Aliens: Colonial Marines - SEGA oskarża Gearbox Software
Jaja :D Ale dobrze im tak. Jedni zrobili a drudzy puścili na rynek kupę, to teraz niech się w niej taplają :S
[Jestem niesłyszący]
SEGA to jak tchórzliwe dzieci i nie potrafili brać całą odpowiedzialności na siebie. Tylko się pogarszają sytuacji. Jak SEGA daje pieniędzy zespół dewepolerzy niezbędne do tworzenia gier, to jako wydawcy powinno być odpowiedzialny za promowanie i pilnowanie reklamy gier, żeby było wszystko w porządku. Nie poinformowali klientów i sami są winni.
A to nie wiedzieli jak produkt wygląda, a jakie materiały promują?
@Sir Xan
Jak nie mam nic do Gearboxa to SEGA może mieć rację. Choćby kwestia pokazu, bez repo gry nie zrobisz lepszego graficznie materiału, a wątpię żeby SEGA dostawała coś więcej niż pokazowe buildy. Ulepszony graficznie pokaz musiał zrobić ktoś kto miał dostęp do wszystkich assetów.
Ten Gearbox nigdy mi się nie podobał... żeby jeszcze tego było mało to jeszcze umoczeni są w sprawę z Duke'em
Bardzo dobrze. Dobrać się tym cwaniaczkom do ich tłustych, amerykańskich tyłków!
@b4r4n -> Racja to racja. Rzeczywiście Gearbox nie jest bez winy. Ma obowiązek jest uprzedzić wydawca o dużej zmianie, a ten z kolei uprzedzić klientów, aby w razie potrzeby mogli wycofać zamówienie pre-order.
Gearbox to zwyczajni wyrobnicy, którzy byli w stanie zmarnować nawet tak duży potencjał, jaki tkwił w serii Brothers in Arms. O DNF i ACM przez litość nie wspomnę. Z kolei Borderlands 1 to dla mnie megaprzereklamowana megapadaka.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby zarzuty o branie pieniędzy od SEGI i przekazywanie je na Borderlandsy (2K) okazały się prawdą. Jak długo można bowiem tworzyć liniowego, korytarzowego i krótkego FPSa, który na dodatek okazał się crapem i jednym z największych rozczarowań w historii branży? Gearbox tworzył ACM co najmniej 5 lat - gdyby Acivision w takim tempie tworzyło kolejne odsłony liniowego, korytarzowego i krótkiego CoDa (z której to serii, co by nie mówić, żaden crapem się nie okazał), to by zbankrutowało.
Złotousty-i-wiecznie-zadowolony-z-siebie Randy Pitchford znakomicie by się nadawał na boya hotelowego, a nie twórcę gier.
O ile z DNF sprawa byla prosta - trzeba bylo skonczyc z wiecznym dewelopingiem tej gry i Gearbox od samego poczatku mowil, ze tylko szlifuja to, co dostali, czesc rzeczy zrobia od nowa, ale wiekszosc to pozostalosci. Uczciwe postawienie sprawy, wiadomo czego mozna bylo sie spodziewac.
Przy ACM byl to ich produkt i odpowiedzialnosc. To oni na pokazach zachwycali sie jak to gra bedzie super, to oni pokazywali falszywe materialy. Zatrudnili podwykonawcow do zrobienia gry o czym poinformowali dopiero po premierze. Schrzanili i klamali bo wazniejsze byly Borderlandsy. Ich sprawa, ale SEGA ma racje, bo to ona wykladala pieniadze, a oni klamali (przynajmniej odbiorcom) o duzo wyzszej jakosc swego produktu.
Czy SEGA robi słusznie trudno powiedzieć. SEGA jednak słynie z bardzo dziwnych zagrywek rynkowych. Kiedyś byli na równi z Nintendo w czasach świetności tej firmy, a teraz muszą się zadowolić rolą podrzędnego wydawcy gier. Zamiast cieszyć się z zysków jakie generował Genesis i skupić się na tworzeniu dobrych gier na niego, tak jak robiło Nintendo ze SNESem. Zaczęli kombinować z drogimi add-onami, które doprowadziły tę firmę prawie do upadku. Sega CD, 32X, Sega Mars i Sega Saturn to okres upadku Segi. Gdyby nie porty solidnych gier arcade, Saturn by nie istniał. Jednak nawet świetny Dreamcast nie uratował gasnącej potęgi SEGI.
Gracze i wydawcy gier, którzy wtopili na wcześniejszych, szybko porzucanych platformach tej firmy Dreamcasta po prostu olali i wybrali PS2, który ostatecznie zakończył serię konsol tej firmy.
