Sherlock Holmes: Crimes and Punishments - nowy, obszerny materiał video
Tego brakowało mi w L.A Noire. Niezależnie jak bardzo nawaliliśmy, jakich wybór nie dokonaliśmy, koniec końców wszystko dobrze się skończyło i właściwy sprawca skończył martwy albo za kratkami. To mnie bolało. I mam nadzieję, że chociaż będziemy kierowali samym Holmes'em, konkretnie nawalenie sprawy będzie miało negatywny skutek na fabułę.
Testament Sherlocka Holmes'a wciągał na długie godziny, dlatego na tą część czekam z niecierpliwością. Miło, że będzie można przełączyć się na widok FPP bo jeszcze w pierwszych materiałach autorzy mówili o porzuceniu tego trybu. Szkoda tylko, że zmieniono aktora podkładającego głos Dr Watsonowi.
Mam tylko wielką nadzieję, że nie zepsują klimatu brytyjskiego, a w szczególnie mowy.
Do dzisiaj uwazam, ze skoro gra roku 2012 zostala pseudo przygodowka: The Walking Dead, to miejsce tego tworu powinno zajac Testament. Fabula, zagadki i rozgrywka - wszystko stalo na bardzo wysokim poziomie w tej produkcji, ale niestety, takie gry z gory sa skazane na zapomnienie.
Crimes & Punishment jest produkcja, ktorej premiery wyczekuje najbardziej ze wszystkim premier tego roku.
Sethlan
Walking Dead nie zostało grą roku dlatego, że jest dobrą przygodówką, bo nie jest.
Gra wygląda bardzo ładnie i świetnie się zapowiada. Czekam.
Imo w tym roku nie wyszło ani nie jest zapowiedziane nic, co mogłoby konkurować o tytuł gry roku z Sherlockiem. Jedyny zawodnik który jest w stanie podjąć wyzwanie to Hotline Miami 2.
Walking Dead nie zostało grą roku dlatego, że jest dobrą przygodówką, bo nie jest. <- wiec czym jest? Jesli nie jest gra, to jak moglo dostac "Tytul gry roku"? A jesli jest, to widze, ze zalicza sie do przygodowek - a od takiego rodzaju produkcji wymagac sie powinno wszystkiego - nie tylko lzawej historyjki, ktora rownie dobrze mozna bylo wydac w formie ksiazki. Tak, do dzisiaj mam bol tylka o to, ze 2012 rok byl kpina, jesli chodzi o glowna nagrode.
No, ale o co chodzi? Przecież nikt nie twierdził, że WD będzie tradycyjną przygodówką.
<- wiec czym jest? Jesli nie jest gra, to jak moglo dostac "Tytul gry roku"? A jesli jest, to widze, ze zalicza sie do przygodowek - a od takiego rodzaju produkcji wymagac sie powinno wszystkiego
Nigdzie nie napisałem, że nie jest grą, napisałem, że nie jest dobrym przykładem przygodówki.
Interaktywny serial, pasuje? Jak zwał, tak zwał, opinii ludzi na temat tej gry to nie zmieni choćby to nazywali grą survivalową.
https://www.gry-online.pl/gry/the-walking-dead-a-telltale-games-series-season-one/ze383#pc <- point'n'click, przygodowe. Tak, ta gra jest wlasnie z takich gatunkow. W sumie identycznych, z jakich wywodzi sie seria SH - robiac wszystko, co przygodowka powinna zawierac, lepiej.
Stwierdziles, ze nie dostalo tytulu gry roku za to, ze jest dobra przygodowka. Powiedziales, ze nia nie jest - a jesli nie jest gra przygodowa... Dla mnie to jednoznaczne, ze wowczas nie jest gra, bo czym? Interaktywny film? No to w koncu film, czy gra? Zreszta, wystarczajaco bylo debat na ten temat.
Warto zauwazyc, ze iluzje wyborow w TWD sa gorsze niz w calej trylogii Mass Effect. Widac to szczegolnie przy drugim przejsciu, gdzie tworcy poszli na latwizne, bez zaangazowania. Do dzisiaj mam napady smiechu na tytulowy napis, podczas uruchamiania gry, oczywiscie parafrazujac: "Twoje wybory maja znaczenie". :P To tak na koniec, aby dowalic tej produkcji. Tytul gry roku powinien byc czyms powazniejszym.
Powiedziales, ze nia nie jest - a jesli nie jest gra przygodowa... Dla mnie to jednoznaczne, ze wowczas nie jest gra, bo czym? Interaktywny film? No to w koncu film, czy gra? Zreszta, wystarczajaco bylo debat na ten temat.
