Wstyd mi za Hatred
Nie traktuje takich rzeczy zbyt poważnie, to tylko wirtualna rzeczywistość.
Według mnie Hatred ma większy sens. Jestem ciekawy jakie emocje wywoła we mnie i w innych rozgrywka. Czy zmusi do jakiś przemyśleń.
Choć w rzeczywistości jestem kompletnym pacyfistą i uważam, że robienie jakiejkolwiek krzywdy innym to straszna rzecz a wszystkich innych ludzi powinno się po prostu zostawić w spokoju i pozwolić spokojnie żyć, chętnie wcielam się w inne postacie. Uczestniczyłem już w wielu wojnach osobiście i mordowałem całe narody w grach strategicznych. Za każdym razem zastanawiałem się nad tym co robię i ilu ludzi zginęło w bitwie którą właśnie rozegrałem lub w miastach, które podbijałem i decydowałem o brutalnej eksterminacji ludności (jednym kliknięciem zabijałem więcej ludzi niż zginie w całej rozgrywce Hatred). Bywałem tyranami i zbawicielami. Np. w takim Crusaders Kings niejednokrotnie skazywałem na śmierć dzieci postaci, które wcześniej były moimi największymi sojusznikami. Zawsze myślałem o tym co robię, czułem emocje ale zawsze też zdawałem sobie sprawę, że to wirtualna rozgrywka. Pozostawałem sobą najwyżej, ze świadomością tego jak straszne rzeczy mogą się dziać na świecie. Dlatego chętnie zagram w Hatred i zostanę wirtualnym seryjnym mordercą.
Cieszę się, że dzięki postępowi technicznemu mogę wcielać się w tyle niesamowitych postaci, zarówno tych dobrych i złych.
Mnie najbardziej przerażają komentarze graczy typu: "gra jest świetna, bo pozwoli mi się zrelaksować po przyjściu z pracy/szkoły". Yyyy...no jeżeli kogoś relaksują takie rzeczy to może warto pójść do specjalisty i się zbadać, ale prawdopodobnie i tak jest już za późno.
Co do tekstu to zgadzam się z Tobą całkowicie i cieszy mnie, że są jeszcze na świecie normalni ludzie. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam :)
Autora popieram. I dumnie noszę dwie plakietki: "Jestem hipokrytą" oraz "Nie gram w GTA". ;-)
no jeżeli kogoś relaksują takie rzeczy to może warto pójść do specjalisty i się zbadać, ale prawdopodobnie i tak jest już za późno
Robisz sobie żarty czy naprawdę taka głupawa nastała?
W 97 roku spędzałem popołudnia starając się przejechać jak najwięcej przechodniów w Carmageddon. Szczególnie lubiłem polować na staruszki, jako że były mniej ruchliwe. Mam jeszcze iść do specjalisty?
Bo kolejki w NFZ są długie, wolę wiedzieć wcześniej.
Masa badań pokazała że gry nie mają niczego wspólnego ze wzrostem i budowaniem agresji w ludziach, to tylko interaktywne medium- nie uczy takich skłonności i odchyleń, jedynie je uwydatnia z uwagi na swój charakter w interakcji.
Ale jednak nadal masa ludzi bez wiedzy wpada w tą pułapkę bezpodstawnej krytyki, smutna jest ta narzucona autocenzura. Na szczęście w szerokiej perspektywie nie ma ona żadnego znaczenia.
Jeśli jednak krytyka u kogoś powstałą w wyniku samej fabuły i charakterystyki fabularnej- proszę podać linka do swojego profilu Steam, Xfire, Raptr. Zobaczymy ile godzin rozjeżdżaliście kurwy w Grand Theft Auto, zabijali (uzbrojonych, bo to wielka różnica!) ludzi w maści FPSów, tak durnych że zęby bolą.
Wtedy będziemy mogli porozmawiać. O tym i o dyktacie pseudo wysokiej kultury w świecie gier.
@Jj
Ale jednak nadal masa ludzi bez wiedzy wpada w tą pułapkę bezpodstawnej krytyki, smutna jest ta narzucona autocenzura. Na szczęście w szerokiej perspektywie nie ma ona żadnego znaczenia.
