Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Szukam gitary elektrycznej dla nooba za ok. 700 zł.

08.08.2014 18:04
😊
1
zanonimizowany913541
22
Pretorianin

Szukam gitary elektrycznej dla nooba za ok. 700 zł.

j/w. Szukam elektryka, może być używany model, jeśli nic by nie wskazywało na jakieś wady/defekty. Jestem bardzo początkującym graczem, trochę kiedyś grałem(na wakacje miałem elektryka i wzmaka od znajomego któremu się znudziło), potrafiłem łatwiejsze fragmenty różnych solówek zagrać, ale ogólnie nic szczególnego i bardzo daleko było by do powiedzenia, że potrafię grać. Toteż, mostek stały itd. Polecicie mi coś konkretnego? :)

08.08.2014 18:23
2
odpowiedz
William_Wallace
152
Generał

Mayones kz, albo klasyczną podróbeczkę fendera strato :)

08.08.2014 21:45
3
odpowiedz
zanonimizowany913541
22
Pretorianin

up :)

08.08.2014 21:57
4
odpowiedz
Child of Pain
189
Legend

Co chcesz grać, wiadomo single czy humbuckery. Tak na szybko z humbuckerami to rozejrzyj sie za Cort Katana, może Dean Vendetta.

08.08.2014 22:06
5
odpowiedz
zanonimizowany631395
120
Legend

Na pierwszą gitarę można śmiało polecić coś od Corta z serii X, lub Corcie Katanie, który jest tak popularny że powstało o nim sporo memów. Możesz również pooglądać Washburny, ich wykonanie czasami pozostawia do życzenia, ale są trwałe i wkładają do nich całkiem niezłą elektronikę. Zdecydowanie odradzam w tej kategorii cenowej patrzeć na Epiphony. Grywałem również sporo na gitarze Squier Stratocaster Standard i szczerze mówiąc to sprawiał dobre wrażenie, przyzwoity dźwięk i niezła jakoś wykonania, wajchę zawsze można wykręcić.

W tej kategorii cenowej egzemplarz egzemplarzowi nigdy nie jest równy, dlatego jeśli zależy ci na jak najlepszym wyborze to najlepszym wyjściem będzie wybranie się do jakiegoś konkretnego sklepu i pogadanie ze sprzedawcami i wzięcie do ręki gitar które się spodobały. Każdy sprzedawca w muzycznym setki razy słyszał pytanie "co na pierwszą gitarę" więc nie będzie problemu ze znalezieniem czegoś.

Prawda jest taka, że czego nie kupisz to do nauki i tak wystarczy. Najważniejsze żeby grała, stroiła i podczas grania nie robiła nam krzywdy (np. przez źle wbite progi które są jak noże czekające na naszą rękę).

08.08.2014 22:15
6
odpowiedz
Child of Pain
189
Legend

Moze jeszcze Yamahy zwlaszcza Pacifica, masz uklad HSS wiec w sumie mozesz zagrac prawie wszystko.

08.08.2014 22:37
7
odpowiedz
zanonimizowany979098
15
Pretorianin

Jak jesteś początkujący to tylko akustyczna/klasyczna.

08.08.2014 22:52
8
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Tak, na początek obowiązkowo musi być klasyczna. Nie godzi się, by grać szlagiery Dżemu na jakimkolwiek innym wieśle.

08.08.2014 22:54
9
odpowiedz
zanonimizowany631395
120
Legend

[7] Wątek by się nie liczył gdyby nie znalazł się tutaj ktoś wygadujący podobne bzdury.

08.08.2014 22:55
HUtH
10
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Sprawdzony, uzywany Mayones, Yamaha, albo jakiś Ibanez jak wyrwiesz okazje. Generalnie najważniejsze, żeby ktoś już wcześniej ją ograł. No i żeby klucze miała dobre. I raczej bez wajchy.

