Witam otoz taka sytuacja komiczna :)
Zostalem poproszony o Zostanie Chrzestnym i Swiadkiem na slubie oraz przy okazji kolejne zaswiadczenie ze (tym razem ja) chce wziasc slub w innym kosciele....
Ksiadz proboszcz (pozdrawiam jego asceze z Iphone5 w kieszeni) nie wydal mi zaswiadczenia gdyz zyje w grzechu (mieszkam z swoja narzeczona jak polowa Polski) pokazal mi piekny przepis :) i wydal jedynie zaswiadczenie ze moge wziasc slub w innym kosciele) nie wspominajac ze mnie zrugal za to ze ziewnelem podczas jego przemowy (prawie 24h na nogach)
No i oczywiscie :) idac za przykladem kosciola (falszywosc/zaklamanie) Postanowilem sie wybrac za tydzien do proboszcza i poprosic ponownie o zaswiadczenie na chrzestnego, przy czym poinformowac go ze po naszej ostatniej wizycie u proboszcza poklucilismy sie i rozeszlismy :) i ze wyspowiadalem sie z ciezkiego grzechu :D wszystko to mam zamiar wypowiedziec z usmiechem od ucha do ucha :]
W koncu nie moze mi odmowic prawda :) ? a jesli tak czy moge to poprosic na pismie ? aby sie odwolac wyzej ?
Po co oszukujesz i chodzisz do kościoła skoro tak naprawdę masz to w nosie?
Chrzań to, po co ci ślub kościelny, po co ci bycie świadkiem.
Niech się walą czarne wrony.
A jak chcesz być częścią kościoła to na kolana i proś o wybaczenie i pokutę.
Rybka albo akwarium.
ps. a wątek powinien mieć tytuł "Drobny problem ze mną"
A jak chcesz być częścią kościoła to na kolana i proś o wybaczenie i pokutę.
Do tej pory się śmieję.
I sto biczy na dupę+zlizanie śmietany z kolan i oddanie dziewicy w ofierze, tak najlepiej w okolicach 12 lat :D
Chrzań to, po co ci ślub kościelny, po co ci bycie świadkiem.
Niech się walą czarne wrony.
Tutaj się całkowicie zgadzam z Soulem.
Mi też nie wydał zaświadczenia do bycia chrzestnym, bo mnie w kościele nie widział długo(uroki życia na wsi), a poszedłem się tylko spytać z przyzwoitości, gdyż siostra mnie o to poprosiła.
Po prostu będę dobrym wujaszkiem bez tych guślarskich ceregieli.
Jeśli Ci bardzo zależy na tym, to idź z ofiarą, najlepiej wizerunkiem króla Jagiełły na papierku jak mój brat i nagle wszystkie grzechy zostaną odpuszczone :D
Soul ---> Nie chodze do kosciola bo brzydze sie tym zaklamaniem :) i nawet moja struna moralna nie drgnie gdy bede klamal proboszczowi prosto w oczy :)
Z szacunku dla Swoich Babc (ktorym juz nie zostalo zbyt wiele lat ) wezme slub koscielny tylko jako uklon dla rodziny za te wszystkie lata
A potem ciao ciao !
meelosh ---> Prosze o linka chetnie sie zapoznam :)
MiniWm --->
"Nie chodze do kosciola bo brzydze sie tym zaklamaniem :) i nawet moja struna moralna nie drgnie gdy bede klamal proboszczowi prosto w oczy"
No taki z ciebie dwulicowy kłamczuszek, nic nadzwyczajnego, nawet nie potrafisz się postawić jak człowiek.
Czader-Master --->
"Do tej pory się śmieję."
I zakładasz że kogokolwiek to obchodzi, ha ha ha.
Proboszczowi naklamie ale brzydzi sie zaklamaniem kosciola. A ta struna to za miekka, zeby przyznac sie babci do pogladow?
Ah te bojownicze ateisty.
Soul ---> Rozumiem ze ksiadz ma prawo :) byc dwulicowy :] a ja juz nie ?
O jak ty wszystko wiesz :) nie wygarnelem proboszczowi przy pierwszej wizycie gdyz bylem z narzeczona i obiecalem jej ze chocbym nie wiem co mowil proboszcz to sie powstrzymam :) slowa dotrzymalem
A jak sam pojde to juz inna bajka :]
r_ADM ---> No tak jeszcze Babcia w wieku 93 lat zawalu dostanie bo ja zdenerwuje :)
Czy napisalem ze jestem ATEISTA ? nie nie jestem wieze w boga jako 1 byt a czy mu Zeus/Jezus na imie nie osmielam sie decydowac
ronn ---> Przepraszam emocje
Tak jak pisze Czader-Master, poczet królów polskich powinien pomóc. Kilku znajomym, którym zależało udało się w ten sposób załatwić.
Trael ---> ja też jestem za tym żeby łupić ateistów, nich mu 5000 zł zaśpiewa.
MiniWm ---> ty tego naprawdę dzidzia nie rozumiesz że jedyne osoby które oszukujesz to ty sam, twoja dziewczyna i twoja rodzina. Ksiądz ma cię w nosie, przerobił tą sytuację 1000 razy.
Longwinter - to już nie moja brocha jak bardzo mu zależy i na ile wyceni swoje "zasady" ksiądz.
BTW nigdzie nie napisał, że jest ateistą.
MiniWm ---> ciekawe ile żonie zapłacisz żeby uznała to kłamstwo za prawdę :) Jeżeli jest katoliczką to taki oszukany ślub jest dla niej grzechem śmiertelnym :)
Trael ---> a powinien być ateistą bo takich w Kościele nie potrzeba (no chyba tylko po to żeby ich golić z kasy).
