Ona powiedziała ze nie chce zwiazkow po swoich przezyciach z innymi chlopakami.Ale ja chce żeby się przełamała i jednak była ze mną.To nie takie proste
Miałem to samo. 13 lat przyjaźni, ale skończyło się dobrze. Niedawno o tym pisałem. Poszukaj w historii.
Po 1 trzema miec Jajka ( nie kurze, nie indycze )
Po 2 i najwazniejsze zachowac sie jak Pewny siebie dorosly czlowiek i jej o tym powiedziec...
Rzuć truskawką :)
A tak na serio czasem nie da się z tego wyjść. Poza tym jesteś pewien, że się jej podobasz? Bo istnieje też szansa, że zamiast powiedzieć Ci "nie jesteś w moim typie, nic z tego" powiedziała, że nie chce związków.
Obejrzyj materiał: https://www.youtube.com/watch?v=CC_7NfZ1-Js podsumowuje wiele rad oraz pokazuje dlaczego mogłeś wylądować w takiej sytuacji. Sama końcówka to jak pocałować dziewuszkę a nie przekonać ją do siebie, więc nie sugerowałbym się tym. Za to początek bardzo wartościowy.
Pamiętaj też, że każdy przypadek jest indywidualny i rady zamieszczone w tym wątku mogę Ci nie pomóc, a nawet zaszkodzić.
A tak na serio czasem nie da się z tego wyjść. Poza tym jesteś pewien, że się jej podobasz? Bo istnieje też szansa, że zamiast powiedzieć Ci "nie jesteś w moim typie, nic z tego" powiedziała, że nie chce związków.
O właśnie. ChershireDog dotknął sedna.
Nie chodzi o to że dziewczyna w ogóle nie związków, ona nie chce związku z tobą :D
Ona powiedziała ze nie chce zwiazkow po swoich przezyciach z innymi chlopakami Ale ja chce żeby się przełamała i jednak była ze mną.
https://www.youtube.com/watch?v=WDpipB4yehk
Kiedys bylem w podobnej sytuacji i udalo sie, ale najwazniejsze co mozesz jej pokazac to tyle, ze jestes facetem i swiat sie dla ciebie nie zawali. Ja zalatwilem sprawe prosto - powiedzialem jej od razu, ze chce zeby byla moja dziewczyna, czy zgodzi sie nia zostac. Powiedziala poczatkowo nie, ale wlasnie wtedy odparlem "Ok, no trudno. Tyle chcialem wiedziec. Na razie". Pare dni pozniej napisala do mnie wieczorem i od tamtej pory bylismy para. Fakt, ze po drodze stoczylo sie wszystko w dol, ale to stare dzieje. Po prostu pamietaj, ze nawet jak sie zgodzi, to jeszcze nie wygrales zycia - trzeba w zwiazku zachowywac sie normalnie, a nie tanczyc jak ci zagra. Nie mowie, ze masz byc niemily, po prostu nie badz zbyt mily, bo zobaczy ze popelnila blad wybierajac ciebie
Prosta zasada wyznawana już od czasów Tutanchamona: nie ruchaj dupy z własnej grupy.
@CheshireDog
Lol rady od PUA, co jeszcze moze Mateusz Grzesiak?
@elena_1994
Z takimi ogloszeniami to na rokse albo zbiornik.
[16] Zaznaczyłem w mojej wypowiedzi, że nie zgadzam się z końcówką filmiku, polecałem początek, który pomaga uświadomić jakim zachowaniem doprowadza się do takiej sytuacji.
Nie umiem nawet rozwinąć skrótu PUA oraz nie znam M. Grzesiak. Chciałem zamieścić filmik z CH https://www.youtube.com/watch?v=DN4GKxEZ4JA, otworzyłem jednak inny i stwierdziłem, że przekazuje on informację przydatne w takiej sytuacji. Szczególnie o zachowaniu mężczyzn i pchaniu się do friendzone.
PUA to Pick Up Artist czyli tacy masowi podrywacze, niby sprzedaja jakies szkolenia jak facet wideo na kanale youtube ktory wrzuciles. Grzesiak jest niby taki modnym szkoleniowcem ktory tez wciska ludziom ciemnote za gruba kase a wczesniej bodajze tez pisal poradniki oraz ksiazki o podrywaniu.
