Historia serii Far Cry - początki otwartego świata
Kolejny świetny materiał :) Jeden z moich ulubionych cyklów na tvgry. Szkoda, że tylko 7 min :( Chciałoby się aż więcej pooglądać :)
Według mnie najlepsza była do tej pory druga część. Co prawda fabuła leżała na całej linii, ale za to feeling strzelania był fantastyczny. Tak jak trójka zmęczyła mnie po 3-4 godzinach, to w dwójkę grałem do końca z wypiekami na twarzy. Co ciekawe niewielu osobom druga część przypadła do gustu.
Bardzo dobry materiał, miło się ogląda takie "skróty przypomnień".
Zaś co do gier z mojej perspektywy. Jedynka była zacna ale jakoś specjalnie jej nie zapamiętałem. Dwójka niezbyt mi przypadła do gustu. Za to trójka jest jedną z przyjemniejszych gier w jakie grałem. Śliczny świat z masą rzeczą do roboty. Przez całe 40-45 godzin bawiłem się rewelacyjnie.
taranssj4
zgadzam się, dwójka była bardziej realistyczna względem innych części co mi również zdecydowanie przypadło do gustu. Do tego klimat i miejsce akcji bije na głowy nudną tropikalną dżungle. Gra nie była zasyfiona bzdetami na połowę ekranu, wszystko robiło się w grze, nawet wyciąganie mapy, bardzo fajny patent. Pomimo powtarzalnych zadań i niezbyt ciekawej fabuły moja ulubiona część.
Grałem tylko w "dwójkę" i rozgrywka była przyjemna, ale jednak zbyt powtarzalna i po kilku godzinach zaczęło wiać nudą. Gry nie przeszedłem ponieważ miałem jakiegoś buga w głównej misji i nie mogłem popchnąć do przodu fabuły. Z tego co wiem to w Far Cry 2 są dwie czy trzy mapki, może to dobrze, że napotkałem na takiego buga? Pewnie grę bym przeszedł, ale raczej już wszystko zobaczyłem przechodząc pierwszą mapę, a fabuła... można o niej powiedzieć tylko tyle, że była. Do tego należy dołożyć powtarzalne misje i największą zmorę FC2 - odradzające się posterunki.
Ani słowa o Blood Dragon i konsolowych spin-offach. Słabo...
crysis poczatkowo podobno mial byc sequelem far crya.
moglibyscie ogarniac w tych filmach historia takze poboczne odslony bo tak do dupy troche...przy asasynie tez to zwaliliscie i ani slowa o spin offach....do bani te przypomnienia troche.
Ja też należę do klubu fanów FC2 ;). Świetny klimat, spory realizm (nie licząc kuloodpornych przeciwników), oryginalne miejsce akcji (czemu "czarna Afryka" pojawia się tak rzadko w grach?), pięknie zaprojektowane lokacje, model strzelania (feeling broni), udźwiękowienie. Mnie się marzy połączenie FC2 (głównie miejsce akcji, klimat i realizm) z usprawnioną mechaniką znaną z FC3 (bardziej różnorodne zadania poboczne, brak odradzających się przeciwników, crafting, zdobywanie posterunków, polowanie, szukanie skarbów, system szybkiej podróży).
W FC3 grało się miło, ale nie potrafiłem wczuć się w ten klimat. O ile w FC2 faktycznie czułem się jak w Afryce, tak w "trójce" cały czas miałem poczucie, że biegam po jakiejś komiksowej wersji tropików czy atrapie imitującej prawdziwe plenery. Niby lubię ten typ otoczenia, ale w FC3 ta dżungla była strasznie przejaskrawiona i wyglądała kompletnie nierealistycznie, wręcz plastikowo (bez porównania do pięknych krajobrazów tropikalnych z Crysisa). Jest to o tyle dziwne, że karaibskie wyspy w Black Flag wyglądały fantastycznie pod każdym względem, skąd więc u Ubi taka wpadka? Do tego durna "przeamerykanizowana" fabuła, niewygodny system ekwipunku, zmarnowanie potencjału walk z bossami.