No rzeczywiście grałem w masę gier przez prawie 25 lat i nie mam pojęcia co pisze, a krytykować nie mogę, bo twoje zdanie jest ważniejsze od mojego? Nie mówię, że przemoc w grach jest zła, sam bronię gier i tłumacze ludziom, że zagranie w tytuł, w którym zabija się różnych przeciwników nie zrobi z człowieka szaleńca. Nie zmienia to jednak faktu, że czerpanie przyjemności lub relaksowanie się scenami typu wkładam przypadkowej postaci w grze pistolet do ust i rozwalam jej łeb lub dźgam ją nożem 10 razy jest co najmniej dziwne. I proszę nie wrzucajmy wszystkich gier do jednego wora. Co ma uśmiercani przeciwników typu orkowie, elfy, pomioty do mordowania ludzi, które jest jedynym celem gry, w sposób tak okrutny? Nic. Osoby broniące Hatred często podają Postal jako przykład gry, która również była bardzo brutalna, a jednak gracze w nią grali i wszystko z nimi ok. Tylko jest jedna bardzo duża różnica między Hatred, a Postal - grafika. Dzisiaj gry wyglądają tak realistyczne, że wiele osób, które nie grają są w stanie pomylić np. mecz rozgrywany w Fifę z prawdziwym spotkaniem. Boje się pomyśleć co będzie jak jakiś twórca wpadnie na podobny pomysł co w Hatred i użyje do tego np. fotogrametrii. Poza tym kto powiedział, że gra typu Postal powinna się ukazać?
Masa badań pokazała że gry nie mają niczego wspólnego ze wzrostem i budowaniem agresji w ludziach
Ja znam inne badania, które dotyczą nie tylko gier, ale również filmów. Osoba, która regularnie ogląda takie rzeczy z czasem znieczula się na tego typu obrazy i przestaje ją to szokować co jest delikatnie rzecz ujmując niepokojące.
Ja się jaram Hatred, na pohybel nudnym moralizatorom, księżom i wrażliwym chłopcom.
[6] Dokładnie. Ja za nic mam te wasze teksty o tym, że zabijanie nie ma uzasadnienia i że jest brutalna. Widać autor tekstu zagrał zaledwie kilka gierek, skoro nie wie ile z nich zawiera brutalne zabijanie niewinnych ludzi i są to gry, które okazały się być hitami.
Jak już się czepiacie tak hatred to może pójdźcie po całości. Stop znieczulającym filmom gore, stop stronom typu sadistic, stop komiksom typu crossed, stop zabijaniu psów w gta 5, miażdżeniu niewinnych greków w god of war. Czekam na kolejne teksty bo będzie o czym pisać... Uczepiliście się tej gry jak mucha do gówna.
JJ zabluzgal! :O to te gry tak ucza rzucac miesem!
Ciekawe czemu nie jest Ci wstyd za Carmagedonna, Mortala, MoHa? bo nie byly polskiej produkcji? Jako gracze ktorymi jestemy powinnismy patrzec tez na calosc, a nie sympatyzowac czy antagonizowac z krajem ppchodzenia produktu. Nie chcesz przemocy w grach fabularnych? Jest wiele przygodowek i platformerow z pieknym na wlasny styl klimatem. :)
Dziwią mnie nagonka na "Hatred" i kontrowersje jakie wzbudza ten tytuł, ale to chyba wyjdzie w ogólnym rozrachunku na dobre twórcom, rozgłos i reklama jest. Wirtualna brutalność w żadnym wypadku mnie nie razi ani nie przeszkadza, filmy gore też lubię, wiec nie sądzę, by coś w tej grze mogło mnie zaskoczyć, byle sama rozgrywka oferowała coś jeszcze niż tylko pustą przemoc. Za strzelankami z widokiem izometrycznym średnio przepadam, ale pooglądam materiały z gry, recenzje i wtedy się zastanowię nad zakupem.
