoszenia ulepszenia, ale nie dla wszystkich materiałów).
I dla tych, którzy piszą bzdury pokroju "jAk cI siĘ niE pOdoBa tO pO Co dAleJ grAsZ?" Ano dlatego, że większość bolączek LA widać dopiero po kilkudziesięciu godzinach. Jak w grach mobilnych - prosty i zachęcający start, a potem uderzasz w ścianę.

24.03.2022 16:08
neXus
116.1
1
neXus
243
Fallen Angel

jAk cI siĘ niE pOdoBa tO pO Co dAleJ grAsZ? :P:P:P

pfff, ilev 400... Spróbuj sobie wbić komplet T2 na 1100, już nie wspominając o upgrate T3 :P
Bo ja wiem czy progresja idzie w ślimaczym tempie? To zależy co robisz... Ja raczej bym stwierdził, że żeby zrobić wszystko, co chciałbym dziennie zrobić to bym musiał chyba po 8h dziennie siedzieć.
Pamiętaj, że mimo wszystko ta gra jest F2P, więc jest ukierunkowana na codzienny grind :P

24.03.2022 18:58
berial6
116.2
1
berial6
158
Ashen One

Tiaa, właśnie po zrobieniu daily polowań i chaosu przeszedłem z ilvl 450 na 470. Nie dostałem biletu na Cube, więc zaliczyłem kilka niepowodzeń.
To czekaj, wracam za jakiś miesiąc-dwa, żeby napisać dokładnie to samo - że LA to gra nastawiona na wkurzenie graczy RNG, żeby ci doboosowali się dolcami.
Spróbuj sobie wbić komplet T2 na 1100, już nie wspominając o upgrate T3 :P
Im szybciej sobie człowiek uświadomi, w jakie bagno wchodzi, tym lepiej.

04.04.2022 15:24
116.3
Felo74
121
Konsul

berial6
-AD "Time-gating..." - Jeżeli masz na myśli to, że np, żeby iść na kolejny kontynent, trzeba wbić jakiś tam ilvl, to teoretycznie tak, ale przecież to nei znaczy, że musisz farmić na 3 postaciach, żeby to wbić. Można dość matsów zdobyć na wyspach , w międzyczasie robiąc daily(jak to w każdej grze MMO, są dzienne aktywności...) i wbić ten ilvl.
Co do catch-up mechanic - no jest, tylko, żeby mieć catch up to najpierw trzeba to chociaż na jednej postaci wbić... Potem na kolejnych masz na honing +20% szansy na wszystkich poziomach i ileś % tańszy honing.
-AD "honing..." - tutaj się zgodzę, że osobiście wolałbym płacić więcej, ale mieć 100%, no ale taka gra. Jakbyś miał 100%, to byś wbił max ilvl w miesiąc i co dalej?
-AD boty - boty są w każdej grze, tutaj jest ich plaga (głównie temu że jest to gra f2p), ale tak na prawdę, im więcej botów, tym więcej materiałów do honingu przez co jest on tańszy. De facto to ułatwia grę f2p.
-AD p2w - tu się zgodzę, że teoretycznie można kupić golda, a potem materiały do honingu i w sumei wbić wszystko tylko... po co? Kupisz i przejdziesz grę kartą kredytową, po co w takim razie grać? A wszystko idzie przejść grając za free.
-AD transmog - nie korzystałem z tego, ale w karcie postaci jest 2 zakładka i o ile się nie mylę tam można ubierać itemy które nadpisują wygląd aktualnie ubranych.

Ogólnie to cała droga przez t1 i t2 aż do t3 które jest faktycznym endgamem ma na celu tylko i wyłącznie zaznajomienie ludzi z mechanikami. Tak, trwa to ponad miesiąc w normalnym tempie, ale przecież chyba nikt nie oczekuje, że dojdzie do endgamu w tydzień? Ile trwało wbicie 60 lvla w takim wow classic? Mi zajęło chyba 2 msc...
Chodzi też, o mechaniki walk choćby z guardianami. Jak ktoś nie nauczy się tego stopniowo, to będzie ginął jak głupi w endgamie gdzie jest sporo 1-shot mechanik.

