Hej,
Mam ostatnio ochotę popykać ze znajomymi w stare klasyki, dlatego też zainteresowałem się tzw "grami telewizyjnymi", czyli po prostu Pegazusami w tandetnych obudowach za grosze ;) Jak najbardziej zdaję sobie sprawę, że najpewniej wszystkie tego typu "konsole" są jednakowym szajsem, mimo to jednak spytam: czy znacie może jakąś konkretną, która wyróżnia się na tle innych? Na przykład tym, że zamiast dwóch dni wytrzyma 2 miesiące? :D Dużo słyszałem o Funstation 3, na Alledrogo można je kupić za 2 dychy z kartridżem "milion gier". Czy ktoś miał (nie)przyjemność używać tego modelu? Jeśli nie jest on godny polecenia, to jaki inny wybrać?
Z góry dzięki za pomoc.
U chińczyka na rynku kupiłem kiedyś za 30zł grę telewizyjną, najzwyklejsza chińszczyzna. Wytrzymała kilka lat, przez ten czas jedynie zamontowałem od spodu metalową płytkę, bo od wkładania dyskietek plastik pękał (gra stała na pufie i wciskałem dyskietki na siłę). Po czasie sprzedałem w 100% sprawną grę z dyskietkami za 150zł :)
Bez przesady, nawet te ruskie podróbki nie sypały się po dwóch dniach. Bierz co najtańsze bo tam się nie ma co zepsuć opócz kabla w padzie.
bralbym raspberry pi, jak sie znudzi granie wymieniasz sd I masz xbmc albo serwer albo aplikacje pythona.
tylko ze to raczej nie bedzie 20 zyla
Te "Gry telewizyjne" to piractwo w czystej postaci. Równie dobrze możesz podłączyć komputer do TV i grać na emulatorach, pod względem legalności wyjdzie na to samo, a przynajmniej nie dorobisz firmy, która produkuje te pirackie sprzęty.
Zawsze możesz kupić używanego oficjalnego NESa i gry dla niego. Alternatywnie możesz kupić Wii, które posiada Virtual Console na którym jest dostępne bardzo dużo gier z NESa, SNESa, N64, konsol Segi, Neo Geo itd.
W ogólności Wii można kupić bardzo tanio, jest to wytrzymały sprzęt, a także posiada dziesiątki świetnych gier na wspólne granie przy TV oraz wspomniane wyżej Virtual Console.