Recenzja gry Dragon Age: Inkwizycja - najlepsze RPG od czasu Skyrima
Pograłem nieco więcej na wyższym poziomie trudności (drugi od końca) i jest spora różnica. Dużo częściej trafiam na grupy wrogów, z którymi nie mam w danej chwili szans, a większość silniejszych przeciwników zabija łotrzyka lub maga na 1-2 uderzenia. Trzeba bardzo dobrze kierować wojownikiem, żeby zawsze przyjmował na siebie większość obrażeń. Jeszcze wyższy poziom raczej odpada, bo wtedy musiałbym spędzać większość czasu gry w trybie taktycznym, który jest zwyczajnie niewygodny.
@Irek22 weż już nic nie pisz bo ile można pisać jedno i to samo ? Spama złapałeś albo zaciąłeś się ? nie dostałeś odpowiedzi wiec nie jest podobny więc ? pisz już co innego bo powoli to się zgroza robi :P To tak bez urazy ^^
@Irek22
Podczas zwiedzania dużych lokacji ma się podobną przyjemność jak w Skyrimie z odkrywania sekretów, wspinania się na górskie szczyty czy polowania na niedźwiedzie. Też można wydobywać rudę czy zbierać zioła. Różnica jest taka, że w DA:I wszystkie ukryte miejscówki są unikalne i lepiej przemyślane. W opuszczonym forcie czy za dużym wodospadem prawie zawsze znajdziesz jakiś skarb z unikalnym mieczem czy tarczą, a w grach Bethesdy niestety często zdarzało się tak, że na końcu podziemi nie było nic ciekawego poza kolejnym lichem i losowo generowanym skarbem. No i oczywiście jedna oraz druga gra, to bardzo rozbudowane RPGi ;)
kwiść [205]
Wybacz, ale jeżeli to mają być te podobieństwa...
"Podobna przyjemność" to przede wszystkim pojęcie czysto subiektywne. Poza tym "przyjemność z odkrywania sekretów, wspinania się na górskie szczyty czy polowania" to można mieć także m.in. w poprzednich TESach, Gothicach, Risenach, Two Worldsach, a także Red Dead Redemption, GTA IV (pewnie i GTA V), Far Cryach czy Assassynach - żeby tylko ograniczyć się do paru gier z otwartym światem.
"Oba tytuły są bardzo rozbudowanymi RPGami" - jak wyżej.
Podane przez Ciebie powody nie są podobieństwami, które są właściwe tylko i wyłącznie tym dwóm grom, w związku z czym nadal nie widzę sensownych argumentów przemawiających za tym, by te gry porównywać.
misteriolalista [204]
Co jakiś czas będę ponawiać to pytanie, dopóki dostanę sensowną na nie odpowiedź.
Bo osobiście nie widzę żadnych elementów, które uprawniałyby do porównywania tych dwóch gier i chcę się dowiedzieć, co - według tych, którzy owe rzekome podobieństwa widzą - jest takim podobieństwem. Póki co spotkałem się jedynie z twierdzeniami w duchu "Bo tak" (no i tym, co napisał wyżej kwiść) i mam wrażenie, że jest to spowodowane tylko "Napiszmy, że Inquisition jest podobne do Skyrima - to będzie fajnie brzmieć!", po czym ludzie mniej obeznani będą powtarzać te - moim zdaniem - brednie.
A może to ja się mylę? Jeśli tak, to nadal czekam na sensowne i merytoryczne odpowiedzi, na fakty (a nie odczucia), które mnie przekonają, że widzący podobieństwa między tymi grami mają rację w tej kwestii.
gra się wzorowała na najlepszej grze w historii czyli na Skyrimie
Ludzie, trzymajcie mnie. Dobry dowcip.
Co jakiś czas będę ponawiać to pytanie, dopóki dostanę sensowną na nie odpowiedź.
^^ Przecież takową już dostałeś. To, że jej nie rozumiesz albo nie chcesz przyjąć do wiadomości, to jest tylko i wyłącznie Twój problem. Także pytanie możesz sobie ponawiać, choć nie sądzę żebyś doczekał się (kolejnej) odpowiedzi, w końcu prościej niż napisał kwiść już się chyba nie da.
To może na osłodę jeszcze napisz po raz sto pięćdziesiąty pierwszy jaka ta Inkwizycja jest do dupy i w związku z tym jej nie kupisz. Bo może jeszcze nie wszyscy na tym forum o tym czytali ?
Nie wiem o co chodzi z tym Skyrimem. No, okej, to była dobra gra, ale nic poza tym. Modyfikacje tylko ją upiększały albo coś tam dodawały, no, super, też; w końcu można w nią grać bez przerwy. Ale jeśli ktoś będzie jeszcze za dekadę pisał o tym jak Skyrim jest najlepszy, to ja tego nie zniosę. Najlepszy, to on może być do masturbacji, kiedy dzieci sobie pościągają mody na zbroje dla kobiet, gdzie chodzą z odsłoniętym dupskiem i piersiami, do tego mając zapewnioną lepszą ochronę od najlepszej zbroi w podstawowej wersji Skyrima. Przestańcie śmieszkować i pisać o tym jak bardzo Skyrim jest dobry, no chyba że urodziliście się w 2011 roku. Potrafię wymienić dużo lepszych gier od TES V. I jak przejdę DA: Inkwizycja do końca, to nie wątpię, że i ten Dragon Age może okazać się ciekawszy. Jak wyszedł Skyrim, to oczywiście, też jarałem się jak głupi, ale siedziałem w nim już tyle razy, że nawet mody go nie uratują, nawet te, które zmieniają początek gry. Po prostu już nie chce się go oglądać, nawet dla tych wcześniej wspomnianych kobiecych kształtów (w ogóle widzieli jak dużo screenshotów je zawiera? Bez przesady, Panowie), bo przecież można sobie film pornograficzny odpalić i kłopot rozwiązany.
A tomzkat, to ultrafanboyidgafskyrimnajlepszy Skyrima. Wystarczy przejrzeć jego posty. ;_)
Ktoś tu miał styczność z przeglądarkowym spin-offem pt. The Last Court? Jeżeli tak, to potwierdźcie proszę czy można romansować tylko z osobami tej samej płci.
Kwisc, ad. 203 -->
no skoro się można wspinac na gorskie szczyty, polować na niedźwiedzie oraz gra ma sekrety i to jest podobieństwo do Skyrima wlasnie to super, takie samo znajde podobieństwo do Guild Wars 2 - nie no czekaj, przeczytam dalej w czym do Skyrima jest podobna... a dalej wymieniasz roznice ... - o jest podobieństwo na koniec wypowiedzi - jedna i druga sa bardzo rozbudowane - dobra czyli jednak bez konkretów :)
To może inaczej. Podajcie mi może "konkret", który waszym zdaniem określa grę "podobną do Skyrima"? :>
Dragon Age jest podobny do Skyrima, bo w odróżnieniu od innych RPGów BioWare ma duży świat, w którym jest cała masa aktywności do odkrycia, rozbudowane zbieractwo i rzemiosło. Tak. Równie dobrze można powiedzieć, że przypomina GTA czy AC, ale w odróżnieniu od tych gier jest to RPG fantasy i posiada typowe dla RPGa fantasy elementy (wspólne ze Skyrimem). W GTA nie zbieramy magicznych ziół, nie idziemy do kowala po magiczny miecz i nie zwiedzamy opuszczonych ruin.
Gra podobna do Skyrima nie oznacza Skyrima 2.0. Ma po prostu wspólne elementy, które sprawiają, że grając w nią czujemy się podobnie jak grając w Skyrima. Jednocześnie może mieć całą masę cech, które ją od Skyrima odróżniają. Dokładnie tak jest w przypadku Dragon Age: Inkwizycja.
Jak nadal nie jesteście w stanie tego zrozumieć, to polecam zagrać i samemu nie przekonać ;)
kwiść [213]
To może inaczej. Podajcie mi może "konkret", który waszym zdaniem określa grę "podobną do Skyrima"?
To może inaczej. Podam konkrety, dla których uważam, że ta gra nie jest podobna do Skyrima:
- Skyrim ma w pełni otwarty świat gry vs. Inquisition, gdzie otwarte są tylko poszczególne lokacje
- w Skyrimie kieruje się tylko jedną postacią (na upartego można dodać, że w trybie FPP, ale to zostawię bo znam takich, którzy w TESy grają w trybie TPP) vs. kierowanie całą drużyną w Inquisition
- z powyższym wiąże się walka w Skyrim vs. walka w Inquisition
- w Skyrimie nacisk jest położony przede wszystkim na eksplorację, a fabuła to tylko tło dające jakiś tam pretekst do zwiedzania świata vs. jak w każdej grze EA BioWare duży nacisk na fabułę, w tym relacje między towarzyszami w Inquisition
- nawet prezentacja fabuły jest inna bo brak cut-scenek w Skyrim (wydarzenia widziane wyłącznie oczami bohatera) vs. fabularne cut-scenki w Inquisition
- rozwój postaci w Skyrim vs. rozwój postaci w Inquisition
O takich rzeczach jak - podobnie jak w poprzednich grach EA BioWare od KotORa poczynając - brak cyklu dobowego i pogodowego (a co się z tym wiąże - mniejsze wrażenie, że świat gry naprawdę żyje) czy większa różnorodność lokacji w Inquisition nie wspominam, bo to są już tylko szczegóły.
Dragon Age jest podobny do Skyrima, bo w odróżnieniu od innych RPGów BioWare ma duży świat, w którym jest cała masa aktywności do odkrycia, rozbudowane zbieractwo i rzemiosło.
To, że Inquisition w pewnych aspektach różni się od poprzednich gier EA BioWare* nie oznacza, że od razu jest podobna do Skyrima.
*Choć mam wrażenie, że różni się od nich tylko tym, że poszczególne lokacje są większe i bardziej otwarte. Natomiast reszta elementów (w tym wyżej opisane) jest mniej więcej podobna. RPG drużynowy, sposób podróżowania po świecie, sposób walki, rozwój postaci i nacisk na fabułę - te elementy sprawiają, że Inquisition bliżej do wcześniejszych gier EA BioWare niż do Skyrima. A zbieranie ziółek i crafting też były w poprzednich grach Kanadyjczyków...
Równie dobrze można powiedzieć, że przypomina GTA czy AC, ale w odróżnieniu od tych gier jest to RPG fantasy i posiada typowe dla RPGa fantasy elementy (wspólne ze Skyrimem). W GTA nie zbieramy magicznych ziół, nie idziemy do kowala po magiczny miecz i nie zwiedzamy opuszczonych ruin.
Nie wiem, dlaczego ominąłeś inne gry, które wymieniłem przed "a także" w poście [206]. Bo tak pasuje do teorii...? Tak czy siak poprzednie TESy, Gothiki, Riseny i Two Worldsy pozdrawiają ponownie.
Żeby była jasność - nie interesuje mnie, kto i czy uważa, którąś z tych gier za lepszą, ani nie chcę wywoływać żadnych głupich wojenek. Nie chcę też wskazywać wyższości jednej nad drugą (tym bardziej, że w Inquisition jeszcze nie grałem). Nie obchodzi mnie to. Tym bardziej, że sam nie uważam Skyrima za jakąś wybitną grę (bardzo dobrą a i owszem, ale daleki jestem od zachwytów co niektórych branżowych dziennikarzy, którzy tej produkcji "daliby dychę"). Jedyne, co mnie tutaj obchodzi to rzekome podobieństwa, o których tu i ówdzie się słyszy.
I nadal nie widzę żadnych podobieństw Inquisition do Skyrima (naprawdę osobista frajda i wrażenia to żadne przesłanki), a zawsze domagam się, by strona twierdząca uzasadniła swoje twierdzenia i nie poprzestała na "Bo tak" tudzież "Ciemny lud i tak to kupi".
Ludzie, trzymajcie mnie. Dobry dowcip.
Gdzie ten dowcip? W tym, że się wzorowali?
Tuminure - Obstawiam, że chodzi o określenie "najlepszej grze w historii", które nie ukrywam, rozbawiło mnie również... ;)
Irek22
Ale nie chodzi o to, że ta gra jest jak Skyrim tylko ma po prostu kilka wspólnych elementów ze Skyrimem. Mój kolega już gra i jak mi opowiadał o grze to też powołał się na Skyrima. Skoro podczas grania przychodzi ci na myśl Skyrim to jednak znaczy, że coś tam wspólnego mają.
- Skyrim ma w pełni otwarty świat gry vs. Inquisition, gdzie otwarte są tylko poszczególne lokacje
A czym jest w pełni otwarty świat? Bo jeżeli mówisz o tym tak dosłownie to tym tokiem rozumowania to Skyrim tez nie ma otwartego świata tylko poszczególne lokacje. Skyrim ma mnóstwo loadingów, do każdego domu, jaskini, do wyspy Solstheim, zupełnie jak Dragon Age. Skyrim ma bardziej poszatkowane lokacje od Inkwizycji.
Myślę, że zbyt dosłownie wszystko bierzesz. Pojęcie "otwarty świat" w grach to pojęcie dość ogólne.
I nadal nie widzę żadnych podobieństw Inquisition do Skyrima
Kilka ma.
Jakby to powiedzieć, każda gra ma "parę wspólnych elementów" które mają inne gry, tym bardziej w obrębie jednego gatunku.
Akurat Skyrim i nowy DA mają więcej różnic niż podobieństw (inna konstrukcja świata, inne prowadzenie fabuły, jeden z nich to RPG drużynowy, drugi nie za bardzo, itd.), jedyne wspólne cechy to smoki i to że lokacje są "otwarte". Skyrimowi bliżej (choć nadal daleko) do trzeciego Wiedźmina niż do nowego DA, tyle i tylko tyle.
Bezi2598 [217]
A czym jest w pełni otwarty świat?
Tym, że jeżeli mam questa "dotrzyj do A", to nie muszę otwierać mapy świata gry i klikać odpowiedniej ikonki (względnie mapa świata otwiera mi się automatycznie, gdy docieram do krańca danej lokacji), lecz - jeśli się uprę - to mogę dotrzeć tam z buta. Oczywiście możność poruszania się swobodnie po świecie gry w tym kontekście rozumie się sama przez się.
Loadingi do budynków i jaskiń tego nie zmieniają, wyspy także (tym bardziej, jeżeli gry nie są "pirackimi asasynami"). Nie wiem, jak jest z Solstheim w Skyrimie, ale w Morrowindzie piesza wycieczka na tę wyspę to była mordęga, a o daniu bohaterowi własnej łodzi Bethesda nie pomyślała.
Zresztą to tylko kwestia nazewnictwa. Wyżej świadomie nie napisałem "sandbox", ponieważ jakiś czas temu jeden taki latał po forum i pisał, czym się różni sandbox od otwartego świata. No, ale niech będzie, zaryzykuję jego ponowny coming out:
- Skyrim to sandbox vs. otwarte lokacje w Inquisition
Kilka ma.
Wymień je, proszę. Ale takie sensowne bo - jak napisał Shasiu - "każda gra ma "parę wspólnych elementów" które mają inne gry, tym bardziej w obrębie jednego gatunku".
Shasiu [218]
jedyne wspólne cechy to smoki
Ha, toż to zupełnie jak w np. Gothic II albo Neverwinter Nights!