09.08.2014 13:25
NajPhil
11
odpowiedz
NajPhil
78
Fiu Fiu

Masz tu sporo dobrych ogłoszeń, dla członków grupy są zwykle dodatkowe rabaty - https://www.facebook.com/groups/gitarowe.graty/

A tutaj ludzie chętnie doradzają - https://www.facebook.com/groups/doradztwogitarowe/

11.08.2014 14:38
12
odpowiedz
zanonimizowany913541
22
Pretorianin

http://allegro.pl/yamaha-pacifica-012-bl-gitara-elektryczna-strat-i4465125580.html

Co myślicie o tej? Czy to prawda, że lepiej iść do sklepu i tam nabyć nową gitarę, czy to po prostu mity że często te zakupione online się nie stroją...?

11.08.2014 15:00
13
odpowiedz
Child of Pain
189
Legend

Myslalem, ze to bedzie uzywana skoro martwisz sie o zakup online. Roznie to bywa, w sklepach bardzo czest nie reguluja gitar jednak o ile nie jest to jakis straszny bubel mozna sobie z tym poradzic, po prostu dobrze zlapac gitare w reke jesli masz mozliwosc, jesli nie egzemplarz ktory chcesz kupic to ten sam lub podobny model, jak lezy w rece, czy leci na główke lub moze gryf jest za gruby/cienki. Tutaj masz ruchomy mostek ale w przeciwienstwie do floyd rose jest mniej upierdliwy i mozna go zablokowac aby gitara bardziej trzymala stroj.

11.08.2014 15:23
14
odpowiedz
zanonimizowany446312
26
Konsul

Po pierwsze, to tak, nie kupować z neta! Już tłumaczę dlaczego. Elektroniczne zabawki - jedna drugiej równa, podzespoły elektroniczne, mimo że wyrabiane w ściśle rygorystycznych, sterylnych warunkach, są wzajemnie kopią siebie 1:1. Gitara? Teoretycznie też, ale praktycznie... Ten sam model za te same pieniądze(szczególnie wśród tych tańszych) może brzmieć zupełnie inaczej, bo brzmienie zależy od jakości drewna, jego sezonowania itp. Problem taki, że dwa kawałki drewna, tego samego, mogą różnić się brzmieniem, może nie przy 10000 zł za wiosło, ale przy takim progu cenowym - gwarantuję, że tak. Najlepsze co możesz zrobić? Pójść do muzycznego i niczym Harry Potter wybrać swoją różdżkę. Ze swojej strony polecam Epiphony w tym przedziale cenowym. Moją pierwszą gitarą był Epiphone SG, brzmiący naprawdę rewelacyjnie jak za cenę, którą za niego wówczas dałem(< 1000 zł, nie wiem jak stoi teraz). Druga sprawa. Przy tym przedziale cenowym duża szansa na to, że trafisz na egzemplarz, w którym "brzęczą" progi. To nie jest żaden problem, lutnik za 100-200 zł, to wyreguluje, ważne jest soczyste brzmienie i żeby gitara stroiła. Radzę nie napalać się na konkretne modele i ich ceny, naprawdę wśród tańszych możesz trafić na perłę, ale SAM TRAFIĆ, sam wybrać. Powiem Ci szczerze, ja chciałem dać dużo większe pieniądze, ale urzekł mnie ten Epiphone. Swoją drogą, był tam ze mną człowiek, znajomy, który miał mi pomóc, ma swój zespół i gitarę robioną na zamówienie za grube pieniądze i był pod wrażeniem tej gitary.

Druga sprawa, unikaj zabawek z ruchomym mostkiem. Pomijam fakt, że w tym przedziale cenowym to z reguły badziewie, które często i szybko staje się powodem awaryjności gitary i braku trzymania stroju. Dla początkującego to zupełnie zbędny bajer, a jak koniecznie to chcesz, to możesz kupić później za kilka stów multiefekt, na przykład od korga(swoją drogą przydatne, masa efektów i brzmień, możesz sobie bicie symulować, perkusje, stroić gitarę perfekt, naprawdę pomaga w nauce, wiem co mówię, tempo,słuch... Żadna sztuka nauczyć się z youtuba brzdąkać, gdy później masz z kimś zagrać i zupełnie bez rytmu).

Unikałbym też wszelakich podróbek Fendera, ogrywałem masę, ale poza tym że ładnie wyglądają, to nie mają żadnych atutów, a na pewno już brzmieniowych.