@malyb89: *poprawia z dumą odznakę arcykapłana hipokryzji* akurat Mortal to znowu trochę inna liga. Nie chodzi mi tutaj o sam fakt stosowania przemocy w grach, ale jej kontekst i kto wobec kogo ją stosuje. Jak to się mówi, chcącemu nie dzieje się krzywda, dlatego więc np. w boksie nie ma mowy o przemocy czy okrucieństwie. A że jestem Polakiem, to wstydzę się, że takie gry u nas powstają i pisałem zresztą, że ubolewam nad faktem powstawania tego typu gier w ogóle. Możemy być z czegoś dumni lub nie. Nie dopisujmy do tego ideologii na siłę. ;)
Moi drodzy, grałem w wiele gier. Dawno temu nawet w te brutalne, więc doskonale wiem, o czym mówię. Osobiście już z tego wyrosłem i bezcelowa masakra i destrukcja nie dają mi żadnej radości, a wręcz przeciwnie. Nie mogę jednak uwierzyć, że ktokolwiek sądzi, że nie ma różnicy między zabijaniem np. na wojnie, a zabijaniem niewinnych cywili. To naprawdę brzmi niebezpiecznie. To chyba nawet temat na magisterkę, albo nawet doktorat ze stosownych dziedzin. Wszyscy chyba rozróżniamy rzeczywistość od fikcji, ale kaman, jak coś takiego jak Hatred może dawać, o zgrozo, satysfakcję?
Problem w tym, że GTA zasadniczo pozwala na to samo co i Hatred, czyli mordowanie niewinnych i nieagresywnych NPC (cywili) zupełnie bez powodu.
Wszystkim, którzy wrzucają do jednego worka każdy rodzaj przemocy w mediach, dedykuję te fragmenty filmów:
Zestaw 1:
http://www.youtube.com/watch?v=QdNlL0qfZuk&t=80m30s
https://www.youtube.com/watch?v=v96QuG8SwGE
Zestaw 2:
https://www.youtube.com/watch?v=fVWMsUaByqo
https://www.youtube.com/watch?v=9RvYHnGopyA
Nie widzicie różnicy w znaczeniu i funkcji scen przemocy w pierwszym i drugim zestawie?
Z grami jest, owszem, nieco inaczej. Ale i tak, moim zdaniem, jest wielka różnica między grami, w których przemoc stanowi, by tak rzec, środek do celu (choć to ogromne uproszczenie), a grami, w których ma być (sama w sobie) z założenia celem oraz źródłem rozkoszy i przyjemności.
Ja tam akurat na Hatred czekam - od dawna marzyłem wlasnie o czymś takim - totalnej, bezmózgiej jatce bez większego sensu (jedyne co bym dodał to elementy bardziej wyrafinowanych i brutalnych tortur) - jak stare carmagedony.
Ale chciałem o czymś innym - jak w ogóle można się wstydzić za grę?:D szczególnie, że nie ma się z nią nic wspólnego:D no po prostu wtf?!:D
A czy nikt nigdy nie strzelił w głowę przechodniowi w GTA?
Ale jakie zabijanie, przecież to tylko zlepek pikseli. Grałem w Postala, grałem w Carmaggedon, grałem w GTA 2, w Hatred też zagram.
Świetny wpis, Meehow. Dobrze, że jest wielu graczy, którzy rozumieją różnicę między uzasadnionym zabójstwem w grze, a nieuzasadnionym morderstwem w grze. Usprawiedliwione zabójstwo to zabicie z konieczności: w obronie wyższych racji, [jak na przykład w serii BF, CoD, MoH, w Homefront, w Wolfenstein: The New Order, czy w Bioshocku 1], w obronie życia swojego lub drugiej osoby [jak na przykład w Bioshock:Infinite]. Zabicie uzbrojonego wroga, który zaatakował pierwszy, jest usprawiedliwione moralnie i prawnie nawet w prawdziwym życiu (zgodnie z zasadami obrony koniecznej) i dokładnie tak samo jest usprawiedliwione w grach komputerowych. Gracz, który czerpie przyjemność z tego typu gier, czerpie ją z osiągnięcia celu, a nie z samego odbierania życia. To jest normalne.
Natomiast jeżeli ktoś atakuje jako pierwszy, i atakuje bez usprawiedliwienia (czyli bez obrony wyższych racji lub życia), to jest to morderstwo (w grze: wirtualne morderstwo), a nie zabójstwo. I taka sytuacja nie jest tolerowana ani w życiu ani w grach, to logiczne. Jeżeli ktoś czerpie przyjemność z samego nieusprawiedliwionego odbierania życia, to na jego miejscu bym się przebadał.