Longwinter--> To już lepiej niech babci zapłaci skoro tylko o to się rozchodzi. Po co się ze ślubem męczyć :P
@14
Nie jest. Katolik moze wziac slub z niekatolikiem jezeli zgodzi sie na wychowanie dzieci w wierze (chyba tak to jest). I ksiadz to zrozumie i nic nie powie. Ale trzeba troche odwagi cywilnej, zeby to ksiedzu powiedziec... no i babci.
I jeszcze z ciekawosci; czy ksieżom nie wolno miec iphona?
Longwinter - Raczej nie tobie decydować kim powinien być i co powinien robić.
rADM - nikt im nie zabrania posiadania ajfonow, drogich samochodów, czy wycieczek w egzotyczne miejsca dwa razy do roku. Szczególnie gdy cytując księdza z mojej parafii "potrafią sobie zaoszczędzić".
Soul ---> Na szczescie jest Chrzescijanka nie Katoliczka :)
r_ADM ---> Przepraszam a to sludzy bozy nie mieli zyc w ascezie ?
I jeszcze z ciekawosci; czy ksieżom nie wolno miec iphona?
Mieć może, ale komuś wołającemu o datki nie przystoi.
Jest masa tyle tańszych telefonów, po zakupie których resztę zaoszczędzonych pieniędzy mógłby oddać na głodne dzieci w imię miłosierdzia.
Chciał żyć w luksusie mógł życ jak świecki i założyć firmę.
wziasc
poklucilismy
ziewnelem
Lubię obserwować jak cudzoziemcy zmagają się z naszym pięknym językiem. A propos hipokryzji/zakłamania, to dostrzec mogę ją również u autora wątku.
Trael ---> jeżeli już na poważnie, to na poważnie. Ksiądz nie ma zakazu przyjmowania pieniędzy od kogokolwiek. Jeżeli największy grzesznik chce dać to nie ma powodu aby pieniędzy nie wziąć, gdyż nie bierze ich dla siebie tylko dla wspólnoty. Co do oszukiwania przy wystawianiu papierów, to one są nieważne w świetle religii. Są bez znaczenia dla osób wierzących. Ksiądz nie wystawia ich dlatego ze chce zarobić, tylko dlatego że mniejszym złem jest wystawienie lewego zaświadczenia niż niedopuszczenie do chrztu, bierzmowania czy ślubu.
Posiadacz lewego zaświadczenia w zasadzie bierze na siebie winę. Ksiądz chce doprowadzić do ślubu (nie może i nie chce mu zapobiec) i wystawia zaświadczenie nawet jeżeli nie do końca są przesłanki, bo jest jeszcze drugi małżonek, dziecko itd.
Na szczescie jest Chrzescijanka nie Katoliczka :)
będzie zatem krzywoprzysięstwo (KKK 2150 - 2155). Tak się zastanawiam, co cóż wogóle ludzie o ślub kościelny zabiegają skoro na każdym kroku widzą trudności. Żeby ładnie na zdjęciu wyglądało?
MiniWm
"Przepraszam a to sludzy bozy nie mieli zyc w ascezie ?"
A co wspólnego z ascezą ma nie posiadanie iPhona? :)
Nie chodze do kosciola bo brzydze sie tym zaklamaniem :) i nawet moja struna moralna nie drgnie gdy bede klamal proboszczowi prosto w oczy :)
Dokladnie jak w kabarecie - "pierlem, beklem i wyszlem, bo chamstwa nie zniese".
Powiedz tamtym, że nie będziesz ani chrzestnym ani świadkiem, bo uważasz, że kościół to zakłamanie. To samo ze ślubem - po cholerę ci, skoro nie jesteś osobą wierzącą?
Soul ---> A nie mogl zwyklego telefonu kupic ? a reszte wydac na "milosierdzie boze" lub dla "potrzebujacych" ?
No i tak pieniadze nie smierdza :) nawet od zlych ludzi :]
Ahaswer ---> Tak wiem pisze na kolanie nawet nie sprawdzam bledow wygladam jak idiota :)
Wysiak ----> Prawie Prawie :)
dasintra,Medico della Peste ---> Slub nie jest ani dla mnie ani dla mojej przyszlej zony a dla Obu Babci (90+)
Longwinter - krótko bo nie jest moim celem prowadzenie wojen religijnych. Ksiądz jak chce to niech bierze. Tylko ty mówisz, że kasa idzie na wspólnotę ja do końca przekonany nie jestem. Mam oczy i widzę co się dzieje. Jak jeszcze uczęszczałem do kościoła były takie przypadki jak opisałem w [18]. Mnie między innymi zachowanie takie pomogło podjąć decyzję o opuszczeniu "wspólnoty". Pytanie tylko czy takie zachowania idą na konto księdza? Bo wiemy, że nazwijmy to nieładnie " lewe" papiery nie.
Slub nie jest ani dla mnie ani dla mojej przyszlej zony a dla Obu Babci (90+)
O burwa, czuję że to się zaraz znajdzie w czyjejś sygnaturce.
meelosh --> Coz :) tak ciezko pojac ze kocham swoje babcie na tyle :) ze wyswiadcze im ta przysluge przed ich odejsciem :) i wezme Koscielny slub nawet wbrew sobie :)
Zawsze mnie zastanawialo dlaczego w polskiej mentalnosci katolickiej najwiekszym grzechem smiertelnym jest nie chodzenie do kosciala, zapewne chodzi o to ze jak ktos nie chodzi to nie daje na tace :P Zapewne Jezus jak sie modlil tez na szybko stawial sobie za kazdym razem kosciol :P Smieszy mnie to przekonanie ze jak bede sie modlil np w lesie to Bog Wszechmogacy mnie nie uslyszy, bo nie jestem w kosciele :P
Kilgur -> „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”
wszystko jasne?