Najwyraźniej nie wystarczająco, skoro nawijasz o tym, jak zdarta płyta - i to w wątku, który nie ma żadnego związku z TWD. Abstrahując od karygodnych błędów logicznych w twoim wywodzie (implikowanie, że jeśli coś nie jest przygodówką, to nie jest grą), to na Wikipedii znajduje się wyczerpujący opis tego, czym jest TWD - episodic interactive drama graphic adventure video game. Mało tego, interaktywne filmy to też gry: http://en.wikipedia.org/wiki/Interactive_movie . I visual novels to też są gry: http://en.wikipedia.org/wiki/Visual_novels . I wszystko to są podgatunki przygodówek. Wiem, że to smutne, ale świat nie jest taki prosty, żeby gry dało się podzielić na klony Call of Duty i klony Mass Effecta. Życie jest trudne.
Dobrze, ze nie jestes niemily i nachalny. Rzadko kiedy ktos wypowiada sie na takie tematy w sposob prosty, nieujmujacy komus obcemu. Ciesze sie z tego powodu. TWD to spadkobierca produkcji FMV, ktore byly czarna dziura w latach 90? Tyle, ze zamiast prawdziwych aktorow, wystepuje komiksowana grafika, a sam trzon wydaje sie nie do konca odbiegac od tych produkcji? TWD poza fabula nie ma nic do zaoferowania. To tak, jakby wydac sam scenariusz, a ze gameplay jest prosty i nieangazujacy, to produkcja wsrod wielu przyjela sie, dosc niespodziewanie, z wielkim entuzjazmem. Jakby wydac takie gry jak Bioshock: Infinite, czy niepopularny Spec Ops: The Line, wowczas one tez moglyby z latwoscia zostac grami roku, a tak - obu produkcjom zarzuca sie fakt, ze gameplay jest nudny i kiepski, a scenariusz? No coz, w obu to swoisty majstersztyk.
Bardziej spodziewalbym sie, ze taki styl narracji, bedzie domena, np. gier na smartfony, a tak? Moze zostaniemy zasypani kupa takich produkcji na jedno kopyto, bo Telltale podchwycilo temat: TWD, Wilk, Gra o Tron, Borderlands, troche wczesniej - gorsze Powrot do przyszlosci, o czym zapomnialem?
(implikowanie, że jeśli coś nie jest przygodówką, to nie jest grą) <- tyczy sie to TWD. Gra jest wrzucana do worka przygodowek, wiec na rowni z SH, a jesli ktos mowi, ze nie jest przygodowka, to czym? Wspomnianym przez Ciebie podgatunkiem interaktywnych filmow, ktorych wlasciwie nikt nie robi, poza Telltale Games? To czemu okrzyknieto ja najlepsza przygodowka 2012, a tym samym gra roku? Ciezko mi jasno wyjasnic, co mam na mysli, musialbym to zrobic lopatologicznie.
Gra jest na GOLu w kategorii przygodówek, bo nikt nie będzie zakładał nazwy nowego gatunku w encyklopedii dla dwóch gier. Co mieli zrobić, do strzelanek wrzucić? Przygodówki są najbliżej prawdy.
Jakby wydac takie gry jak Bioshock: Infinite, czy niepopularny Spec Ops: The Line, wowczas one tez moglyby z latwoscia zostac grami roku, a tak - obu produkcjom zarzuca sie fakt, ze gameplay jest nudny i kiepski, a scenariusz? No coz, w obu to swoisty majstersztyk.
W Walking Dead nie ma nudnego gameplaya, bo tam nie ma typowego gameplaya. No i dobrze, bo by wyszedł nudny jak w Bioshocku i w Spec Ops.
Nie pojmujesz sensu tej gry. Tam gameplayem są dialogi, wybory i kreacja swojego własnego bohatera.
Przyznałbym ci rację gdyby Telltale reklamowało tę grę jako pogromcę Monkey Island i Sherlocka Holmesa, ale tak nie jest, a cały twój wywód jest tylko o błędnym z kategoryzowaniu gry.
TWD poza fabula nie ma nic do zaoferowania.
"Fabuła" to może być równie dobrze krótki opis jakiejś tam historii. TWD przede wszystkim w mistrzowski sposób tę fabułę poprowadziło i ukazało. A sekwencje interaktywne były wdrożone w sposób na tyle przemyślany, żeby akurat w tych momentach gracz był jak najbardziej zaangażowany. I najwyraźniej w nie-interaktywne również był zaangażowany, skoro tylu dorosłych facetów pisało na forum, że popłakało się przy końcówce.
Innymi słowy - Telltale osiągnęło dokładnie to, czego na ogół wymaga się od gier. To, jak wyglądają proporcje jednych elementów do drugich, ma znaczenie drugorzędne.