Gracze protestujący przeciw Hatred nie są więc "hipokrytami". Oni po prostu rozumieją różnicę między usprawiedliwionym zabójstwem w obronie koniecznej, a nieusprawiedliwionym morderstwem. I, co więcej, potrafią tę różnicę przenieść na gry.
Prosty przykład: Czy polscy żołnierze zabijający niemieckich najeźdźców na prawie wszystkich frontach II Wojny Światowej byli mordercami? Nie, byli zabójcami, zaś ich czyny były usprawiedliwione obroną życia swojego i bliskich oraz walką w obronie wyższych racji. Dokładnie na tej samej zasadzie funkcjonuje zdrowa moralność gracza grającego w strzelaninę.
Gry takie jak Hatred nie są branży do niczego potrzebne. Stoją na poziomie niektórych tytułów sprzed 20 lat, przez co cała branża wolniej się rozwija. A przecież to właśnie rozwój jest istotą gier. Takie nienormalne produkcje powodują tylko ataki na branżę gier w mediach (tak samo jak niesławny, chory RapeLay, na podstawie którego prof. Izdebski wysunął nieszczęsne twierdzenie: "Fabuła gier komputerowych zasadza się na tym, żeby złapać dziewczynę i zbiorowo ją zgwałcić" Źródło:http:// [ link zabroniony przez regulamin forum ] /Polygamia/1,96455,10285217,Seks__klamstwa_i_gry_wideo.html?order=najstarsze.
batorypskow - zabijać czy mordować można tylko istoty żywe, a istotą gier jest dobra zabawa.
Ziew, Hatred gorsze od Hitlera. Slaby tekst. Tyle wymienionych tytułów, a ani slowa o Postalu, którego Hatred jest klonem. Zreszta kto nie urzadzal sobie masakry w GTA az wojsko przyjezdzalo?
W Deus Ex HR nie bylo "tych zlych", kazdy mial swoja ideologie, za ktora podazal. A ty zabijales kazdego, kto mial inne zdanie od ciebie. W Dishonored tez zabijales straznikow i przeciwnikow politycznych? Oba tytuly oferuja rozgrywke bez przemocy i na przyklad ja nie zabilem tam nikogo (poza tymi postaciami, ktorych nie dalo sie inaczej, np bossow w DEHR), ale nie zmienia to faktu, ze zarowno w Carmageddon jak i Postal gralo mi sie swietnie. A czy Hatred bedzie dobre? To sie okaze.
Na koniec jeszcze cytat z postu autora, ktory w zasadzie obala caly artykul:
Moi drodzy, grałem w wiele gier. Dawno temu nawet w te brutalne, więc doskonale wiem, o czym mówię. Osobiście już z tego wyrosłem i bezcelowa masakra i destrukcja nie dają mi żadnej radości, a wręcz przeciwnie.
Skoro wyrosles, to nie graj. Dlaczego nie chcesz mlodszym graczom dac sprobowac i tez wyrosnac z takich gier?
zarith - czytaj ze zrozumieniem, nie twierdzę, że zabójstwo czy morderstwo w grze jest równe rzeczywistemu. Chodzi o to, jakie jest źródło satysfakcji gracza. Istotą gier jest to, żeby stawały się coraz lepsze.
[22] Batorypskow
Istotą gier jest to, żeby stawały się coraz lepsze.
Bzdura. Istota gier jest rozrywka.
@nagytow: bo kiedyś nawet brutalne gry nie przekraczały pewnych granic dobrego smaku. Destructive Creations chce się na ich przekraczaniu wybić. Przedstawianie okrutnego mordowania niewinnych i dalej robienie z tego dobrej rozrywki jest niesmaczne. I nigdy nie zrozumiem, jak komuś może to dawać radość. W najnowszym Sikrecie było napisane o japońskiej grze o gwałceniu. Takie coś też budzi mój niesmak, a sympatyków takiej produkcji wysłałbym chyba do lekarza.
