Ryse na PC - graficzne arcydzieło?
Szkoda, że za fenomenalną oprawą graficzną nie idzie takowy gameplay. W erpega z taką grafiką można by było zagrać. :P Gdyby np. taki Gothic doczekał się remake'u na CryEngine byłoby ciekawie. :)
Co do Ryse to grafika genialna, ale jak Del już zauważył gra jest całkowicie sterylna. Pełno niewidzialnych ścian i nawet podniesienie znajdźki nic nie zmienia w otoczeniu. To już w 13-letnim Gothicu gdy podnosiło się roślinki to znikały. Przy takiej grafice jak ta w Ryse roślinność uginająca się pod wpływem ruchów postaci powinna być standardem a tego chyba nie ma.
I co z takiej grafiki jak gra ssie pałe .
(Rąbanka będąca częścią assassyn creeda, szczególnie brotherhood, jako jedyna nteraktywna mechanka gry? Gdyby nie to Fire Voley już bym smacznie spała... powtarzalnosć ciosów widać na kilometr i olądając gre z boku nawet nie czuje się akcji.)
jw. napisał użytkownik : karvimaga : Dla mnie Nuda, podpisuje się pod tym :DD, przerost formy nad treścią, demko technologiczne ?, interaktywny film ?, nazwanie tego grą to obraza wszystkich innych :P
Trochę dłuższy benchmark (tyle, że płatny) i nic więcej.
Graficzne arcydzieło? To nie ulega najmniejszym wątpliwością, bo Ryse: Son of Rome już na mocno odstającym od współczesnych pecetów XONE prezentuje się kapitalnie, a wersja na PC ze wszystkimi swoimi ulepszeniami w oprawie wizualnej jeszcze spotęguje ten przepych graficzny. Co do samej rozgrywki no to cóż jest ona bardzo efektowna i widowiskowa ale zarazem bardzo schematyczna. Myślę że gdy by Ryse: Son of Rome był od samego początku tworzony z myślą o PC tak jak chociażby pierwszy Crysis to wtedy twórcy nie musieli by się martwić żadnymi ograniczeniami technologicznymi i prawdopodobnie pokusili by się o zaprojektowanie większych lokacji ale to stwierdzenie pozostawiam w sferze domysłów.
Idealny przykład gry , która wpasowuje się w odwieczny dylemat grafika czy fabuła .
Piękne widoki , soczyste finiszery , oszałamiające lokacje , ale fabularne dno .
Jeden korytarz łączący otwarte przestrzenie wypełnione przeciwnikami , klikanie bez większego celu.
Wydatek rzędu 90 zł ( cena z allegro ) nie jest wart tej rozrywki .
Dla super efektów lepiej pójść do kina na dobry film , albo pobiegać w lesie obserwując spadające liście w czasie rzeczywistym i wszystko za darmo z większą korzyścią dla zdrowia :D
Polecam pobiegać , można krzyczeć "fire voley " do woli .
Szkoda potencjału bo czasy historyczne zajebiste. No i jeszcze ten atak klonów. Jakby robili z myślą o pc to może by nie było takie liniowe.
ee tam spoko gra
Grafika powala, to fakt ale wolę jednak trochę więcej pary włożonej w fabułę i rozgrywkę. Czasy kiedy gry przyciągały mnie swoją oprawą już bezpowrotnie zniknęły.
Ja raczej zagram właśnie żeby zobaczyć grafikę na moim monitorze bo w filmiku faktycznie ładne ale jajec nie urywa. Fabularnie ostatnio cierpi 90% gier więc raczej bym się na tym nie skupiał ważne żeby trzymała się kupy.
Walka no cóż wygląda jak w AC i to w każdym. Tutaj przynajmniej trzeba klikać w odpowiednim momencie bo inaczej obrywasz w AC wystarczyło trzymać guzik a po 10 minutach nauczysz się rozwalać 30 osobowe oddziały.
Jedyny syf tutaj to faktycznie brak interakcji z otoczeniem i te bardzo wąskie korytarze (większość FPP to korytarze ale tutaj to lekka przesada)
Część gameplay jak by wycięta może przez brak mocy w konsolach? Ch go wie.
Czy można zmienić przypisane klawisze na własne? Jestem niepełnosprawnym graczem i jest to dla mnie istotne ;)
Grafika rzeczywiście jest przepiękna. Niestety wizualizacja to nie wszystko. Kiedy gram, bardzo dużą uwagę przywiązuję do fabuły, którą najlepiej, gdyby się dało zmieniać wpływami protagonisty. Uwielbiam wolność rozgrywki, wyborów. Nie cierpię tytułów, w których krąży żałosny schemat zabicia grupki wrogów i chodzenia po kilku, na siłę wydłużających grę, lokacjach.