@Irek22 :O nie grałeś w skyrima ?
Cóż tam co jest to mounty i dużo więcej a co do modów można nawet statki lub lódki i łowic ryby albo co innego . Co do mojego moda już skończyłem cóż mod waży 25 gb ma tylko 1 bug o którym wiem i jest w exe ma instalke 5gb . Ale jeśli chodzi o skyrim to jedyna gra w której uwielbiam chodzić z buta lub na mountach bo ładne krajobrazy . Co do morrowinda to ja tak samo mordęga .
@irek22
Niestety dyskusja przestaje mieć sens jak nie zgadzamy się w kwestii prostego faktu że coś może być podobne a jednocześnie pod wieloma względami różne ;) DA:I to DAO wzbogacone o duże lokacje których eksploracja jednoznacznie prawie kazdemu kto grał kojarzy sie ze Skyrimem. Jako że na eksploracji możemy w DAI spędzić jakieś 100h to jest to dość istotny element gry. Tak samo Destiny często porównywane jest do Diablo. Choć to gry z dwóch różnych gatunków to w obu przypadkach cel jest jeden: wybijanie dużej ilości stworow dla lepszego lootu. Lubisz założenia Diablo i strzelanie jak w Halo? Prawdopodobnie polubisz Destiny. Lubisz fabułę i postacie z gier BioWare oraz eksploracje ze Skyrima? Pokochasz DAI. Na tym polegają podobieństwa. Z mojej strony eot. Pozdrawiam ;)
misteriolalista [220]
nie grałeś w skyrima ?
Nie grałem z dodatkiem Dragonborn, w którym doszła rzeczona wyspa.
Jakiego twojego moda? Zajmujesz się modowaniem?
kwiść [221]
Znowu "kojarzy się", "ma się wrażenie" itp. itd. Zero niepodważalnych konkretów. To mniej więcej jak z tym obrazkiem -> Jeden ma wrażenie, że przedstawia starą kobietę, innemu się kojarzy z młodą kobietą. Jedyny niezaprzeczalny konkret/fakt (a te mnie interesują w kontekście tej dyskusji), w którym się zgadzają, to to, że ów obrazek "coś przedstawia".
Możemy zatem uznać, że sensownych i merytorycznych argumentów przemawiających za podobieństwem Inquisition do Skyrima nie ma, a co najwyżej wyłącznie subiektywne wrażenia i indywidualne odczucia.
Pozdrawiam również. :)
Każdy w grze szukacz czegoś innego mnie Skyrim zanudził po 15 godzinach, z kolei znajomy siedział w nim ponad 100h, dla mnie najważniejsza jest ciekawa fabuła barwne postacie i dynamiczna rozgrywa i dynamicznie - epicko prowadzona opowieść.
graficznie kupa. walka jak w MMO. assassin's creed unity wygląda niebo lepiej
@up rtk .
Irek22 ---> DA:I przypomina Skyrim w konstrukcji świata gry. DA:I nie jest ani takie jak DA:O ani jak DA2. Z gier cRPG jakie ukazały się w ostatnich latach DA:I jest najbardziej podobne do Skyrim.
Masz problem z drużyną ? W DA:I nie musisz grać drużyną, możesz grać solo.
DA:I podobne jest też trochę do Dragon's Dogma, ale generalnie, porównanie do Skyrima jest całkiem na miejscu. Też dziwiłem się co Soul z kwiściem wypisują, a potem odpaliłem grę, wbiłem do Hinterlands i przez 6 godzin łaziłem po mapie nie tykając nawet głównego questu, bo co chwilę coś mnie rozpraszało. Dodatkowych aktywności i zadań pobocznych jest tona z okładem.
Fajnie, że Bioware nie popełniło błędu Bethesdy i nie skaluje wrogów. Parę razy zaliczyłem wipe'a, bo natknąłem się na ekipę, której nie szło pokonać.
@koobun ba popieram cię jeśli chodzi o Dragon Dogma :)
@koobun
Miałem wczoraj podobnie. Drugi raz przechodzę grą na wyższym poziomie trudności i planowałem wreszcie posunąć główną fabułę do przodu. Skończyło się na 3 godzinach chodzenia po wybrzeżu, szukaniu znajdziek i próbach zamknięcia szczeliny, której strażnicy mieli "trochę" wyższy poziom. Za piątym podejściem się udało ;)
troche za wcześnie żeby oceniać (2 godziny gry) ale gra nie zrobiła na mnie aż tak piorunującego wrazenia jak Skyrim . Grafika normalna ,nic nadzwyczajnego . Namierzanie przeciwników mocno niedopracowane ile razy wale w powietrze to głowa mała , błędy np wybrałem płec meską , a postacie identyfikuja mnie jako kobiete! i mówią ona zamkneła wyłom itd ...makabra jakaś.. pogram dłużej to ocenie ale nie zapowiada się na 10 /10
Namierzanie przeciwników mocno niedopracowane ile razy wale w powietrze to głowa mała
To akurat nie jest błąd gry, a twój. Graj padem.
To ja - skoro już porównuje się Skyrima z DA Inkwizycją (dopiero gram z 15 godzin ;)) wspomnę tylko o wrażeniach z grafiki (wyglądu świata i postaci) Świat DA wygląda równie dobrze jak świat Skyrima (bez uwzględniania skyrimowskich modów, rzecz jasna ;)) a nawet w niektórych aspektach lepiej. ;) Lepsze są efekty oświetlenia czy animacji postaci. Co mnie urzekło już na samym początku gry? Biegnąca przez śnieg postać zostawia nie tylko ślady, widać pył śnieżny wzbijający się spod stóp. Prawidłowo (bardziej realnie) zachowuje się schodząc (czy biegnąc) z wzniesień oraz w zetknięciu z przeszkodami terenowymi (wspinaczka, zeskoki)..
To porównania wstępne, tak jak pisałem, bez uwzględniania pracy moderów..(Skyrim)
Akurat "otwartosc" Skyrima od biedy mozna podpiac do swiata z wyjatkiem miasto co jest zrozumiale ale w Morrowindzie bylo tylko jedno takie miasto tylko w Tribunal. Dodatkowe dungeony w Skyrimie byly duzo gorsze a mnostwo questow w "otwartym" swiecie sprowadzalo sie do biegania po dungeonie z jednym korytarzem.
@Flyby
To, ze wyglada lepiej to akurat nie powinna byc zadna biorac pod uwage w jakim odstepie czasowym wyszla gra oraz grafice DA2, chociaz stylistyka to juz inna sprawa niestety.
@koobun
O ile to jest konsolowy port i interfejs jest tylko przypudrowany to bez przesady, to nie jest Dark Souls ani jakas bijatyka.
Ale co bez przesady? Skoro na klawiaturze nie potrafi trafić w przeciwnika, to niech struje padem, będzie mu łatwiej. Nigdzie nie napisałem, że to konieczne.
@child no właśnie a wiele osób narzeka że tutaj questy poboczne są słabe a jak podąłem przykład gdzie są słabsze lub takie same to i tak nic nie dało :) Choć dla nich shadow of mordor , skyrim , risen , gothic itp miały inne lepsze albo wiedzmin 2 :D I że wiedzmin 3 bedzie miec lepsze tak tak niech se wmawiaja :)
Piszę o moich wrażeniach z obydwu tych gier, Child of Pain - zdaję sobie sprawę nie tylko z różnic czasowych ale także z różnic "silników graficznych" ;) Te różnice odczuwa nawet mój komputer ;)
Nie wiem jak w DA teraz wyglądają miasta, znam na razie jeden z obozów (Azyl) i kawałek t.zw. Zaziemia..
Porównując na odmianę te lokacje z lokacjami z DA i DA II (budowle, ludzie i ich zachowanie) jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.. ;)
Miast w DA:I nie ma. Wizyta w Val Royeaux ogranicza się do jednego, niedużego, placu z małymi odnogami, zaułka, w którym spotykasz Serę i scenki przerywnikowej, w której werbujesz Vivienne. Lipa.
Znaczy, koobunie, wylałeś na mnie kubeł zimnej wody ;)) Brrr.. biorąc pod uwagę porę roku, to nie było fajne.
Bardzo mi przykro, ale akurat ten jeden element z całej, świetnej skądinąd gry, strasznie mnie zniesmaczył i rozczarował. Skoro nie chciało im się projektować miast to po grzyba wrzucali to Val Royeaux? Wyszło idiotycznie, bo to przecież stolica wielkiego imperium, można było poszaleć.
Flyby --> ad. 239
dobre! :) niestety tak samo się przestraszyłem tej informacji ... gram jak Ty ok 15h (acz z 5h to na screenie tworzenia postaci przesiedziałem:) i nie znalazłem miasta jeszcze ale widze ze ... nie znajde (bazując na poscie 238). No nic - pierwsze wrażenia mam z pewnoscia bardziej pozytywne jak w WL2, powoli rozkręcam się, nie ma obecnie nic co specjalnie zwrociloby moja uwagę, na minus natomiast : instalacja gry (pomimo ze miałem plyty to i tak instalowałem z netu, co więcej nie mogę wybrać wersji 100% angielskiej tylko polsko-angielska) oraz styl graficzny - nie dostrzegam aby wygladala lepiej jak Skyrim (bez modow) natomiast aranzacja jest beznadziejna imo. Dodatkowo zwroce uwagę na 2 fakty - walka praktycznie jak w grze mmo (az dziwne ze na sterowanie jeszcze nie narzekam :) oraz skrzynie z zabawkami - lol - w Skyrim przynajmniej sa wkomponowane w tlo, tutaj wygląda to gorzej jak w GW1 :) W sumie taka sieczka, także statystyki przedmiotow jak z gry mmo. No nic pogram dalej to sam zobaczę - ale - przyznanie oceny 9.5 tej grze to smiech na sali - ci goście, którzy recenzowali WL2 byli zdecydowanie obiektywni natomiast gościa, który recenzowal DAI poniosła wyobraznia.
Kto piszę wiedzmin 3 pozamiata niech poczeka na Mass Effect 4 :)
Bo zapowiada się rewelacyjnie i na tym etapie lepiej niż inkwizycja na tym etapie co me 4 .
Kolejna próbka romansu w Dragon Age, znowu ulubiony towarzysz wszystkich.
https://www.youtube.com/watch?v=rr8-5Fn_6XY
@misteriolalista
Co wiemy o Mass Effecie? Jesli czworka bedzie wygladac w stosunku do trojki tak jak DAI do DA2 to raczej nie bede grą zachwycony.
misteriolalista - Też liczę, że ME4 będzie świetne ale chyba troszkę za wcześnie na takie przesądy. Tak naprawdę, prawie nic o tej grze jeszcze nie wiemy.
@Child właśnie mass effect 3 dostał wysokie noty za grafikę , szczegołowość itp i właśnie 4 najlepiej jak będzie taka sama tylko z jeszcze lepsza grafika cyklem dnia i nocy lepszym silnikiem oraz wkońcu dobrze zrobiona fabułę to było trochę słabo w 3 tak samo jak i towarzysze oj sporo by wymieniać . Więc to jest całkiem co innego niż inkwizycja a dragon age 2 :D Do tego ME 3 było solidnie zrobione tylko trochę rzeczy spartolili . A dragon age 2 to nie gra ile razy mam pisać gra robiona rok dla mnie to nie gra jeśli chodzi o rpg bo co innego fifa itp sportowe .
Więc pisanie że mass effect 3 to crap to chyba pomyłka :) U mnie mass effect 3 za tak małe wymagania na tak starym silniku a grafika piękniejsza od nie jednej gry AAA w tym roku , dla mnie mass effect 3 jest na 1 miejscu co do grafiki biorąc wszystko pod uwagę . Dragon Age Origin podziwiałem za fabułe a ME 3 za grafike .
A jeśli chodzi o wszystkie części ME to 3 wygrywa graficznie miażdząco , 2 dubbingiem , 1 fabułą .
Dodam że 4 ma mieć świat żywy na to kładą nacisk . Akurat bioware ma ciężko z robieniem żywego świata i to będzie ciekawe .
@misteriolalista
Jestes jasnowidzem? Przeszedlem ME i ME2, widzac jak brat krzywil sie przy graniu w trojke nawet nie bede probowal zabierac sie za tą grę pomimo twojej "jedynej" slusznej opini. Podobno DA2, ale co mnie to obchodzi, ze robili rok? Ryzykowali swoją reputacje i dostali to na co zasluzyli i widac, ze nie potrafia do konca odciac sie od DA2 po tym jak zostala wykorzystana czesc rozwiazan w DAI.
strelnikov - z tą instalacją to zgadza się, kłopotów (z płytek) było multum. Cały się zły zrobiłem ;)
Dalej z ustawieniem grafiki mam kłopoty. Pozwoliłem grze na ustawienia "auto" (domyślne) nawrzucała mi dużo wysokich opcji wraz z jakimiś nowymi efektami (specjalnie dla niej ściągałem nowe, ogólne sterowniki AMD, także na Win7) Lecz naprawdę wygląda to nieźle, choć trochę inaczej jest stylizowane, niż grafika Skyrima ;) Mam porównanie bezpośrednie bo mam także Skyrima na xboksa (firmowo poprawianego, a jakże) Lód (zamarznięte jezioro) robi lepsze wrażenie niż podobne w Skyrim, to samo ze śniegiem, wodą, drzewami czy trawą. Grafika w Skyrim (krajobraz) jest bardziej stabilna, w DAI wszystko więcej "żyje", zmienia się wraz z cieniami i światłem. Dodając do tego lepszą animację ruchów postaci (warto zwrócić uwagę) to naprawdę jest nieźle. Pewnie że mój Skyrim na pececie jest lepszy w oglądzie, lecz ilu to moderów nad nim pracowało.. O walce i innych aspektach rozgrywki, na razie nie napiszę..jeszcze jestem jak "tabaka w rogu" ;)
Już mi podpadł "tryb taktyczny" - nie mogę się z nim oswoić, więc walczę po swojemu ;)
..aha, niewykluczone że "tryb taktyczny" lepiej wypada na myszy i klawiaturze, ja gram padem (jak w Skyrimie)
@child jasnowidzem ? przeczytałem kompedium wiedzy na temat mass effect 4 :D
A czy ja ci każe zagrac w 3 ? a czy jak brat wlozy palec w ogien to ty tez wlozysz ?
Jakby nie bylo DA 2 to nikt by nie pisal takich glupich porównać prędzej by było porównanie origin do inkwizycji :D
albo to by bylo jak ketchup a frytki . A możliwe co oni chcieli zrobić 2 tak jak inkwizycje teraz ale silnik za slaby i ea pospieszalo mnie to nie interesuje .
Ryzykowali reputacja a bo to ich obchodzi :) mają tyle gier i tyle kasy jeszcze w zanadrzu .