I nie masz racji co do Deus Exa. Gra dawała wybór i nagradzała bycie "człowiekiem" (czyt. niezabijanie nikogo i pomoc innym), choć na upartego też można było wszystkich tłuc jak leciało, ale przy drugim rozwiązaniu było już nieco inne zakończenie, w którym na bohaterze ciążyło pewne piętno.
[24] Meehovv Chyba chodzi ci o Dishonored. W DEHR byly cztery zakonczenia.
nigdy nie zrozumiem, jak komuś może to dawać radość
Czyli jestes osoba, ktora nigdy nie grala w gry pokroju Postal czy Carmageddon. Takie gry maja swoj target i zadne hejtowanie nie ma sensu. Ponownie: nie pasuje ci - nie graj.
Poza tym: "nie rozumiem" wiec nienawidze?
W DEHR było 12 zakończeń w zależności od tego, jak traktowałeś ludzi i jakie decyzje podejmowałeś.
Nie dość, że hipokryta to jeszcze egocentryk.
"Nie wiem jak komuś może smakować dżem truskawkowy, więc powinno się zakazać jego sprzedaży, a ludzi którzy go lubią na wszelki wypadek wysłać do psychiatry - wszak z pewnością nie są normalni".
Szczerze? Bardziej niż przemoc w hatred odrzuca mnie nachalnie eksponowane pedalstwo w grach EA.
Gry nie kupię, takie teksty jak autora dostarczą mi pożądanej rozrywki, Zwłaszcza jeżeli butthurt złapie zachodnich pismaków.
Ps. Ctrl alt del zdążył już podsumować cała tę dyskusję.
Nie rozumiem Twojego problemu nagytow, bo ja mówię, że tego nie rozumiem i dla mnie to niesmaczne, a Ty twierdzisz nagle, że kieruje mną jakaś nienawiść. Wygłaszam swoje zdanie, jak ktoś mnie popiera, to fajnie, jak ktoś polemizuje, to też fajnie, bo temat gier uwielbiam. Nie wprowadzajmy do dyskusji atmosfery wrogości.
Hejt czy nie hejt. Osobiście uważam, że obserwuję i komentuję według własnych spostrzeżeń i przekonań. Ale można to i nazywać hejtem, choć teraz łatkę hejtowania przypisuje się bardzo często osobom, które cokolwiek krytykują, bo "jak nie chcesz, to nie musisz".
@meelosh: bzdury gadasz, waćpan.
Raczej do tego: I nigdy nie zrozumiem, jak komuś może to dawać radość.
Już ci zresztą nagytow odpisał wcześniej to samo.
bzdury gadasz, waćpan.
Czyli przyznajesz mi rację, że sam gadasz bzdury? :D Bo podsumowałem tylko twój tok rozumowania.
I gdzie w tym "nie wiem, jak komuś może to dawać radość" widzisz część o zakazywaniu i wysłaniu do lekarza? Nie przesadzaj. edit: Tobie się wydaje, że podsumowałeś, a zrobiłeś to błędnie, dlatego bzdury. ;)
Tyle na ten temat. Powróćmy na właściwy tor.
Za Hatred ci wstyd, a nie wstyd za wożenie dupy na nośnym ostatnio temacie? ^^
PS. Rozumiem, że w szachach czy chińczyku też zabija się pionki?
Moj boze, ilez wrazliwych cipek nagle wylazlo.
A ja w Hatred zagram i bede czerpal radosc i rozrywke z mordowania PIXELI na rozne sposoby. Niektorzy chyba zapominaja ze czlowiek to bestia ktora walki, wojny i zabijanie ma we krwi od poczatku swego istnienia.
Każdy ma prawo do własnego zdania i opinii, mimo że całkowicie się nie zgadzam z autorem wpisu. To jest tylko gra i kierowana jest do dorosłego odbiorcy. Nie wiem czemu gry są tak uciskane, co nie ma filmów gore, horrorów, porno, hard porno, a w grach jak ktoś postrzeli cywila to wielkie halo, o robieniu laski to już nie wspomnę. Jak w grach to źle, a jak w internecie to dobrze, w obecnych czasach nie tylko porno, ale zdjęcia makabrycznych czynów są wszędzie dostępne. Jak obecne oszołomy z państwa islamskiego mordują ludzi cywilów to jeden portal przed drugim chce pokazać zdjęcia ich czynów. Nie wspomnę o filmach YouTube, czy inne gdzie pokazywane są śmierci osób. W grach za to jak się pojawi coś co jest całkowicie wirtualne / nie prawdziwe to wybiegną oburzeni, może jakaś manifestacja przed siedzibą studia. Wstyd autorowi że kolejne studio polskie robi grę ? A Postal, a Manhunt to o czym były ? Zapominamy o Carmageddonie ?
