ArcheAge ma już ponad dwa miliony zarejestrowanych użytkowników
Ten spam to powinien być ich priorytet w tej chwili bo to co dzieje się na globalnym czacie to czasami przechodzi ludzkie pojęcie. Pół biedy gdy pojawiały sie wiadomosci spod jednego nicku bo można go było zablokować ale raz był moment w którym całkiem padł główny czat i ludzie przeszli na inne. Pojawiały się 3 wiadomosci na sekundę, kazda była spod innego nicka a gdy chciało się je blokowac to nie dał rady bo konta były usuwane natychmiastowo.
Mnie ta gra nieźle wciągnęła. Bardzo fajnie się gra mimo że jest to klasyczne mmo. Jak na razie mi sie nie nudzi ale od czasu pierwszego RuneScape żadnej tego typu grze nie udało się mnie przytrzymać dłużej niż miesiąc.
Dziś niosąc pake kamieni do budowy domku zostałem zaatakowany przez bandytów i okradziony z tych drogich surowców. Gra dla ludzi o mocnych nerwach.
czy to kolejny tzw "Pogromca Wowa" czytaj tania podróba Wowa
No grafika jest przepiękna. Ale gameplay już typowy grind. Klimat jest przekozacki jak na grę Free2Play. Muzyka za to mile wpada w ucho.
[3]
Czy to taki problem sprawdzic kiepski trollu? Masz elementy sandboxa ale dopiero od ktoregos lvla.
[5]
Grind w mmo? Niesamowite zwlaszcza, ze tutaj wyglada jakby liczyla sie wspolpraca miedzy graczami zamiast trzepania dungeonow oraz raidow.
gra bardzo kiepska.
Ekonomia nie istnieje loot z dungeonow jest lepszy od 1 tieru z questow duzo lepszy niz to co mozna wytworzyc az do 44 lvl.
Grindu masa - i to naprawde masa. I zaczyna sie on dopiero na serio na 50 poziomie.
tysiące botów - około 40 % graczy. Darmowe boty robią questy do 30 poziomu do 50 poziomu platne. W lokacjach powyzej 40 poziomu mobkow co 2 gracz to bot - i to jest widoczne golym okiem bez problemu - mozna te boty atakowac zabijac im mobki itd nie zareaguja i wroca po ubiciu ta sama sciezka w to samo miejsce itd.....To nawet nie są boty to jakieś proste skrypty raczej.
CO do pvp - gorszego nie widziałem a gralem w dużo mmo. Open pvp to tez jakas kpina gdzie tank pada na 4-5 umiejetności. Nie mówiąc o tym, że każdy ma niewidzilaność/skradanie się jakkolwiek sie to po polsku nazywa ( stealth). Czyli innymi slowy inne postacie niz zlodzieje w pvp nie istnieja.
To co pisze pisze jako ktos kto ma pelny t1 czesciowy set t2 w dobrej gildi. Oprocz krakena zrobilismy juz wszystko z pve. Poza tym zostal nam tylko grind wyzszych przedmiotow nie wiem czy majacy jakikolwiek sens. Osobiscie po tak krotkim czasie ( i swoja strona zainwestowych pieniedzy i czasu) zastanawiam sie nad odstawieniem tej gry.
Moja ocena jakies 3/10.
Ps. Daarmowym graczom od razu odradzam - nawet boty maja patron ( po to żeby chociaż mogły otwierać loot z mobków). Bez zaplaty abonamentu ( zwanej tutaj patronatem) w ogole gra nie ma sensu - system lp sprawi ze nic taki darmowy gracz nie może zrobić.
Najlepsze mmo ostatnich lat.
Oczywiście kupno patrona jak najbardziej wskazane.
A kolejek już prawie nie ma :).
Archeage długo nie wytrzyma, gra jest stworzona dla botów, za dużo kodu jest po stronie klienta. Gold spamerzy, średnia grafa, boty, totalny brak balansu (klasy zabijające solo 3-4 innych graczy w pvp). Za kilka miesięcy serwery będą świeciły pustkami.
BTW 2mln zarejestrowanych użytkowników w grze f2p. Gdzie pewnie połowa to drugie, trzecie, dziesiąte konta boterów (labor points robi swoje).
Napisze 100xraz endgame PvP nie ma jeszcze budowa zamkow wiosek siege jest na 3 kontynecir ktoru jest zamkniety...gra swietna
Jesli ktos twierdzi ze gra slaba niech poda 1 bardziej rozbudowane mmo
Wow w czym jest bardziej rozbudowany gralem kilka lat u schemat jest jeden nowy dodatek wyexpic postac wyfarmic raidy czekac na kolejny dodatek ...
W WoWa grałeś kilka lat i najwidoczniej coś robiłeś, a w Archeage co? Spędzisz chociaż połowę tego czasu?
Wbiłem 50lv, wyfarmiłem co miałem wyfarmić, odinstalowałem. Gra jest po prostu nudna. Stawianie własnych domów nie ma w ogóle sensu, chyba, że dla szpanu. PVP to jakaś totalna porażka, potrafiłem być w sytuacji, gdzie łucznik (grałem też łucznikiem) był gorzej ubrany niż ja, a zadawał większe obrażenia (mimo tego, że eq na mojej postaci jest bardzo dobre). Mass PVP to żadna frajda, połowa osób na niewidkach biega i atakuje kiedy już faktycznie masz low hp, większosć czasu to gonitwa za wrogiem, który koniec końców i tak ucieknie w większości przypadków na spota przy kaplicy Nui. Ekonomia to jakaś kpina, ceny w AH wyssane z palca. Tyle w tym temacie, gra jest najzwyczajniej w świecie słaba. Jedyną frajdę w tej grze sprawiło mi bycie Sędzią, nic więcej.
[15][16]
To taki przybliżony czas, chyba, że masz patrona- wtedy trochę szybciej ten poziom bijesz (+10% do expa). Rekordzista w niecałe dwa dni jakoś wbił max poziom. Gra po osiągnięciu max lv szybko się nudzi. Nawet z gildią nie jest lepiej. Na Melisarze po stronie kotów byłem w najliczniejszej polskiej gildii, niestety nastawionej wyłącznie na zysk. Jeśli potrzebowałeś pomocy, mogłeś się zaprosić na śmierć, a i tak chętnych prawie w ogóle nie było (A w gildii zawsze ponad 70 osób online) i koniec końców zadanie robiłeś sam, lub z jakimiś randomowymi ludźmi, którzy byli w podobnej sytuacji. Jeśli szukałeś osób na Trade runy, wtedy osób zgłaszało się bardzo dużo, bo widzieli w tym pieniądze. I druga sprawa to te Trade runy- dymasz z paką godzinę od punktu A do punktu B (niosąc pakę wyraźnie zwalniasz, nawet osiołek średnio daje sobie radę) za 10 golda i nie masz pewności, czy doniesiesz ta pakę, bo ktoś po drodze może Cię zaatakować i zabrać przesyłkę (Nawet gracze z Twojej nacji potrafią być tak chamscy, że zaczną Cię atakować i zabiorą Twoją pakę). Zarabiane w ten sposób to czysty masochizm. Pozostaje jeszcze craft, który jest bardzo kosztowny i też nie zawsze wiadomo, czy się zwróci. To chyba tyle na temat tej gry. Na początku można się przy niej bawić świetnie, ale to co na początku jest plusem, później zamienia się w same minusy. Ta gra to taki zapychacz czasu na chwilę.