Jeśli znajdzie się ktoś, kto powie, że kupił w necie i jest zadowolony, nie przeczę, albo dobrze trafił, albo ma słaby słuch i nie odróżniłby tandety od perły, ważne że jest przester i się cieszy..

Napisałem to jako wielki fan muzyki, gitarzysta(nie mówię, że dobry, ale na pewno nie początkujący) i audiofil. Oczywiście, nie musisz mnie słuchać, ale pisałem to wszystko w dobrych intencjach, pamiętając chwile gdy ja wiele lat temu stanąłem przed podobnym dylematem. A zapewniam, że zły wybór może szybko zniechęcić do nauki. Gwarantuję też, że w tym przedziale cenowym można znaleźć satysfakcjonujące źródło inspiracji i nauki.

Pozdrawiam.

11.08.2014 16:01
HUtH
15
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Najlepsza sytuacja to kupić od kogoś, kto się zna, a najlepiej jeszcze grał na takiej gitarze, do kogo możesz pójść i na spokojnie pogadać o wszystkim, a nie 'kup teraz' na allegro czy w sklepie internetowym. W sklepie stacjonarnym też jest ok, jak sprzedawca spoko, ale będzie drożej(i gitara nie wiadomo jak się 'ułoży').

11.08.2014 16:18
16
odpowiedz
Child of Pain
189
Legend

Smiesznie ze wspominasz o drewnie zwlaszcza, ze w gitarze elektrycznej wlasnie elektronika robi duza roznice, przetworniki, potencjometry, wzmacniacz no moze material mostka i siodełka, rola drewna z wyjatkiem instrument akustycznych jest dosyc kontrowersyjna zwlaszcza, ze sam wspominasz o Epiphonie czyli oficjalnej podrobie Gibsona. Fendery pierwotnie to mialy byc tanie gitare z dostepnego drewna plus rewolucyjny jak na tamte czasy mostek, a tak jak napisalem zarowno zwykly ruchomy jak i floyd rose mozna zablokowac aby zachowywal sie jak zwykly mostek i pozostawal nieruchomy. Gorzej z floyd rosem, w tej cenie po prostu bedzie szybciej sie zuzywal poniewaz to bardziej skomplikowana konstrukcja i oszczedzaja na materialach.

Oczywiscie budowa gitary, krzywizna gryfy nabicie progow tez sie liczy ale tu bardziej chodzi o wykonanie oraz solidnosc drewna, a gitara akustyczna wbrew pozorom jest drozsza w produkcji niz akustyczna i bardziej narazona na tego typu wadu jesli chodzi o instrument w niskiej cenie.

11.08.2014 16:30
17
odpowiedz
zanonimizowany913541
22
Pretorianin

Okej, w takim razie zrobię sobie wycieczkę do Trójmiasta w tym tygodniu jeszcze.

Jednak aktualnie zastanawiam się pomiędzy. CORT Katana KX5 a Epiphone SG Special. Którego modelu lepiej szukać po sklepach i dlaczego? Innymi słowy któraś z tych dwóch pod względem elektroniki etc. jest lepsza/wygodniejsza dla początkującego? Cenowo obie gitary są bardzo zbliżone, Katana jest 30-40 zł droższa.

11.08.2014 16:34
18
odpowiedz
zanonimizowany446312
26
Konsul

Oczywiście to Twoje przetworniki przenoszą drgania, a nie jedynie je rejestrują. Logicznym chyba jest, że ma sprawdzić gitarę, a nie tylko drewno, nie zamierzam się kłócić, nie zwykłem wypowiadać się w tematach na których się nie znam, więc uważam, że wiem co mówię, a doświadczenie w tym temacie mam. Przetworniki to też element wymienny, co innego jest trzonem w gitarze. I gdzie przeczytałeś "podróby" znanych gitar są do kitu? Wiem czyją podróbą jest Epiphone'a, tak samo jak wiem, że większość tanich marek to kopie, mniej lub bardziej udane, droższych modeli. I zaznaczyłem, żeby na nic konkretnego sie nie nastawiał, powiedziałem o swoim doświadczeniu i przykładzie. A co do przestrogi odnośnie Fendera, mówiłem o jednej konkretnej, bardzo charakterystycznej marce, designie, które są podrabiane też przez carefourowskie no name'y.

