Divinity: Original Sin - kiedyś gry były inne, to już nie wróci. A może jednak?
Kto by pomyślał że gra zrobi taki hałas a miała być tandeta a wyszło super
Dla mnie odpowiedź na główne pytanie tego felietonu nie ma znaczenia. Gra sprzedaje się dobrze (o tym już pisali), i zwróci się producentowi, co oznacza, że popyt jest wystarczający . Zresztą nie chcę, żeby tego rodzaju gry zastąpiły zręcznościowe erpegi pokroju Wiedźmina czy Risena - chcę żeby oba nurty funkcjonowały równolegle. Kickstarter uświadomił ludzi, że popyt na takie produkcje jest, dostarczył też fundusze na produkcję. Oby więcej, czekam na Wasteland 2, na Pillars of Eternity czy Tides of Numenera.
Jak ta gra podoba się współczesnym kilkunastolatkom? [...] Może ktoś z Was zalicza się do tej grupy i mógłby rzec kilka słów?
Bardzo się podoba. Z resztą jak każda gra z serii Divinity. 17 rok leci, więc można powiedzieć że aż tak młody nie jestem, jednak moi rówieśnicy nie czują tej magii klasycznych RPG. "Bo to nudne, trzeba łazić, gadać, ma kamerę z góry i słabą grafikę." Pewnie moja chęć do RPGów i w ogóle starszych gier wzięła się stąd, że Gothic 2 był moją pierwszą pełnoprawną grą. Podczas gdy kumple zagrywali się w Battelfieldy ja nadrabiałem zaległości z Baldurami, Tormentem, pierwszymi Falloutami itd. Cóż, Divinity OS ukończyłem w 57h i na razie jest dla mnie grą roku. Zobaczymy jak to będzie z Risenem 3, Pillarsami i Wastelandem 2.
@komenty
Oczywiście, że nie wyprą ;) I dobrze. Ja lubię zarówno te klasyczne jak i zręcznościowe RPGi.
Czy może już z produktem dużego formatu, któremu do tytułów AAA brakuje tak naprawdę tylko kilku dyskusyjnych elementów?
A czymże obecnie jest owe mityczne "AAA"? Co sprawia, że o jakiejś grze pisze się, iż jest "grą AAA"?
komenty [2]
Zresztą nie chcę, żeby tego rodzaju gry zastąpiły zręcznościowe erpegi (...) - chcę żeby oba nurty funkcjonowały równolegle.
+1
"Co sprawia, że o jakiejś grze pisze się, iż jest "grą AAA"?" - ilość kasy wydanej na reklamę i nakręcenie hype'u :P
Gratuluję bardzo udanego artykułu, choć, jak w przypadku opisywanego D OS, nie uniknąłeś Awe kilku małych błędów. Np. piszesz, że Pillars of Eternity jest duchowym spadkobiercą Tormenta, co jest stwierdzeniem mocno nieprecyzyjnym. Pillars w założeniu czerpie różne cechy ze wszystkich gier na silniku Infinity, natomiast takim właściwym duchowym następcą Planescape jest Torment: Tides of Numenera.
Tak czy inaczej, tekst dobrze się czytało.
>>> 17 rok leci, więc można powiedzieć że aż tak młody nie jestem,
O kufa
<<<---
@norolim: Dziękuję za sprostowanie. Istotnie Tides of Numenera bardziej pasuje do wtrętu o Tormencie. Niestety nie mogę w tej chwili tego zmienić. Na szczęście stwierdzenie, że Pillars jest duchowym spadkobiercą Tormenta jest nie tyle nieprawdziwe, co raczej wymagające doprecyzowania.
@Piotrek.K
Wiesz, połowa internetu to 12 latki ;) W stosunku do nich to jak sam napisałem młody nie jestem. Fakt, źle to można zrozumieć jeśli się nie wie o co chodzi. Autorowi tematu zapewne chodziło o młodsze osoby niż ja - takie, które nie miały dotąd styczności z starymi RPGami.
D:OS brakuje troche jednak do starych, oldskulowych rpgow. Balans talentow, klas i przedmiotow jest slaby, poziom trudnosci... im dalej tym latwiej, po 10-12 lvlu juz jest po prostu zbyt latwo, zeby walka dawala taka przyjemnosc, jak w poczatkowym etapie gry. Zero emocji, zero wyzwan. Nawet bez stosowania OP talentow (leech, glass canon) jest bardzo latwo. Zaluje ze zagralem, a nie poczekalem jakies pol roku na poprawki/mody. Jezeli zbalansuja to wszystko jak nalezy, to bedzie dopiero swietna gra. Taki stan jak teraz to dobra gra, ale nic wiecej imo.