Ja stawiam dragon age 2 równo z oblivionem którego nienawidzę . Ale pamietaj każdy ma swoję zdanię choć trzeba znać też opinie większości . Mnie w ME 3 grafika wgnietła w fotel podziwiałem ją godzinami ale gre ogólnie mogli zrobic 100 razy lepszą bo miala taki wielki potencjał ja me 3 przeszedłem 2 razy ale głównie grafike podziwiałem że mogliby na tamtym silniku zrobić wszystko nawet ogromne bossy rozwalajace wszystkie budynki ale to już trzeba mieć w głowie obraz oni mogli tego nie mieć zobaczymy w 4 .
za co 9,5/10 ? gra jest mocno przekombinowana i gdzie jej do Skyrim ? wchodze do chaty pełno przedmiotów podchodze bliżej to tylko makieta niczego nie można dotknąć , wszystko to iluzja , minimalizm na całego.Wiedzmin wygra tą rywalizacje spokojnie...
koobun [238]
Miast w DA:I nie ma. Wizyta w Val Royeaux ogranicza się do jednego, niedużego, placu z małymi odnogami, zaułka, w którym spotykasz Serę i scenki przerywnikowej, w której werbujesz Vivienne.
Bez jaj.
Są przynajmniej dwa zniszczone miasta krasnali.
To pisałem o grafice DAI (można chwalić lub nie, trzeba korzystne jej elementy zauważyć) przejdę teraz do rzeczy istotniejszych (dla niektórych ;)) Jako że nie jestem recenzentem i piszę tylko o wrażeniach własnych, nazwę je ogólnie "mechanizmami fabuły". ;)
To była zawsze silniejsza strona gier DA i ME. I tak, jeżeli w przedstawionych "światach gry", fabuły Skyrim i DAI są równie mocne i ciekawe, to już w "mechanizmach", które tę fabułę uruchamiają, DAI poszedł "do przodu" ;)
Tam, gdzie Skyrim stawia "na luz" i samodzielność gracza (cały czas myślę o fabule ;)) tam autorzy DAI dodali elementy (a jest ich całkiem sporo) wprawiające fabułę (i questy, tak tak) w ruch. Tak dzieje się od momentu złapania "pierwszego oddechu" przez gracza, po "mocnym" (powiedzmy ;)) początku. Ten początek zresztą dla wielu graczy, co nie mieli z serią DA do czynienia, może być "frustrujący" ;))
"Im dalej w las, tym więcej ..drzew" - już w Azylu, coś dzieje się bez przerwy, jak gdyby poza nami (n.p. sala narad i działania na mapie) Świat gry, który uruchomiliśmy własną postacią, naglę ruszył do przodu..
Całkiem to fajne i tylko mam nadzieję że się nie pogubię ..
..aha, w Val Royeaux, to niezupełnie jest tak, jak koobun napisał, mamy tam prawie dwa poziomy miasta (;))
plus dwa dodatkowe miejsca (kontrolować mapę! ;)) i już wiemy że miasto jest takie duże (ho, ho) że lepiej podzielić je na fragmenty potrzebne do gry ;) Inna rzecz ze jest ładnie zrobione ;)
Jeszcze o "Dragon Age Keep" ;) czy jak mu tam, który dla mnie okazał się nieprzydatny ;) Dlaczego? Owszem, "zassał" save, które miałem po poprzednich DA, tylko że ja (swoim brzydkim zwyczajem) miałem po kilka postaci, stosujących rozmaite podejście do fabuły - w sumie tylko mnie zirytował i nie skorzystałem z jego propozycji ;)
Flyby -->
1 - co do ustawien graficznych: podobnie jak Ty zdecydowałem się na "proponowane przez gre" acz nie miałem co zmieniac gdyż wszystko ustawil na ultra wiec moglem tylko obnizyc lub wymusić inne funkcje via sterownik
2 - co do grafiki: proszę Ciebie, ta gra wygląda jak plastik, nie ma nic wspólnego z grafika znana ze Skyrim gdzie swiat wygląda w miare naturalnie, grafika w DAI jest na poziome 2008 roku a do tego z plastikowym / sztucznym oświetleniem. Mowisz ze szata roslinna bogatsza czy raczej "bardziej zywa"? Widocznie zapomniałem jak wygląda Skyrim bez modow, w nim mam wszystko naturalne lub na takie wygladajace natomiast w DAI czuje, ze otacza mnie "makieta swiata" a nie realny swiat. Nie wiem czy grales w Guild Wars czesc pierwsza, ta gra z rozszerzeniem Eye of the North wygląda lepiej jak DAI ... a od 2012 mamy na rynku GW2, ktore grafika, otwartoscia swiata i dynamika walki deklasuje DAI o niebo (a jest to gra mmo:)
3 - nie ma co porownywac DAI do Skyrim. Już pomine ograniczone możliwości rozwoju postaci, zupełnie inny styl gry, inny sposób walki i przedstawienia historii / fabuly gdyż te swoim wykonaniem i mechanika przypominają gre mmo a nie Skyrim. Wszelkie podobieństwa DAI do Skyrim polegają jedynie na tym, iż pierwsza lokacja (gdzie zaczynasz gre) przedstawia góry - i to jest cale podobieństwo do Skyrim, reszta kuleje w porównaniu z gra od Beth. BTW (a przypomnij sobie jak w chwili pokazania się Skyrim dostrzegaliśmy roznice w grafice tej gry pomiędzy wersja na PC i konsole ...:)
4 - natomiast na plus dla DAI znalazłem to czego mi bardzo brakowało w WL2:
a) przerywniki filmowe budujące atmosferę
b) możliwość stworzenia w miare przyzwoitej postaci
c) nieco banalna acz wciagajaca fabule (watek glowny, przypomne ze w WL2 watek glowny i ta cala "wspaniala historia" polegala na zainstalaowaniu kilku wzmacniaczy dziwieku i walce z bossem finalnym następnie nastepowal koniec gry lol, to wszystko - gdybys nie robil misji pobocznych to WL2 bylby najgorszym scenariuszem jaki w tzw. "grze RPG" widziałem)
g) muzyka i dzwieki w DAI naprawdę stoja na wysokim poziomie, nie maja porównania z tymi znanymi z WL2, nie mowiac już ze muzy w WL2 praktycznie nie było, tu w DAI jest naprawdę fajna (no mnie się podoba) acz nie jest lepsza od tej znanej ze Skyrim (jest gorsza ale to kwestia gustu)
5 - tryb taktyczny jest o tyle fajny, iż na spokojnie mogę zatrzymać gre co przy realizacji walki jak w grze mmo ma spore znaczenie, natomiast sterowanie i walka to "komedia" jest - sieczka i już, jaka taktyka - ??? Jaki poziom trudności??? LOL - poziom trudności polegający na tym ze potworek mi zabierze więcej pkt. HP na wyższym poziomie??? LOL - nie no - do Skyrima tej grze brakuje lat świetlnych, 100% więcej taktyki jest w Skyrim i każdy kto w ta gre gral na najwyższym poziomie trudności dobrze o tym wie:)
6 - gram klawiatura i mysza (kupiłem wersje na PC) i spokojnie daje rade, nie ma większego syfu acz nie gra się tak milo ja w WL2 (mowie o sterowaniu). Do Skyrim nie porownuje gdyż w Skyrim mam walke jak w porządnym FPS fantasy, tutaj to jest "kaszanka" ;) (bez urazy pod adresem usera tego forum o takim nicku)
7 - DAI nie krytykuje tylko odniesienia do Skyrim sa zwykłym nadużyciem, ot wspolczesna gra z elementami RPG, postrzegam ja podobnie jak WL2 - acz tutaj widze, ze autorzy wlozyli więcej pracy w zadowolenie gracza (oczywiście od strony fabularnej) - w przeciwienswie do WL2 jestem w stanie pograc z "poważnym podejściem" w DAI a nie li tylko "popykać na smiesznie" jak to miało miejsce w WL2:)
8 - ciesze się, ze pisząc o "animacji ruchow postaci" sam zwrociles uwagę na ten fakt, w Skyrim (z modem) postacie poruszają się lepiej ale - nie o to chodzi - w WL2 najbardziej bolało mnie sztywne zachowanie i identycznie taka sama animacja ruchu postaci męskiej czy żeńskiej - tutaj w DAI tego syfu nie ma - kobieta pomimo ze plastikowo wyswietlana to porusza się w miare jak kobieta - przynajmniej nie jak facet:)
@Tomzkat jaka rywalizacja nie ma żadnej rywalizacji ja pierdole skąd się biorą tacy ludzie :)
Dragon Age Inquisition 2014
The Witcher 3 2015
koniec tematu jak już rywalizacja to Mass Effect 4 do The Witcher 3 .
" acz tutaj widze, ze autorzy wlozyli więcej pracy w zadowolenie gracza" [256]
Właśnie strelnikov ;) Dodajmy że gracze potrafią się okrutnie różnić w kryteriach i wymaganiach stawianych grom ;) Mają także, po linii swoich "growych" przyzwyczajeń, dość różnorakie upodobania, co daje się zauważyć, kiedy wstępuje się na "grząski grunt", wszelakich porównań gier ;) Wtedy można popaść w niekończące się dyskusje, które powinny rozstrzygać "honorowe pojedynki" ;))
Byłoby krócej i efektowniej.. ;)
I tak, dla przykładu, "ta gra wygląda jak plastik" - tak wygląda, w rzeczy samej. Tyle że cały szereg modów Skyrima, ustawia jego wygląd i ogląd właśnie w takim stylu - i mają duży procent "ściągnięć" ;)
Ja zwracałem uwagę na to czego prawie nie było w pierwszym wrażeniu (oglądzie) krajobrazu Skyrima - efekty wiatru (odgłosy też) na drzewach i podłożu, bardziej zmienne (dostosowane) oświetlenie - co w połączeniu z animacją postaci (zwłaszcza przy schodzeniu z wzniesień czy zeskoków) musi robić dobre wrażenie. Przypomnę że wszystkie te elementy były w Skyrim, oficjalnie poprawiane ;)
Co do stylu walki lub taktyki - to znowu musiałoby trwać "uzgadnianie stanowisk". Co na przykład ważniejsze dla gracza, ogląd walki wraz z efektami wizualnymi czy też walk tych skutki (statystyki). Na ile to wszystko "realne" (ha, ha) a na ile po prostu fajne ;) Pogodzenie tych wszystkich elementów - różne w różnych grach, to następne, niekończące się wątki i rozprawki. Na wszelki wypadek - póki co usiłuję walczyć w "czasie realnym", jak nie da rady spróbuję ..uff, "czasu taktycznego" ;)
Co do tworzenia postaci - to im więcej możliwości i swobody daje gra w tym względzie, tym bardziej się do niej garnę ;) Lubię także filmiki-przerywniki, to swoiste akcenty - jeżeli dobrze zrobione, są jak bakalie w dobrym cieście, dodają treści ;)
Strelnikov -wreszcie ktoś napisał to, co chodziło mi po łbie w trakcie gry. DAI to plastikowa makieta, na której NPC-e stoją nieruchomo, jak kołki. Do tego wygląda, jakby została wygenerowana za pomocą jakichś algorytmów, a nie ręcznie stworzona. W tym względzie niestety wciąż nikt nie zdołał przebić Niemców z Piranhia Bytes, którzy w Gothicach stworzyli naprawdę zapierający dech w piersiach świat. W DAI świat, jeśli chodzi o architekturę krajobrazu, jest nudny i nijaki. Dobrze zaprojektowany świat to taki, w którym nawet bez mapy gracz jest w stanie zorientować się, gdzie się znajduje. A w DAI prawie każde miejsce wygląda tak samo - pełne plastikowych drzew, krzaków i kamieni.
Recenzentów zdecydowanie poniosło. Jeden napisał, że DAI pod względem graficznym zjada Wiedźmina 2, może nawet 3 na śniadanie. Kurcze, specjalnie odpaliłem W2, żeby spawdzić, czy przypadkiem nie mam zbyt dobrych wspomnień. Nie mam. Wiedźmin wygląda całe niebo lepiej niż DAI. W sumie Two Worlds 2 prezentuje się lepiej niż DAI. Żeby była jasnosć - nie chodzi mi o kwestie technologiczne, shadery i inne takie, tylko o odbiór estetyczny.
Koś wyżej już to napisał - ta gra nie ma nic współnego ze Skyrimem. Bardziej przypomina Assasin Creed. Niby dość otwarty, ale cholernie sztuczny świat, pełen głupiutkich misji zbierackich, z podświetlonymi skrzynkami i roślinkami. Lepiej wrócić do Morrowinda.
Two Worlds 2 i odbiór estetyczny?
Opina do kosza. I jeszcze Morrowind gra z jednym z najbrzydszych i monotonnych światów.
I jeszcze jeden obrazek. Pod względem tego, jak zaprojektowano świat i poszczegóne lokacje DAI nie może sie równać z Mororiwndem.
(259)Popieram, mam dokładnie takie same odczucia grając w DA:I Graficznie jest strasznie plastikowo,i monotonnie, w dodatku gra również strasznie śmierdzi mi Assasinem, tak jak by się na nim wzorowali, większość mapy (np Zaziemie) jest zawalona znajdzkami i wszelakimi pierdołami a npc z którymi można pogadać za miastami jak na lekarstwo, i coś mi się zdaję że sam wątek fabularny to będzie nie nawet 30 % gry, a już najbardziej mnie wkurza, że możemy wejść sobie do czyjegoś dowolnego domu jaki się nam podoba i opróżniać skrzynie, szafki i nikt nawet nie zareaguje
dobra pograłem ponad 30 h oceniam !
+wciąga jak diabli
+super tematy - inkwizycja
+lokacje ( ale brak w pełni otwartego świata )
-walka
-grafika -bliżej jej do kreskówki
-minimalizm (np. w TES można wszystko dotknąć ,wszędzie wejść z każdym porozmawiać tu tego absolutnie nie ma)
werdykt: zdecydowanie warto kupić , ale Skyrim nadal nie został pobity
ze niby to jest grafika kreskowki?(kraina crestwood) kazda kraina ma zupelnie inny klimat, od mrocznego po knieje elfow.
mam 40h gra mnie pozytywnie zaskakuje z kazda godzina, misje fabularne bardziej epickie niz w ME, walka ze smokiem to wyzwanie, a nie zart jak w skyrymie
wstepnie dawalem jej 8, po dluzszym ograniu podwyzszam o oczko. piekna gra, spodziewalem sie slabiej.
Oczywiście,ze Morek jest brzydki.Ta monotonia te grzyby,ta bez klimatyczna psutka i jeszcze w kolko jeden i ten sam utwór.
Choćbym nie wiem ile wypił zdania nie zmienię.
W DA I nie grałem jeszcze to się nie wypowiem ale na screenach i gameplayeach lokacje mają świetna atmosferę.
Ale nie grałem więc ta opinia jest bezwartościowa.
"misje fabularne bardziej epickie niz w ME"
Bardzo ciężko w to uwierzyć.
Ale za to jaki klimat , ale za to jaki utwór . Zwróć też uwagę ,że Morek to już starą grą Jak na tamte czasy to była rewolucja
realsolo --> Crestwood jest super :)
spoiler start
Jak spuścisz wodę odsłania się dno jeziora, a jak zakończysz główny quest to zaczyna świecić słońce :)
spoiler stop
tomzkat [268]
Zwróć też uwagę ,że Morek to już starą grą
Co nie zmienia tego, że - i tu podzielam zdanie planet killera - Morrowind ma strasznie monotonny, na dużych połaciach terenu pusty, na dłuższą metę nużący i w zasadzie nieciekawy świat, w którym - znów podobnie jak planet killer - nie czuję klimatu. Sytuację ratują trochę dodatki (zwłaszcza Bloodmoon), ale to stanowczo za mało.