Chociaż w pewnej mierze masz słuszność. Odprowadzanie podatku na kościół przez osoby zarejestrowane jako wierzące powinno zostać wprowadzone już od dawna. Z tym się absolutnie zgadzam. Nikt nie będzie miał wówczas do siebie pretensji a co więcej na tacę rzucać też nie będzie trzeba. Dokładnie w ten sam sposób jak funkcjonuje to za naszą zachodnią granicą.
[32] nie w kazdym przypadku, ja w czasie mojego dorastania mialem akurat kontakt z katechetami/zakonnikami, ktorzyuczyli nas ze Boga nosi sie w sobie i jesli chcemy z Bogiem porozmawiac to kazde miejsce i kazda okolicznosc jest dogodna. Kosciol jako budynek to tylko narzedzie w rekach pasterza (ksiedza) sluzace do scementowania kosciola jako wspolnoty. Szkoda ze duza czesc duszpasterstwa ma kompletnie inne podejscie do edukacji religijnej itp.
Dracula ---> no właśnie. A słowo 'Kościół' co właśnie oznacza jak nie wspólnotę :)
Dalej się w temat nie zaglębiam bo sam raczej najlepszym przykładem w tym względzie nie jestem :)
Trael - ksieza sa tak bogaci jak bogaci sa ich parafianie. Zapewniam cie, ze na scianie wschodniej ksieza sa biedniejsi niz ksieza w bogatszych regionach kraju.
Mnie bawi tylko hipokryzja autora watku, ktory wypomina ksiedzu telefon a zaraz dolozy do tego interesu kolejne pieniadze.
W koncu nie moze mi odmowic prawda :) ? a jesli tak czy moge to poprosic na pismie ? aby sie odwolac wyzej ?
Napisz do Papieża!
r_ADM ---> A gdzies napisalem ? ze doloze :) ? no tak :) slub.... place za usluge :)
Widzisz roznice pomiedzy Obywatelem a Sluga Bozym :) ?
Yaca Killer --> Bardziej myslalem o Kuri ?
(Kuria to zespół kolegialnych urzędników duchownych; ogół instytucji zarządzających Kościołem na czele z biskupem)
dasintra -> Kilgur -> „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”
Gdzie tu jest napisane ze mam go swiecic przebywajac w kosciele ?
Drackula -> W technikum mialem ksiedza ktory podobnie mowil, ale mialem tez takiego ktorego mozna nazwac typowym betonem z klapkami na oczach. Wlasnie takie betony i hipokryci spowodowali ze do kosciala chodze zadko. Najsmieszniejsze bylo jak jeden ksiadz grzmial z ambony na to ze grzech pijanstwo i cudzolustwo sie pleni, a po paru dniach policja (znajomy pracuje i wiem z pierwszej reki) na plebani interwencje miala, a wodka i dziwki i ten ksiadz co tak grzmial naprany jak swinia zadyme krecil :P
r_ADM - ale ja się z tobą zgodzie. Sam kiedyś byłem w pewnym mieście w którym bieda była, ksiądz chodził w cerowanym swetrze, ale co mógł to pomagał wiernym. Teraz skonfrontuj sobie takie zachowanie z księdzem z mojej byłej parafii, który z ambony ciskał gromy, bo mu wierni za mało na tacę dają. Jednak nie przeszkadzało mu to życiu "na poziomie" i przy okazji besztaniu wiernych i pouczaniu, że należy żyć skromnie.
U mnie za to był ksiądz w technikum co mówił, że każdy parafianin który nie daje na tacę jest pasożytem, bo bidny ksiądz musi od każdego odprowadzać podatek :(
No faktycznie bidak, toć to miał kilkuletnie auto i już przestarzały model Iphona, ech te polaki-biedaki, nie stać ich żeby dać księdzu na tacę- przecież to chrześcijański obowiązek.
Inny się darł z ambony, że za mało na tacę ludzie dają.
Jeszcze inny dzieci prowadził w pola i je obmacywał-sprawa zakończyła się w sądzie- pomimo to dalej jest proboszczem.
nie wiem, może po prostu ja całe życie trafiam na takich z^*^$ księży.
Trael & Czader-Master ---> I wlasnie dlatego wierze w Boga i ludzi dobrej woli a nie w Kosciol i jego definicji czlowieka dobrej woli
ps. Tak samo jak uslyszalem od ksiedza ze moge pomagac cale zycie ludzia w potrzebie byc dobrym czlowiekiem a i tak pojde do piekla bo nie chodze do kosciola....
Że też jeszcze nie padlo zdanie ze ksiadz tylko w lektyce sie porusza a czarni niewolnicy liscmi palmowymi odganiaja muchy i komary ktore zaklocaja spokoj dostojnika.
Klamca zarzuca innemu dwulicowosc.
Drugi wypomina bogactwo choc sam sie do niego groszem nie dolozyl.
Moze czas zaczac zyc wlasnym zyciem?
Zrozum że uczestnictwo w liturgii jest ofiarą, nie chodzi o samo chodzenie do kościoła, ale o czynne uczestnictwo we wspólnocie, w tym przyjmowanie sakramentów świętych, bez których twoje życie duchowe gnije. Człowiek składa się z trzech elementów - ciało, umysł i dusza. W skrócie CUD.
Drugi wypomina bogactwo choc sam sie do niego groszem nie dolozyl.
