Jak żyją postacie w grach, czyli AI w otwartym świecie
Dobra robota, miło się Ciebie słucha. Czekam na kolejne materiały z Twojej strony.
"From Past to Present" w tle -> i momentalnie zamiast skupić się na materiale odpływam w Skyrimowych wspomnieniach.
@Lateralus
Staram się jak najmniej czytać. Bardzo bym chciał posiadać umiejętność płynnego mówienia przez 10 minut na taki temat, bez zająknięcia się, bez przerw, bez "yyyy" i do tego z pamięci, mając w głowie wszystkie techniczne szczegóły. Niestety takowej umiejętności nie posiadam, więc tworząc takie materiały muszę korzystać ze skryptu.
Mi czytanie nie przeszkadza. Twoje materiały są przemyślane i merytoryczne. Od dłuższego czasu jesteś dla mnie nr 1 na tvgry.pl. Wolę to niż słabe żarty, albo ciągłe powtarzanie się i odbieganie od tematu niezależnie od tego jak bardzo spontanicznie i naturalnie by to nie brzmiało.
Arasz, tu nie chodzi o sam fakt, że czytasz z kartki. Dzięki temu możesz zachować lepszy poziom merytoryczny, robisz mniej błędów językowych i nie powtarzasz kilka razy tego samego (co często robi Marcin (jeżeli nie pomyliłem imion). Też zwróciłem na to uwagę w tym filmiku, ale tylko dlatego, że nigdy wcześniej nie robiłeś tego aż tak sztucznie - nawet pytanie na końcu zadałeś jakby to mówił Mokujin z Tekkena (nie pamiętam, czy on w ogóle mówił, ale wiesz o co mi chodzi).
Może brzmiałoby lepiej, gdybyś sobie rozrysował intonację na kartce, co robi wielu początkujących lektorów. Ale mniejsza z tym, bo to i tak drobnostki. Osobiście wolę gdy czytacie z kartek niż gdy gadacie zupełnie od rzeczy, co ślina na język przyniesie i do tego silicie się na przygłupie żarty (akurat zapomniałem jak ma na imię ten z was, który się w tym specjalizuje - kiedyś zastępował heda we fleszach).
Nie ma się co czepiać. Lepiej, jak ktoś zrobi materiał czytany z kartki, ale sensowny, niż jak ma przez pół czasu nagrywania zastanawiać się, co chciał powiedzieć i będzie powtarzał w kółko jedno zdanie, albo się śmiał z jakiejś scenki.
Bardzo dobry materiał. Czytanie z kartki to żaden problem, a jak już wspomniał Oskar, nawet plus. Czasem zdarzy się, że jest tak nie fajnie ucięty, to drobne błędy, które mnie osobiście nie irytują. A przecież nie ma sensu nagrywać jeszcze raz tego samego fragmentu, aby uniknąć przeskoku podczas montażu.
Temat ciekawy. Nawet nie wiedziałem, że jest to jakaś specjalna technologia (ta występująca w grach Bethesdy). Aczkolwiek muszę przyznać, że ten system wysyłania zabójców, albo oprychów nie działa tak dobrze. W Skyrimie spotkałem się raz z zabójcą i raz z grupą najemników. W zasadzie to tą grupę widziałem nie raz, a właściwie za każdy razem, kiedy zaczynałem i docierałem do Białej Grani. Może to tylko przypadek, ale odniosłem wrażenie, że jest to w jakiś sposób ustawione i ma na celu pokazania, jaki ten świat jest niby wyjątkowy. Albo słabo kradłem w dalszej części. Chociaż staram się okradać każdego, kogo napotkam, aby uzbierać punkty. Oprócz tego spotkałem jeszcze kilkukrotnie złodzieja. Jeśli chodzi o dialogi, to przedostatnia gra z serii The Elder Scrolls wygrywa z Gothiciem, ale te też sprawiają, że w pełni pochłania nas świat gry. Jest to piękne zjawisko, ale jak powiedziałeś, ciężko tego dokonać. Natomiast przeciwnicy to zupełnie inna para kaloszy. Wprawdzie samo ich poruszanie się rozmowy (czasem irytujące, ponieważ się powtarzają) sprawiają dobre wrażenie. Ale podczas walki już tak nie jest. A najśmieszniej wygląda to podczas cichego eliminowania naszych przeciwników, za pomocą łuku. Myślę, że wszyscy wiedzą o czym mówię. W Gothicu nie różnią się one od tych napotkanych na ulicy, ale wydaje mi się, że to trochę inny poziom, a gra też ma już trochę latek. Teoretycznie można oceniać postępy na podstawie serii Risen, ale osobiście uważam, że ta gra znacznie różni się od pierwowzoru. Jestem ciekaw, jak to by wyglądało, gdyby Piranha postanowiła powrócić do swojej starej dobrej gry. Pomijając fakt, że musieliby wprowadzić masę zmian i wyjaśnień w fabule. Interesuje mnie właśnie otaczający nas świat. Na pewno przydałoby im się do tego nowe narzędzie, przy tworzeniu gry. Pożyjemy zobaczymy.
