PiS wystawił na kandydata Andrzeja Dudę.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,16950580,Andrzej_Duda_kandydatem_PiS_na_prezydenta_Polski.html?lokale=warszawa#BoxWiadTxt
Nie znam kolesia bo nie interesuje się polityką, ale czytając jego życiorys nie wydaje mi się głupim człowiekiem. Po drugie może wreszcie czas na jakąś nową twarz ?
Czy ten człowiek zasłynął czymś negatywnym ?
A czym dobrym przed wyborem i po zasłynął Komorowski? Tak naprawdę to każdy miałby szansę.
A co za różnica? Kogo by Jarek nie wystawił to zawsze zgarnie betonową liczbę głosów.
Nasz prezydent to taki puchaty, sympatyczny misio.
A PiS nie pozostawia żadnych złudzeń, że dobrze mu w opozycji. Najgorszym koszmarem PiSu są chyba wygrane wybory.
Jaki prezydent by nie był i tak ma gówno do gadania w naszej polityce.
Komorowski był dobrym marszałkiem Sejmu, znacznie lepszym niż Kopacz i Schetyna, bez porównania lepszym niż Ludwik Dorn.
Ogólnie ceniony, nawet przez opozycję, jako wiceminister a potem minister obrony narodowej. Był współtwórcą strategii dotyczącej reorganizacji polskich sił zbrojnych. Pozytywnie odbierany w środowiskach wojskowych.
Wcześniej oczywiście działacz Solidarności, internowany w Stanie Wojennym.
Umiał się przyznawać do błędów, co w polityce polskiej nie jest cechą częstą. Uznawany za polityka umiarkowanego i zdolnego do kompromisów, co jest kwalifikacją niezbędną u profesjonalnego polityka. Nie uniknął wpadek, szczególnie wypomina mu się te natury językowej, naprawdę żenujące.
Nierzadko się z nim nie zgadzam, ale przyznam, że to polityk z "formą", to znaczy taki, z którym można spokojnie i rzeczowo porozmawiać a o żadnym zacietrzewieniu czy sfiksowaniu nie ma mowy.
Nie jestem zachwycony jego prezydenturą, ale nie oceniam jej negatywnie. Znacznie wyżej oceniam tę prezydenturę niż jego poprzednika. Ponieważ my, Polacy, nauczyliśmy się cenić normalność i umiar, to wybierzemy Komorowskiego na drugą kadencję, bo mimo różnych swoich wad prezydent Komorowski jest człowiekiem umiaru. Podczas jego kadencji urząd prezydenta nie był uwikłany w żadne ostre partyjne spory polityczne czy kompetencyjne. A przypomnijmy sobie jak żenująco to wyglądało w latach 2005-10.
Tak czy owak zadecyduje demokratyczny wybór. Skrajności raczej większości nie zdobędą, chyba że na forach internetowych. Życzyłbym sobie dożyć chwili, w której prezydentem Polski zostaje człowiek wielkiego formatu, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Moim zdaniem Duda to bardzo dobry kandydat pod względem wizerunkowym. Oglądałem kilka miesięcy temu którąś z konwencji PiSu na której występował Duda. Wypadł naprawdę "po amerykańsku".
nieważne kto będzie prezydentem w Polsce zawsze będzie źle
Taka ciekawostka, może nie każdy o tym wie: w Polsce można głosować również na ludzi nie pochodzących z PiSu lub PO
Fuuuck...
Dlaczego nie mogą wystawić kogoś reprezentacyjnego, inteligentnego i znającego języki obce? Na niczym nie musiał by się znać... Byle tylko potrafił się spójnie wypowiadać...
To naprawdę wymagania niemożliwe do spełnienia?
Wbrew pozorom stary Kaczyński ledwo stoi już na nogach, ale politykiem nadal jest wytrawny. Afera Hofmana, który kopał pod nim dołki, spadła mu z nieba i pozbył się jednego z głównych rywali. Notowania Dudy też od jakiegoś czasu rosną, więc postanowił wrzucić go pod walec zwany Bronisławem Komorowskim.