A o Funduszu Kościelnym słyszał? Dostojnicy sami rozumiem według Ciebie n a emeryturki odkładają i za darmo uczą w szkołach?
poltar ---> Skoro Jedna strona ma prawo byc zaklamana to oczekuje ze druga rowniez.w koncu gramy na tych samych zasadach
Masz racje do Bogactwa ksiedza przyczynila sie ciezka praca wiernych i potrzebujacych :)
kzwwdo ---> Nie bardzo rozumiem... np Po Angielsku mamy BMS (Body,Mind,Soul ) i wcale mi Miracle nie wychodzi :) czy to znaczy ze ma to zastosowanie tylko w Polskim Kosciele ? ;)
Eredin ---> +1
na szczęscie Kościół nie ma problemu z Tobą. Autorze
Skoro Jedna strona ma prawo byc zaklamana to oczekuje ze druga rowniez.w koncu gramy na tych samych zasadach
Alez oczywiscie, masz rowniez pelne prawo byc zlodziejem, bo w koncu kazdy wie, ze "wszyscy kradna".
No tak i znowu mamy wierzacych niepraktykujacych lub takich co biora slub koscielny dla rodziny, hipokryzja to w koncu ludzka rzecz. Plus wojenka, ze ty grzeszniku jeszcze bedziesz chcial sie nawrocic i bedziesz zalowal w piekle lub ksiadz to chytra, chciwa menda.
wysiak --->Czy ja napisalem ze to jakas uniwersalna prawda :) ? nie po prostu w tym wypadku uwazam to za sluszne :)
Czasami można trafić na tego typu sytuacje. Ksiądz próbuje udowodnić, że jesteś grzesznikiem, a przecież sam nim jest...
a jaki masz problem.. Pokażesz babci swoje prawdziwe oblicze i będzie się musiała pogodzić z tym ,że jej wnusio ma w nosie jeden z najważniejszych polskich aspektów kultury od 996r. ;) pozdro
dario44 ---> jak pokaże babci pupę to kaski od babci nie dostanie i to naszego antykościelnego boli :)
lubię takie wątki. Nie wierzy, do Kościoła nie chodzi, dla religii i księży nie ma za grosz szacunku, ogółem wszystko ma w dupie, ale jak mu odmówią zabawy w świadka na katolickim ślubie to oburzony.
Ty się chłopie właśnie ciesz, że Kościół taki nowoczesny jak Ty nie jest bo normalnie to ci powinien powiedzieć "wypier..." i za drzwi.
Soul ---> No tak :) wszystko musi sie krecic wokol pieniadza :) w koncu tak nas religia wychowala :)
Raziel --> Kochaj blizniego jak siebie samego :) Pozatym jak przeczytasz watek to zauwazysz takie slowa jak "Jestem wierzacy" i spokojnie z tymi osadami o braku szacunku dla religii
ps. I nie swiadka na katolickim slubie.....
Ty się chłopie właśnie ciesz, że Kościół taki nowoczesny jak Ty nie jest bo normalnie to ci powinien powiedzieć "wypier..." i za drzwi.
Padłem... W czasach gdy Kościół był bardzo nowoczesny dla ówczesnych (około 30 AD), to mimo wszystko usiłowano rozmawiać z faryzeuszami/nierządnicami/grzesznikami, a nie mówili im "Wypier..." i za drzwi. :)
oh boy, here we go again...
1. MiniWm -->
Znowu trzeba proste rzeczy tłumaczyć. Po pierwsze - pokazałem Ci swoją perspektywę. Nie jestem księdzem i mam gdzieś czy taki gagatek wierzy, czy chodzi do Kościoła. Jeśli zaś pcha się tam gdzie niby nie chce to...niech się tam nie pcha, proste jak budowa cepa. Brak szacunku do religii wziąłem z prostego założenia - już w 1 poście zademonstrowałeś swój brak szacunku do religii katolickiej - bo zasady są proste, musisz uzyskać rozgrzeszenie. Według religii katolickiej pozostając w nieformalnym związku popełniasz grzech.
I teraz najistotniejsze (dlatego oddzielam akapitem) - niczym typowy przedstawiciel społeczności konsumenckiej opierającej się na zasadzie "ja w centrum świata" przyjąłeś, że to że Ci - bardzo uczciwy - ksiądz odmówił pozwolenia na zostanie świadkiem/chrzestnym jest wielką ujmą na honorze i świadectwem braku zrozumienia po stronie księdza. Wbij sobie koleżko do głowy, że taki ksiądz może mieć w głębokim poważaniu twoją ideologiczną wojenkę, na pierwszym miejscu stawiając parę młodą. Jeśli Ci Państwo chcą zawrzeć związek małżeński na zasadach religii katolickiej bez żadnych zgrzytów to świadkowie muszą być faktycznie świadkami.
Więc tobie się może wydawać, że robiąc z siebie bałwana i kłamiąc w żywe oczy, że się rozstałeś z dziewczyna itd. może i dostaniesz rozgrzeszenie ważne dla Ciebie - ale przez pryzmat wiary będzie ono nieważne. Tym samym szkodzisz przede wszystkim parze młodej.
Więc uszanuj swoich przyjaciół i albo odmów, albo się dostosuj. Masz swoją wolność, masz swój wybór. Jeśli wybierzesz drogę oszustwa to pamiętaj, że oszukałeś nie tylko siebie i księdza, ale i parę młodą bo twoje "świadkowanie" było gówno warte
Runnersan --> jw. to, chwała Kościołowi, że miał i ma do dziś cierpliwość do takich ludzi.