Jeżeli mam wybierać, to osobiście wolę mniejsze światy, ale ciekawiej zrobione (vide np. równie stary Gothic II albo jeszcze starsza "jedynka").
"np. równie stary Gothic II albo jeszcze starsza "jedynka"" to były całkiem spore światy i w pełni otwarte .Tak jak i w Morrowindzie .Natomiast w DA mamy ładowanie plansz i co z tego ,że niektóre są spore
Niestety, ja jestem grą odrobinę zawiedziony. Wielki pan inkwizytor, który zbiera roślinki i metale jak w MMO, szuka pierdyliarda znajdziek i wykonuje zadania typu znajdź kozę wieśniaka, aktywowane z listu znalezionego w środku lasu... Walka też taka sobie, brakuje np. finisherów, które były już w DAO.
Jestem w sumie na początku rozgrywki, po Val Royeaux i mam nadzieję, że później będzie lepiej.
Czyli co Irek - kupować czy nie bo wszyscy czekamy w napięciu ? (Gothic ci się bardziej podoba niż Morrowind ... ech .... mogłem się w sumie tego spodziewać).
Nowy sposób walki z konkurencją Originu - wyłącz Steama > +20 fps w Dragon Age. Serio.
W ogóle mam wrażenie że ta gra działa w zależności od swojego humoru i faz księżyca. W tym samym miejscu z ustawieniami na Low jest 40 klatek, po ponownym uruchomieniu - 15 klatek. Po przełączeniu na Medium i restarcie - 50 klatek. Po ponownym restarcie znów poniżej 20. Obróć widok o 10 stopni w prawo - 10 fps. 10 w lewo - 50fps.
Ja wiem że gdzieś tam w środku jest naprawdę fajna gra, ale na litość boską - jak można takiego bubla wypuszczać?
wracjąc jeszcze ostatni raz do porównania ze Skyrim Brakuje tu też kompletnie klimatu intryg , miast i gildii,okradania domstw , sledzenia itpW ogóle nie ma co porównywać gra jest dużo słabsza W baldurs gate jak kogoś ważnego załatwiłeś to cieszyłeś się jakie tam będą potężne przedmioty , a tu mam wrażenie,że jest to losówka Dobrze ,że chociaż są ksiązki i listy ,kodeks
Przegrałem jakieś 20h w DA:I i niestety nie mogę powiedzieć, że był to mile spędzony czas. Gra ma tyle niedoróbek i zwyczajnie wg mnie złych założeń związanych z samym gameplayem, że nie wiem czy wystarczy tu miejsca by to wszystko opisać.
Największym problemem jest tu budowa lokacji. Większość z nich jest nieprzyjaznymi dla człowieka labiryntami, w których ciężko się odnaleźć.
Eksploracja jest toporna, do tego cała masa tych generycznych questów(typu zabij 10 wilków) i znajdziek na siłę powciskanych do ślepych zaułków tychże labiryntów psuje odbiór gry.
Wolałbym kilka konkretniejszych zadań związanymi z unikalnymi stworami tak jak to było w Wiedźminie 2(jakość >> ilość).
Fabuła... no właśnie, szczerze mówiąc nie zapamiętałem z niej za wiele, bo wszystkie dialogi i historie są tak generyczne i przewidywalne, że ciągle się zastanawiam po co tu są Pegi18, skoro gra jest na poziomie seriali Disneya...
Do tego wszechobecne kije w tyłkach większości głównych postaci w grze sprawiały, że nie miałem ochoty słuchać dialogów(jedynymi ciekawymi postaciami są Byk i Cole). Do tego ta cała polityka... ehh serio w grze z fantastycznym światem skupiać się na takim aspekcie? od tego jest świat rzeczywisty... a i tu mamy tego dość.
Itemizacja. Tutaj to jest dopiero zamęt. Nie będę się rozpisywał, ale po pierwsze ubogie modele przedmiotów, a do tego nie ma ich za wiele(brakuje tu prawdziwych unikatów, "game changerów"). Zupełnie niesprawdzający się system ulepszeń(więcej klikania niż realnych korzyści).
Jako taki system craftu, ale szału nie ma, równie dobrze możemy "żyć" z samego dropu i wcale nie będziemy pokrzywdzeni.
Tryb taktyczny(planowania przy stole)... : nieczytelny interfejs, za dużo pierdół, za mało konkretów. Ja osobiście tutaj bym "wsadził", wszystko związane ze zbieraniem surowców i ziół, zamiast tego durnego zbierania podczas właściwej rozgrywki.
Rozwój postaci jest ubogi, balans to kpina. Pogracie bykiem(drzewko bersekera), albo magiem z drzewkiem zaklinania(mag walczący w zwarciu), to poznacie znaczenie terminu OP...
Smoki są fajne i efektowne, ale szybko da się zauważyć, że ich zachowania są bardzo oskryptowane, a co gorsza podobne(walczyłem z 4 smokami, jedyna różnica między nimi to wygląd i rodzaj żywiołu, którego używają do walki z nami).
Jedyne co mi się podobało to walka, która jest nawet dynamiczna, animacje ładnie wyglądają. Z tym,że granie na klawiaturze+myszka jest bardzo niewygodne i niepraktyczne, dlatego po 30 minutach przerzuciłem się na pada. Współczuję tym co pada nie mają :/, a pamiętam jak developerzy obiecywali, że w tą grę najlepiej się będzie grało na pctowych kontrolerach...
Podsumowując, jak na produkcję AAA, to twórcy się powinni wstydzić, ale mnie już to nie dziwi. W branży gier wideo jest teraz takie parcie na kasę i nic poza tym, że za niedługo jak tak dalej pójdzie będziemy mogli liczyć tylko na gry z dalekiego wschodu.
Lucand nie wiem w co grałeś, ale to na pewno nie był DA:I, a jeżeli był to jestem pewna, że masz mniej niż 16 lat i każdy poważny temat wydaje Ci się głupi, jakbyś chciał wiedzieć to polityka jest ciekawa właśnie dla osób w granicy wiekowej PEGI18, także poczekaj, dorośnij, zagraj za 5 lat i dopiero pogadamy gimbusie
jakbyś chciał wiedzieć to polityka jest ciekawa właśnie dla osób w granicy wiekowej PEGI18,
Muszę powiedzieć mojej 23 letniej dziewczynie, ze znów ma 16 lat bo nie lubi polityki. Ucieszy się :)
Jaka znowu "polityka"? [274]
Wręcz melodramatyczne wstawki oraz intrygi dworskie i jej skutki (kobiety to uwielbiają ;)) to polityka?! Jest sprawą niemal oczywistą że tego typu zawiłości fabularne, są dla młodszych graczy niepotrzebnym obciążeniem fabuły. Ani ich to ziębi, ani ich to grzeje..zwłaszcza przy dość powszechnej niechęci do lektur z wymagającym tłem (uwarunkowania "historyczne", psychologiczne i takie tam)) ;) Gra jest od lat 18 - bo choć nie świntuszy się tam na każdym kroku (wbrew zapowiedziom i obawom) ;) to jednak jej fabuła staje się w pełni ciekawa, dopiero dla graczy z nieco szerszym oglądem świata ;)
Dalej: "Największym problemem jest tu budowa lokacji. Większość z nich jest nieprzyjaznymi dla człowieka labiryntami, w których ciężko się odnaleźć."
Wszystkie lokacje DA I, są bardzo starannie przemyślane - właśnie pod kątem "eksploracji", staranniej i ciekawiej niż w wielu innych cRPG-ach lub t.zw. "grach akcji" ;)
Nie podobają się dialogi? Wszystkie one trzymają się konwencji przyjętej dla całej serii DAO. Filmiki "dialogowe", podkreślające charakterystykę postaci oraz ilustrujące sytuacje, są lepsze niż w poprzednich częściach DA.
"jak na produkcję AAA, to twórcy się powinni wstydzić"
Raczej gracz powinien się wstydzić, tak powierzchownych uwag i ocen ;)
Gra dla mnie jest lepsza od Skyrima. Skyrim dawał ekspoloracje..i w zasadzie tyle, bo historia słabiutka i walka też nijaka. Inkwizycja dało mi wszystko, świetną historię, GENIALNĄ muzykę, różnorodność w klasach i przyjemna walka, no i te światy...mistrzostwo. Dla mnie Inkwizycja nie ma konkurencji w tym roku.
@A.M.Shepard
Zabawna jesteś naprawdę i nieźle wyskoczyłaś z tym wiekiem, szczerze mówiąc chciałbym mieć znowu 16 lat :D. Mógłbym wyrywać takie wyrafinowane panny jak Ty, bo teraz już muszę liczyć różnicę wieku by nie mieć potem niepotrzebnych problemów :).
Oryginalną i niebanalną historię skupioną wokół świata polityki można zobaczyć np. w serialu House of Cards, ale nie w DA:I.
Polecam Ci obejrzeć kilka odcinków tego serialu, by mieć jakąś możliwość porównania polityki, z systemem zarządzania piaskownicą o wymiarach 2x2m. Tak samo to co widzisz w TVP/TVN to też nie jest polityka, to jest propaganda i obłuda nie wiele różniąca się od tej z czasów Rzeczpospolitej Ludowej :).
Ogólnie mam wrażenie, że osoby którym się podoba DA:I, naprawdę mało widziały/ czytały w swoim życiu, skoro dają tej grze ocenę mówiąca,że gra jest niemal idealna w ich oczach.
Smutne, że reklama i PR tak miesza ludziom w głowach, że smakują się w kawiorze za 20zł z Tesco i sądzą, że jest to największy rarytas na świecie, bo tak pisze na opakowaniu i tak mówią inni.
Lucand [279]
chciałbym mieć znowu 16 lat :D. Mógłbym wyrywać takie wyrafinowane panny jak Ty, bo teraz już muszę liczyć różnicę wieku by nie mieć potem niepotrzebnych problemów
Wyrywając "szesnastki" nie miałbyś żadnych problemów, nawet gdybyś sam miał 116 lat.
"Ogólnie mam wrażenie, że osoby którym się podoba DA:I, naprawdę mało widziały/ czytały w swoim życiu"
A ja za to mam wrażenie,że jesteś kolejnym buffonem który przeczytał parę książek Dostojewskiego,Manna czy Nietzschego pooglądał trochę filmów Tarkowskiego czy Kubricka,
i już ma się za wielce inteligentną osobę która widzi w produktach kultury masowej rzeczy niedostrzegalne dla ciemnych mass.
Co za umysłowe prostactwo.
Nie grałem w inkwizycje więc nie będę się wypowiadać,ale prędzej uwierzę w śmierć głodową w spadającym samolocie niż w twoje rewelacje na temat dialogów.
Znam tego developera b.dobrze i dialogi to były świetne nawet w nieudanych grach kanadyjskiego studia.
Jeszcze o grafice DA I ..Jestem na "Wybrzeżu Sztormów" - deszcz, fale, wodny pył, mokre skały.. Po namiotach spływa woda, także po postaciach widać że są przemoczone.. W Skyrimie trzeba popracować nad modami aby uzyskać takie efekty ;)
Hejka.
Wiecie gdzie znajduje się składniki 1)Nevarryt,2)Lazuryt,3)Obsydian ?:)\
Potrzebne do zrobienia zbroi:)
Pozdrawiam:)
'najlepsze RPG od czasu Skyrima' - zdecydowanie!
Za drobne błędy 9.5.
( czasem nie można porozmawiać z npc, coś się zablokuje itd. )
Muszka08 [284]
Wiecie gdzie znajduje się składniki 1)Nevarryt,2)Lazuryt,3)Obsydian ?
A to nie ma ich zaznaczonych na mapie...?
nie no ... dosyc :) po kilku dniach grania wpadlem na pomysl wykąpania się w jeziorze ... zostawilem druzyne na brzegu a sam pobieglem na pomost i wskoczylem do wody... na tym zakonczyla sie moja przygoda w Thedas gdyz ... sie utopilem ... LOL - okazuje się, iz postac, ktora prowadze nawet nie umie plywac ... nie no 2014 rok, ocena gry przez recenzenta 9.5 a postac, ktora gram nawet nie moze plywac w wodzie a jest to niby gra RPG ...
uwazam, iz osoba piszaca recenzje w ogole nie ma odniesienia do innych gier RPG a podciaganie "na sile" tej produkcji do Skyrim jest zupelnie nietrafione, ba - gameplay w DAI poza zupelnie inna mechanika rozgrywki i podejscia do opowiadanej fabuly jak w Skyrim nawet nie oferuje tego co znalesc mozemy w grach mmo - np. Guild Wars 2, to nie jest w ogole RPG tylko kolejna przygodowka z elementami RPG i zupelnie nieudana walka oraz "wycinkowym swiatem". W detalach wyglada to tak:
1. brak otwartego swiata do exploracji (wgrywaja nam sie poszczegolne mapy jako tereny, na ktorych sie poruszamy, nie ma tutaj otwartego swiata znanego np. ze Skyrim czy Guild Wars 2 czy masy innych gier RPG lub mmo wiec o sandboxie mozemy zapomniec)
2. brak pory dnia i pelnego cyklu doby oraz zwiazanych z tym zachowan NPC
3. brak w ogole jakiegokolwiek cyklu zycia NPC (stoja jak kolki w 9/10 przypadkach)
4. idealnie sztuczny swiat pozbawiony wiekszych miast a naćkany "przedmiotami do znalezienia", w ktorym moge bez problemu wejsc do każdego domu i na oczach właściciela zabrac co jest mi potrzebne, oczywiscie postaci "niezaleznych" takze nie mozna "wyeliminowac w taki czy inny sposob - bron na takie postacie nie dziala"
5. uproszczony do granic mozliwosci rozwój postaci (brak cech opisujacych umiejetnosci poza podstawowymi o perkach juz nie wspominajac, brak elementow czyniacych postac wyjatkowa lub / czy specyficzna / niezastapiona)
6. kiepsko zaplanowane i zrealizowane inventory
7. zupelnie drewniana, nudna i niewciagajaca walka z ktorej nic nie wynika, klikasz na zaznaczonym wrogu i juz, pojedynki zupelnie pozbawione najmniejszej dynamiki nie mowiac juz o finezji walki, te znane z gier mmo czy nawet Kingdoms of Amalur Reckoning sa o lata swietlne lepsze (przynajmniej bardziej widowiskowe)
8. zupelnie zwalone sterowanie rozgrywka z trybem taktycznym, ktorego praktycznie nie ma (nawet gdyby byl to przy takim podejsciu do walki na nic by sie nie zdal i tak) o szalonej kamerze nie wspominajac oraz trudnosciach w zaznaczaniu jakiegokolwiek celu powyzej maxymalnego oddalenia kamery
9. idiotyczne w wielu wypadkach skile, nic nie wnoszace do zmagan na polu walki
10. beznadziejne zachowanie czlonkow druzyny podczas walki, ustawienie w ktorym czlonkowie druzyny moga odnosic obrażenia od wlasnej broni nie ma praktycznie realnego zastosowania
11. zwalony UI, ktorego nie moge tak ustawic aby nie zaslanial mi czesci ekranu a prezentowal potrzebne dane
12.nudne i nieciekawe zadania poboczne w ilosci i sposobie wykonania raczej przytlaczajace
13. brak wplywu czynnikow atmosferycznych na walke
14. no i ... nie mozna plywac nawet na powierzchni wody (o nurkowaniu nie wspominajac)
znalazlem tez kilka plusów tej produkcji:
1. fabularyzowane podejscie do przedstawienia watku glownego
2. filmowe w wielu przypadkach przedstawienie dialogow
3. ladnie a czesto roznorodnie zaprojektowane stroje bohaterow opowiesci
4. fajna muzyka
Flyby -->
zawsze czytam Twoje posty z zainteresowaniem, szczerze powiem, iz Twoj optymizm w podejsciu do kazdej gry (no przynajmniej RPG) jest dla mnie budujacy a opanowania spokojnie mozna sie od Ciebie uczyc:) Jednak pomiedzy DAI a Skyrim jest przepasc galaktyczna i nawet nie ma co porownywac.