Pozdrawiam
Bardzo fajny materiał :) I ta niezapomniana, epicka muzyka. Skyrim, Oblivion. Gdyby nie taka muzyka gra wcale nie była by taka super. Uwielbiam muzykę filmowa czy z gier. Ten nowy pop mnie dobija śpiewaniem. Już wolę lata 60,70,80. Trochę zboczyłem z tematu ale piwko poszło :P
git materiał..w ogole nie czuc ze czytasz z kartki, gdybym sie nie dowiedział z komentarzy to bym nawet nie wiedział.
LordSettlers
Chciałeś być złośliwy, ale ci to strasznie nie wyszło. Według ciebie materiały na tvgry powinny wyglądać jak materiały jutuberów takich jak rock rojo i inni? Improwizują, robią długie materiały, a i tak nic ciekawego się nie dowiesz.
Co do Skyrima, to wplyw na swiat jest malo odczuwalny. Ok, sa komentarze przechodniow na pomniejsze tematy, ale nie ma odzwierciedlenia tego kim sie stalismy poprzez glowne questy i zdobyte doswiadczenie. Powiedzmy, ze zostalem arcymagiem, ide do jakiegos miasteczka do lokalnego maga, ktory oferuje standardowe opcje dialogowe. Chociaz wlasnie stoi przed nim arcymag z Winterhold!
Po pewnym czasie w Skyrim nasza postac powinna stac sie znanym bohaterem, obiektem podziwu i zazdrosci, ale tego nie widac. Zreszta samo AI jest problemem, ale gorsze jest to, ze NPCe plota trzy po trzy, wyjasniajac wszystko i o wiele wiecej niz chcialbym wiedziec, nie zostawiajac wiele tajemnic do samodzielnej eksploracji czy domyslow.
Dla mnie seria Elder Scrolls zawsze był wyznacznikiem funkcjonowania NPCów, jak i największym żartem jednocześnie. Część elementów tak jak mówisz jest godna podziwu ale niektóre reakcje "komputerowych istot" są zwyczajnie odrealnione przez co sprawiają wiele śmiechu. Jak dla mnie wszystkie nowe gry powinny mieć system życia otaczającego świata na tyle rozbudowany by sprawiał on wrażenie rzeczywistych i sensownych działań. Z drugiej strony są to lata pracy, pieniędzy i mnóstwo miejsca na dysku.
Arasz, jak zwykle dobrze się słuchało.
Pozdrawiam.
W Freelancerze życie mieszkańców na planetach czy ludzi w stacjach raczej ukazane dokładniej, ale już w przestrzeni kosmicznej można dostrzec że NPCy coś robią
Np Więc nie myśl że mając kontrabandę że wlecisz do jakiegoś regionu bez skanowania jak niby nic, co prawda można uciec z tej kontroli ale to już dla bardziej sprytniejszych rozwiązanie :P.
@LordSettlers Jaki z ciebie kmiot... Napisz skargę do TVP że wiadomości też czytają z kartki. A teraz odkryje przed tobą tajemnice wszechświata - tak robią dziennikarze by treści przekazywane były rzeczowe, to nie jest mikroblog gwiazdki internetu pełen "eeeeee" i "yyyyyyy" gadającej co ślina przyniesie na jęzor.
Dla mnie Gothic to mistrzostwo pod tym względem. Gra powstała 13 lat temu, a nawet dzisiaj niewiele jest erpegów, które mogą mu w tej kwestii podskoczyć. Sami twórcy z Piranha Bytes zaczęli ten element w Risenach zaniedbywać. Liczę na to, że Wiedźmin 3 wreszcie zrealizuje żywe światy na miarę 2015 roku.
