Co o tym myślicie? Zastanawia mnie to sprawa, bo kilku kolesi chciało mnie ostatnio w szkole "zjeść" jak powiedziałem, ze e-sport<real sport. Czy pojęcie sportu rozszerzy się kiedyś o granie na komputerze/konsoli?
Imho to zwykła zabawa polegająca na ślęczeniu przed monitorem.
wszystko inne > e-sport.
cswthomas93pl - Imho to zwykła zabawa polegająca na ślęczeniu przed monitorem.
Czyli szachy to zwykla zabawa polegajaca na sleczeniu przed szachownica z figurkami, brydz zabawa kartami.
Co tzn równy?
Czy da się żyć z esportu?
Owszem da się, już teraz jest masa profesjonalnych teamów, mających w swoich szeregach graczy, którzy na graniu zarabiają dużo więcej niż "przeciętny kowalski".
Czy esportowcy będą zarabiać tyle co profesjonalni gracze piłki nożnej, NBA, NHL, MLB czy innych sportów gdzie kontrakty są liczone w milionach zielonych na rok?
Na chwilę obecną jest to raczej niemożliwe, ale kto wie co będzie za kilkadziesiąt lat.
Generalnie pozycja esportu nie jest aż tak zła jak się wydaje zwykłemu laikowi, a turnieje gdzie pule nagród są liczone w dziesiątkach czy setkach tysięcy dolarów nie są obecnie niczym niezwykłym.
[4]
Co to znaczy byc sportowcem? Grac w pilke, tak jak ty na podworku czy moze trenowac latami? Bo w "e-sporcie" mozesz stac sie "sportowcem" w zaledwie kilka miesiecy. Takie szachy wymagaja jednak lat.
Nie chodzi mi o zarobki, lecz o traktowanie "zawodowych" graczy np. LOL'a sportowcami. O stawianie ich na równi z piłkarzami i koszykarzami. O traktowanie "gwiazd" e-sportu na podobnym poziomie co Messiego czy Bryant'a.
[8]
Mowisz o "gwiazdeczkach" e-dramy? Taki "sportsmen" HotshotGG, mistrz jednego sezonu (a raczej bety)? I ty chcesz ich porownywac do Messiego czy Bryanta? Nie zartuj prosze...
W wiekszosci wypadkow ci "e-sportowcy" maja jeden-dwa dobre sezony i sluch po nich zanika. Na palcach jednej reki mozna policzyc tych, ktorzy znani sa przez lata.
Ten temat był już walkowany. Prawda jest taka że esport długo raczkowal a ostatnio mocno ruszył z kopyta dzięki twitch.tv. Esport ma `swoją strefę' w której dla dobra wszystkich powinien pozostać bo po prostu tak jest dobrze. Dobrze i zdrowo rośnie.
Bo w "e-sporcie" mozesz stac sie "sportowcem" w zaledwie kilka miesiecy
Nie liczy sie czas rzeczywisty, tylko ilosc godzin poswiecona na treningi, wiekszosc e-sportowcow w ciagu tych paru miesiecy trenuje wiecej godzin niz wiekszosc tradycyjnych sportowcow przez 2-3 lata :P Koreanczycy w teamow e-sportowych trenuja po 8h dziennie i o wiele wiecej przed turniejami, a dodatkowo solo graja tez.
W wiekszosci wypadkow ci "e-sportowcy" maja jeden-dwa dobre sezony i sluch po nich zanika
Duzo graczy z sc2 gra wiele lat, niektorzy grali jeszcze w sc1, w cs-a podobnie sa ludzie ktorzy graja od lat i sa w czolowce, duzo graczy z doty2 gralo w dote :P W lol-u ktory ma raptem pare lat tez jest pare osob ktore graja juz bardzo dlugo, w Korei bardzo czesto gracze konczacy kariere staja sie trenerami.
Za duzo w twoim poscie "duzo" "wiele" wiekszosc" a za malo konkretow.
Nie liczy sie czas rzeczywisty, tylko ilosc godzin poswiecona na treningi, wiekszosc e-sportowcow w ciagu tych paru miesiecy trenuje wiecej godzin niz wiekszosc tradycyjnych sportowcow przez 2-3 lata :P
Oczywiscie, ze liczy sie czas rzeczywisty. Tak samo, jak normalni sportowcy maja kilka lat na topie a pozniej spadek formy, tak samo w "esporcie" masz zaledwie 3-4 lata i bye. Roznica jest taka, ze wiekszosc sportowcow bioracych udzial w olimpiadach zajmuje sie tym przez cale zycie - w rezultacie jest tego znacznie wiecej niz "kilka miesiecy po 8h dziennie".
Koreanczycy w teamow e-sportowych trenuja po 8h dziennie i o wiele wiecej przed turniejami, a dodatkowo solo graja tez.
Wlasnie potwierdzasz to co napisalem. Rozwoj fizyczny wymaga znacznie wiecej poswiecen i czasu na regeneracje, do tego nie kazdy ma do tego predyspozycje. W LOLa "prosem" moze zostac teoretycznie kazdy, kto zamknie sie w piwnicy na kilka miesiecy i bedzie tylko w niego łupał. (teoretycznie, gdyz niektorzy ludzie sa takim beztalenciami, ze nigdy sie nie naucza chociazby lasthitować)
Duzo graczy z sc2 gra wiele lat, niektorzy grali jeszcze w sc1, w cs-a podobnie sa ludzie ktorzy graja od lat i sa w czolowce, duzo graczy z doty2 gralo w dote :P
Slabo znam scene SC czy CSa ale watpie, ze na topie sa ludzie, ktorzy byli na gorze 5+ lat temu.