Szkoda, choć Prezydent Komorowski nie jest zły w swojej roli (czyli za bardzo się nie wtrąca Rzadówi), to ja jednak od dawna marzę o Prezydencie Sikorskim.
PrzemoDZ - Dlaczego nie mogą wystawić kogoś reprezentacyjnego, inteligentnego i znającego języki obce?
Właśnie też się zastanawiam, czemu jeszcze do mnie nie dzwonili? ;)
Kaczyński mnie zaskoczył tym razem. W 2005 roku głosowałem na Tuska, w 2010 na Komorowskiego (mowa o drugich turach), ale za każdym razem było to bardziej głosowanie "przeciw" (temu drugiemu) niż "za". Tymczasem na takiego Dudę mogę zagłosować z przekonaniem, gdyż miałem z nim osobistą styczność tak zanim stał się "kimś", jak też i po - i za każdym razem wrażenie było wysoce pozytywne. Bardzo mi się u niego podoba fakt, że dość mocno unika wypowiedzi agresywnych, wycieczek personalnych etc., jak też wygłaszania jakichś wierutnych andronów. Oczywiście w czasie kampanii wyborczej wiele może się zmienić.
Szkoda, że wszystkie powyższe cechy dyskwalifikują Dudę wręcz w przedbiegach.
Zaraz, to my mamy jakiegoś prezydenta aktualnie?!
Kaczynski dobrze wie, ze kolejny raz dostalby sromotne manto i wystawia pierwszego, "lepszego" lepka, a cale to ogloszenie kandydata to nic innego jak proba przykrycia afery biura podrozy PiS.
coz ... osoby pokroju Putina mieć nigdy nie będziemy wiec w sumie co za roznica :)
osoby pokroju Putina mieć nigdy nie będziemy wiec w sumie co za roznica :)
To bylo tak serio serio?
Pytanie brzmi - jako kogo Putina widzisz, i czemu jego cechy są Państwu potrzebne?
problem w tym, ze w obecnym systemie prawnym kompetencje Prezydenta sa na tyle ograniczone, ze Putin w roli Prezydenta Polski byłby postacią budzącą bardziej litość niż grozę, groteskową, nie skuteczną
jakby sie tak glebiej zastanowic to Lech Kaczyński w sumie był takim prototypem Putina w roli Prezydenta RP, w Rosji na pewno lepiej by mu się rządziło
Ciekawe, prototyp Putina interweniuje w Gruzji w sprawie Putina.
To jakiś paradoks logiczny.
mohenjodaro --> ad.29
"...jakby sie tak glebiej zastanowic to Lech Kaczyński w sumie był takim prototypem Putina..." - aha ... tylko wcześniej musiałby się przynajmniej jednego jezyka obcego nauczyć ... :)
Qla --> ad.28
Miałem na myśli osobowość i posiadanie własnego zdania gdyż akurat te atrybuty są zupełnie obce naszym prezydentom (obecnemu czy wcześniejszym). Zasadniczo jestem pozbawiony jakiegokolwiek szacunku dla urzednikow państwowych w RP (bez względu jakiej rangi jest to urzędnik) gdyż swoimi działaniami do takiej oceny własnie mnie skłaniają.
[10] Takie laurki to może kupią ciemne chłopy po wsiach i osoby na diecie papieru toaletowego rozwijanego z telewizora.
Bronisław Komorowski protektor i promotor WSI, nadzorca fundacji Pro Civili, jeden ze spiritus movens bagna na Wojskowej Akademii Technicznej, od lat nierozerwalnie związany z ludźmi komunistycznych służb specjalnych żywcem przeniesionych w III RP. Sam przyznał, że jako marszałek sejmu spotykał się ludźmi co do których podejrzewał, że są agentami sowieckich służb.