06.04.2022 16:53
116.4
nicto
10
Legionista

Felo74 - dwa miesiace warcraft to i tak szybko, przecietny gracz to 3-6 miesiace by wbic 60lvl. Szkoda ze wkroczyli na sciezke zarobku majac w dupie graczy i z kazdym dodatkiem starszy kontent(brak ciaglosci, wywalony do kosza) z gry byl nic nie warty ale widac ludzie to mieli gdzies i kupowali/kupuja wykastrowany polprodukt a lost ark to nudny grindownik i wcale nie trzeba grac by to zobaczyc bo od razu to widac, tylko dla fanow siekania dla siekania, 3/4 gry to glupoty bez sensu.

post wyedytowany przez nicto 2022-04-06 16:57:04
06.04.2022 23:33
Drackula
117
odpowiedz
3 odpowiedzi
Drackula
237
Bloody Rider
Image

Gra jest pelna szczurow.. tzn botow. ---> Jeden ze spotow gdzie spawnuje sie zolty mobek (zwiekszona szansa na dropa do adventure book)

07.04.2022 10:56
Persecutor
117.1
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Nie koniecznie botów, ludzie tak robią z autoclickerami, a nawet ręcznie :D na jednym monitorze oglądasz film na drugim klika się i farmi :D

07.04.2022 11:04
Drackula
117.2
Drackula
237
Bloody Rider

Autockliker taaa, gosc sobie na jednym piecu 9 gier odpalil, polaczyl ludziki w team i tak sobie klika. Bitcha pls....
Wystarczy 5 minut postac obok aby miec 100% ze to boty.

07.04.2022 12:16
Persecutor
117.3
Persecutor
44
Tosho Daimosu

To raportuj :) obrazka nie oglądałem nie widziałem tłumu :) Niestety dzieki amazing firmie problem botów będzie wieczny. W Korei konto weryfikuje się swoimi danymi, jak się łamie zasady i dostanie bana to na osobę, a nie tylko na konto. Dlatego tam na boty mają wywalone, a że gra nie jest w 100% server side to walczyć się z tym po prostu nie da.

21.07.2022 22:12
Arket
📄
118
odpowiedz
Arket
28
Niszczyciel
7.0

Dobrą stroną gry na pewno jest multum kontentu ok fabuła dość spory wątek główny, questy poboczne, eventy, reporty itd. a także dobry wieloskillowy system walki z możliwością używania specjalnych item'ów minusem jest średnia grafika limit level'owania postaci (50 lvl) jest znacznie za niski przez co 3/5 dostępnego expa się marnuje a maksymalny poziom można zdobyć długo przed ukończeniem gry też bardzo kontrowersyjny jest system honowania który wymusza uczestnictwo w daily event nawet jeśli przechodzi się tylko samą fabułę. Rooster questy trochę na siłe dodane do gry jako pseudoodłam questów pobocznych

20.08.2022 18:25
Marder
119
odpowiedz
1 odpowiedź
Marder
256
Senator

I jak zwykle ocena na GOL-u mocno zawyżona. Wystarczy poczytać opinie graczy i mamy jasny obraz sytuacji - https://www.metacritic.com/game/pc/lost-ark/user-reviews
5,2/10 i wszystko jasne.

07.09.2022 20:30
Arket
👎
119.1
1
Arket
28
Niszczyciel

A na metacriticu jak zawsze mocno zaniżona nie reklamuj tego gówna to po co komentujesz na gry-online a nie tam

post wyedytowany przez Arket 2022-09-07 20:32:09
18.01.2023 19:47
120
2
odpowiedz
zaora
15
Legionista

Pykamy z ziomkiem. Mam pytanie do weteranów: Kiedy ta gra przestanie być nudna ? Mamy po 20 lvlu. Fajnie wygląda, ciekaw jestem czy może później ma coś fajnego do zaoferowania prócz fajnych animacji.