MiniWm ---> Ale nie zmienia to faktu że to czy dostaniesz kaskę od rodziny zależy od twojego proboszcza i to mnie niesamowicie bawi :)
Runnersan ---> przecież z nim gadamy :) a on chce wymusić fałszywe zeznanie, więc w czasach 30AD to by go pewnie na miejscu zabili :)
Raziel ---> Coz Parze mlodej chodzi bardziej o ta ludzka strone bycia Chrzestnym :) i rowniez wyrazili swoje zniesmaczenie tym faktem coz taka zaklamana banda juz z nas :)
I najbardziej boli mnie fakt ze ja do ksiedza szczerze podszedlem za 1 razem, mowiac prawde od a do Z.... nie mogl sie po prostu normalnie zachowac...
Longwinter ---> Musze cie rozczarowac :) ale na slub to ja sobie moge pozwolic :) ale dobrze trzymamy sie $$$
Szkoda tylko, że banda hipokrytów to jest w kościele zarówno uczęszczający jak i sami księża. Nie zabijaj - zabił bezbronnego psa, który wkradł się na posesje. Nie kradnij - a datki z tacy znikają, remontów nie ma, a ksiądz z nowym telefonem i autem pod Plebanią. Najwięcej szczekają ci rzekomi wielcy katolicy, którzy co prawda chodzą do kościoła w każdą niedziele i święta, ale po wyjściu z kościoła zaczyna się - kłótnie, wulgaryzmy, pobicia, jeszcze raz wulgaryzmy itp kwiatki. Taką "wspólnotę" to ja za przeproszeniem pierdolę, a w Boga wierzę.
MiniWm ---> w pieniądzach nie ma nic złego, pieniądze są fajne. Ja się trzymam dobrze w pieniądzach czego i tobie życzę :)
Więc jaki jest inny powód dla którego musisz okłamać wszystkich w tym siebie, swoja przyszłą żonę, świadków i rodzinę i nie możesz powiedzieć prawdy że kościół nie jest miejscem w którym chcesz zawrzeć małżeństwo. Dlaczego musisz wszystkich oszukiwać a nie możesz sobie żyć bez formalnego katolickiego związku?
Ariacchi ---> no najwyższy czas wylać swoje kompleksy i zaatakować katolików.
Więc NIE, nie chcemy udawanych kłamliwych "katolików" w kościele i gówno ci do tego ile pieniędzy ma kościół. I jak to ładnie napisałeś wspólnota również cię "pierdoli". To miło że wierzysz w boga, tyle że to nie jest ten sam Bóg.
I najbardziej boli mnie fakt ze ja do ksiedza szczerze podszedlem za 1 razem, mowiac prawde od a do Z.... nie mogl sie po prostu normalnie zachowac...
Alez zachowal sie jak najbardziej poprawnie. Zrobil dokladnie to, co powinien zrobic.
Miniwm --> stary, czy Ty nie rozumiesz, że takie są zasady?
Czy jakbyś zawierał z kimś umowę i druga strona przy jej zawarciu wyznała by Ci, że zawiera ją z pozoru bo tak wypada, ale ogólnie to jej oświadczenia nie znajdują do końca pokrycia w rzeczywistości - to złożyłbyś pod nią podpis? Już nie mówiąc o tym, że twój kontrahent na pewno by Cię wcześniej sprawdził, a ksiądz bierze Twoje słowo, doceń to. Bądź uczciwy.
Czyli tak jak założyłem - młoda para ma te zasady również gdzieś tak? czyli tak: Ty okłamujesz księdza i babcię, młoda para okłamuje księdza i pewnie dużą część gości. Generalnie dobrze to ująłeś - zakłamana banda.
I właśnie doszliśmy do sedna tego co należy nazwać po prostu PATOLOGIĄ. Tacy ludzie bawią się w wierzących, naginając wiarę i jej zasady w jedną lub drugą stronę (bo to głupie, bo to bez sensu) co prowadzi do generalnego zakłamania, a jak wiadomo, "wygodne" zasady znajdują szerokie poparcie w konsumenckim świecie co doprowadza do sytuacji, w której zakłamana banda się powiększa i powiększa i powiększa... I na końcu staje taki MiniWM i mówi - ale ta religia zakłamana.
Więc właśnie. Jeśli jest zakłamana to właśnie przez takich ludzi jak wy. To jest i śmieszne i smutne zarazem.
Ariacchi --> podaj imię i nazwisko księdza oraz nazwę parafii.
Katedra Św. Michała Archanioła w Łomży, nazwiska Ci nie powiem, bo jest to dość stara sprawa.
Ogólnie wiele zależy od podejścia poszczególnych jednostek. Kiedyś podczas kolędy ksiądz zupełnie zaskoczył moją mamę podczas rozmowy. Otóż w jakiś tam przedziwny sposób zeszliśmy na temat mieszkania wspólnego bez ślubu i generalnie sytuacji gdy dziewczyna zachodzi w ciążę. Ksiądz zapytał moją rodzicielkę jak sądzi, czy powinna taka para wziąć ślub czy też nie.
Moja mama oczywiście zgodnie z tym jak ją wychowano i jak generalnie znaczna część społeczeństwa by oczekiwała, stwierdziła, że oczywiście powinni brać ślub.
Ksiądz się uśmiechnął i stwierdził: "Ale po co skoro się nie kochają". Dodał, że na dziecko oczywiście oboje rodziców winno łożyć o dziecko powinni dbać i je kochać, jednak do tego wcale ślubu nie trzeba brać.
Zatem generalizowanie i wymyślanie, jacy to księżą wredni, nie życiowi, złodzieje, to mimo wszystko jednak generalizowanie. Wiadomo to są ludzie i jako ludzi można ich w jakimś stopniu oceniać, ale nie powinno się zachowania tego danej jednostki przedkładać na całość olbrzymiej instytucji.
ariaccchi, czyli kolejny ateista "w odwrocie" jak mu się tylko proste pytanie zada.