Tak jakby mordowanie przechodniów dla zabawy w GTA czymś się różniło.
Mi jest wstyd za autora, bo:
- chce się wybić na gorącym temacie
- jest strasznym hipokrytą
- nie odróżnia mordowania ludzi od klikania w pixele
- uważa się za lepszego z powodu tego, że jest delikatnym kwiatuszkiem
- ma większego butthurta od prezenterów z tvp1
Opinia opinią, ale takich pierdół nie powinno się w ogóle publikować.
@A.l.e.X: w pełni zgoda, gry są szczególnie uciskane za to, co w innych mediach nie tylko przechodzi, ale nawet jest na porządku dziennym. TO jest przykład hipokryzji. :)
Co do mojego wstydu, to już pisałem wyżej, że wstyd mi za to, że tego typu gra u nas powstaje (tak samo jak wstyd mi za Uprising44 czy inne słabe polskie produkcje), ale ubolewam też nad tym, że w ogóle takie powstają (i nie chce mi się tego już więcej powtarzać). Taki mam gust i takie przekonania, więc nie rozumiem czemu błędnie zakładacie, że zagrywam się w Postala, Manhunta, Carmageddona czy chociażby GTA, a nagle Hatred mnie zbulwersował. Gdyby tak było, to bym rozumiał Wasze zarzuty.
Nie podobają mi się takie gry; mnie osobiście odrażają i nie rozumiem, dlaczego komuś sprawia radość granie w nie -- tak wygląda moje subiektywne zdanie. I zgadnijcie, co mnie obchodzi fakt, że ktoś jednak w nie gra, albo że uważa mnie z jakiegoś niezrozumiałego powodu za hipokrytę? NIC! :D
Przecież, to jest marna prowokacja. Takich wpisów o tej grze, są już na sieci tysiące. Autorzy osiągneli swój cel. Wstyd mi za takich ludzi, jak autor tego tekstu.
"Poza tym Destructive Creations robi wszystko, aby gracze mogli w maksymalnie realistyczny sposób oddawać mordowaniu Bogu ducha winnych, błagających o litość cywili."
Ogarniacie temat, piksele Bogu ducha winę, mordowane przez inny piksel? Rozstrzelanie za taką zbrodnię.
"Oczywiście w przypadku Hatred takie porównanie nie ma sensu, gdyż tam zabijamy dla samego zabijania i to w wyjątkowo ohydny sposób, pozbawiony jakiegokolwiek kontekstu oprócz tytułowej nienawiści."
Wczoraj w The Evil Within zabiłem trochę pikseli, przypominających zombie, czy chój wie, co to było. Myślę sobie:" Chój, piksel, jak każdy inny". A tu się mogło okazać, że te śmieszne pokseli mają uczucia, może rozpikselowaną kochankę, dzieci. Głupio mi z tym troszkę.
"To powiedziawszy, zwracam się do obrońców Hatred: jeśli uśmiercanie antagonisty-złoczyńcy, wrogiego żołnierza czy batarianina-terrorysty czyni mnie hipokrytą, to w porządku, jestem hipokrytą, ale zdania nie zmienię."
No i chwała stwórcy. Tak samo, jak z ludźmi głupimi. Chcesz takiemu pomóc, tłumaczysz, że robi coś źle z niekorzyścią dla innych a on dalej swoje, uważa się za mądrego i zdania nie zmieni. Co pozostaje innego, jak uznać jegomościa za debila i trzymać sie od niego z daleka?
1/10. Ten jeden punkt, to za same chęci napisania czegoś tak głupiego.
I zgadnijcie, co mnie obchodzi fakt, że ktoś jednak w nie gra, albo że uważa mnie z jakiegoś niezrozumiałego powodu za hipokrytę? NIC! :D
A nas ma obchodzic jakis tekst malej, wrazliwej cipki?
