Niezapomniane Jagged Alliance – wracamy do najlepszego symulatora partyzanta
ja flashbacka ( czyli tego nowego ) ogrywam od 1 aktualizacji i jest tragicznie dosłownie z zapowiedzi twórców nic tam nie ma. Moze ostateczna wersja co ukaże się 21 X bedzie to miała ale na obecnym poziomie to ta gra n max jest warta 5 € a nie 30 € jakie twórcy wołaja za nią.
Zajebiście! Odświeżyliście wspomnienia o jednej z moich ulubionych gier z okresu pryszczato-szczawiowego!:-)
Nie mam zielonego pojęcia jak trafiłem na pierwszą część Jagged Alliance, ale wspomnienia mam zeń bezcenne. Ten klimat kina akcji klasy B z lat 80', mistrzowski system turowy i ta cała masa detali, nawiązań i możliwości... Przypomnieliście nawet animację tonięcia (przy której wieszał mi się komp):-) Pierwsza część Dżagd Alajans zostanie w mojej pamięci na zawsze jako jedna z tych najlepszych.
Kto grał po sieci w Deadly Games dzięki kablu null-modem ręka do góry!:-)
Jedna z niewielu gier która dorównuje Jagged Alliance 1/2 (choć klimat zupełnie inny, a gra była pozbawiona głębszych relacji najemników i wątku ekonomicznego), to dużo późniejszy Silent Storm. Warto też wymienić Brygadę E-5 i 7.62, które część aspektów starego Dżagda rozwinęły wręcz do granicy ekstremum (np. realizm broni).
Jeżeli chodzi zaś o Jagged Alliance: Back in Action, to na steamie miałem (mimo wielu cięć w porównaniu do drugiej części), przerobione na niej ponad 100h. Gra niby średnio-dobra, a jednak wciągająca.
Za to najprawdopodobniej nie będzie się tego dało powiedzieć o najnowszym JA: Flashback. To nie Flashback, ale raczej bad trip, ta gra wydaje się lipna na tak wielu płaszczyznach, że aż mam ochotę pojechać do Danii i wytłumaczyć to i owo kolesiom z Full Control...
W jedynkę prawie wogóle nie grałem (tylko demo). Ale dwójka to moja pierwsza gra którą zamówiłem przed premierą (też po zagraniu w demko).
Gram do dzisiaj (1.13!!) Genialna gra.
Kolejny przykład na to ,że kiedyś robili gry dopracowane z grywalnością i klimatem a teraz jak w polityce obiecanki cacanki żeby wyłudzić kasę a po premierze rozpacz.
Prawda jest taka ,że tak dopieszczonych grywalnych i kompletnych gier jak pierwsze UFO czy JA nic nie przebiło do dziś pomimo wielu obietnic. Po tylu latach doświadczenia powinni robić gry o niebo lepsze a tak naprawdę kolejne remaki lepszą maja tylko oprawę audiowizualna i to też nie zawsze bo przenoszenie gier 2d czy z rzutu izometrycznego na siłę w 3D wg mnie mija się z celem. Zawsze byłem fanem turówek od czasów amigi gdzie poza UFO ogrywałem np. Sabre team ,Legacy of sorasil , space hulka :) Za czasów PSX najmilej wspominam Final Fantasy Tactics , Brigandine czy Front Mission 3. Z ostatnio wydanych na PC najbardziej przypasował mi Halfway i Xenonauts chociaż ta druga pozycja mnie lekko rozczarowała ekonomią ale to chyba naprawili modami i paczami.