PS. Czy mi się wydaje, czy FC2 wygląda lepiej niż FC3? Porównajcie sobie kolorystykę, efekty pogodowe, tekstury, modele i efekty specjalne (ogień), zwłaszcza biorąc pod uwagę wymagania sprzętowe...
co prawda sa fajne ale no boli strasznie takie niedopracowanie. Ludzie chca serie poznac w takim przypomnieniu a nie tylko sluchac o glownych odslonach.
i jak juz zrobicie historia resident evil to o spin offach tez powiedzcie. ciekawostki tez nie byłyby złe.
Oj Dell... chyba niewiesz co to PARALOTNIA... w FC pojawia sie LOTNIA a nie PARALOTNIA
Jeśli kogoś (każdego?) irytują w FC2 kuloodporni przeciwnicy o takim sobie AI, każdorazowo puszczający się za graczem przy przekraczaniu posterunków, to polecam zapoznać się z modem Dylan's Far Cry 2 Realism Mod. Zmiany wydają się stosunkowo niewielkie, ale jest ich naprawdę sporo. Ja sam wolałem też dorzucić SweetFX, który usuwa ten szarawo-brązowawo-rozmyty filtr. To wygląda fajnie na początku, ale dopiero przy pełnej palecie barw, grafika staje się naprawdę ładna.
Jóź na starcie kiedy to Ubisoft przejął markę FarCry strzelił sobie w kolano wydając Far Cry Instincts (Konsolowe Far Cry) potem Far Cry Instincts Predator (też na wyspie tylko bez mutantów ) zaś Far Cry Instincts Evolution to to samo co Predator tylko nieco bardziej rozwinięte po prostu taki kotlet odgrzany.
Far Cry 3 było o tyle głupie że w ogóle nie dawało nam realistycznego podejścia, bo jak tu nazwać realistycznym podejściem do rozgrywki np: tabletki na malarię które musieliśmy często wpier... albo niszczejąca broń po 2-3 magazynkach która była już starym rupieciem wyglądającym jakby leżał pod wodą 10 lat (tak bardzo zardzewiały), nie wspominam już nawet o respawnujących się przeciwnikach i wielu innych idiotycznych rozwiązaniach, jak i tego co obiecywał nam Ubisoft a z czego finalnie zrezygnowano.
No i nie okłamujmy się Far Cry 3 był tym czym miało być Far Cry 2. Jak dla mnie trójka była najlepsza, nie wiem jakie będzie Far Cry 4 bardzo boje się tej odsłony, ze względu podzielenie jej na current gerny jak i na Past Geny a to jak każdy wie oznacza różnice bardziej lub mniej widoczne.
czemu "czarna Afryka" pojawia się tak rzadko w grach?
Pewnie dlatego, że wybuchł by skandal. Jak to tak strzelanie do Murzynów?! W przypadku Resident Evil 5 było podobnie i twórcy musieli dodać modele białych.
Wprowadzono też dziką zwierzynę, ale na niewielką skalę. No cóż delikatnie powiedziane, bo przez całą kampanię spotkałem chyba jedną zebrę. To już narodziny nosorożca z Ace'a Ventury były bardziej realne. Co do serii to jedynka ma świetny soundtrack i po przejściu jej czuło się satysfakcję. Dwójka ma kapitalny klimat, ale tragiczny gameplay, mam nadzieję, że kiedyś wrócą do Afryki już z doświadczeniami nabytymi przy trójce i czwórce. Trójka ma ode mnie 8/9 na 10, bo grywalność osiągnęła wysoki poziom. Trochę dali ciała z tymi zadaniami typu przynieś mi zgubione skarpety, ale ogółem chce się do niej wracać. Co do schematu realizowanego od trójeczki to mam nadzieję, że to ostatni taki vaasopodobny boss. Samo przejmowanie obozów i polowanie na zwierzynę może zostać, ale to już nie da rady w piątce, chociaż Call of Duty....
Pierwsza część była super. Po monotonii, nudzie i infantylności dwójki dałem sobie spokój z serią...
Gdzie bardzo dobry Far Cry: Instinct Predator z xboxa360?
Gdzie crapowaty Far Cry: Vengeance z Wii?
Jak już robicie historie czegoś, to zróbcie to porządnie.