Oskarżasz? podaj więcej szczegółów - jakie auto ma ksiądz i jakie remonty mają być przeprowadzone? z google maps widzę, że katedra bardzo ładna, a z boku stoją rusztowania więc w maju 2012 r. musiał być jakiś remont.
stara sprawa? po prostu pierdzielisz bzdury jak większość tych, których Kościół oburza bo wymaga żeby się raz na tydzień na msze poszło.
Oczywiście, że gadam bzdury. Jestem tylko zwykłym POLACZKIEM CEBULACZKIEM, który powinien zostać gdzieś stracony za to, że nie uczestnicy w tym cotygodniowym cyrku. Jak wspomniałem - nie jestem ateistą. Wierzę w Boga, w życie po życiu, ale nie wierzę w kościół. Jak ktoś wyżej mądrze napisał - co za różnica gdzie będę oddawał cześć Bogu? Nie no tak, trafie do piekla, bo nie chodze do kosciola, pomimo tego, ze cale zycie staram sie byc dobrym czlowiekiem, takim przez ktorego nikt nie placze/nie bedzie plakal.
i się zaczęło.
Nie, jesteś po prostu durniem, który oskarża bez dowodów. Takich jak Ty jest sporo, ale nie nazwę was Polaczkami przez szacunek do swojego kraju.
Zrozum to chłopie, że 99% katolików ma gdzieś czy chodzisz do Kościoła czy nie. A oddawaj sobie cześć Bogu gdzie chcesz, tylko nie pomawiaj innych.
Longwinter ---> Cala rodzina doskonale wie, tylko wspomniane babcie i wlasnie dla nich jestem w stanie wziasc na siebie caly ten "grzech"
Heh znowu z tym osadem :) niech i tak bedzie
Raziel ---> 10 przykazan takie sa zasady, a umowa jest miedzy mna,zona i bogiem badz mna,dzieckiem i bogiem
Ariacchi ---> ja nie jestem w przeciwieństwie do ciebie cebulakiem i nie chcę aby tacy ludzie jak ty psuli wizerunek mojego Kościoła. Oddawaj sobie cześć komu chcesz i cytując ciebie "odpierdol" się od Kościoła, bo kościół nie chce takich ludzi jak ty.
MiniWm ---> "Cala rodzina doskonale wie, tylko wspomniane babcie i wlasnie dla nich jestem w stanie wziasc na siebie caly ten grzech" a pseudonim twój to Król Cieniasów.
@Ariacchi
Jestem tylko zwykłym POLACZKIEM CEBULACZKIEM
Oceniajac po twoich postach z innych watkow z grzecznosci i szacunku do rozmowcy tutaj musze sie z toba zgodzic, i nie ma to nic wspolnego z kosciolem.
Ja mam mega ubaw z tego watku i niektorych ktorzy traktuja sobie wybiorczo nauki Jezusa :) Tak sobie wkleje zeby co poniektorzy sobie przypomnieli :P
Przypowieść o zaginionej owcy
Schodzili się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze jednak i nauczyciele Pisma szemrali: "On przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy tę przypowieść : "Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nch, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie szuka tej zaginionej, aż ją znajdzie? A kiedy ją znajdzie, bierze ją z radości ana ramiona. Po powrocie do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłęm moją zaginiona owcę" . Mówię wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika. który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Ale jak widac czesto Polski nowoczesny dzuszpasterz ak. beton nie dosc ze nie szuka, to jeszcze jak taka zagubiona owieczka przychodzi sama do niego, to ja na kopach wypier... za drzwi :) a czesc katolikow z tego forum jak widze wiecej praktykuje dulszczyzne niz wiare :P
Twojego Kościoła? Podpisany?
MiniWm - spokojnie. Jesteśmy po prostu zacofani, nie chodzimy do kościoła i równie dobrze możemy zostać za to straceni. :( My nie chcemy Kościoła, a Kościół też nas nie chce - po prostu jesteśmy zacofani, bądź jak kto woli postępowymi EUROPEJCZYKAMI Z kolei pan Longwinter widzę kultura pełną gębą.. hmm
Ariacchi ---> nie jesteś katolikiem, nie twoje miejsce w Kościele.
„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.”
„Czemu to widzisz drzazgę w oku brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?”
[80] wymagasz niemozliwego :P
Ariacchchi --> i znowu to samo. Nie chodzisz do Kościoła - twoja sprawa. Nikogo to nie obchodzi, ja oceniałem jedynie Twoje oskarżenia do których już nie wracasz bo podłapałem temat. Także jesteś zwykłym kłamcą, dlatego, że kłamiesz - Twój stosunek do Kościoła jest tu nieisitotny.
MiniWM --> umowę to Ty sobie możesz podpisać nawet i z psem. Co nie zmienia faktu, że pchasz się do Kościoła. Skoro "nie wierzysz w Kościół" to sobie zrób imprezę na grodzie ze znajomymi i nazwij to ślubem zgodnie z Twoja wiarą, ale jak do Kościoła chcesz się już ładować to uszanuj zasady jakie w nim panują.
op nie myslales o eutanazji dla obu babc?
dodatkowo nie musialbys juz brac slubu koscielnego I 300% antykatolowej normy zrobione.
moze jeszcze medal bedzie.
a co innego rozwoju wypadkow mam nadzieje ze nie planujesz dzieci bo naknozy ci sie problemow
[77] kilgur - klania sie czytanie ze zrozumieniem. moze tak sprobuj jeszcze ze dwa razy I potem dla pewnosci post op.
moze zrozumiesz
Raziel - a po co miałbym wracać? Uwierz mi, że takie akcje jak znikające pieniądze z tacy, morderstwa zwierząt, które wkroczą na posesję księdza to chleb powszedni. Zbierali pieniądze na naprawę dzwona, jeśli Cię to tak interesuje i nie zrobili tego raczej do dzisiaj, ponieważ około 2/3 miesiące temu byłem świadkiem na Bierzmowaniu.
