2K Games zapowie nowy projekt związany z BioShockiem?
wydanie kompletu odświeżonych produkcji z cyklu (BioShock, BioShock 2, BioShock Infinite) wraz ze wszystkimi zestawami DLC, który stworzony zostanie z myślą o konsolach nowej generacji.
Jeśli to prawda, to będę pił cały dzień ze szczęścia. Ta seria nigdy mi się nie znudzi.
Bioshock 2 był znakomitą grą, a został w znacznym stopniu zignorowany przez media i graczy. Dlatego wierzę, że 2K Marin może stworzyć coś ciekawego. Jednocześnie reedycja na nowe konsole jest dość prawdopodobna, ale wlolałbym oczywiście nowy tytuł.
Jak będzie na takim samym poziomie co Infinite to niech lepiej porzucą tę markę.
A jak zamierzają zachować ten tani chwyt ze światami równoległymi to już w ogóle.
W calej trylogii BioShock 2 jest dla mnie idealnym przykladem perfekcyjnie wykonanego shootera z elementami RPG. Czesc pierwsza nie byla zla, ale konczylem ja na raty. Tak samo jak BioShock Infinite, ktorego pierwsze podejscie meczylem az trzy tygodnie, a calkowite przejscie zajelo mi w sumie tylko 14 godzin. Masakra! Kolejna czesc przyjme z otwartymi ramionami, bo to mimo wszystko wyjatkowa, aczkolwiek nierowna, seria.
MMMMMM... niech zgadnę.
spoiler start
GRA MOBILNA!!!!
spoiler stop
Jak będzie na takim samym poziomie co Infinite to niech lepiej porzucą tę markę.
A jak zamierzają zachować ten tani chwyt ze światami równoległymi to już w ogóle.
+1
Infinite to z jednej strony przekombinowana fabuła, a z drugiej uproszczony gameplay. Na litość boską, niechże konstrukcja poziomów nie sprowadza się do chodzenia przód-tył, a rozwój postaci do zwiększania obrażeń broni i vigorów.
Jakiś czas temu zacząłem grać w System Shocka 2, którego to Bioshock jest duchowym spadkobiercą. Patrząc pod kątem elementów RPG, złożoności poziomów i atmosfery, Infinite to tak wielki krok wstecz, że śmiesznym jest jakiekolwiek łączenie ze sobą obu tych gier.
Jak będzie na takim samym poziomie co Infinite to niech lepiej porzucą tę markę.
Bezi2598, wybacz, ale dwa pierwsze Bioshocki to niemalże kropla w krople Infinite.
Bezi2598, wybacz, ale dwa pierwsze Bioshocki to niemalże kropla w krople Infinite.
Nie. To zdecydowanie nie to samo.
[5], [8]
spoiler start
Czemu piszecie w spoilerach?
spoiler stop
Bioshock infinite + BaS wraz z oryginalnym bioshockiem nokautują "dwójkę". Mimo wszystko mam nadzieję że 2k marin nie zmarnuje otrzymanej szansy. Bioshock 2 praktycznie niczym się nie różnił od jedynki i na dodatek nie posiadał tego co w całej serii najważniejsze- dobrej, wciagajacej fabuły. A wprowadzenie w infinite "towarzyszki" w postaci Elisabeth mimo, że z początku mnie odrzucało ( przez większość gry myslałem, że będzie to typowy, nudny wątek miłosny ;p), wyszło końcowo jak najbardziej na plus. Chyba jak na razie moja ulubiona żeńska postać ogólnie w grach.
Byłoby całkiem miło, znów wrócić do BS:)
Jeśli tak bardzo się wam Infinite nie podobał to odpuśccie sobie część kolejną.
Bioshock 2 jak najbardziej się od dwójki różnił. Podstawą była odmienna od jedynki ideologia promowana w grze. O ile w jedynce słuchaliśmy głównie wywodów Andrew Ryana, który opowiadał o indywidualizmie, liberalizmie, o władze i mocy jednostki, tak w dwójce idee prezentowała przede wszystkim Tenenbaum, która skupiała się na współpracy i współdzieleniu i również okazała się zepsuta. Do tego sterowaliśmy w tej części innymi postaciami z uniwersum, musieliśmy też podejmować moralne wybory - nie tylko w odniesieniu do małych siostrzyczek, ale i 3 postaci napotkanych po drodze. Znacznie usprawniony był też gameplay, można było jednocześnie używać broni palnej i plazmidów, pojawiały się sceny, w których mogliśmy przygotować się do walki zastawiając pułapki itd. itp. Wszystkie trzy części były dla mnie świetne, na pewno kupię część kolejną niezależnie od tego gdzie by się nie rozgrywała.
Jezu mam nadzieje że tego nie zrobią niech zaczną robić nową część albo Rapture w latach 70 hmm ciekawe no ale nich to będzie nowa część a nie jakiś pier.....y port HD.
komenty, Pisząc że "dwójka" niewiele się różniła od oryginalnego Bioshocka miałem na myśli projekt lokacji i gameplay ( niby wcielało się w Big Daddiego, ale osobiście w ogóle tego nie odczuwałem. Czułem się jak bym grał normalnym człowiekiem). A co do fabuły to nawet nie zwróciłem szczególnie uwagi na wątek "Tenenbaum socjalistki", choć zabieg ciekawy, pokazujący że żadna ze stron nie jest do końca jasna. Być może fabuła była zbyt rozwleczona i gorzej przedstawiona niż w projektach Irrational, no i brakowało tych zwrotów akcji charakterystycznych dla tworów Levine'a ;) btw. a tej całej nienawiści do Infinite nie rozumiem. Infinite +BaS jak dla mnie stoi nawet i wyżej od pierwszej części (pomimo całego mojego sentymentu do tej produkcji)
Wszystkie trzy części były dla mnie świetne
+1
Choć dla mnie dwójka jednak nieco odstaje od genialnej Infinite i jedynki
By się Mafią 3 zajęli a nie BioShockami których i tak jest od groma.
po prostu piękna seria i tyle w temacie.... czekam na kolejne odsłony
Do Rapture bym chetnie wrocil wiec wszystko byle nie gra mobilna...
Zauważyłem, że pod każdym newsem dotyczącym Bioshock, negatywnie wypowiada się ta sama grupka osób, którzy są jakoś dziwnie przybici faktem, że zdecydowana większość ludzi czerpała z tych gier wiele przyjemności, a oni jakoś nie potrafią, więc uważają się za "gorszych" i w kółko muszą bredzić, jakie te gry są złe, tanie, nudne itd. Tylko, że te gry są genialne i to jest fakt dokonany, narzekanie tego nie zmieni :)