Ciekawy materiał. Do dziś pamiętam jak pierwszy raz zagrałem w Gothica, ten żyjący świat zrobił na mnie przeogromne wrażenie.
Gothic :D
wyciągasz miecz przed strażnikiem, a ten z tekstem: "jeśli szukasz kłopotów, to trafiłeś na właściwego człowieka."
Świetny materiał, ale ten "system" z "Obliviona" to nie było skalowanie do potrzeb, co powodowało, że zwykli bandyci wyskakiwali w deadrycznych zbrojach?
madmec - 100% racji, dokładnie to samo zawsze mnie irytuje w znakomitej większości RPGów. Zaczynamy grę, wypełzliśmy z jakiejś nieznanej nikomu dziury, nikt nas nigdy nie widział, mamy na sobie dziurawą koszulinę a za pasem kawałek kijka ? Ok, nic dziwnego ,że wszyscy traktują nas jak kmiota.
Jednak po spędzeniu "x" godzin w świecie gry, uratowaniu tamtejszego świata, wyrżnięciu całej populacji żyjących tam "złych" ludzi i potworów, udzieleniu pomocy setkom ludzi i przechadzaniu się po miasteczku w tak epickiej zbroi ,że aż razi od niej "niesamowitością" ( :P ), z gigantycznym kryształowym mieczem na plecach i aż emanując magią wciąż mogę być pewien iż w prawie każdym RPGu usłyszę od jakiegoś wioskowego wieśniaka tekst w stylu "chcesz wp***ol ? " , a gadając z byle jakim NPCkiem dalej będę czuł ,że jestem turystą - i do tego niezbyt ciekawym.
Velfrig a ile ważyła gra Gothic? Mnie śmieszy w tym materiale ze bethesda coś ulepszyła. Nic nie ulepszyła, a seria Elder Scrolls staje się z każdą częścią coraz uboższa i głupsza. Takie AI już pojawiło się w Gothicu (2001), a w serii eleder scrolls dopiero w Oblivionie (2006), które poza tym nie powalało na kolana, ale za to można było się poczuć jak bohater. W skyrimie bethesda poszła jeszcze bardziej wstecz, wyrzucając wiele ciekawych cech jakie posiadała seria, zamiast to rozwijać. Kolejna część w ogóle nic nie będzie miała z rpg, to będzie gra akcji dla przygłupich małolatów. AI w Skyrimie jest tym co powinno być już w Oblivionie. Dlatego AI w skyrimie to żaden plus, by tą grę uważać za coś wybitnego. Jedyne co Skyrim ma to ładną grafikę? A co z resztą? Sorry ale taki morrowind do dziś bije swoje poprzedniczki, oczywiście pod innymi względami, co dzisiejsza młodzież nie jest w stanie zrozumieć, gdyż dzisiaj wyznacznikiem dobrej gry jest ładna grafa i inne tego typu pierdoły :|
Pozdro.
Po odpowiednim rozbudowaniu, RadiantAI sprawdzałoby się całkiem fajnie nawet w megaskomplikowanych grach. natomiast brakuje mi enginu generującego losowe i sensowne wypowiedzi.
Zapomnieliście o wiedźminie 1 i 2 - tam też npc się zachowywały zależnie od pory dnia, a nawet pogody ;)
@Kaze_P
Gra Gothic ważyła, ile ważyła. Fakt, że mogliśmy w niej zaobserwować proste ale fajne skrypty życia istot chociaż były one jak już wspomniałem proste. Mi bardziej chodzi o funkcjonowanie nie tylko w trybie dnia i nocy bądź pracy lub odpoczynku. Chciałbym aby NPC reagowali dynamicznie na poczynania bohatera, by pojawiała się pewna losowość w ich zachowaniu, aby te reakcje zależały od charakteru postaci, by w razie wybicia drapieżników na jednym obszarze zwierzęta migrowały w grze i mógłbym tak w nieskończoność wymieniać. Takie zależności powodowałyby, iż gra stawała się doznaniem jedynym w swoim rodzaju. Tak jak wspomniałem we wcześniejszym komentarzu wiem ile zajmowałaby baza zawierające tak skomplikowane zależności nadające realizmu światu przedstawionemu oraz ile zajęłoby jej stworzenie dlatego jeszcze dużo przed nami.