Lutz ---> Poznizej godnosci
Kligur --> Nikt nawet nie przeczytal :)
Raziel --> Pcham sie z swoimi brudnymi buciorami a tam takich szczerych brudasow najwidoczniej nie potrzeba :)
przeczytal ale twoj problem polega na braku zrozumienia tego co czytasz. Jest to dla ciebie obcy cytat z ktorego interpretacja masz problem. podobnie zreszta jak kilgur.
Lutz ---> Wiec wiesz co rozumiem a czego nie :) winszuje a teraz oswiec mnie prosze jak powino sie zintepretowac slowa z [80] podziel sie swa madroscia z zagubiona owieczka czy jednak nie zasluguje ?
przeciez napisales w pierwszym poscie.
zakladam ze rozumiesz co znacza tak skomplikowane slowa jak nawrocenie, pokuta, czy chociazby trywialne pragnienie poprawy.
sam chodze do spowiedzi moze raz czy dwa na rok ale mam swiadomosc pewnych rzeczy. wiem kiedy spieprzylem I dlaczego.
nie jestem tez stalym bywalcem w kosciele ale uwazam ze troche ponizej mojej godnosci byloby argumentowanie swojej ignorancji I totalnego zlewania wiary powyzszymi cytatami.
mniej cwaniactwa zycze
Ariacchi --> a ja słyszałem, że twój ojciec to złodziej.
Jak masz podejrzenia to działaj, to co widzę to jakieś twoje domysły nie poparte jakimikolwiek dowodami.
W mojej parafii kiedyś ksiądz jak zbierał na coś to każdej niedzieli zdawał sprawozdanie ze stanu zbiórki, postępu remontu. Podawał faktyczne kwoty i procentowy postęp prac. Efekt? wierzący "z przymusu" zaczęli to szeroko komentować, że "facet" zrobił z Kościoła firmę i sprawozdania robi "jak biznesmen".
Jak porządnym parafianinem i masz wątpliwości to kontroluj sprawdź swoją parafię, zaglądnij w szczegóły - na pewno tego nie zrobiłeś.
MiniWm --> o co ci znowu chodzi? czy powiedziałem coś o brudnych butach, o tym ze ejstes brudasem? po prostu skoro nie jestes praktykującym katolikiem to co Cie ciągnie do Kościoła? Twoja szczerość mogła by zostać doceniona właśnie wtedy kiedy byś powiedział księdzu, że rezygnujesz z bycia świadkiem bo nie spełniasz warunków. A tak jesteś właśnie nieszczery, a takich osób to chyba nikt nie potrzebuje, nie tylko Kościół.
btw, taka logika tyczy się nie tylko Kościoła. Najprostsze porównanie - jak idziesz pograć z kolegami w piłkę nożną to nie bierzesz piłki w ręce bo ci się nie podobają zasady gry. Ostatecznie nikt Ci nie zabroni kozłować piłką do nogi i świetnie się przy tym bawić, ale nikt (również i ty) nie powie, że grasz w nogę.
Lutz --> Rozumiem ze nawrocenie, pokuta jest to proces natychmiastowy... razi mnie grom z jasnego nieba i nagle sie nawracam/zaluje za grzechy wyrazam chec szczerej poprawy.... nie ja po prostu chialem byc szczery wobec ksiedza najwyrazniej musi mnie razic grom ( i tak pierwszy post byl pisany w gniewie)
Raziel ---> No ladnie "Takich osob chyba nikt nie potrzebuje" zostalem skreslony, ide sie powiesic
Faktycznie puste cytaty
Cóż, jak widać kościół i księża jest dokładnie taki, jacy parafianie. Ci drudzy z reguły najbardziej przejmują się wiarą z racji tego "co to ludzie powiedzą", ci pierwsi "co ludzie powiedzą" mają często centralnie w d.
Ja rozumiem, że można chcieć chodzić do kościoła, ale u mnie sytuacja jest następująca:
1) moja parafia - http://www.wprost.pl/ar/168021/Ksiadz-ostrzega-Polske-przed-wnukami-Wehrmachtu/
"zamknij japę, bo ci jedzie z gęby" do 6-latka (na szczęście nie mojego, bo bym go chyba na miejscu.....)
"Tych komuchów należy wygonić! Wszystkich! Żydy, czerwoni! Won z Polski! Polska dla polaków!"
2) dwie parafie sąsiedzkie trafiła ta sama persona
http://forum.gazeta.pl/forum/w,35660,40647781,,Bunt_w_parafii.html?v=2&wv.x=1
3) kolejna sąsiedzka to proboszcz na odwyku, który nie potrafił na pasterce równo stać, a chwiał się gorzej niż Kwachu
4) jeszcze jedno sąsiedztwo
"Szanowni parafianie - daliście datki na witraż w wysokości 4k złotych. Producent w ostatniej chwili musiał podnieść cenę o 1,5k, w związku z czym uprasza się szanownych parafian o wyrównanie należności"
"W tym tygodniu kościół sprzątają rodziny xxx i yyy. Rodzina zzz nie raczyła poświęcić czterech godzin Bogu w celu uporządkowania miejsca świętego (na tej wsi to jest oczywiste wyklęcie i napiętnowanie z ambony)"
I teraz pytanie - jak daleko mam szukać kolejnego kościoła, do którego można iść na mszę? Ostatni normalny został opuszczony przez zaprzyjaźnionego księdza geja, który jako jedyny potrafił zachęcić do chodzenia....