Wszystko są to fakty powszechnie dostępne i znane, jedynie szerzej nie promowane - a szkoda. Kuriozalne, że tak mroczna persona zdołała wspiąć się aż tak wysoko, ale jest to najdobitniejszy przykład w jak fatalnej państwowości żyjemy i jak bardzo powierzchowność odbiega od sedna, chowanego (jakże nieudolnie zresztą) za parawanem władzy.
Już w czwartek pan prezydent stanie przed sądem i wiele ciekawych faktów po raz kolejny wyskoczy na scenę.
Secretservice - przecież sam jesteś ciemnym chłopem, więc gdyby Twój wywód był jakkolwiek logiczny, to powinieneś czuć się adresatem tej "laurki". :D
Ty nie tylko, że się ciągle mylisz, ale też zawsze deklarujesz, że należysz do tej skrajnej mniejszości, o poglądach, które się nijak nigdzie nie mogą przebić. Poza forami internetowymi, oczywiście ;)
Ostatnio zachwycałeś przekonując, że należy ludzi oceniać podług rasy, koloru skóry, pochodzenia etnicznego i ogólnie urodzenia. Spóźniłeś się z takimi przekonaniami o co najmniej 70 lat.
A ja tam go lubię :) Może nie jest rewolucjonistą, ale jego dotychczasowe działania oceniam pozytywnie
Ostatnio zachwycałeś przekonując, że należy ludzi oceniać podług rasy, koloru skóry, pochodzenia etnicznego i ogólnie urodzenia.
Przecież sam to robisz nazywając każdego kto się z tobą nie zgadza "ciemnym chłopem" , kategoryzujesz wszystkich tych którzy mają inne poglądy jako, wyimaginowana w twoim chorym umyśle, "narodowość chłopska", tworzysz w okół siebie jakiś idealny świat bez biednych ludzi w twoim otoczeniu i deklarując swoją przynależność do " wyższych sfer", dodatkowo przykre dla ciebie musi być to, że nikt tutaj na tym forum nie traktuje cie poważnie pomimo twoich usilnych starań :D Jestem prawie pewny, że tak samo jest poza internetem jeżeli normalnie też zachowujesz się jak nadęty bufon usilnie starający się wyśmiewać ludzi o innych poglądach. Smutne :)
"Ciemnym chłopom po wsiach" to poetycka przenośnia określająca ludzi pochłoniętych pracą rąk na tyle, że już na pracę umysłową czasu, ani sił nie staje, zwłaszcza nad eterycznymi tematami niezwiązanymi z codzienną walką o przetrwanie. Głównymi źródłami informacji o świecie jest dla nich ksiądz z ambony, albo wieczorny fircyk w programie skrojonym na tzw. "wiadomości". Nie jest więc dla takich ludzi ani ujmą, ani obrazą, że przyjmują bezrefleksyjnie świat na twoje podobieństwo.
Co innego młodzi ludzie z wielkich miast, mający czasu w nadmiarze i źródeł informacji wedle wszelkiego wyboru. Nawet nie przystoi pisać takich banialuk jakby przefaksowanych wprost ze sztabu wyborczego do jakiejś lokalnej komórki młodzieżówki partyjnej.
Co co ciągłego mylenia, przecież Putinek to wasza lemingowa matrioszka i według instrukcji z centrali PO ukochany przywódca bratniego narodu. W Internecie nic nie ginie, można łatwo sprawdzić wertując strony kilka lat wstecz.
Ostatnio wam się odmieniło, ale nikt nie wie co jutro wam do głowy strzeli.
Bo masami trzeba kierować, masy same w sobie posiadają mądrość bezgraniczną tyle że nie wiedzą (one masy) gdzie i jak jej użyć. Dlatego od eonów jedni wyrażają wolę mas a inni są masami.
Jak stuletni koniak będący tradycyjnym napojem ludowym.
