Secret Service 97 – rzut okiem wybrednego czytelnika
Osobiscie uwazam ze wyszlo srednio... Najciekawsze oczywiscie teksty przekrojowe, felietony i strefa retro, natomiast zupełnie niepotrzebne recenzje losowych gier z ostatniego roku, no i tragiczna jakosc screenow kontrastujaca z super papierem...
Szczerze mówiąc, to wolałbym by totalnie wywalili recenzje gier, a zastąpili by je publicystyką. Przy dwumiesięcznym cyklu wydawniczym, recenzje w dobie internetu, sensu nie mają. Miło było poczytać wywiad z Gollopem, tekst o Sierre, ale recenzji czytać mi się nie chciało - z braku czasu (parafrazując legendarny tekst z Gamblera - dwie córy i żona, wpieprzają mój wolny czas, jak grubas - popcorn).
Nie dla płyt! Podrożeje pismo, ludzie i tak nie będą zadowoleni, a to ma być dwumiesięcznik z prawdziwym contentem. Chociaż ten wypadł mocno średnio tym razem.
Dla mnie forma papierowa czasopisma to już w 2014 roku przeżytek. Choćby było genialne to i tak nie kupie.
SS powinien zaistnieć w necie, to jedyna akceptowalna droga.
Niestety -był wielki, dobry pomysł by wkrzesić Secreta - ale nie było żadnego pomysłu, co ma być w środku... Sam tytuł to nie wszystko...
W numerze twórcy potwierdzają, że pismo nie musi nadążać za nowościami, a następnie sporo stron poświęcają nowościom... felietony dawnych redaktorów pozbawione jakiegoś tematu czy wartościowej treści - to nie wiem po co tam są... szkoda, że jednak nie skorzystali z wcześniejszego pomysłu, żeby to była polska wersja retro gamera...
jestem w stanie zapłacić "każdą" cenę za kolejny numer, ale niech znajdą swoją ścieżkę, niech pismo znowu ma swój charakter..