"bo kiedyś nawet brutalne gry nie przekraczały pewnych granic dobrego smaku" - o rly? powiedz to Midway i przypomnij sobie jaki bulwers byl za czasow pierwszego Mortala na widok scen wyrywania kregoslupa (wtedy to bylo ultrarealistyczne) ;) pozdrawia 30letni gracz, ktory z przyjemnoscia kupi Hatred i odda sie nieskrepowanemu mordowaniu cywili na rozne wymyslne sposoby, mozecie juz dzwonic po karetke z kaftanem ;)
@Cyniczny Rewolwerowiec
[39]
A nas ma obchodzic jakis tekst malej, wrazliwej cipki?
Możesz mieć swoje zdanie, ale z tą cipką to weź wyluzuj, bo obrażanie kogoś w ten sposób wcale męskie nie jest. Tak samo zresztą jak granie w gry z dużą ilością przemocy i krwi nie zrobi z ciebie mężczyzny więc luz.
Meehovv DEHR mial cztery zakonczenia. Te drobne roznice w kazdym wariancie z czterech nie sa warte wspominania :)
Nie mam zadnego problemu, bawi mnie, ze zawsze najwiecej do powiedzenia maja ci, do ktorych dany produkt nie jest adresowany. Hatred jest nostalgicznym powrotem do czasow pierwszego Postala, dla fanow masakr w Carmageddonie, dla tych, co dla czystej zabawy wybijaja pol miasta w GTA.
Twoj artykul to wlasnie hejt, nie krytyka. Krytyka niesie z soba rzeczowe argumenty, u ciebie ich brak. W zasadzie piszesz o wszystkim, tylko nie o grze. Nie napisales, dlaczego ta gra to czyste zlo, po prostu stwierdziles fakt, ze w grze jest absurdalna ilosc przemocy. Podpis pod obrazkiem mówi "gardzę poprawnością polityczną i nie uważam, że gry wideo tworzą morderców, to produkcje tak wstrętne jak Hatred nie powinny opuszczać murów studiów deweloperskich". Pomijając oczywistą sprzeczność, brakuje uzasadnienia. Dlaczego nie powinny? Jak ktos przedstawia swoje zdanie i chce przekonac mnie do niego, oczekuje twardych, rzeczowych argumentow. Praktycznie kazdy akapit rodzi pytania "dlaczego" i "co z tego", ale odpowiedzi brak.
PS. Zdania typu "Większym poważaniem darzę już chyba twórców takich "tytułów", jak Goat Simulator." wywoluja juz tylko usmiech politowania, gdyz CSC stworzyli m.in. dwie czesci niezwykle udanej serii Sanctum. Pomijam juz kompletnie fakt, ze gra Goat Simulator tez miala swoj target i okazala sie niemalym sukcesem.
Cyniczny Rewolwerowcu, zachowujesz się jak dziecko, które robi kupkę do pampersa w czasie zabawy w piaskownicy, ale - żeby pokazać, jakie to jest dorosłe - wykrzykuje w stronę rodziców: "Ej, starzy, walnąłem kloca!". Obrażanie innych lub używanie wulgaryzmów nie tylko nie uczyni z ciebie mężczyzny, ale nawet nie uczyni z ciebie cynika. Diogenes miał przynajmniej poczucie humoru...
Mam uczulenie na ludzi pokroju autora i nie widze powodu by tego odpowiednio nie wyrazic. Moje uczulenie wzrasta wykladniczo jak taki niedorobiony "dziennikarz" walnie swoje wynurzenia i potem zamiast polemizowac i bronic swego zdania wycofuje sie rakiem bezczelnie piszac ze zdanie swoich czytelnikow ma w dupie.
Swoja droga oburzanie sie na wulgaryzmy rowniez mnie bawi - czym innym jest dres walacy kurwami jako przecinkami bo nie ma nic do powiedzenia, a czym innym uzycie mocniejszych slow do wyrazenia swojego zdania.
Swoja droga oburzanie sie na wulgaryzmy rowniez mnie bawi - czym innym jest dres walacy kurwami jako przecinkami bo nie ma nic do powiedzenia, a czym innym uzycie mocniejszych slow do wyrazenia swojego zdania.