Swoją drogą, powodzenia w blokadzie ruchomego mostka, gdy cała mechanika się luzuje i lata na lewo i prawo.

Wycieczka to najlepszy pomysł. Elektronika w tańszych modelach często pochodzi z niższej półki, więc wątpię by robiło to jakąkolwiek różnicę, a tym bardziej - różnicę zauważalną. Poczuj się jak czarodziej który szuka różdżki, dokładnie sprawdź i nie sugeruj się za bardzo opiniami co do konkretnych modeli, taka jest moja rada. Tylko namieszasz sobie w głowie, tym tokiem znajdziesz opinie, że przy gitarze za 1k zł różnicę zrobiłby Ci kabel z pozłacanymi końcówkami. A sprawdzałem takowy na wielu modelach, to tak jakby kupić najtańsze kino domowe z media markt i podłączać je kablem 200 zł za metr(są takie).

11.08.2014 17:01
19
odpowiedz
Child of Pain
189
Legend

Nie napisales o zadnej konkretnej podrobie Fendera, Haytham podal wariacje na temat stratocastera Yahamy wiec wniosek nasuwa sie sam, po prostu pisz konkretnie. Jesli chodzi o elektronike sporo osob powtarza o drewnie ale a na przyklad potencjometry tonu i glosnosci decyduja ile przepuszczanego jest wysokiego pasma, straty zwykle maja wartosc 250 kOhm poniewaz single maja dosyc duzo gory na brzmieniu to potencjometr przepuszcza mniej wysokich czestotliwosci, typowe Gibsony z humbuckerami maja po 500 kOhm wiec jest na odwrot, wiecej basu na przetwornikach to potencjometry rownowaza wiekszą iloscia góry. Rozchodzi sie o to, ze w tanszym budzecie parametry tych potencjometrow beda mialy wiekszy rozrzut, przez co różne "drewna" moga grac inaczej przez różne parametry elektroniki.

Przynajmniej oboje sie zgadzamy, niech pojdzie i pomaca ta gitary, jak one leza przy ciele na stojaco i siedzaca. Jesli nie beda mieli konkretnych egzemplarzy chociaz bedzie mial porownania roznych rodzajow, firm i modeli. Ja bym brał Katane ale ewentualnie wchodza inne marki, modele zwlaszcza jesli kupowalbys uzywane.

Taka ciekawostka, Epiphone to firma stara, przed wykupieniem przez Gibsona sami robili gitary a teraz niestety jest to tylko marka tanszej alternatywy. Podobnie z Fenderem, zalozyciel odszedl, firma zostala wykupiona przez duzy koncer, potem pracownikow, zostaje marka i logo, to nie sa te same firmy co kiedys.