Serio uważacie że zawsze tak jest, że dziewczyna mając przy sobie świetnego faceta, bedzie wolała kogoś innego żeby nie stracić tej relacji? Przecież to głupie i smutne jest, jedno nie niweluje drugiego
TeRiKaY --> "bedzie wolała kogoś innego żeby nie stracić tej relacji", albo "nie chce zwiazkow po swoich przezyciach z innymi chlopakami" to jest tylko takie gadanie laski do swojego friendzone, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością im szybciej to pojmiesz tym lepiej.
Po prostu ani trochę jej nie pociągasz. Gdyby było inaczej, prędzej czy pózniej wyładowali byście w łożku. A tak, z tobą będzie sie "przyjaźnić", a z kim innym ruchać.
Ew. Jak w nielicznych przypadkach, stwierdzi że nic lepszego nie znajdzie i weźmie cię niejako na przeczekanie- wszystko będzie jak teraz, ale raz na jakiś czas będzie sie zmuszać do seksu z tobą.
Wnętrze wnętrzem, ale pewnie nie jesteś dla niej nawet ani trochę atrakcyjny. Postaw się w jej sytuacji, jakbyś się jej podobał, to by sama chciała czegoś więcej. A już napisano wcześniej, charakter, podejście do zycia, pewność siebie/pipowatość też ma znaczenie. Mi jakby takie coś powiedziała przyjaciółka, za którą szaleję i to z mojej strony są oczekiwania czegoś więcej, to raczej bym wiał, inny będzie ruchał, a Ty będziesz misiem pocieszaczem. :P
Ale znam ćwoka, który jest lizydupem dla dziewczyn i właśnie z takiego friendzone'a wyszedł z nawet ogarniętą dziewczyną, no i.. niebrzydką.
edit: Malaga --> Wziąłeś to zbyt do siebie, na chwilę obecną, to jedyną taką przyjaciółką jest ma luba (czyli drugiej takiej przyjaciółki bym raczej nie miał, jeszcze mi żywot miły), chciałem przedstawić co czuje autor. ;) Taki ładny cytat z mej wypowiedzi dałeś, ale ominąłeś słowo 'jakby'.
Jej koleżanka mówi że ta dziewczyna chciała by ze mną być ale sie boi/obawia
(...)przyjaciółka, za którą szaleję i to z mojej strony są oczekiwania czegoś więcej, to raczej bym wiał, inny będzie ruchał, a Ty będziesz misiem pocieszaczem. :P
a Ty kim niby jesteś jak nie "misiem pocieszaczem"? jedyny powód dla którego Ci tego nie powiedziała jest taki, że skrycie do niej wzdychasz i laska po prostu o tym nie wie ot co :)
nie ma to jak hipokryzja :)
Widocznie nie kręcisz jej seksualnie. Różnica pomiędzy przyjacielem, a chłopakiem jest taka, że chłopakowi chce wpychać język w usta, a przyjacielowi nie.
Bądź męski, pewny siebie, miej swoje pasje i znajomych, nie bądź jak chorągiewka na wietrze i miej swoje zdanie. Nie poruszaj tematów jej chłopaka, zaskakuj ją i inwestuj tyle swojej energii i monety ile ona.
Wtedy jest szansa, że będzie chciała wepchnąć swój język w twoje usta.
Skorzystaj z fragmentu zdania w poście 27 i spytaj się jej tak.
"Kochanie, chcesz wepchnąć swój język w moje usta?"
No ten...z Rivi Powiem ci tak, tylko po części zgodzę się z tym co napisałeś. To prawda, samo w sobie to co napisałeś jest okej, ale nie do końca bo strzeliłeś zwykłym stereotypem i prostym myśleniem. Nie ma na to wszystko skutecznej rady. Twój opis to jedynie kropla w morzu sukcesu. Każda osoba jest inna i tyle. Jedna będzie się cieszyła osobą z "twojego opisu" a druga uzna kogoś takiego za barana, który patrzy tylko na siebie. Po prostu trzeba być sobą, jak trzeba to delikatnym a jak trzeba to pokazać trochę złości, wszystko z umiarem i tyle.
Widzisz ja nic nie muszę pojmować bo to już jest za mną, z tym że można powiedzieć że byłem takim książkowym przykładem "friendzone" ale nie musiałem robić żadnych głupich podchodów żeby opuścić ten friendzone, dalej zachowywałem się jak jej najlepszy przyjaciel i tak w końcu jakoś wyszło naturalnie że jesteśmy razem; żeby nie było ona jest bardzo ładna, w czasie przyjaźni miala wielu adoratorów, ja nie zabiegałem o jej względy jakoś szczególnie, starałem się yć najlepszym sobą