Gramy w CounterSpy - zimna wojna w krzywym zwierciadle
Peacemaker :D
A w realu LGM-118A Peacekeeper :D
Co do samej gry to atmosfera fajna, ale rozgrywka mnie nie kupiła. Z pierwszej osoby dałoby radę. Taki "No One Lives Forever" dla ubogich.
Niektóre dźwięki są chyba żywcem wyjęte z MGS'a. Np. headshoty brzmią, jak upuszczanie przedmiotów w MGS.