12.08.2014 01:36
20
odpowiedz
zanonimizowany446312
26
Konsul

Mnie nie interesują ciekawostki przeczytane w necie, z cyklu "firma taka i taka została wykupiona, itp". Jak mi udowodnisz, że masz pojęcie o inżynierii dźwięku, a nie, że klepiesz sobie liczby z googla, to możemy porozmawiać. Rzucasz tutaj opornością, której zapewne sam nie zmierzyłeś, ba, po chwili researchu znalazłem kilka wątków na forach gitarowych, i to tych polskojęzycznych, które opiewają na podobną modłę, z tymi samymi liczbami. Mam wątpliwość co do tego, że byłeś świadom, że w ogóle piszesz o oporności, a jeśli masz pojęcie, to wyjaśnij dokładnie proces przetwarzania dźwięku i jak ów oporność się na niego przekłada, wtedy zwrócę honor. Fajnie się czyta te liczby, jak to mądrze brzmi, ale czy masz w ogóle pojęcie o istocie dźwięku z deski, o tym jak przenoszone są fale dźwiękowe, o rejestrowanych drganiach, co wpływa na trzymanie stroju i w dużej mierze na brzmienie? Kup szmelc za 150 zł, nie uratujesz go przetwornikami za kupę kasy. Co do elektroniki w tańszych modelach gitar. Wiesz, że w tym progu cenowym made in china, bądź tajwan wita? Wiesz, że jedno do drugiego podobne? Zdziwiłbyś się jakbyś w tym swoim internecie głęboko pokopał, w tym na anglojęzycznych stronach i dowiedział się, że składowe poszczególnych elementów elektronicznych w wielu tańszych modelach wyszły z tej samej fabryki. Jak dla mnie, to możesz nawet super hiper przetworniki integrować z pralką czy plastikową gitarką z zabawkowego, albo sam weź deskę, zamontuj tam przetworniki i graj, Twoja sprawa, ale nie siej herezji. Wiesz w ogóle jak zbudowany jest przetwornik? Jeśli wiesz, to czemu jest zainstalowany w drewnie, a nie metalu czy plastiku? Czemu śpiewu nie rejestruje? A czemu struny nie są wykonane z wędkarskiej żyłki? Szczerze, to po przeczytaniu mądrości o polecaniu KONKRETNEGO jednego modelu(co dowodzi na brak świadomości różnic, nawet między TYMI SAMYMI TAŃSZYMI MODELAMI, TEJ SAMEJ FIRMY, Z TĄ SAMĄ ELEKTRONIKĄ W NIŻSZYCH PRZEDZIAŁACH CENOWYCH), o tym, że rozklekotany ruchomy mostek z luzem w śrubach a czasem nawet niestabilnym spawie, można sobie od tak zablokować, o tym, że gdy mówi się o brzmieniu, istotą staje się to jak gitara leży i na siedząco i na stojąco, powinienem dać sobie spokój, bo nie w mojej naturze leży kłócenie się z kimś, kto zdaje się mieć blade pojęcie, ale nie rozumiem po co mieszać komuś w głowie w takim przypadku. Gibson, ah ten Gibson, o nim też możemy porozmawiać, ale to nie jest wątek o oporności elektroniki Gibsona, załóż taki temat, to podyskutujemy. Ja mogę podyskutować, mimo braku czasu, bo ja popieram to co mówię swoimi doświadczeniami, skądinąd, dość obszernymi w tej dziedzinie. Ja nie czytałem bzdur na forach i w internecie, ale opierałem się na wiedzy ludzi o wiele zdolniejszych i bardziej obeznanych, doświadczonych ode mnie. Nie rzucam liczbami, bo i po co? Następnym razem, możesz po prostu dać linka, chętnie poczytam skąd czerpiesz taką wiedzę. Nie twierdzę, że elektronika nie ma znaczenia, jasne kurde, że ma, dlatego ma iść sprawdzić gitarę, BRZMIENIE, a nie polerować drewno, ale elektronika, a szczególnie jej oporność, nie jest czynnikiem, którym winien sobie zawracać głowę. Co więcej, to drewno decyduje o różnicach w poszczególnych modelach, a nie identyczna elektronika. Ah, o procesie tworzenia gitar, czy jest w pełni zautomatyzowany, też możemy porozmawiać, ale po co.

Do autora wątku - ostrzegałem przed mieszaniem w głowie, jak sam widzisz - nawet tutaj masz parę sprzecznych wersji, Twój wybór, możesz też kupić kota w worku, albo.. zapytać kogoś naprawdę doświadczonego, mnie nie musisz wierzyć, nawet nie wiesz jak wyglądam, ale zapewniam, że doświadczona, a nie "oczytana w internetach" osoba, nie będzie Ci zawracać głowy opornością, będąc świadoma czego oczekujesz i jak niewielkie ma to znaczenie w takim przedziale cenowym. Ja Ci nie każę mierzyć oporności, badać miernikami lakieru na drewnie, ja radzę sprawdzić brzmienie, nie nastawiając się na konkretny model. Ograć, sprawdzić stabilność, solidność, trzymanie stroju. Ułożenie gryfu ma też znaczenie, ale nie będę Ci radził siadania, nie wiem stania na głowie z gitarą, fikołków, to kwestia relatywna, to Twoja gitara, ja powiedziałem na co powinieneś zwrócić uwagę i na tym kończę swoją rolę w tym wątku. Sam musisz przesiać treść w tym wątku i wybrać to co jest najbardziej wartościowe. Tak czy siak - udanego zakupu!

