Przecież nie mógł przegrać swojej ostatniej walki, prawda? Przecież ten jego "przeciwnik" dał się bić jak dziecko. Żal było na to patrzeć.
Haha obejrzalem dopiero i faktycznie, masz racje. Widac to zwlaszcza pod koniec walki. Amerykanin tylko ucieka, a jak juz zaatakuje to wali Golote po gardzie. Dodatkowo komentatorzy strasznie podkreslaja jak to sie murzyn przygotowywal i jak wspaniale pracuje nogami. Chyba tylko by sprawic wrazenie ze Golota ma silnego rywala. Tak naprawde murzyn sie nawet nie spocil, a Golota caly mokry:P
Tak czy siak jednak Golota to moj ulubiony sportowiec
Cóż.. była to jedynie walka pokazowa dla fanów, czego oczekiwaliście? KO? bez jaj.
To byla walka pokazowa, bez sedziow i werdyktu, obaj panowie urzadzili sobie sparing na szersza skale w ktorym zaden mial nie doznac krzywdy. Z prawdziwa walka od poczatku nie mialo to miec nic wspolnego, po prostu kto chcial zobaczyc Golote ostatni (?) raz na ringu to przyszedl na te, swoja droga tandetna moim zdaniem, gale i pozegnal Andrzeja. Wszystko.
Nie oglądałem nawet tego cyrku, nie rozumiem czy Gołota przymiera głodem czy jak? Walka z Saletą sportowo była żenująca, ale dała fajne emocje, była męska i prawdziwa - zaskakująco dobre pożegnanie. A tutaj jeszcze taki cyrk.
Nie oglądałem nawet tego cyrku, nie rozumiem czy Gołota przymiera głodem czy jak?
Ostatnio mówił, że to dla forsy.