Edit:
5) jeszcze jedna sąsiedzka z przewałką na budowę dzwonnicy od 96 roku, po czym "Dzwonnicę ufundowała firma wwww. Dziękujemy za ten hojny dar!"
legrooch -> zaraz bedzie ekskomunika :)
Lutz- dokladnie rozumiem co przeczytalem, znam tez przypadki normalnych ksiezy, ktorzy nie jak wynika 1 posta wygonili, tylko porbowali naklonic do zmiany zachowania, ale jak widac beton wystepuje wszedzie :P
a mi tata marcina powiedział, że koleś podobny go legroocha po wsi ganiół i dzieci obmocywoł.
btw, Kościół to ludzie. Ludzie są różni, trafiają się nieuczciwi. W pewnym sensie Kościół ma problem z powodu braku lustracji, sporo kapusiów do dzisiaj pozostaje niewykrytych, a jak wiadomo jak na górze trafi się taki to daje przykład na dole.
W każdym razie nie należy uogólniać. Komentowaliśmy zasady wiary oraz zachowanie proboszcza parafii MiniWm. Argumentacja w stylu "a u mnie ksiondz jest zły" nie ma po prostu związku z tematem.
Tak Raziel, tak.... Wszystkie parafie w promieniu 10 km mam przewalone. Dalej jeździć?
O innych nic nie piszę, bo nie miałem okazji widzieć akcji (a słyszałem nie jedno) na własne uszy lub widzieć na własne oczy.
Sądzisz, że to co napisałem nie miało miejsca?
Pamiętam do dziś dwóch wikarych, którzy wylecieli za pytania o stan kasy parafialnej.
A Krzysztofik - ten od Nadarzyna i Raszyna zostawił niezłą pustkę w kasie + niezłe braki w zabytkach podczas renowacji. Do dziś nic się nie odnalazło, a kuria utopiła sprawę.
Tylko czekać, kiedy wzburzeni ateiści napiszą do Strasburga, że nietolerancyjny Kościół nie chce dawać im ślubów.
Eh, problemy ludzi, którzy do kościoła nie chodzą, nie modlą się, wierzą w co im wygodnie, ale dzieciaki chrzczą lub chrzestnymi im zostać dobrze, a sami chcą mieć piękny bajeczny ślub oczywiście w kościele, bo inaczej to nie będzie ładnego filmu i co rodzina powie... a w szczególności babcie, no w końcu tyle lat ukrywało się 'niepraktykowanie', to teraz zawał.
Weźcie sobie zmieńcie kościół(tak dużo kościołów chrześcijańskich jest!) albo nie róbcie wiochy taką hipokryzją, "bo życie".
<-- mam najbardziej szarą minę, jaką tylko sobie można wyobrazić.
MiniWm, miałam Cię za poważnego człowieka, a taką szopkę odstawiasz.
Pojedynkowanie się na szpady z klechami? WTF. I to wszystko że niby z szacunku dla babć?! Z szacunku dla babć to im można bukiet kwiatów wręczyć, a nie odstawiać przedstawienia w kościele.
"Po drugiej stronie barykady" też nie lepiej, widać, że Longwinter jest prawdziwym katolikiem, ma dostateczny pierwiastek zacietrzewienia.
Ale już najbardziej mnie razi traktowanie księży jakby byli świętymi krowami. Niezależnie, czy to peany na ich cześć, czy wytykanie wad w stylu "po księciuniu to spodziewałbym się więcej". Czy ktoś mi wreszcie wytłumaczy, czemu księża mają być traktowani/oceniani jako jakieś odmienne byty? To są zwyczajni LUDZIE. Ze wszystkimi swoimi słabościami. Zdarzają się dobrzy i podziwu godni, zdarzają się też alkoholicy, geje, pedofile.. Jak w każdym innym "fachu". Skąd więc to wielkie poruszenie? Tak ciężko zrozumieć, że nikt nie staje się "nadczłowiekiem" przez fakt bycia w seminarium, "powołanie" czy co tam jeszcze?
^ ale oni mają bezpośrednie połączenie z Chrystusem chociażby na spowiedzi... a ty masz?
[98]
Dokładnie, to zwykli ludzie. Czasami przez wzgląd na pełnioną służbę, wymaga się od nich cech nadludzkich...
Ale przez blutufa czy wifi?
No jak? Tylko telefonia satelitarna! Na takie odległości...
Słodki watek, co prawda autor nie pokazał się od najlepszej strony, ale ten ból dupy kilku prawdziwie wierzących, kamienowanych co dnia przez ateuszy... naprawdę słodkie.
Och...
Przepraszam, że nie zgadzam się z twoim poglądem na księży jako zwykłych ludzi, po prostu ludzie religijni tak do końca nie widzą ich jako zwykłych ludzi...
MiniWm -->
nie ja po prostu chialem byc szczery wobec ksiedza
No i bardzo dobrze, ze byles szczery.
Ksiadz w odpowiedzi rowniez byl szczery, i postapil dokladnie tak, jak powinien, zgodnie z zasadami - o zaklamaniu moznaby mowic gdyby na przyklad zaoferowal ci wyrazenie zgody w zamian za "co łaska". Tymczasem nic takiego nie zrobil.
Ty w reakcji na to planujesz mataczyc i oklamywac, nie tylko ksiedza, ale przede wszystkim obie babcie (ktore zreszta juz oklamujecie razem ze swoja dziewczyna).
I kto tu prezentuje falszywosc i zaklamanie?