Grafika jest bardzo piekna ponieważ nie ma tam żadnej fizyki otoczenia. Statyczne elementy ruszające się samoistnie. Gdybyś mógł siekać zielenine, podnosić elementy otoczenia to musiałyby działać skrypty, obliczenia i moc kompa by szła w to. A tak mamy full moc w WYŚWIETLANIE otoczenia. Bo jest ono jedynie wyświetlane.
Nie znikają nawet podnoszone elementy.
To jest wstyd. Ładna grafika, ale jeśli nie mogę mieć interakcji to jest kpina i wstyd.
To jest żałosne by w 2014 roku gra była tak uboga. Dosłownie korytarz i QTE. Nic wiecej.
Ale trudniej wymyślić dobrą fabułę niż zrobic dobrą grafikę.
To jest żałosne by w 2014 roku gra była tak uboga. Dosłownie korytarz i QTE. Nic wiecej.
ogromna większość gier od wielu lat polega tylko na tym przecież... single player call of duty to praktycznie to samo, tylko zamiast QTE non stop trzyma się klawisz myszy-fire...
Ryse jest przecież dokładnie w tym stylu - szkoda, że tematyka rzymska nie gości w RPGach... Ryse kultowości Centuriona nie osiągnie niestety..
[17] Podpisuję się pod komentarzem obiema rękami... wstyd to nazywać grą...ze swojej strony dodam jeszcze, że nigdy nie byłem i nie będę haterem, ale cieszę się, że gra wyszła słabo (co z resztą było nieuniknione) - twórcy myśleli, że jak krew, flaki i kończyny będą latać na wszystkie strony i do tego jeszcze dadzą ładną oprawę graficzną to zrobią hit, tymczasem dobra gra to coś więcej... o wiele więcej. Może wyciągną jakieś wnioski. Osobiście nie znoszę przesadnej przemocy w grach, bo jest to droga po najniższej linii oporu. Po co głowić się nad wciągającą fabułą czy ciekawą mechaniką.. damy dużo flaków i krwi i będzie fajnie. Moim zdaniem przemoc spłyca gry i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Fakt, mała tu różnorodność ale tak czy siak ze względu na klimat/czasy i oprawę chętnie pyknę jak stanieje. Uwielbiam ten okres historyczny i zawsze marzyła mi się jakąś rąbanina z rozwojem postaci w tych czasach ( najlepiej w tematyce gladiatorów, coś jak w serialu Spartacus ), to jeszcze nie to ale zawsze coś :P. CoD też ma te kampanie proste i oskryptowane a cholernie przyjemnie mi się je przechodzi.
Chyba po prostu lubię interaktywne filmy ( seria CoD czy przygodówki Telltale ). Świetna rozrywka obok zwykłych gier/filmów/książek.
Gra wydmuszka, niestety takie gry są już plagą, teraz rzuca się graczom taki ochłap a oni się na niego rzucają bo ładnie wygląda, jak tak dalej będzie to będziemy mieli same takie wydmuszki, a jakość gier będzie leciała na łeb, skoro dla większości graczy najważniejsza rzeczą jest grafika.
Fajnie DEL, że pracujesz nad dykcją i twoją skazą w głosie, ale na litość boską błagam hamuj się w używaniu epitetów, epitecików, tych wszystkich maczków i smaczków, bo aż faceplam ciśnie się na fejsa bez uprzedniego sprawdzenia i nagrania! Jak oglądam i słucham sam spoko- bo Cie słucham i lubię oglądać od kilku lat! - ale gdy ktoś z domowników słucha tego co oglądam, to się dziwi co to za pedagogiczny bełkot leci.
Bez zbędnego gadania.
https://www.youtube.com/watch?v=RLD4qOiv_ZQ&list=UUbu2SsF-Or3Rsn3NxqODImw
Gra wygląda gorzej na PC.. i to nie tylko ja to stwierdziłem po obejrzeniu tego porównania.
[23] Poza rozdziałką, wygląda na to że wersja na xbone prezentuje się lepiej :o
Ciężko ogólnie coś zarzucić bo gra na konsoli wyglądała świetnie.
Crytek, jak jeszcze robił gry na wyłączność PC, to się jakoś trzymał. Przesiadka na konsole ich pogrążyła. Nie zdali sobie chłopcy sprawy z tego, że robiąc gry konsolowe, grafikę nadrabia się designem, wyglądem lokacji, przeciwników, broni, czy czegokolwiek innego. Dwa ostatnie Crysisy, jak i Ryse, tylko udowadnia, że firma nie ma utalentowanych projektantów. To raz. Dwa. Jaka była fizyka w pierwszym Crysisie? Wyszło do tej pory coś lepszego pod tym względem? A tu, gladiator sobie tańczy z innymi koksami a roślinność nic. Crytek, zaliczył gigantyczny spadek formy. Na rynku konsolowym, nie ma miejsca na ich techniczne benchmarki.