Zgadzam się z Tobą w kwestii jakości takich klasyków jak Morrowind czy Gothic. Możliwe, że młodsi gracze tego nie doceniają. Nie zmusi się człowieka do tego by grał w jakiegoś "starocia", a tworzenie kanonu lektur growych też jest bez sensu. ;)
Odnośnie tego Obliviona nie do końca się zgadzam bo było w nim zarazem tyle bubli, że może to spowodowało tak radykalne kroki w Skyrimie.
Velfrig spoko i bardzo dobrze cię rozumiem. Pytając cię ile ważył gothic, miałem na myśli, to ze gra nie ważyła dość dużo na dysku, a zawierała może i dość proste skrypty, ale już w takiej starszej produkcji można było odczuć życie npc-ów. Firma bethesda zaś dopiero coś takiego wprowadziła w oblivionie i w dodatku nie było tego co pokazywali na pewnym gameplayu. Krótko mówiąc AI w Oblivionie niczym nie zachwycał, a taki Skyrim tym bardziej niema się czym szczycić. Skyrim zubożał, chwalili się jakimś creation kitem, a wygląda to tak ze wyrzucili coś kosztem drugiego, by to chodziło w miarę dobrze, ale niestety było gorzej i musieli grę kilka razy patchować.
I gdzie niby ta reakcja świata na nasze poczynania, skoro i tak nasz bohater jest uważany za jakiegoś przybłędę. Oblivion choć nie był lepszy, można było to odczuć, gdy ludzie tzn. npc-e krzyczeli chwała czempionowi cyrodiil, choć nie było to doskonałe. Bo bywało tak ze wdanym momencie jeden mówił co innego i było to śmieszne.
Oblivion to najsłabsza z serii, zasłynęła wśród fanów serii tym, ze kłóciła się kilkakrotnie z lore TESa oraz tym ze wiele funkcji w grze zostało źle wykonanych, jak np. level scaling.
Skyrim zaś może lepszy od poprzedniczki, to bardziej od niej zubożały i nadal nie ma tego klimatu jaki miał stary morrowind, odkrywanie tajemnic, uczucie samotność i niebezpieczeństwa w nieprzyjaznym miejscu jakim były pustkowia Vvardenfell.
Dodam ze do morrowinda powstał mod w którym można było odczuć ze świat żyje, npc-e zamykali sklepy itd., może nie da się tego porównać do tego co jest w Skyrimie, ale spodziewałem się czegoś więcej od piątki, niedosyt pozostał.
AI o którym wspomniałeś długo się nie pojawi w grach, wystarczy spojrzeć jak obecnie wyglądają gry, stworzenie takiego AI to dużo pracy, a twórczy wolą skupić się na grafice albo jakieś epickiej walce ze stworem, gdyż młodzież to kupi, niż żyjący sam z siebie świat.
Kiedyś w grach trzeba było pomyśleć, dziś np. masz znacznik na mapie pokazujący gdzie co jest czy leży.
Chciałbym wierzyć ze kiedyś gracze w końcu pójdą po rozum do głowy i zbojkotują te wszystkie firmy tworzące gry.
Pozdrawiam.
Czasem mam wrażenie, że życie to taka gra z kiepskim AI ( ale to dlatego, że do tej pory unikałam interakcji :P z ludźmi - typowy introwertyk - a sobą byłam tylko w grach... cóż...Chwilowo zrezygnowałam z gier, aby pograć w życie - tylko mój level mi się nie podoba :)...hmmm... jestem noobem *otwarcie śmieję się z siebie*)
I o to chodzi człowiek nie maszyna a bez yyy i ee przyjemnie się słucha więc co to za różnica jeśli on ten tekst pisał tak :)??
Pirana bajts xD
Gameplay ze Stalkera z muzyką z gry Skyrim ,to co najmniej słabe połączenie.
Mam nadzieję, że im sprzęt będzie lepszy tym twórcy będą programować to coraz więcej skryptów dla każdych NPC i przykładowo taki kowal nie tylko będzie chodził do pracy, ale i spacerował, wychodził z rodziną na spacery i wykonywał inne czynności, niż tylko swoja profesja.