Może być Bronek tym prezydentem, za wiele nie spieprzy bo za wiele do roboty nie ma. To wynika z naszego ustroju. Prezydent właściwie tylko przemawia do narodu i nic więcej. Co prawda ma teoretycznie inicjatywę ustawodawczą, ale rzadko z niej korzysta. Powołuje Premiera ale sejm może odrzucić wybór i w II próbie już sam wybiera prezesa rady ministrów. Co prawda jest weto, więc może anulować ustawy sejmu, ale Komorowski jest z PO, więc swoich nie ruszy. Dlatego dobrze ( dla mnie ,jako przeciwnika rządu) było by, gdyby kandydat opcji przeciwnej był prezydentem. Cześć "wspaniałych pomysłów" by nie przeszło. Ale wszyscy wiemy,że Duda to złuda.
Zresztą jakich my mieliśmy Prezydentów:
Jaruzelski- nie trzeba tłumaczyć
Wałęsa- człowiek o wątpliwej reputacji
Kwaśniewski x2- postkomunista
Kaczor- jako wielki patriota podpisał Traktat Lizboński
Bronek - brak charyzmy ( czytaj pierdoła)
gdyby Twój wywód był jakkolwiek logiczny,
No tak. Gdy ktoś ma poglądy całkiem inne od Ahaswera, to używa tej formułki i już nie czuje się zobowiązany odpowiadać na argumenty kontrargumentami bo ich według niego nie ma. Rzuca epitety typu "precz z stąd wieśniaku przebrzydły i gnuśny"
Ogólnie rzecz biorąc jakikolwiek prezydent i jego 700 osobowa świta jest potrzeby Polsce jak świni siodło.
Secretservice - musisz odczuwać ogromną frustrację widząc, że przygniatająca większość ludzi z wielkich miast - jak zechciałeś to określić - ocenia świat skrajnie inaczej niż ludzie tacy jak Ty, których opisałeś jako
pochłoniętych pracą rąk na tyle, że już na pracę umysłową czasu, ani sił nie staje
Najlepiej tradycyjnie trzymać się faktów. Ocknij się, rozejrzyj wokół i po prostu zorientuj się jakie są fakty. Fakty są takie, że odkąd osiągnąłeś pełnoletność jesteś w ekstremalnie skrajnej mniejszości światopoglądowej. Próbujesz zaklinać rzeczywistość, ale czy te zabiegi rzeczywistość zmieniają? Czy sprawią, że w przyszłorocznych wyborach Komorowski osiągnie taki wyniki, jaki Ty byś mu życzył, czyli w granicach 0.23% poparcia, czyli mniej więcej tyle ile zjednują sobie w narodzie poglądy przez Ciebie prezentowane?
Fakty są takie, że w ostatnich wyborach twój wątpliwej reputacji marszałek, mając za sobą cały przemysł propagandy uzyskał aż 9 milionów głosów, a jego kontrkandydat przy całym negatywnym bagażu politycznym 8 milionów. Nie wiem o jakiej skrajnie ekstremalnej mniejszości mówisz. A już kreowanie tego pana na męża opatrznościowego, kolejnego który nie ma z kim przegrać, brzmi jak wyborny polish joke.
Secretservice - ale przecież ty nie jesteś tylko pisowcem. Twoje poglądy w tematach rasowych są prostą wykładnią nazistowskich Ustaw Norymberskich. To nawet w PiSie, wśród wielu działaczy, byłoby zbyt trudne do przełknięcia.
W Polsce nie trzeba indoktrynacji z ambony czy z telewizji by mieć naturalną awersję do nazistów czy neonazistów. W Polsce skrajności przegrywają wybory nie dlatego, że jest jakaś propaganda sącząca się z mediów. My, Polacy, mamy swoje historyczne doświadczenia i one w jakiś sposób kształtują nasze poglądy. Tutaj ekstrema nie przejdzie, przynajmniej nie w tym pokoleniu. Radykalni mogą się pieklić, zapluwać i zaklinać rzeczywistość twierdząc, że doszli by do władzy, gdyby nie ogłupianie narodu przez prasę i telewizję, ale rzeczywistość jest zgoła odmienna. To radykalni uznawani są dość powszechnie za ogłupionych i oszołomionych, dlatego zazwyczaj nie są nawet w stanie przekroczyć progu wyborczego. Takie są fakty.