The Last of Us – objętość edycji Remastered, sequel i inne wieści
A Tobie znowu co się w tym nie podoba? Jeszcze mi zacznij to porównywać do "day one dlc" to stwierdzę, że jesteś kretynem. Od momentu zakończenia produkcji a wydaniem gry mija sporo czawu, więc takie łatki z dodatkowymi usprawnieniami nie powinny dziwić.
Ty naprawdę nie widzisz nic złego, że na dzień 0 po instalacji gry z płyty musisz dociągać ileś tam gigabajtów? Nic, absolutnie wszystko w porządku? Gratuluję, jesteś mistrzem. Gdyby to była mowa o grze pecetowej podpiętej pod Steama, spoko, ale jak chyba wiesz (wiesz, prawda?) nie każda konsola jest stale online, bo nie ma takiego wymogu. Ale co ja tam będę gadał, do pudełek TLoU dorzucą płytki z przyszłymi patchami.
Cóż, ja nie znam osoby, która by nie miała podpiętą konsole, aby grać też online i pobierać różne aktualizacje do gier etc. ;)
Oho, a moze by tak zerknac co ten 'patch' zawiera i jak bardzo jest opcjonalny. Zamiast patch powinno sie to nazywac update.
tryb foto znowu zaleje neogafa, sam jestm ciekaw czy będzie tak dobry jak ten w infamous.