No właśnie nie ma wszystkich części. To już lepiej obejrzeć sobie takie coś: https://www.youtube.com/watch?v=c4ckkhvM34g
Moja ulubiona seria gier! Fajnie by było gdybyście zrobili materiał z gry I.G.I 2
Far Cry 1 był grą świetną - oprócz pięknej grafiki miał świetny gameplay, niezwykłą fizykę i cudowny klimat, niestety teraz zdecydowana większość gier ma tylko piękną grafikę, a reszta aspektów leży !
Far Cry 2 niestety okropnie mnie zanudził i po jakiś 8 godzinach gry rzuciłem to w kąt - ogromne, otwarte przestrzenie i brak opcji fast travel sprawiały, że zdecydowana większość gry sprowadzała się od jeżdżenia Jeepem z punktu A do B, co niesamowicie nudziło.
Pierwszego Far Cry'a zapamiętałem głównie za przeciwników mogących wypatrzyć postać gracza z niemal dowolnej odległości. Jak rodem z jakiejś budżetówki.
FC2 z kolei jest chyba najnudniejszym FPSem świata. Jak to ktoś powiedział, tam nawet do szaletu trzeba przejechać parę mil. Gdzie tu frajda?
Trzecia część dla odmiany bardzo mi się podobała, choć - i pewnie będę tu jednym z nielicznych - srogo zawiodła mnie strona fabularna gry. Otoczony wręcz kultem Vaas okazał się być tylko zwykłym psychopatą jadącym na jednym schemacie, w dodatku pojawiającym się na jedynie krótkie momenty. Odczucia pogarszają dodatkowo wydumane walki z bossami.
Zdecydowanie najlepszą pecetową (w konsolowe spin-offy nie grałem) odsłoną serii jest samodzielny dodatek Blood Dragon. Całymi garściami czerpie z poetyki kina akcji i sci-fi lat 80. i pierwszej połowy 90. ubiegłego wieku. Nawet w rolę głównego bohatera wciela się gwiazda ówczesnych produkcji, Michael Biehn. Gra kipi żartami na temat różnych zagadnień popkultury i autentycznie bawi. W dodatku, choć jest jedynie przebraniem FC3 w nowe ciuchy, to paradoksalnie lepiej w nich wygląda - niektóre mechaniki, jak np. oznaczanie wrogów o wiele bardziej pasuje do komandosa z cybernetycznymi wszczepami niż chłopaka ze zwykłą lornetką. Nie można też pominąć kapitalnej ścieżki dźwiękowej, na którą składa się kilkadziesiąt elektronicznych kompozycji nagranych przez australijski duet Power Glove.
Jeśli chodzi o część czwartą, zachowuję na razie umiarkowany optymizm. Z tego co widziałem to bliżej jej będzie do trzeciej odsłony niż poprzedników (bardzo dobrze), choć nie mam zbyt dużego na nią parcia. Kupię dopiero gdy mocno stanieje.
FC 2 ogolnie byl gra przyjeta gorzej niz FC 1, za to FC 3 do dzis z ust graczy nie schodzi i mowi sie o tej grze, bo wyszla im bardzo dobrze. Porzucono realizm z FC 2 na rzecz nieskrepowanej dobrej zabawy i wyszlo im to swietnie.
Jóź na starcie kiedy to Ubisoft przejął markę FarCry strzelił sobie w kolano wydając Far Cry Instincts (Konsolowe Far Cry) Far Cry: Instincts to robota jeszcze Cryteka.
potem Far Cry Instincts Predator (też na wyspie tylko bez mutantów ) Far Cry: Instincts Predator to wydanie dwóch gier na X360 w jednym pudełku (FC: Instincts oraz FC: Evolution).
zaś Far Cry Instincts Evolution to to samo co Predator tylko nieco bardziej rozwinięte po prostu taki kotlet odgrzany. To nie to samo co Predator tylko to jest sequel Instincts. Predator tak jak pisałem wyżej to zbiór dwóch gier w jednym pudełku wydanych na X360 czyli Far Cry: Instincts i Far Cry: Evolution.
Ja szczerze powiedziawszy tez z dwójką spędziłem najwięcej czasu. 3 znudziła mnie po jakimś czasie, a w 4 nawet już nie grałem, bo to wszystko to samo, tylko w innych realiach...