I tak u mnie tych detali nie bedzie bo bede musiał grać na low XD
Grafika może i ładna, ale świat zupełnie nie interaktywny. Już w pierwszym Hitmanie jak przebiegło się nad paprocią to jej łodygi ocierały się o nogi naszego bohatera, a tutaj nic, wszystko jest morderczo statyczne.
Freakman
Kto nie zainwestuje w nią? Zeby nie bylo, nie czepiam sie, tylko nie wiem o co chodzi :)
@wladsenty
Weź wyjdź? a może jakiś argument że jest inaczej na to co napisałem??
Faktycznie wygląda bardzo fajnie ale tak samo jak to mówi tytuł grafika to nie wszystko. Wolałbym krzaki zrobione na odwal się i mieć więcej detali dopracowanych jeśli chodzi o interakcję niż tak jak to jest teraz.
Widać, że zapomnieliście gier takich jak Double Dragon czy Fighting Force :P
Co do gry w wersji na PC:
1) Czy obsługuje 3D ?
2) Co do tego nie znikania znajdziek to czasem to nie przez demo? Zresztą nie ważne bo i tak czekam :)
Ryse to walka z Batmana (z ulepszeniami, jest trudniej, bo gra nie informuje nas choćby kiedy blokować, a perfekcyjne comba wymagają nie rytmu a wyczucia momentu, ale tak, da się siekać bez sensu i składu) + fabuła. Powiedzmy takie Call of Duty w starożytnym Rzymie, cały czas do przodu i sieczemy. Walka nie wymaga QTE choć mechanika jest w okół nich zbudowana (bonusy). Do tego jeśli grę się dawkuje po 2-3 rozdziały na wieczór można z przyjemnością pyknąć. Wykończeń jest całkiem sporo, a różne ustawienia kamery powodują, że nie ma się wrażenie, że w koło klepie się te same ciosy. Gra nie jest też super łatwa. Każdy błąd kosztuje nas sporo z paska życia nawet na normalu (sama się na pewno nie przechodzi), a jeśli zrezygnujemy z leczenie się finiszerami na rzecz bonusu XP to tarcza będzie naszym najlepszym przyjacielem. Jak dla mnie warto pyknać, bo gra aż tak zła nie jest.
I na co było się bawić Crytekowi w te exy na XboxONE skoro mogli to wydać z miejsca na PS4, XONE oraz PC, więcej by zarobili nie wpakowali by się w problemy finansowe i nie musieli by robić tego żałosnego kroku jakim jest ratowanie sprzedaży wydając grę na PC.
Z tego co widzę to brakuje jeszcze wielu detali. Ciekawe rewardy, rozwój postaci, rpg, zarządzanie ekwipunkiem, ciekawe ploty itd... czyli wszystkie te rzeczy, które dodałyby tej pozycji głębi dzięki czemu gracz grał by z zaciekawieniem "aż po same końce". Kiedy brakuje tych detali to mamy taki schematyczny, typowo konsolowy produkt - 4 przyciski na krzyż i jazda do przodu. Aczkolwiek muszę przyznać, że rzeczywiście grafa daje po oczodołach. Aż chciałoby się zobaczyć jakiś ambitnie głęboki projekt z fabułą w takiej oprawie graficznej.
Markus ciacha mieczem przeciwników ile wlezie, krew tryska naokoło (by tajemniczym sposobem rozpłynąć się w powietrzu) a skóra nie jest nawet zadrapana. Wbija gladiusa w kark barbarzyńcy a po wyciągnięciu nie ma żadnej dziury. Żenada. Mamy połowę drugiej dekady XXI wieku, ósmą generację konsol a twórcom tej gry nie chciało się zrobić nawet wizualizacji obrażeń ani porządnej, realistycznej krwi, która jest płynem i nie rozpływa się w powietrzu. Ba, nie ma nawet porządnej animacji brania przedmiotu tylko jakieś koślawe coś, co jest pokazywane za każdym razem niezależnie od kształtu i ciężaru rzeczy.
Graficznie wygląda obłędnie. Szkoda, że Ryse jest taki monotonny, ale pograć na pewno mozna.
Tytuł powinien raczej brzmieć: Ryse na PC - graficzne arcydzieło, puste w środku i z brakiem grywalności
Ludzie, co to za czasy, że każdy tylko jest najarany na grafikę, a nie na soczysty gameplay i klimat.
Śmieszni są niektórzy porównując Ryse do CoD albo mówiąc, że większość gier polega na tym samym co Ryse. Nie, większość gier nie polega na maniaczeniu QTE w sterylnych korytarzach wyglądających jak otwarta gra. Fabuła ssie, gameplay ssie, tylko grafika się wybija. Zagram tylko aby przetestować komputer i pooglądać widoczki. Pewnie znużę się po połowie gry.
Graficznie oczywiście nie ma się do czego przyczepić, bo gra wygląda fenomenalnie. Jednakże sam gameplay bardzo szybko nudzi...