Kolejna bzdura. Nie sądzę, żeby kogoś tu oburzało używanie wulgaryzmów w ogóle. Czasami są one nawet pożądane ze względów artystycznych czy ekspresyjnych. Ale w tym wypadku twoje dictum ("cipki") stało się (może wbrew twoim intencjom) przede wszystkim wyrazem pogardy dla osób o odmiennych poglądach i demonstracją "hardkorowego" podejścia do życia. Nie udawaj więc nagle Szekspira, skoro w tym wątku upodobniłeś się do kurwoprzecinkowca w zielonych lampasach. ;)
Oczywiscie ze okreslenie "cipka" wyraza moja pogarde, coz innego? :)
Moge uzyc slowa "zniewiescialy" jesli wolisz.
Coś czuję, że to Hatred wiele zarobi...
Ja się boję- włączam gameplay, hatred. Youtube, hatred. GOL? Hatred. Zaraz otworzę hatred a stamtąd wyskoczy na mnie tłum krzyczący, że ta gra jest obrzydliwa.
Piła czy August Undergroud też są obrzydliwe i do bólu przesączone brutalnością. A czy tamte filmy ktoś bojkotował?
Ludzie, to tylko gra...
(już czuję w recenzjach -10% oceny za 'nie dla każdego' :D)
Jest wiele gier w których można zabijać cywilów, jednak niewiele jest takich, gdzie ich zabijanie jest celem gry. Mnie ta gra nie interesuje, nie lubię takich klimatów i jest mi obojętna pod względem swojej zawartości. Najbardziej jednak obawiam się o to, że gra trafi głównie do młodocianych, a gdy przyjdzie jakaś z dupy wyjęta tragiczna sytuacja, a potem się okaże, że łebek grał w taką grę, to zaś będzie nagonka na gry, że są takie i owakie.
W Carmageddonie rozjeżdżałem przechodniów na potęgę, w Soldier of Fortune za młodu lubiłem odstrzeliwać kończyny, a mimo to jestem teraz raczej normalny i nie muszę się z tego powodu leczyć. Nie boję się o to, że gra kogoś zniszczy, lecz że może ona jeszcze bardziej pogrążyć wizerunek gracza w oczach społeczeństwa.
Powtórzę to co napisałem:
Meehovv nie ogarnia tematu, nie wie ile gier i to tych naprawdę dobrych daje możliwość, a nawet konieczność zabijania niewinnych. Jak ktoś chce pisać takie teksty to niech chociaż ogarnie temat. Proponuje zapoznać się z takimi grami jak: punisher, postal 2, bioshock, god of war, manhunt 2, carmageddon, hitman, the suffering, czy nawet gra zrobiona dla jaj Stubbs the Zombie
W bioshocku można zabijać dzieci dla zysku, ciekawe co mi na ten temat odpiszesz Meehovv
Biedne polaczki nie mają sensownego i ciekawego pomysłu na stworzenie gry, to postanowili zwrócić na siebie uwagę w najbardziej prymitywny sposób czyli za pomocą taniej kontrowersji którą wszyscy łykną i dzięki temu będą mieli swoje upragnione 5 minut po czym cały świat o nich zapomnie. ŻAL
@JespeR90k
A jaka różnica kto tę grę robi? Jakby ją białorusini robili, to być wyzywał od atencyjnych Białorusinków?
media jak sie upra to w sezonie ogorkowym nawet z pasjansa zrobia przyczyne agresji u dzieci, wiec nie ma co sie przejmowac, ze wykorzystaja do tego Hatred
Nie wiem, co jest bardziej niedorzeczne - oburzanie się na klon Postala siedemnaście lat po Postalu, czy te rzekome 12 zakończeń DE3, w dodatku uwarunkowane czymś innym, niż wciśnięciem jednego przycisku.
W Deus Exie były 4 duże zakończenia, ale każde miało 3 warianty co daje w sumie 12 zakończeń.
https://www.youtube.com/watch?v=vHvTI9l5Xj0
O, nawet nie wiedziałem. Dzięki za info.
Czyli już nie mam problemu z wybraniem większej niedorzeczności.