Postacie sa przemoczone mowisz ... coz w Skyrim takze jest podobny efekt (zmodowanym) tyle ze ... w DAI nic sobie nie zmodujesz i jak postac Twoja jest betonem nie umiejacym plywac to nic z tym nie zrobisz:) (trzeba uwazac aby w strugach ulewy nie utonac wiec :)) BTW - i tu (poza w/wym.) masz kolejna roznice w porownaniu do Skyrim, w ktorym jesli cos sie nie podoba to zalatwisz to modem - a w DAI? masz co masz i sie ciesz.
Szczerze od 2008 roku widze degradacje rynku gier wiec coraz mniej w nie gram - poza oczywiscie wyjatkami potwierdzajacymi regule :) DAI skończę dla samego watku fabularnego (gdyż ten w przeciwieństwie do WL2 opowiada lepsza czy gorsza historie) ale zaczynam się bac o następne TES ... gdy Beth zobaczy jakie gowna dostają noty 8+ to dla zysku finansowego pewnie także ograniczy w nakładach (a wiec i możliwościach) swoja nastepna produkcje ... (obym się mylil:)
W mojej ocenie, gra to po prostu konsolowy gniot z typowym dla konsol uproszczonym gameplayem. Ładna grafika czy choćby sporo doskonałych dla serii cut scenek nie oddadzą tego co powinno sie zawierać w tej produkcji. Powinno, ale tego nie ma. Twórcy zamiast rozwinąć założenia i idee mechaniczne i gameplayowe jakie były w DA:O zafundowali nam powtórkę z tego co było można widziec w DA II. Nie wybaczę za cholere tego prostackiego, zenującego i konsolowego rozwoju postaci. Nie wybaczę interfejsu, który został stworzony typowo pod oczy konsolowych graczy. Nie wybaczę, ze zamiast korzystać z korzeni i tego co RPGi wnosiły do swiata gier PC przez lata to BioWare całkowicie zmienił horyzonty przestawiając sie tylko i wylącznie na to co obecnie sie sprzedaje. DA:O pozostaje nadal liderem i w zasadzie jedyną częścią serii w którą warto zagrać. Reszta do kosza, a BioWare niech przestanie profanować gatunek, którego kiedyś był liderem i nieodzownym elementem. Tyle w temacie.
@up nie ma jak to gimbusy które nawet nie grały :D zobaczyly jeden gameplay i już wszystko wiedza ^^ l
"Jednak pomiedzy DAI a Skyrim jest przepasc galaktyczna.." [287]
Nie ma "przepaści", strelnikov ;) Myślę że obie gry są nawet dla siebie pewnego rodzaju inspiracją i to nie tylko w fabule. Twórcy DA, po prostu obrali "inną drogę, tego samego" ;) Tam, gdzie Skyrim, pokazywał "lwi pazur" - otwarty świat gdzie fabułę odsłaniają questy według wyboru gracza - oni postawili na ścieżkę questów (ilustrowanych przerywnikami filmowymi) budujących fabułę, postacie bohaterów i potrzebne do tego wszystkiego lokacje, rozbudowane mniej lub więcej. Zwiększona charakterystyka fabularna postaci, miała zastąpić tu i ówdzie statystyki, w dodatku mogła łączyć wszystkie części DA, w całość. Wiedzieli że gracze pamiętają nazwy wielu postaci (Morrigan, Leliana, i.t.d) i to był ich sukces ;) W Skyrim, tylko NPC-e cieszyły się taką sławą (Lydia, Serana) po części, dzięki pracy moderów, którzy starali się je "ożywić". Części serii Elder Scrolls łączyła swoista legenda (historia) i niezwykły klimat świata.
Cechy o których piszę wyżej, były już obecne w pierwszym DA ;)
"Przepaść" między Skyrimem i DAO, fundujemy sobie sami, przez zbytnie przyzwyczajenie (szlachetne a jakże ;)) do takich a nie innych rozwiązań w grach i to nie tylko typu cRPG ;) Widać to po dyskusjach, palcem pokazywać nie muszę..
..skoczyłem z rozmachem, po Twoim krytycznym poście, w wzburzone fale Wybrzeża Sztormów.. z równym rozmachem woda rypnęła mnie na kamienie brzegu..Poleżałem sobie, wytrząsłem wodę z uszu i tyle.. nie utopiłem się, choć powinienem. ;(
Tak, tak - lubiłem i lubię - pływać i nurkować po wodach Skyrim ;) Jednak pamiętam że nie od razu była to przyjemność ;) I tutaj musieli popracować moderzy, dodając po jakimś czasie także gustowne stroje kąpielowe dla pań (panom nie trza, niech kąpią się w pełnej zbroi) ;)
Tak dla ścisłości - mam zainstalowane DA Początek i DA 2 - obie części są modowane ;)
tak Flyby - może nie ma przepasci galaktycznej ale na tyle duza roznica, ze nawet na półce nie powinna stać jedna gra obok drugiej:) Dla mnie BioWare na nic nie postawilo w DAI poza minimalizacja pracy/kosztow vs. zysk. Jak Enderis napisale w poscie 288 "... BioWare niech przestanie profanować gatunek, którego kiedyś był liderem i nieodzownym elementem..." - bolesne ale prawdziwe i szczerze się z tym obecnie zgadzam. Tak na marginesie to nie były dwie te gry inspiracja dla samych siebie a co najwyżej autorzy DAI nędznie aspirowali do zrobienia namiastki Skyrim ale im się nie udało :) Innymi slowy jedynie SKYRIM mogl być inspiracja dla tworcow DAI, Beth nie dość ze wydala swoja gre 3 lata wcześniej to jeszcze zrobila ja perfekcyjnie (oczywiście "perfekcyjnie" jeśli porównujemy z DAI).
DAI to gniot a ja jestem na tyle wytrawnym graczem, iż gniota rozpoznaje :) Producentom WL2 moglem wybaczyć niedociagniecia, okrojenie gry RPG z elementow RPG oraz denne w wielu wypadkach questy poboczne bez jakiegokolwiek watku glownego (tj. bez fabuly realnej) natomiast od BioWare wymagam (wymagałem) perfekcji wręcz a nie "prostego portu z konsoli", który jest zaprzeczeniem cRPG.
To spróbuj poplywac :) zobaczymy co wtedy - no chyba ze za każdym razem fale będą Ciebie na brzeg wyrzucać ... :)
@strelnikov
To spróbuj poplywac :) zobaczymy co wtedy
No ba! Jakie te RPGi teraz tragiczne, w takim Falloucie 1/2 pływaliśmy do woli, w Baldur's Gate również!
@Cyniczny Rewolwerowiec - w dzisiejszych czasach nawet w staroszkolnych produkcjach takich Legends of Grimrock można pływać, więc argument mocno nietrafiony.
No to pokaż mi jak pływasz w Divinity Original Sin.
Widze że nie zrozumiałeś co napisałem. Ocenianie RPG przez pryzmat tego czy da się pływać i czy warunki atmosferyczne wpływają na walkę(!) co NIGDY nie było jakimkolwiek istotnym elementem doskonałych gier RPG jest absurdalnie wręcz kuriozalne.
Już abstrahuję od tego że pływanie w pełnej zbroi raczej dobrze się nie skończy.
A jak ktoś nie umie pływać, to co? ;( ..Albo nie lubi ;( ..Lub ma uprzedzenia (zimno, mokro i robaki) ;(.. Czy też kocha tylko starą wannę jak swoje stare gry i jeszcze starsze kapcie?
Widzisz strelnikov, tak naprawdę to nieistotne jest (między innymi ;)) czy i na ile (udatnie lub nie) twórcy DAO ściągali od autorów Elder Scrolls - ważne jest to, że w obydwie serie gier grają miliony ludzi na całym świecie - wciąż grają i świetnie się bawią. ;) Ja do tych ludzi należę i niniejszym chwalę DA Inkwizycja, nie przestając chwalić Skyrima. O wiele ważniejsza natomiast jest kwestia (według mnie i dla mnie ;)) na którą nie mogę mieć na razie odpowiedzi - jak długo Inkwizycja będzie mnie bawić ;) Tak długo, jak bawi mnie Skyrim? Może jednak lepiej się utopić?!
@Cyniczny Rewolwerowiec - nie twierdzę, że w każdym RPG musi istnieć możliwość pływania bo inaczej jest nic nie wart, ale to jak zrobili sekwencję, gdy nasz bohater się "topi" woła o pomstę do nieba; jakiś krótki odgłos i cofa Cię na brzeg. Wiem, że to szczegół ale to ma niestety również przełożenie na cutscenki, które często są tak pokraczne jakby to była produkcja z lat 90-tych o budżecie liczonym w tysiącach a nie milionach $. Może nawet mniej mam na myśli samą animację jak montaż, który momentami wygląda jak robiony przez epileptyka podczas ataku. Najciekawsze, że scenki z wcześniejszych etapów gry wychodzą całkiem nieźle ale te później mnie po prostu zszokowały. Czyżby kolejny raz pospiech był złym doradcą Bioware (a w sumie to raczej powinienem powiedzieć: EA)
@Bax21 mimo ze gra jest ogromna itp przeolbrzymia ma boska fabule i zasluguje na ocene 9 odemnie 9,5 to widać że była pospieszana jak każdy widział i powinna wyjsc za pol albo najlepiej rok póżniej żeby była good na miano 10/10 . A tak to czekać na patche które wątpie czy poprawią twój błąd bo maja poprawić sterowanie i reszte drobnych rzeczy jak chodzenie na wszystkich 2 rdzeniowych prockach . A jak nie ma pływania to mnie nie interesuje jak się topi itp animacje bo to nawet ja bym zrobił na odwal się jak ma nie być pływania ^^ Ale nie wyobrażam se pływania w trybie cop hmm dziwne by było trochę . Na te czasy jak teraz jak ktoś będzie robił w rpg plywanie to musi zrobić to przynajmniej na miano pływania tego co jest w grze dragon prophet :)
Cyniczny Rewolwerowiec -->
"...Jakie te RPGi teraz tragiczne, w takim Falloucie 1/2 pływaliśmy do woli, w Baldur's Gate również!..."uh? To chyba w inne gry graliśmy ale o tym samym tytule - nie przypominam sobie abym w Fallout 1 czy 2 mogł pływac - no chyba ze brodzenie w kwaśnych wodach jest dla Ciebie rozrywka - jednak - zwróć uwagę iż w F1 czy F2 nie można było plywac gdyż - nie było gdzie ... wiec nie do końca rozumiem zarzut (chyba ze w F2 chcesz mi wmowic ze można było dotrzeć bezpośrednio do linii brzegu morza ...)
EDIT: BTW - gratuluje! - na 14 zarzutow dostrzegłeś aż jeden - bravo!
Flyby -->
jak ktoś nie umie plywac to nie wchodzi do wody:)
osądzając po opiniach publikowanych na MC to nie widze aby ludzie się swietnie bawili grając w DAI :) ale oczywiście mowie tak zlosliwie tylko, dostrzegam wady gry jednak także znalazłem w niej pozytywne aspekty, które wcześniej także wymieniłem. Tak jest racje masz - najważniejszy jest indywidualny odbior każdego z graczy, który rozpoczał wlasnie podróż po wirtualnym swiecie - bez względu na tytul. Dla mnie Skyrim jest jedna z lepszych gier w jakie gralem na przestrzeni ostatnich ponad 20 - mam prawie 500h przegranych a nawet polowy mapy nie odkryłem, nie skonczylem watku glownego, zadnego z dodatkwowych :) mam natomiast legendarna skille, postać która mi się bardzo podoba a która mogę sobie żyć w Skyrim a misje i watki fabularne sa jedynie dodatkiem do tego swiata.
Natomiast tak realnie patrząc - to wstyd aby firma taka jak BioWare robila gry na poziomie DAI - nie wiem jakie było DA2 ale jeśli ludzie chwala DAI dlatego ze jest lepsze od DA2 to nawet nie chce sobie tej ostatniej gry wyobrazić :) Coz - gralem chyba było to w 1994 czy 95 w Arene - pierwszego TESa ... i do dzisiaj widze te tytuly trzymają forme (no zmiejszyla się ilość bugow nawet:), w tym czasie produkcje BioWare ulegly zupełnej degradacji - to jest oczywiście moje zdanie.
Znalazlem jeszcze trzy ważne wady:
15. brak możliwości skradania się (w sumie przy braku możliwości kradzieży czy sledzenia wydaje się niepotrzebne ... lol prosto to rozwiązali)
16. brak karmy (czy w ogole brak jakiejkolwiek koncepcji typu "yin i yang")
17. brak danych statystycznych dokładnie opisujących moja działalność w swiecie gry
W sumie raj dla firm produkujących / wydających dzisiaj gry - serwują ludziom przecietna zupełnie produkcje, gdzie priorytetem przy realizacji projektu było pewnie zaoszczędzenie kosztów vs. planowany zysk ze sprzedaży a gracze i tak napiszą jak w poscie 297 "...mimo ze gra jest ogromna itp przeolbrzymia ma boska fabule i zasluguje na ocene 9 odemnie 9,5 ...". Coz wydawcy/producenci widzia jak mało wymagający jest dzisiaj przeciętny gracz wiec będą z tego korzystać do granic możliwości.
"osądzając po opiniach publikowanych na MC to nie widze aby ludzie się swietnie bawili grając w DAI :)"
A nie zauważyłeś,ze to wielka akcja piratów z pianą w buzi którzy przez zabezpieczenia DRM nie mogą gry spiracić?
Proponuje wejść w konta tych ocen o....same nowe konto stworzone by dać o jednej grze ewentualnie innej z DRM,Dla porównania pozytywne oceny-normalni użytkownicy.
@strelnikov ty nie chcij wiedzieć ile ja mam przegrane w skyrima 500h u mnie to tyle co nic bo jak pisałem robię też mody swoje oraz używam też czyiś i gram w skyrima od wyjścia nawet często . Policzyć 2 tygodnie na 2 miesiące wciągu 2-3 miesięcy grałem tak 2 tygodnie w skyrima . Do tego skyrim wyszedł w 2011 :) Tak obliczyć 3 lata nie chce mi się liczyć ^^ ale dużo .