12.08.2014 05:10
21
odpowiedz
Child of Pain
189
Legend

Widze, że czytasz mi w głowie, znasz lepiej moje źródła ode mnie a sam wypowiadasz się bez wspieraniami jakimikolwiek źródłami lub danymi, wiec dyskusja nie ma sensu zwłaszcza, że nie będę powtarzał wypowiedzi z innych wątków zwłaszcza na tle tego co napisałeś o o elektronice, Fenderze czy wpływie drewna, elektryk to nie jest instrument akustyczny wiec nie przeceniałbym bym wpływu drewna a to ile go jest to już bardzo sporny temat.

12.08.2014 12:48
22
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał
Wideo

Ja nie chcę się mądrzyć, ale mi się zawsze wydawało, że nawet najdroższa i najlepsza gitara na świecie nie zastąpi umiejętności:).
Np. Robert Belfour grał na rozklekotanym szmelcu, a jakoś nie przeszkodziło mu to brzmieć zajebiście:
https://www.youtube.com/watch?v=d_Es_oKzC44
R.L. Burnside też zwykł grywać na gównianych gitarach, a jakoś to brzmiało...
https://www.youtube.com/watch?v=K_DOnKJ232M

Ważne, żeby nie cięła paluchów, stroiła i nie rozpadała się w rękach. Na początek wystarczy.

12.08.2014 13:00
23
odpowiedz
zanonimizowany446312
26
Konsul

Nie sposób się nie zgodzić. Zmierzam jednak nie do kupna czegoś, co mu naukę ułatwi(bo żadna gitara nie będzie grała za niego), a czegoś co mu tej nauki nie utrudni. I chyba każdy człowiek lubi dokonać jak najlepszego zakupu według wzoru cena/jakość. Ale adekwatnym porównaniem może być fotografia - też znam ludzi, którzy starymi kompaktami z chwiejnym autofocusem robią zdjęcia 1000 razy lepsze niż ktoś kto ma lustrzankę z milionem korekcji i automatycznym wyostrzaniem za kilka tysiaków. Ba, niektórzy potrafią bez ingerencji photoshopa stworzyć dzieło.. telefonem. Dlatego nie zachęcam nigdy POCZĄTKUJĄCYCH do kupna czegoś drogiego, w żadnej materii. Sam znam burżujów, którzy kupili pierwszego elektryka za 10 tysięcy, a teraz wisi na ścianie jako ozdoba(skądinąd i tak lepsza niż kleks zwany sztuką nowoczesną wart kilkadziesiąt tysięcy). Finalnie jednak każdy, kogo pasja naprawdę pochłonie(a nie ktoś kto ma kaprys "wyrwę dupę na słit focie z gitarą na fejsie"), dąży do kupna jak najlepszego i najefektywniejszego sprzętu.

Ja zanim zacząłem brzdąkać na elektryku, grałem na ruskim akustyku za ~100 zł, właściwie to imitacji, która nie trzymała stroju i była wyjątkowo średnia w użytkowaniu, wystarczyło chcieć, mieć samozaparcie i się nie zrazić, choć paluchy wyglądały jak po drapaniu szorstkiego betonu. Co nie zmienia faktu, że przyjemniej by było gdybym zaczął od jakiejś Yamaszki za te 300 zł.

12.08.2014 13:22
24
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

No właśnie o to mi chodzi. Na każdym forum gitarowym jest 3 miliony stron dyskusji o sprzęcie, a 1/10 o faktycznej grze. Zawsze mnie to ciekawiło, bo sprzęt zawsze uważałem za sprawę drugorzędną, choć oczywiście minimum przyzwoitości musi być zachowane.

12.08.2014 14:27
szymon_majewski
25
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Dajesz na GG 11150786, pewnie jutro wieczorem bede to mozemy pogadac. 700 PLN to spora kasa wbrew pozorom, nawet jak postanowisz mnie olac, to pamietaj, zeby nie kupowac taniego pieca, bo na malej pierdziawce w zasadzie nie bedzie slychac na czym grasz

Forum: Szukam gitary elektrycznej dla nooba za ok. 700 zł.