Gra jest wrzucana do worka przygodowek, wiec na rowni z SH
Hard s-f, cyberpunk, P/A i space opera są podgatunkami science-fiction, więc postawmy na równi 2001, Mad Maxa i Star Wars.
Słowo-klucz pogrubiłem. Możesz je wygooglować.
Żeby nie wyjść na hipokrytę - sam pod recenzją TWAU napisałem, że "przygodówka to to nie jest", bo odnosiłem się potocznego użycia tego słowa w odniesieniu do głównego nurtu adventure games. Na tej samej zasadzie o filmie Braindead nie napiszę normalnie, że jest horrorem, ale jakbym już bawił się w szufladki i szabloniki, to tak - wrzuciłbym go do zakładki "horror", bo właśne jego podgatunkiem jest kino gore (nawet takie z elementami komedii). I na pewno nie miałbym bólu dupy, gdyby w 1992 Braindead wygrał na jakimś portalu (zakładając, że u zarania internetu funkcjonowałoby coś takiego) tytuł horroru roku.
Swoją drogą, zdajesz sobie sprawę, że jeśli chcesz być konsekwentny, to nie możesz nazywać Mass Effecta cRPGiem, ponieważ nie przenosi do gry komputerowej żadnego systemu RPG? I nie, rozwinięcie skrótu "RPG" nie ma tu nic do rzeczy. Tak samo jak o niczym naprawdę nie świadczy nazwa "adventure game".
Nie mam nic wiecej do napisania w tej sprawie, ale jesli chodzi o Mass Effect - nadal uwazam, ze jest to gra z gatunku cRPG - poczawszy od pierwszej, az po ostatnia czesc trylogii. Cala mechanika - dialogi, wybory, rozwoj postaci i sekwencje strzelankowe - wszystko to zawiera w sobie ME. Nie jest nazywany RPGiem, bo? Bo nie ma turowej walki, bo nie widac cyferek obrazen, itp? Wszak wszystkie mechanizmy, odpowiedzialne za podliczanie zadawanych obrazen sa liczone, gdzies tam z tylu - podsumowanie umiejetnosci bohatera i statystyk broni. Na ten przyklad wystosowalbym Alpha Protocol - na pierwszy rzut oka strzelanka/skradanka i jakas tam bijatyka, ale z tylu, caly aspekt pelen roleplay'a, ktorego wiecej niz w pelnoprawnych RPGach - wg. wiekszosci.
Przytoczenie tego, ze ME nie jest RPGiem, w kwesti TWD, w tym przypadku nie spelnia roli. RPGi i tak przeszly ogromna dewaluacje, stad nawet CoDzie znajda sie mechanizmy z roleplay'ow. Stad czesto ciezko okreslic jaki gatunek prezentuje dana gra, na pewno ciezej niz kiedys.
Moj bol tylka przenosi sie na to, ze TWD - uwazajac ja za przygodowke, wygrywa z Testamentem, a plakietke gry przygodowej, o ile sie nie myle, mialo przypiete od zawsze. Tak, to taki wakacyjny problem, bo mimo ze mam kilka powazniejszych spraw, zawsze znajduje miejsce na te male.
Tam gameplayem są dialogi, wybory i kreacja swojego własnego bohatera. <- z tym, ze taki gameplay maj wiekszosc dzisiejszych gier, a do tego maja rozbudowany aspekt interakcji, wiekszy od "kliknij przycisk co 10 minut". O wyborach nie bede mowil, gdyz (Przynajmniej w pierwszym sezonie) nie maja wiekszego znaczenia. Fakt, moze i byly trudne, dajace do myslenia - ale tylko za pierwszym razem. :/
Nie jest nazywany RPGiem, bo?
Nie jest RPGiem*, bo nie jest papierową grą zarządzaną przez Mistrza Gry. Ale nie o RPGu pisałem, tylko o cRPGu. A cRPGiem nie jest, bo nie odwzorowuje żadnego systemu z tych właśnie papierowych gier zarządzanych przez Mistrza Gry.
"Mechanizmy obliczeniowe" to masz nawet w Quake'u.
Przytoczenie tego, ze ME nie jest RPGiem, w kwesti TWD, w tym przypadku nie spelnia roli.
Oczywiście, że spełnia, bo - podobnie jak TWD - nie jest przedstawicielem głównego nurtu. Skoro TWD miałoby być "episodic interactive drama graphic adventure video game", to Mass Effect należy uznać za aRPG.
* Chyba że odnosić się do całej "rodziny", a nie tylko podstawowej definicji. Wówczas ME to RPG. A TWD to przygodówka.
Wiem jaka jest roznica miedzy RPG, a cRPG - ale wiadomo, ze pisze o tych komputerowych, stad tego "c" pozniej nie dodalem.