Oraz panie strelnikov to co podałeś to nie braki czy wady czyli napisałeś czym się różni skyrim od inkwizycji i moim zdaniem to są 2 różne gry no w czym mogą być podobne ? jak to irek napisał ^^
Wiedzmin ani Inkwizycja nie będzie taka jak skyrim ^^ A jak już to bliżej wiedzminowi bo to rpg akcji .
A jeśli serio dla cb to wady to nie masz prawa nić pisać nie ma takiego czegoś jak znanie się na grach rozumiesz ale nie przesadzajmy . To nie jest gra akcji ^^ Degradacji ty chyba nie grałeś w poprzednie dragon age czy mass effecty ^^
No dobrze, strelnikov, pobawmy się Twoimi zarzutami [z 298] ;)
"15. brak możliwości skradania się.."
W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś w rozwinięciu punktu ;) Ja dodam, w żadnej części DAO nie było skradania się i kradzieży. Złodziejska sztuka była preferowana i podnoszona do rangi Gildii, tylko w serii Elder Scrolls - potrzeba skradania się służyła też Gildii zabójców i z czasem stała się niezbędna dla niektórych odmian wojowników. Osobiście w żadnej części ES nie lubiłem złodziei (zabójcy, to co innego ;)) na polu walki korzystałem ze skradania się tylko do pewnego poziomu postaci (pomijając questy które tego wymagają)
Na pewno zauważyłeś (na pewno? ;)) że w DAO skradanie się, zastępuje niewidzialność z uwarunkowaniami, w zupełnie wystarczającym stopniu..
"16. brak karmy (czy w ogole brak jakiejkolwiek koncepcji typu "yin i yang")"
Z tym punktem mam kłopot, strelnikov, zwłaszcza że w awatarze niemal "od zawsze" noszę znak "yin i yang" ;) Czyżby chodziło Ci o to, w jaki sposób postać jest odbierana przez otoczenie? To delikatne sprawy, które w ES, w sposób niedelikatny, demonstrują strażnicy, wsadzając Cię do pudła ;(
W DAO, opinie o Twojej postaci nie są akcentowane, w tak brutalny, bezpośredni sposób ;) Nie wymaga tego schemat świata gry. Są inne sposoby "wyrażania" tego, że komuś Twoje poczynania przestają się podobać. Jesteś (już to pisałem kilka razy) bardziej podporządkowany linii fabularnej, nie tylko za pośrednictwem doboru własnego questów. To może się podobać, lub nie, lecz świat DAO musi się różnić od świata ES ;)
"17. brak danych statystycznych dokładnie opisujących moja działalność w swiecie gry"
Straszne, strelnikov, rzeczywiście ;( I co za ulga dla mnie ;) Nie cierpię danych statystycznych, na których to w realu, żerują politycy i pismaki.. Co prawda, to zabawne sprawdzić, ilu to ludzi ubiłem (bezbronnych lub nie) ile zwierzątek gryzących mniej lub bardziej.. Uważam jednak że prawdziwe statystyki postaci gracza powinny pokazywać - ile to razy zaliczył pulpit razem z grą (nie tylko ze swojej winy ;)) - ile razy padł "na polu chwały" i na jakim poziomie trudności, ile razy korzystał z konsolowych numerków ułatwiających grę i tak dalej..
Hmm, może lepiej miejmy litość dla dzielnych wymiataczy i rębajłów ;)
planet killer -->
rzesza piratow? proszę Ciebie - już po samej instalacji gry i wywróceniu sterownikow do góry nogami miałem ochote napisac negatywna recenzje jednak rozsadek kazal mi się wstrzymać - nie - nie sadze aby to byli w większości piraci, sa to raczej gracze których trudno oszukać gdy dostają ersatz RPG zamiast prawdziwego RPG. Proponuje wejść w konta także tych którzy wystawiaja pozytywne (/9 /10/10) oceny - także nowe konta = np.:
observer780 : "Let me state that this is my first review on this site. With that in mind..."
Bartq77 : "...I created an account just to say I'm ..."
albo oceny 9/9 i takie kłamstwa (także nowe konto) : "...This game is ridiculously fun. Open world,..."
albo 10/10 i takie (także nowe konto): 123BumMcAllan : "...The best from WoW and the best from DAO.."
misteriolalista -->
panie misteriolalista super ze pan robisz mody do Skyrim (nadzieje mam, iż z nich korzystam) natomiast doczytaj pan do końca - mam 500h przegrane a nawet nie odkryłem polowy mapy i nie wykonałem zadań z dodatkow (poza wybudowaniem kilku domow) nie wspominając o watku glownym.
jasne, ze Skyrim i DAI to sa dwie rozne gry - jednak autor recenzji staral się tutaj wmowic iż DAI do SKYRIMa podobna jest - z czym się zgodzić nie moglem.
Flyby -->
jak dla mnie brak oceny moralnej bohatera/bohaterow których prowadzimy jak i brak statystyk opisujących dokładnie działania jest jedna z podstawowych wad RPG. Tak - skradanie - w tej grze nie jest do niczego potrzebne. Skoro opowiada Tobie masa uproszczen to trafiles w produkt skierowany do Ciebie - dla mnie jest to przecietna pozycja acz nadal w nią gram.
@strelnikov zacznijmy od tego od kiedy bierze się pod uwage recenzje redakcji i ocenę dla mnie na każdym portalu liczy się tylko ocena eksperta :)
Kazda gra z DRM dostaje mnóstwo ocen 0-brak jakichkolwiek wątpliwości.
A nawet bez tego z metarcitic zrobiła się hejterska hołota pełna nowych kont by wystawić 0 jednej grze.
"liczy się tylko ocena eksperta"
Ekspert to może być od lotnictwa wojskowego a nie od emocji.
misteriolalista -->
wlasnie od tego zaczalem:) - jak wyżej napisałem (post 121) jedynym expertem w zakresie oceny gry, w która gram jestem ja sam (innymi slowy najlepiej jeśli każdy gracz na bazie własnych doswiadczen sam oceni gre w która gra). Co do ocen redakcji - np. w wypadku WL2 była rzetelna, w wypadku DAI zupełnie "od czapy" i nie oddajaca realnego obrazu gry a odniesienia do Skyrim były wrecz naciagane.
planet killer -->
expertem od własnych emocji jesteś Ty sam mysle (względnie takze Twoja dziewczyna:)
natomiast co do ocen na MC - zarówno pozytywne jak i negatywne komentarze w większości mało przekonują to fakt - jednak - sam oceniłbym DAI na 6/10 a obecna ocena na MC (graczy) wynosi ok 5.5/10 wiec akurat pokrywa się z moimi odczuciami (wiec pewnie tez jestem w Twoich oczach czescia tej "hejterskiej hołoty":)
@strelnikov ja nie biorę też pod uwage oceny gracza na tym portalu a mc to ja w ogóle nie brałem pod uwage nigdy :D Moje odczucia po przejsciu całej gry jak pisałem są na 9,5 już pisałem dlaczego bo dla mnie gra lepsza od origin . A brac komentarze użytkowników i ich oceny to już całkiem nie maja pirata to narzekaja dawaja oceny 0 itp ah te czasy albo im nie chodzi :P
A ocena eksperta chodzi ogólnie o gościa który zna się na mechanice grafice i reszcie rzeczy i sam by umiał takie coś zrobić i ogólnie ma spore doświadczenie w tym taką ocenę to ja biorę pod uwagę ale tu jeszcze nie jest podana z jednej strony to normalne bo jeszcze za szybko trzeba 2-3 miesiące poczekać :)
Piszesz hejterskiej to ja też napisze co sądzę : jeśli gry nie przeszedłeś to tak a jeśli nawet nie masz 50h na liczniku to całkiem a jesli nawet nie odpalałeś tej gry to już nie komentuje a jak grałeś na poziomie normalnym to też nic nie pisz :) A jak oceniasz gre jako normalną gre nie podoba ci się żaden ME tak samo żaden dragon age nie grałeś w poprzednie części i zagrałeś pierwszy raz w tą gre i to są twoje odczucia że ci ta gra nie odpowiada to ok ja nie mam nic do tego ale pamiętaj że to klasyczne crpg jak baldur tyle że z widokiem i system walki jak rpg akcji + prawie otwarty świat . Bo rozumiem jak masz 1x styczność z grami od bioware :) i prawdopodobnie twoja jedyna gra to skyrim choć to dwie 500% inne gry w jednej chodzi o to w drugiej o to w jednej masz 100% swobode w drugiej nie ^^ Co do inkwizycji gram już 200h . A co do najlepszego rpg od czasu skyrima niektórzy tak sądzą i co zrobisz nie tylko ten co pisal recenzje tak samo ja choć gdybałbym nad shadow of mordor bo gra też dobra ale to inkwizycja wygra . Tak samo jak skyrim dostał 10/10 jak dla mnie nie słusznie tak samo inkwizycja dostała 9,5 ^^
@strelnikov wiedz jedno że gra oceniasz gorzej niż gre bound by flame gdzie swiat bound by flame i reszta rzeczy to 1/1000000000000000000000 inkwizycji jedynie bo ma bound by flame to system walki reszte ogromnie male ale dobrze zrobione w mire . Do tego bylaby to też ocena gorsza od risen 3 .
A po wadach co napisałeś dałbym ci 14 lat to tak jak ja bym napisał wada skyrima nie ma trybu taktycznego :D lub nie ma aktywnej pauzy człowieku to 2 różne różne tak samo typem .
Dobra - jednak czekam na poprawki przede wszystkim "techniczne" - nieznośne są długie okresy "ładowania" gry wraz z chwilowymi przycięciami tuż po "ładowaniu" (czasami też na początku filmików). Ponieważ gra potem "śmiga", nie sądzę aby to była wina mojego sprzętu i ustawień "auto". Jeżeli się mylę - proszę o wyprowadzenie mnie z błędu i porady..
@Flyby szybkości ładowania danego obszaru na pewno ci nie przyspieszą ale reszte dadzą radę lecz to może byc różna tego przyczyna :)
Niech zrobią cokolwiek. Jeżeli to zmieni niewiele lub nic, będę musiał wziąć się za regulację opcji grafiki, gdzie jest jest sporo nowych opcji a przynajmniej jakby "od nowa" się nazywają ;) Zupełnie się na tym nie znam a prawie wszystkie ustawione są na "wysokie" ;(
@flyby mam nadzieje ze sysa zaśmieconego nie masz :D
Jeżeli przez "zaśmiecenie", misteriolalista, rozumiesz obecność w systemie n.p. zestawu nakładek typu Origin, Steam, Battle.net czy Uplay - to owszem, mam "zaśmiecony" system ;) Ciekawe czy ktoś zainteresował się tym, w jaki sposób i na ile te badziewie obciąża system, bo prawie pewny jestem że obciąża ;)
Z drugiej strony komp, to nie konsola..
@flyby no jak masz wszystkoe z tego caly czas odpalone to na pewno :P
Słuszna uwaga, rzecz w tym że tak dokładnie, trudno się zorientować kiedy one są "odpalone" ;) W tej chwili na pewno "aktywne" sa dwa: Origin i Steam, bo widzę ich "aktywność" przy wyłączaniu komputera. ;)
Menedżer, którym sprawdzam pracę innych nakładek, nie pokazuje ich aktywności, tyle że są i jest to niezła lista ;)
..ech, nie chciałbym być Windowsem ;))
@up haha :P A jakby co polecam programik Speed Fan :)
Flyby -->
hmm... u mnie nie było problemów najmniejszych z DAI (poza w miare długim ladowaniem się - acz to miało miejsce tylko raz dziennie, podczas pierwszego ladowania się programu) jednak tymczasem gre zostawiłem gdyż zwyczajnie znudzila mnie ... przestałem być już nawet wątkiem glownym zainteresowany:) dokoncze to kiedyś gdy nie będę miał co robic :)
misteriolalista --> ad. 306 i 307
- jeśli nie umiesz pogodzić się z innym pkt. widzenia to twój problem
- jeśli uważasz, ze ktoś inny jest lepszym expertem jak ty sam w ocenie gry, w która sam grasz to uważaj tak dalej i oceniaj DAI na 9.5
- zwróć uwagę, iż jest to tylko gra (elektroniczna rozrywka) wiec twoje wycieczki w kierunku mojej osoby sa zupełnie nie na miejscu i być może mam 14 lat, ty natomiast ile lat byś nie miał, to jeszcze nie nauczyles sie z logicznym sensem wypowiadać gdyż tymczasem trudno ciebie zrozumieć : np. "... nie ma aktywnej pauzy człowieku to 2 różne różne tak samo typem." (jeśli dla ciebie wstrzymanie gry podczas którego można wydawac rozkazy nie jest aktywna pauza to raczej brak mi slow na dalszy komentarz...)
@strelnikov widzę nic mnie nie zrozumiałeś i zarzucasz mi coś tylko :P
Nie lubię takich ludzi . Masz gol tak jak inne portale masz ocene redakcji , ocene eksperta i ocene gracza .
Do tego widzę że masz tyle bo znam 2 osoby takie jak ty z tego co widzę . Jak wiesz nie jestem polakiem i w polsce 1/2 gimnazjalistów jak dla mnie jest dziwna . A pisałem tylko że rozumiem twoje argumenty jeśli grałeś tylko w tesy a nie grałeś w inne gry klasyczne crpg lub nawet wiedzmina . Choć z oceną nie zgodzę się jeśli nawet nie zagrałeś w gre to napisałem nie wiem co można w tamtych wypowiedziach nie zrozumieć ^^
To ty się srasz do mnie jak to mówi polska młodzierz :) w tej chwili .
Do tego gdzieś pisałeś już nie chce mi się szukać że dziwisz się wysokich ocen to tak jakbyś chciał żeby inni oceniali inaczej . Widać nie znasz się w ogóle i jesteś gimbusem zjaranym dzieckiem w obojętnie jakim wieku ja napisałem przykładowo co napisałeś a pisałeś coś w stylu że w Baldur Gate nie ma skradania się i nie można kraść itd takich rzeczy nie ma w klasycznym crpg takie rzeczy są w rpg akcji i podałem to samo tobie to tak jakby ktoś grając w skyrim podał jako wady << że nie ma aktywnej pauzy czyli klikasz spacje i wlacza ci sie pauza oraz masz tryb taktyczny albo że nie ma widoku izometrycznego albo że nie ma trybu kooperacji oraz że nie ma internetu i to jest wada daje za 0/10 ^^ już tak mozna napisać bo akurat inkwizycja go ma teraz w skrócie ((to tak jakbyś napisał w strzelance wade taką jak nie ma tu smoków albo nie można bić z miecza nie ma czarów)) . Serio jeśli tego nie rozumiesz to chyba nie zrozumiałeś nie tylko mnie ale tak samo tych co do cb pisali . ""Nie no serio podałeś też mój tekst rózne typem "" czyli kurwa jedno jest dzieciaku klasycznym crpg a drugie jest rpgiem akcji to tak jakbyś nie widział różnicy między grą strzelanka fps a grą sportową . I tak pewnie piszę jak do słupa do którego nic nie dojdzie to jest własnie gimbus w wieku 14 lat . Twoje napisane wady do inkwizycji po prostu wołają pomstę do nieba żeby puściło piorun z nieba i pacnęło nim ^^ Do tego nie pisałem nic że ocena eksperta jest lepsza od mojej własnej jeśli tak napisałem to podaj to chętnie zobaczę gimbie .
strelnikov [316]
jeśli nie umiesz pogodzić się z innym pkt. widzenia to twój problem
By łatwiej ci było zrozumieć punkt widzenia misteriolalisty napiszę tylko, że misteriolalista publicznie, na tym forum sam siebie nazwał kiedyś "fanbojem BioWare". Co z tą informacją zrobisz, to już zależy od ciebie...
spoiler start
Np. ja od tamtego czasu w zasadzie przestałem z nim dyskutować o grach EA BioWare i jego opinii na ich temat w ogóle nie biorę pod uwagę.
spoiler stop
@Irek22 rly ? Nie przypomian sobię ale ok jedynie co pisałem to to że uwielbiam bioware i ich gry ^^
Widzę ty też gimbus jesteś a kiedyś przyczepiałeś się do mnie o mój polski choć nie jestem polakiem .
