Pograłbym w jakieś mmorpg, ale nie wiem w co się teraz gra, co jest teraz dobre. Długo grałem w wowa, ale nie wiem czy do niego wracać. Interesuje mnie coś z ciekawym endgamem, dungi, raidy itp. PvP niezbyt mnie interesuje.
Target, non target wszystko jedno.
Rift jesli chcesz uczciwe f2p i system walki podobny do WoWa. Ludzie chwala FF14 jesli chodzi o raidy, z nowosci ArcheAge raczej nie stawia na dungeony oraz raidy ale housing, handel, łupienie innych graczy. Legendarnosc WoWa stoi pod znakiem zapytania kiedy wiekszosc osob robi Looking for Retards. W sumie podczas Vanilili tez pewnie wiekszosc nie raidowala, znajac zycie kolo kilku procent widzialo Nax przed dodatkiem.
Tera Online może? wybierzesz server pve i git. Instancje, tworzenie grup, ładna grafika, non target, przyjemna giera - polecam.
Szybkie, codzienne przygody, bardzo dynamiczna walka, ładna grafika i szybki rozwój to z kolei Neverwinter. Minus tej gry to jednak seria osobnych map, a nie wielki świat.
Nie wiem czy to się kwalifikuje na MMORPG ale FireFall jest bardzo przyjemną grą. Jest w sumie rozwój postaci (może nie oszałamiający).
Grafika taka komiksowo - przejaskrawiona, ale cóż. Jednak nie ma problemu ze wspólną zabawą z innymi, często przypadkowymi, graczami - może przez to, że na mapie widać wszystkie misje i wydarzenia jakie się toczą w okolicy i zawsze ktoś się napatoczy do pomocy, albo samemu się pomaga jak się coś dzieje.
Nie wiem co prawda, co jest w endgamie.
na rynku mmo zapowiada się lekka posucha.
Z nowych rzeczy to, w najbliższym czasie, dodatek do WoWa i potem może już długo nic.
No chyba, że się coś objawi.
Albo będzie się chciało sięgnąć po trochę starsze tytuły jak LotRO, EQ2, ESO, GW2, SW:TOR czy WildStar lub ostatnio wydany ArcheAge.
Mastyl -> ja tam w Neverwinter się dobrze bawiłem, jednak ta gra ma bardziej rozwiniętą fabułe niźli elementy społecznościowe. Ja np. miałem tak, że stworzyliśmy z ekipą postacie na jednym serwerze, byliśmy w jednym miejscu, a nikt się nie widział. Może to wina niskiego (15) poziomu, ale nie wiem.
Zgrywus:
w niektórych grach tak jak w Neverwinter jest coś takiego jak channele, że na jednym serwerze jest kilka takich podserwerów i na mapie możn spotkać tylko tych, którzy są twoim.
Neverwinter już grałem, ale jeszcze spróbuję i Tere również sprawdzę. Jakoś żaden target oprócz wowa mnie nie przekuje.