24.01.2023 13:42
MANTISTIGER
😂
121
odpowiedz
MANTISTIGER
80
Generał
5.5

Ta gra jest nudna przedmioty które doostajemy to jakiś powtarzalny badziew który żadko zmienia wygląd postaci. Nie mam sensu bić mobków bo dostajemy wielkie głowno 3 sztuki srebra serio .Z bosów wcale nie jest lepiej równierz dostajemy badziew. System levelowania to jakaś porażka.Jednie ładna graficznie jest gra.

13.03.2023 12:22
ExEM_PL
👎
122
odpowiedz
1 odpowiedź
ExEM_PL
66
Pretorianin
3.0

Skarżyłem się na Path of Exile że zeszło na psy ale POE przy Lost Ark to jak Gothic 2 przy Arcani katastrofa nie wiem skąd tyle pochwał. Grałem w Diablo 1,2 POE,Van helsing Titany quest tak że mam bagaż doświadczenia ale ta gra najzwyczajniej ssie , nawalone itemów pierdół do niczego nieprzydatnych mówią że gra zaczyna się po 50 nie wiem wbiłem 30 w chyba 4 godziny i tyle mi wystarczyło by napisać ze ta gra to dramat już w POE wykastrowane bildy gdzie się trzyma tylko jeden guziuk daje więcej frajdy już walka tu, brak dropa haha to jakiś żart w grach tego pokroju chodzi przedewszystkim o kozackie sprzęty tu niestety nawet bos nie wypluwa nic wieem eventy rajdy itp ale zdecydowanie trza to noł lajfić no zawiodłem się tak wychwalana gra a w rzeczywistosci taki chłap gdzie POE z 2013 gdzie moim zdaniem też już ssie wygrywa z tym azjatyckim czymś. ocena 3 z racji tego że musiałem się kastrować by dojść do 30lvl i ocenić ten szort

08.02.2024 23:51
Godetsu
122.1
Godetsu
51
Pretorianin

dobrze nie graj, z twoim IQ zrobienie rajdow to pewnie dramat i jail 20h, idz trzymac przycisk w poe. TO nie jest H&S, masz 0 wiedzy. 30lv to jest tak jakby zlozyc rakiete z lego, a mowic ze sie polecialo na marsa. Nie masz pojecia, to nie dotykaj klawiatury. Rada SSR tier.

07.05.2023 13:15
123
odpowiedz
majks1989
10
Legionista
7.5

Ludzie ludzie ludzie, raz i jeszcze raz ta gra zaczyna sie po 50 Levelu razem z odblokowaniem T1, jak nie dotarliscie do 50 lvl to pies wam pupsko lizal nawet nie zaczeliscie tak naprawde dobrze tej gry i juz placze, od 1-50 jest zwykly turtorial typu biegaj od znacznika do znacznika, Prio to Story Quest co daje duzu expa, reszta do Kadry co ci w Endgame bedzie potrzebne innaczej sie do grup nie dostaniesz jak bedziesz wszystko rushowac. Jak nie chce wam sie levelowac kupcie sobie Power Passa do Vern i po sprawie. Ja tam lubie robic Story w Lost Ark chodz jest dosc nudne bo to chillout jest w porownaniu do End Game serio jak nikt z was nie byl na Komendantach Legionu - tkz Raidach to nie wiesz co to Hard Content w Lost Arku. Levelowanie to powiew zabijania grup mobow w krwawa miazge za to kocham Combat w tej walce. Gra jest niestety dla mnie za trudna po T3 i nie daje mi alternatywy aby sie dalej ubrac po Valtanie gra jest zdecydowanie za trudna aby casual mogl jakos sobie poradzic. Raidy sa bardzo trudne i wymagaja perfekcyjnego grania calej druzyny. Lost Ark jest ogolnie dobra gra ARPG ale ma swoje wady jak kazde koreanskie MMO, jezeli ktos podejdzie do gry w sposob pogram sobie na spokojnie bez spiechu pobawie sie gra potestuje klasy, znajdzie dla siebie wiele funu, jezeli ktos chce byc super duper krolem i mistrzem na ostatnim Contentcie i Raidzie aktualnie Bralasha to zapomnij o tej grze chyba ze grasz 24/7 albo placisz w 5 cyfrowych kwotach.

Gra Lost Ark | PC
początekpoprzednia12