A jeśli ty serio nie masz nic przeciw temu że dla strelnikva przykładowo strzelanka to to samo co rpg to jesteś porypany ;) I się ośmieszasz . Teraz to mnie zaskoczyłeś po całości wydało się ;) Widać ciągnie swój do swego to ja teraz też nie biorę twoich opini pod uwagę choć często mamy taką samą tylko że mnie ciężej zrozumieć przez mój polski . Dodam a jeśli strelnikov serio nie zagrał w inkwizycje a go ocenia bo mi nie odpisał to już nie komentuje całkiem że ty trzymasz z takimi ludzmi . A ty przestałeś mi odpisać jak się zacząłeś przyczepiać o mój polski ale widzę teraz zwykłym trollem jesteś pierwszego dnia jak zauważyłem twojego pierwszego posta na oczy to nawet nie chciałeś pogadać przez ts czy skype więc wszystko wiadomo .
@misteriolalista weż nie warto z tym strelnikov pisać sam widzisz po jego wypowiedziach szkoda na niego cierpliwości a co do irka to on już taki jest trochę zamulony , że czasami nie wie co piszę i z kim .
gra jest genialna i nie należy oceniać jej po godzinnym beznadziejnym wprowadzeniu, do tego polecam grać na padzie z xboksa - jest STO RAZY wygodniej, gra na klawiaturze i myszy to prawdziwa mordęga! za sobą mam 21h i nie zamknąłem jeszcze wszystkich wątków z pierwszej lokacji... właśnie wybieram się na wyścigi konne ;)
ech ... wiecie co za szybko oceniłem tą gra dając jej 8,5 ...gra jest daremna Dialogi przynudzają Nie wytrzymuje filmików i klikam spacje . Walka jest gówniana jakbym grał w jakieś mmo manga style . Gdzie ta eksploatacja terenu ? idzie jak po nitce i nie można się cofnąć Wybieram zadanie okazuje się za trudne chce robić coś innego Kurwa! nie da się trzeba wczytać stany gry sprzed kilku godzin Skyrim zabija tą grę w pierwszej rundzie przez nokaut
Irek22 -->
jak sam pewnie zauwazyles szkoda czasu na rozmowe z gościem, którego jedyne argumenty majace przemawiać na korzyść DAI to wycieczki osobiste w kierunku osob o odmiennym pkt. widzenia.
Mryosiro -->
napisał postów: 1, średnio postów dziennie: 0.5 data rejestracji: 29 listopada 2014.
jego jedyny post to : "...weż nie warto z tym strelnikov pisać sam widzisz po jego wypowiedziach szkoda na niego cierpliwości a co do irka to on już taki jest trochę zamulony , że czasami nie wie co piszę i z kim..."
- mysle, ze komentarz zbędny.
Pograłem kilkadziesiąt godzin i jestem zmuszony zmienić wystawioną wcześniej przeze mnie ocenę - 7.5
Plusy:
- dużo dialogów z filmową akcją
- genialni towarzysze
- świetny wątek główny i fabularne questy poboczne
- poważniejsza tematyka społeczno religijna
- piękna grafika i muzyka (gram na maxa w full hd)
- rozległe i ciekawe lokacje
- super wygodnie gra się na padzie
- fajny crafting
Minusy:
- znajdźkowe questy i szukanie materiałów do craftingu
- brak gore, już nawet w leciwym BG moby rozpadały się na kawałki po mocnym pierdzielnięciu
- moim zdaniem zmarnowany potencjał questów na stole
- zarządzanie ekwipunkiem jest słabe
Moja ocena: 9
Na PC w to sie grac nie da. Straszny port z konsoli.. UNINSTALL !!!!
@icichacal
Nie straszny port tylko twój komputer jest z drewno.
Śmiech na sali, muszę mieć konto premium żeby przeczytać recenzje na tym portalu? Rozumiem takie za grania w kwestii poradników itp. ale żeby tak robić z zwykłą recenzją gry na portalu strickte o grach? Straciłeś w moich oczach cały szacunek GOLu, oj straciłeś!
Jak ktoś nie umie obsługiwać pada to może faktycznie niech nie gra. Osobiście gram sobie w salonie z padem w ręku, na wygodnej kanapie i na dużym ekranie. Do tego 60 klatek na sekundę i dziękuję bardzo :) PC to najlepsza konsola pod słońcem :))
Muszę przyznać, że konieczność posiadania konta premium, żeby doczytać recenzję do końca, jest wprost zbawieniem. Nie da się czytać tej recenzji, tak jak nie da się grać w DA:I - mimo, w obu przypadkach, najlepszych chęci.
"[...] dialogi. Wszystkie one zostały zdubbingowane i niemal wszystkie dobrze napisane. Choć zdarzają się czasami dziwnie zagrane kwestie, to jest ich zadziwiająco mało, jak na tak olbrzymią ilość materiału." A to dobre :) to choćby jak upierać się, że, przykładowo, w najcudowniej przystrojonej na świecie kobiecie wszystko jest doskonałe, a te zwisające u lewego oka pęki sztucznych rzęs bynajmniej jej nie szpecą.
Dobijają mnie ludzie którzy nie umieją grać myszka + klaw najlepiej się tak gra ale to nie jest gra dla takich gimbusów bezmózgich którzy nawet w ogóle nie grali lub po prostu pękają żal mi was to ocena ode mnie .
Dodam jedynie tyle muszą dodać modding mimo zamkniętego świata . Fabuła jak zwykle boska wątki z morigan i flemeth ever op tylko gdzie tym razem sandal :P Grę przeszedłem dokładnie 3 razy i ubiłem 3 razy wszystkie smoki i zrobiłem samemu sobię eq na każda postać grałem wpierw wojem gra jest zajebiscie mega tank z niego nawet bez eq daje rade (broń+tarcza) , magiem i zabójcą (sztylety) ale wnerwia mnie ta ilość jego hapsów .
1 .Ogólnie świat wszystko jest dobrze zrobione jedynie bolączki w tej grze to są takie : za trudne dla gimbusów którzy są ślepi ale ogólnie za dużej inteligencji od nich ta gra wymaga , długie wczytywanie lokacji trwa to połowe całej rozgrywki , postać nie idzie sama do itemu i go nie bierze jednak to denerwuje trochę ^^ .
2 .Zalety tego jest dużo : Ogromny zamknięty świat wydaje mi się 2x większy od skyrima , Ładnie zrobiona grafika m , fabuła , crafting , sterowanie klaw+myszka nie dla idiotów choć jest ono proste bez problemowe starczy pograć tak jeden dzień i się człowiek przyzwyczai choć ja się przyzwyczaiłem po 3h , Lore , misje poboczne te kilkadziesiąt potężnych gdzie bossowie są lepsi od tych fabularnych a nawet smoka pomijajac tego na 24lvl , menu taktyczne jest dobre idzie się przyzwyczaić cały czas go używałem i to bez cheat engine .
Według mnie ludzie , gracze ogólnie się rozleniwili że nawet teraz takie stare pierniki jakby usiadły przy starej grze to by wysiadli bo za trudna już nie pamiętają za dobrze jak się grało w starsze gry i jakie trudne były a piszą że inkwizycja jest dla nich za trudna lub są slepi i czepiają się też gówna ale ogólnie wydaje mi się że wszyscy którzy się tu i uważają się za starszych to gimbusy a to ogólnie tutaj sama elita która spami .
długie wczytywanie lokacji trwa to połowe całej rozgrywki ,postać nie idzie sama do itemu i go nie bierze jednak to denerwuje trochę ^^
Trochę, to są dwie najbardziej wkurwiające rzeczy w grze.
Ogromny zamknięty świat wydaje mi się 2x większy od skyrima
I dwa razy bardziej pusty, wielkie lokacja na których nic niema, albo śmiesznie małe (Val Royex)
Generalnie, pier....sz od rzeczy.
Naprawdę 9,5? Pierwszą i drugą część serii przechodziłam po kilka razy i jako prawdziwa fanka tej gry muszę przyznać, że czuję się zawiedziona. Było jasne, że po słabych ocenach drugiej części, prace nad trzecią będą się wydłużać i stanowić przede wszystkim nie małe dla twórców wyzwanie. W związku z tym liczyłam na fajerwerki. Niestety się nie doczekałam.
Oczywiście nie można powiedzieć, że wszystko jest do niczego. Wątek fabularny zapowiada się całkiem ciekawie - jestem fanką magów od samego początku i naprawdę byłam ciekawa jak potoczą się ich losy po zamieszaniu z drugiej części. Ponowne spotkanie z bohaterami poprzednich części również wzbudza pozytywne emocje. Co więcej jeśli chodzi o grafikę również nie mam zastrzeżeń, muzyka także w porządku.
Po co mi jednak otwarty świat (oczywiście otwarty w porównaniu do poprzednich części), skoro został chyba stworzony jedynie po to, by wydłużyć czas gry spędzając go na zwykłym... grindowaniu. Jeśli mam ochotę polatać sobie w te i z powrotem, powykonywać całą masę zadań typu pogadaj z osobą x, odnajdź przedmiot osoby x, odnieś osobie x przedmiot i wszystkie tym podobne, ściągam sobie z internetu pierwszą lepszą grę typu free to play i sobie tak w te i z powrotem latam. Jeśli jednak idę do sklepu i kupuję grę, oczekuje od zadań - nawet tych pobocznych, aby, oczywiście niekoniecznie w jakimś bardzo bardzo zaawansowanym stopniu, bo wiadomo, że to wątek główny i jego fabularne rozgałęzienia są najważniejsze, ale mimo wszystko opierały się na jakiejś ciekawej historii, bo wydaje mi się, że questy z serii "znalazłam list przy zwłokach, trzeba go zanieść jakiejś osobie" niekoniecznie odpowiadają wymaganiom graczy. Co więcej - wykonywanie w kółko tych samych operacji, to jedyna możliwa droga przejścia do kolejnych wątków związanych z fabułą, które odblokowujemy za pomocą zbieranych punktów władzy. Denerwuje mnie również fakt, że po kliknięciu postać sama nie podbiega do celu - ale ciężko powiedzieć, czy to plus czy minus - prawdopodobnie jedynie przyzwyczajenie z poprzednich części. Dodatkowo wkurza, że za walkę z postaciami z lvlem o 3 lub więcej niższym nie dostajemy już punktów doświadczenia - być może jest to jakieś rozwiązanie, które zwiększa ambicje gracza i nie czyni gry zbyt banalną, ale z drugiej strony tacy przeciwnicy atakujący nas po drodze naprawdę irytują - trzeba się z nimi mimo wszystko pomęczyć (nawet przez chwilę), a nic nie dostajemy w zamian.
Wydaje mi się, że jeśli pominąć godziny gry spędzone na bieganiu po nieciekawych lokacjach - grę można by było oceniać bardzo pozytywnie. Mimo wszystko jestem zdania, że jeśli coś recenzujemy warto odnieść się do całości, dlatego średnio rozumiem ludzi, którzy oceniają grę tylko na podstawie fabuły, bo na pewno znajdą się osoby, które ten "okres przejściowy" zniechęci na tyle, ze zrezygnują z grania. Jestem fanką serii w związku z czym grę oczywiście zamierzam przejść w całości i myślę, że dla wszystkich wielbicieli DA jest ona warta przejścia. Jeśli jednak decydujecie się na zakup, poczekałabym trochę aż jej cena będzie niższa, bo wydaje mi się, że na razie nie jest swojej ceny warta. Oczywiście to tylko moja subiektywna opinia, bo wiecie - z gustem i zdaniem jest jak z czterema literami - każdy ma swoje.
W Orlais najwyraźniej jeszcze nie słyszeli o tym, że Kroganie są gatunkiem na wymarciu.
9.5 SERIO??? Ile wam zapłacili. Ta gra ma tyle niedoróbek, że max dla mniej to 7,5. Ech...
wombad ---> a ile tobie płacą za dopisywanie się że gra jest słaba?
edhilvaler ---> nie ma żadnej potrzeby grindować, możesz iść prosto podążając za wątkiem fabularnym i skońćzyć grę bez odwiedzenia połowy lokacji.
icichacal ---> masz wolny komputer, na moim PC lokacje wczytują się w kilka sekund a ilość klatek nie spada poniżej 50 FPS, ogólnie trzymają się na 60FPS.
Ja dopiero dzisiaj ukończyłem grę a kupiłem w dniu premiery na PS4. Całość zajęła mi 64 godziny od początku do zobaczenia napisów końcowych. Gra bardzo fajna i mega wciąga , w przeliczeniu cena , ilość/jakosc to 10/10. Generalnie nie przepadam za RPG i MMO ale ta gra ma coś w sobie ze fajnie spędza się przed nią czas. Polecam każdemu miłośnikowi Fantazy i Ps. Ostatnie misje naprawdę są kozackie.
Tyle seksualnych dewiacji to w żadnej grze nie widziałem. Opcja dobierania się kolesiowi do tyłka czy baba udająca chłopa jest dla mnie co najmniej odpychająca. Czy w każdej grze Bioware musi być jakiś dewiant? Kaidan Alenko, Cortez, Anders z DA2, Sera, Dorian itd
Powiem szczerze, że dawno tak niewyobrażalnie daleko nie stała ocena GOLa od mojej prywatnej. Po długim czasie spedzonym z gra, przyznać mogę MAXYMALNIE 3/10. Jedyny wytlumaczeniem jest chyba to, ze redaktorzy to juz zupelnie inne pokolenie i oczekuja od gier zupelnie innego contentu niż ja.
Gra jest średnia.
- grind, grind, grind, GRIND, GRIND GRIND GRIND, maksymalny, nudny do granic bolu wszedobylski grind.
- nudna walka,
- beznadziejny system klas i umiejętności, balans zrobiony do granic absurdu, totalnie nie ma znaczenia jaka szkołe magii wybierzesz, wszedzie praktycznie to samo
- ta gra to klon World Of Warcraft. Jak ktos nie gral w Wowa to moze sie bedzie dobrze bawil, ale dla kogos kto sie Wowem znudzil, DAI to masakra.