W lol-u ktory ma raptem pare lat tez jest pare osob ktore graja juz bardzo dlugo,
Z tego co widzialem to po zaledwie 2-3 latach wiekszosc z eu/na prosow nadaje sie juz do wyrzucenia.
w Korei bardzo czesto gracze konczacy kariere staja sie trenerami.
Jak staja sie trenerami przestaja byc sportowcami. 60-letnich trenerow pilki noznej chyba nie nazywa sie juz sportowcami?
No i troche bawi mnie ta mantra "w korei to w korei tamto". Niestety mentalnosc koreanczykow jest ZUPELNIE inna od reszty swiata i nie masz co sie spodziewac, ze nagle starcraft stanie sie religią w Polsce czy gdziekolwiek indziej na zachodzie. To ze u nich zrobili sobie celebrities z graczy nie znaczy, ze przejdzie to gdziekolwiek indziej. Chociaz zawsze mozesz byc pierwszym i zalozyc sobie ołtarzyk do Szuszeja czy kto tam teraz w PL gra.
Ja tam od zawsze trzymam się swojej definicji rywalizacji sportowej:
Walka\Współzawodnictwo oparte na kontakcie fizycznym.
Tak, siatkowka i skoki narciarskie nie sa dla mnie sportowa rywalizacja. No ale jeśli mialbym je tak nazywac to oczywiscie zawody w CSa czy innego LOLa nazwałbym tym samym mianem, bo nie widze roznicy.
Jeden strzela przez siatke, drugi strzela przez kabel. Jeden jest wyrosniety(choć paralityk), drugi jest zręczny manualnie(choć nosi okulary i ma pryszcze:))
Czy powinien być równy tradycyjnemu sportowi? Równy pod jakim kątem? Prestiżu? Płacy? Popularności?
Jedno jest pewne, wszystko idzie w dobrym kierunku - niedawno odbył się turniej DOTA2 z pulą nagród wynoszącą 10,500,000$, różnorakich turniejów jest coraz więcej a każdy lan CS:GO pobija rekord oglądalności poprzedniego.
Porządnie zrealizowane turnieje (dobry coverage, komentatorzy którzy znają się na rzeczy) naprawdę świetnie się ogląda i to rozrywka której atrakcyjność oglądania zdecydowanie można porównać do oglądania klasycznych sportów - ba, powiem wręcz że oglądając finały ESL Cologne bawiłem się ZNACZNIE lepiej niż przy przeciętnym meczu piłki nożnej.
@Asmodeusz
Właśnie na scenie CSa w topce znajdują się starzy wyjadacze, którzy za czasów 1.6, czy Source osiągnęli bardzo wiele- TaZ, NEO, Get Right, friberg, forest i wielu innych, którzy już od bardzo bardzo dawna kontrolują ranking najlepszych graczy na świecie w CSie.
I tak na marginesie- z gier, esportu oczywiście można się utrzymywać. Ocelote, który gra w League of Legends w jednym z wywiadów sam przyznał, że jego roczne zarobki to kwota niemała, bo ok. 600 tysiecy euro.
I tak na marginesie- z gier, esportu oczywiście można się utrzymywać. Ocelote, który gra w League of Legends w jednym z wywiadów sam przyznał, że jego roczne zarobki to kwota niemała, bo ok. 600 tysiecy euro.
Mozna utrzymac sie tez z darcia ryja na youtube, kwestia tego czy potrafisz sie sprzedac. Zreszta to, ze Ocelote zarabia tyle nie znaczy, ze ty czy ja bedziesz dostawal tyle samo.
I przy okazji przypomnial mi sie tekst hotszota "rzucajcie szkoly, grajcie w gry, tu jest prawdziwa kasa!". I juz widze te tlumy dzieciakow, ktore dorabiaja sie grajac w LOLa :D
Niby tak. Ale z drugiej strony, dla e-sportowca gry to nie jedyny środek, dzięki któremu zarabia. NEO prowadzi z ojcem własną firmę- NEOGEAR ze sprzętem dla graczy. Są też reklamy, jak w SteelSeries. Pewna popularność esportowca i jego zarobki nie ograniczają się tylko do wygranych turniejów, czy pensji od organizacji.
I juz widze te tlumy dzieciakow, ktore dorabiaja sie grajac w LOLa :D
Wiesz... jest szkoła (nie pamiętam już gdzie), która oferuje stypendium graczom LOL'a.
Może dlatego, że nie gram w LOL'a.
Pewna popularność esportowca i jego zarobki nie ograniczają się tylko do wygranych turniejów, czy pensji od organizacji.
no popatrz:
Ocelote, który gra w League of Legends w jednym z wywiadów sam przyznał, że jego roczne zarobki to kwota niemała, bo ok. 600 tysiecy euro.
Protip: te 600 tysiecy to prawie na pewno nie jest tylko pensja/kasa od organizatorow. I teraz pokaz mi ilu graczy z NA/EU (pomijam azję) ma takie przebicie i jest tak medialnych jak Ocelote (jakkolwiek bym go lubil czy nie lubil)? Powiedzmy sobie szczerze: Ocelote dobrze wyglada (not gay), potrafi sie wypowiadac i sprzedac. Z tego tez powodu niezaleznie jak mu szlo na turnieju i czy wogole bral w nim udzial ZAWSZE byl brany przed kamere i zawsze byl z nim wywiad/byl pytany o opinie etc. A wiekszosc "esportowcow". Nope. Szczegolnie ze sceny LOLa, gdzie czesto masz nastolatkow, wygladajacych... nienajlepiej.