Ja zawsze SEGĘ ceniłem za to, że wspierała rynek gier PC. Prawie wszystkie exy z ich konsol dostawały solidne porty na komputery. Na PC zagraliśmy w Sonica, Virtua Fighter, Panzer Dragoon czy Sega Rally. To tak jakby Sony wydało na PC God Of War, czy Nintendo Zeldę.
Obecnie największym problemem SEGI jest ich bardzo nierówny poziom. Z jednej strony potrafią zrobić naprawdę dobre gry, a z drugiej wydać po prostu gniota. Nawet w ramach jednej serii! Wystarczy wziąć pod uwagę tylko samego Sonica, którego ostatnie odsłony dostają oceny od 3/10 do 9/10.
Sir Xan [2] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13396105&N=1#post0-13396106
Prawda jest taka, że obydwie firmy są siebie warte, gearbox robi dobrą minę do złej gry, ale fakty mówią same za siebie, tak samo ktoś kto nie ma dostępu do wszystkich materiałów gry, czyli sega, nie mógł zrobić tak kłamliwego pokazu.
Gearbox coraz bardziej kombinuje jak się nachapać najniższym kosztem, a nie jak zrobić coś dobrego, przykładem jest chociażby odcinanie kuponów w postaci borderlands pre sequel, pomijając już Colonial Marines.
Sega oskarża ich o współudział, przynajmniej sami się przyznali, i sądzę, że było dokładnie tak jak sega twierdzi, brali kasę i szła też na inne projekty, a w planie już mieli CELOWE oszukanie graczy, no bo przecież rzadko kiedy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za grę bubel, ale tutaj miarka się przebrała i bardzo dobrze, że mają kłopoty.
LOL, 5 lat robić grę i takie gówno wydać, tak na pewno Sedze to było na rękę, trzeba być mega naiwnym by w to wierzyć, to gearbox ściemnia.
Naprawdę mamy uwierzyć, że Sega nie widziała co wydaje? Jeśli tak, to sami sobie winni. Gdybym ja ładował w coś grube miliony, to bym pilnował inwestycji. Jeśli gearbox kantował, to niefajnie, ale w solidnej firmie takie kantowanie zostałoby szybko wykryte.
trochę jakby brazylijska telenowela, do któregoś momentu nawet trochę zabawne to wszystko było, chociaż ludkom którzy kupili to coś, pewnie nie było do śmiechu, teraz to już zwyczajnie zaczyna by nudne
He? Że niby na tym filmie gra wygląda dobrze? Nawet na tym filmiku wygląda jak z 2004 roku i do tego wszystko zrobione w game'owej reżyserce. Postacie paskudne, fizyka statyczna, ruchy ograniczone i animacje uproszczone wszystko skaczące. Tak jakby zrobili grę na silniku, któregoś starego Aliena. Oszustwo idealnie widać na tych screenach - total photoshop - zobaczcie na tą grę światła, łuny, aury i jakie detale - po prostu screeny nie z tej gry xD Nie dziwię się, że się ludzie wnerwili.
A ja się dziwię, że pozew zbiorowy był i to jeszcze do tego skuteczny. To są dopiero Jaja! Czysta Ameryka. To tak, jakbym pozywał wydawcę książki jakiegoś Autora bo mi się nie podobała, tak samo z filmami czy muzyką. Gra to takie same medium jak powyższe, więc jest do dla mnie jedna wielka bzdura. Jest gówniana, to jest - nie kupujesz bo syf i ci się nie podoba. Jak wyjdę z kina z jakiegoś filmu, to też będę skarżył i po sądach ciągał, że w reklamach wydawał się fajny? Bez jaj...
[17]
Myślę że to trochę inny rodzaj. To nie jest tak że obejrzałem trailer do filmu który był sklejony tak że wydawał się fajny a okazał się gniotem. To raczej coś w stylu reklamujemy i pokazujemy ze nagraliśmy film w 60 fps i jest cyfrowy a tu okazuje się że ma 25 fps i analog. Lub kupujesz płytę którą reklamują się że jakość jak FLAC`a a tu mp3... w takim przypadku można się upominać o swoje.
Gra jest kupą, ale to co się dzieje to moim zdaniem istny cyrk. Taka spychologia, Marketingowcy zrobili to co do nich należy, sprzedali gówno w złotym papierku - jak wszędzie reklama dźwigną handlu, a w 90% to kit. Poza tym marketing należy do wydawcy jakby nie patrzeć, więc jak już ktoś ma beknąć - to chyba jest tam osoba za to odpowiedzialna, ale o tym cisza...