- eksploracja terenow nie jest przyjemna. To wręcz KARA, ciezka praca, nudny grind, do absurdu wyniesiony backtracking. Wszedzie notorycznie trzeba wracac, do tych samych lokacji
- sztucznie przedluzany czas gry, backtrackingiem, absolutnym i nudnym grindem,
- głupoty fabularne... coś ala "strzel w górę, zejdzie lawina ktora zmiecie cąłą armię" itp itd.."o przypomnialo mi sie ze znam w gorach wielka, opuszczona twierdze..."
- zamykanie szczelin (pomimo ze to koncepcyjna zrzyna z Obliviona) nudzi sie blyskawicznie i szybko zmienia w grind,
- levelujące potwory razem z graczem. W grze ani przez chwilę nie czuje się progresu, że stało się silniejszym i potężniejszym. Jedynie więcej błysków i światełek na polu bitwy,
- marginalny wpływ dzialan dyplomatycznych inikwizycji na przebieg rozgrywki,
- marginalny wpływ rozbudowy twierdzy na przebieg rozgrywki,
- nudne walki, nudny ciągły respawn, brak wpływu oczyszczenia krainy z bandziorów i demonów na bezpieczeństwo traktów, stale te same spawny,
Nuda. Nuda i jeszcze raz nuda. To najgorsza gra cRPG w jaką grałem w przeciągu ostatnich 10 lat.
Vader, witaj stary koniu!!! Jedno pytanie: czy dla Ciebie nie ratuje tej gry silnie zaznaczona płaszczyzna ideologii gender? Poważnie pytam.
Wycior -->
Jestem jeszcze na tyle zdrowy na umysle, by nie doszukiwać się wszędzie polityki. Jesli w grze pojawia się gej, to nie widzę w tym zachęty abym i ja nim został. Jesli w grze grupa złych templariuszy pod wodza Koryfeusza morduje niewinnych - nie widzę w tym Adolfa. Gra to gra. Czynniki o których piszesz, totalnie nie maja dla mnie znaczenia. Jest wielu ludzi, którzy potrafią na ten temat pisać całe strony tekstu, tak jak kiedyś o nagich cyckach w Wiedzminie (na zasadzie, że mordowanie i okrucieństwo jest ok, ale nagi cycek zdeprawuje dzieciaki).
Pierdołami zatem nie ma co się zajmować. Problemem DAI jest beznadziejny gameplay. Beznadziejny. No, chyba, że ktoś kocha grind MMO. To uzna tą grę wartą tych 9,5/10.
Straszna nuda, muszę przyznać. Świat jest nudny, zadania są nudne, walki (po pewnym czasie) nudne...No szeroka jak jezioro a płytka jak kałuża ta gra. Jedynkę miło wspominam, w dwójce też się znośnie bawiłem, ale ta część, niestety, nie spełniła moich oczekiwań. Bieganie po mapie za znajdźkami, niby standardowy element erpega, tutaj jest męczące, nie wiem jak można to wytłumaczyć, nie chce się po prostu szukać kolejnego listu/ tekturowego NPCa/ kawałka kryształu itp.
Osobiście, niestety, nie polecam.
Recenzja nieprofesjonalna. Można mieć różne odczucia odnośnie Dragon Age: Inkwizycji - pozytywne bądź negatywne. Można się przy tej grze dobrze bawić. Z pewnością nie jest to jednak gra zasługująca na ocenę 9.5, gdyż na takie oceny zasługują wybitne dzieła, dzieła ocierające się o ideał. Takim dziełem Dragon Age Inkwizycja nie jest. Recenzent zachwyca się m.in. grafiką i głównym wątkiem fabularnym i, o ile grafika jest ładna, to fabuła już kuleje. Wątek fabularny jest krótki i banalny, jest to zwykłe ratowanie świata przez organizację, która walczy ze złem wszelakim, a na jej czele staje heros przypadkowy obdarzony supermocami. Jak można zauważyć, takim scenariuszem posługiwało się już wiele produkcji... Fabułę ratują jedynie wątki Flemeth i Morrigan oraz wątek Solasa. Z tym, że Morrigan i Flemeth to postaci z Dragon Age: Początek, więc jest to kontynuacja ich wątków z jedynki, a nie coś co Inkwizycja "stworzyła". Muszę jednak przyznać, że wątek Flemeth rozwinięto naprawdę ciekawie, ale na to zapowiadało się już od początku, jest to postać naprawdę przemyślana, przewijająca się przez całą trylogię. Z kolei, tak jak mówiłam, muszę też bardzo pochwalić wątek Solasa i (spoiler!) elfich bogów, który zdecydowanie nie jest płytki, w przeciwieństwie do reszty fabuły, jednak w samej podstawce nie ma tego wątku dużo. Dopiero scena po napisach i płatny dodatek "Intruz" skupiają się na ciekawej historii Solasa i przeszłości elfów. Jest to dobra zapowiedź odnośnie czwartej części. Kolejnym pozytywem Inkwizycji są, jak to w każdej grze Bioware, ciekawe postacie. Jednak fabuła w podstawce, jak już pisałam, nie jest jakaś bardzo ambitna... Za mało skupiono się na tym, co ważne i ciekawe, a za bardzo na nudnej walce dobra ze złem. Co do otwartego, dużego świata- fajna rzecz, ale trzeba to umieć odpowiednio zrobić. Świat trzeciej części na prawdę jest duży, lokacje są nieraz bardzo ładne, ale mało w tym wszystkim życia. Lokacje to głównie pustkowia, lasy. Miast i miasteczek jest niestety za mało... Podsumowując, DA:I to przyjemna gra, ale sporo brakuje jej do Dragon Age: Początek, który był z całej sagi najbliżej ideału. Piszę to jako fanka serii, która życzy jej jak najlepiej. Nie rozumiem po prostu oceny 9.5 od recenzenta, która jest mocno wyhype'owana...
*Świat oczywiście nie jest otwarty, jest po prostu duży, ale to nadal plansze, jak w poprzednich grach Bioware. Przepraszam za błąd
A dla mnie ta gra jest wyjątkowo dobra, do tej pory w tyle lat po premierze ludzi grają, są fajne dodatki i społeczność żyje cały czas.
Gram kilkanaście godzin i powiem szczerze, że nuda jest wszechogarniająca, niesamowite jest to, że można było wydać taką kupę kasy na grę tak nie przemyślaną. Gra jest posklejana z całkiem niezłych kawałków, ma swoje momenty, a wszystko razem jest słabe i nijakie. Dziwne wątki, kupy nie trzymająca się fabuła, żenujące dialogi. To jest niesamowite jak bardzo ta gra jest nijaka. Lokacje wydają się być klaustrofobiczne, bo na pierwszy rzut oka wydają się ogromne, ale szybko okazuje się, ze można iść tylko w wyznaczone miejsca i robić tylko też rzeczy które robiło się w innych lokacjach - kanion, las, wybrzeże, równina, bagno - wszędzie dzieje się dokładnie to samo i nawet nie można tego olać, bo do progresu jest potrzebny czynnik władzy i odpowiedni poziom postaci. Absolutnie nie czuję klimatu. Wstrzymam się z wydaniem oceny bo spróbuje grę zmęczyć, może się rozkręci (w co wątpię).
Gra wygląda jakby wygenerował ją automatycznie komputer, zostały wrzucone różne dobre pomysły (to co teraz jest na fali, crafting, eksploracja, zbieranie shitu), złożone w całość i wydane.
Ze strony technicznej gra wygląda ok, ale dźwięk jest słaby, głosy słabe i niezależnie od lokacji na słuch powiedziałbym że biegam po jakimś hangarze - sprawia to wrażenie sztuczności.
Najgorzej wydane pieniądze w moim życiu, zawsze myślałem że najgorsze inwestycje to alko no ale BioWare się postarało. Mogą robić jako ci co walczą z uzależnieniem od gier. Po ich ostatnich produkcjach masz wstręt przed odpaleniem pcta
Seria Dragon Age, skończyła się na pierwszej części. Inkwizycja jest sztuczna i powtarzalna do bólu, eksploracja w grze jest pokazana z najgorszej możliwej strony, tak jak w Andromedzie której nie potrafiłem przetrawić.
Witam :D
Grę ogrywałem kilka lat po premierze i mam wrażenie, że "doświadczenie" pochodzące z ogrywania nowszych tytułów tu dzież "Wiedźmin 3" mają głowny wpływ na moje odczucia co do gry.
Gra mi się podoba i gra się naprawdę przyjemnie, jednakże trzeba wziąć sobie poprawkę na naprawdę monotonne i nudne czynności pokroju zamykania szczelin.. czy też questów pokroju "przynieś 20 korzonków".
Jestem wielkim fanem tworu CD PROJECT RED i wydaje mi się że moje odczucia mogą być wzbudzone zawyżonymi wymaganiami względem RPG po premierze Wiedźmina.
Poza tymi ujemnymi aspektami uważam grę Dragon Age wciąż za wartą przejścia zwłaszcza, że kto wie... Może lada moment czeka nas Dragon Age 4 i to w sumie był mój główny motyw napędowy by ograć ten tytuł.
Dziękuję i pozdrawiam :D
Tyle że problem polega na tym że DA:4 zapowiada się na taki sam szajs, jak nie większy niż Inkwizycja lub Anthem z mikropłatnościami. A już po tragicznej Andromedzie dla mnie to studio mogło by nawet zdechnąć. seria DA bezpowrotnie skończyła się na pierwszej części.
Jeśli mamy dostawać takie recenzję jak ta tutaj, sprzed kilku lat co prawda, ale w której grze, która tonie w śmieciowej zawartości dopisuję się plus za to, że jest "olbrzymi i wypełniony zawartością świat" no to może dobrze, że ostatnio na tym portalu tak mało recenzji się pokazuje...
Kuriozalna ocena. 9,5 to ocena dla gry prawie idealnej, arcydzieła, a Inkwizycja nawet obok niego nie stała. I nie zadowala mnie argument typu: "Rok później przyszedł Wiedźmin 3 i ustanowił nowe standardy". A co? Przed Wiedźminem 3 mało było erpegów wypchanych soczystymi questami, bez nudnych fetch questów i zapychaczy? Ot, by daleko nie szukać: wcześniejsze gry BioWare - Baldur's Gate II: Cienie Amn czy Mass Effect 2. Wiesiek 3 sam miał kilka grzechów na swoim koncie, bo poza wątkiem głównym, garścią poboczniaków i kontraktów też miał masę znaków zapytania rozsianych na mapach będącymi nudnymi wypełniaczami. Przy jak największej życzliwości 8,5 to powinno być max co Inkwizycja mogłaby dostać. U mnie póki co ocena waha się między 7 a 7,5. Inkwizycja to nie jest zła gra, ba tam nadal jest duch BioWare'u, ale trzeba się do niego dokopać. Gdyby wyciąć z niej 90% wypełniaczy (w każdym erpegu trochę fedeksowych śmieci musi być) to Inkwizycja byłaby o wiele lepsza. To jedna z tych sytuacji kiedy mniej znaczy więcej. Do gry na 50 h wraca się chętniej niż do kobyły na 200 godzin. A replayability jest jedną z istotniejszych rzeczy w rolplejach. Owszem sporej części fedeksów nie trzeba robić, ale nie ma tak, że w ogóle można pominąć te aktywności dzięki którym zdobywamy współczynniki władzy i wpływu pozwalające popychać wątek główny naprzód.
Warto też jak najczęściej wracać się do głównych siedzib: najpierw Azylu, później Podniebnej Twierdzy, zamiast zakopywać się na kilkadziesiąt godzin na eksploracji Zaziemia. To jest chyba sposób na ogrywanie Inkwizycji: wykonać jakieś większe zadanie poboczne czy główny cel, a po drodze skubnąć trochę zawartości pobocznej i przenieść się do bazy. W podobny sposób udało mi się ograć Andromedę wykonując chyba wszystkie questy, no może zostały dwa czy trzy takie totalne zapychacze. Warto też jak najczęściej rozmawiać z towarzyszami w Podniebnej Twierdzy, gdyż sporo tych rozmów jest. Wcześniej trochę to zaniedbywałem, więc teraz od kilku godzin siedzę i rozmawiam, bo ciągle się jakieś nowe dialogi pojawiają, a przy okazji wysyłam kolejne misje przy stole narad.
Pięknie to ująłeś, chociaż osobiście Inkwizycji nie dałbym więcej niż 6/10. Grałem we wszystko od Bioware prócz Anthem, bo sieciowe looter shootery, egzoszkielety, itd. to nie moja bajka, więc pomijam tę grę w moim rankingu, ale Inkizycję uważam za drugą najsłabszą grę tego studia, zaraz po Neverwinter Nights.
Ludzie przywołują tego Wiedźmina 3, który przecież miał takie same jak Inkwizycja problemy gameplayowe - nudna, płaska mapa zawalona pytajnikami, bezwartościowe łupy w skrzyniach, odradzający się przeciwnicy, etc.
W Inkwizycji pomijając fakt, że jednak trzeba grindować, żeby móc odblokować kolejne regiony najbardziej raził mnie chyba ten nieustanny respawn przeciwników, którzy materializowali się dosłownie na moich oczach i trzeba było tłuc w nieskończoność te pancerne niedźwiedzie, bo drużyna męczyła się z takim jegomościem dobre 2 minuty.
Drugi najgorszy pomysł to te procentowe wskaźniki. "Rozbij 20 obozów", "zamknij 70 szczelin", "zbierz 150 odłamków". I ciśniesz od markera do markera napełniając ten wskaźnik. Totalne zabójstwo frajdy z eksploracji.
I tak jak mówisz, gdyby gra była na 30-50h ograłbym pewnie ze dwa, trzy razy - Origins ograłem 3 razy, DA2 skończyłem 2 razy, Inkwizycję męczyłem z bólem raz i ledwo udało mi się dobrnąć do końca.
Nie rozumiem też tych argumentów ludzi, którzy piszą, że nudne aktywności poboczne można pomijać. No, ale nie po to kupuję grę, żeby w nią nie grać i omijać 75% zawartości. Jeśli gra jest skonstruowana na takiej zasadzie i z podejściem "możesz to pominąć", to znaczy, że jest źle skonstruowana. Wyobraźmy sobie książkę, w której możesz pominąć rozdział 2, 6, 7,15, 23 i przedostatni, bo są nudnymi zapychaczami. Kurizoalne.
Poza tym nigdy nie wiesz, czy omijając jakiegoś questa nie tracisz czegoś wartościowego. Może jakaś decyzja, dialog, który jest fajny, ale żeby się do niego dostać musisz zacisnąć zęby i zrobić 10 fetch questów. W Andromedzie miałem tak kilka razy. Korciło mnie, żeby nie robić jakiejś misji, no bo przecież wygląda na nudną, a można pominąć, a potem dowiadywałem się od ludzi z forum, że warto zrobić np. wątek z kolonią Krogan (i faktycznie tak było), bo tam był fajny twist. Albo rozstawiłem jakieś nadajniki jeżdżąc jak debil po całej mapie, żeby zabić jakiegoś potwora, który później był widoczny z kosmosu. Fajny detal, a można było to pominąć, będąc zniechęconym powtarzalnością.
Gra miała olbrzymi potencjał, a zaorano go masą śmiecia i chłamu.