Otóż mojego lg g2 spotkało brutalne zderzenie z rzeczywistością - i to dosłownie. Telefon, który początkowo chciałem odsprzedać pokochałem, lecz on nie pokochał mnie, pierwsze zderzenie z płaską powierzchnią z wysokości metra skończyło się tragedią.
Pytania są więc następujące: za ile można opchnąć lg g2 z aktualną gwarancją użytkowanego trzy miesiące z rozbitym wyświetlaczem (panel dotykowy nie funkcjonuje, telefon wyświetla dane normalnie) bądź ile kosztowałaby mniej więcej jego naprawa. I w przypadku sprzedaży jak usunąć dane z telefonu bez możliwości jego obsługi?
Drugie pytanie: jaki telefon zamiast wspomnianego g2 do 1400 byście proponowali? Potrzebuję czegoś co może spaść na ziemię więcej niż 1 raz (powiedzmy 5 razy przez 2 lata) i przeżyć, lg mimo niby mocnego i twardego wyświetlacza nie dał rady.
HTC ONE myśle że można wyhaczyć za tą cenę ,a jest najlepszym wykonanym smartfonem moim zdaniem na dodatek jest wydajny. Ewentualnie może coś z Sony (choć one też nie są najlepsze pod względem upadków ,ale to jak każdy smartfon) Z1 może.
Potrzebuję czegoś co może spaść na ziemię więcej niż 1 raz (powiedzmy 5 razy przez 2 lata) i przeżyć, lg mimo niby mocnego i twardego wyświetlacza nie dał rady.
Skoro masz taki zwyczaj rzucania telefonem, to zamiast szukac 'wytrzymalego' modelu kup jakikolwiek, i zaopatrz go w wytrzymala obudowe/etui...
Problem polega na tym, że wcale nie mam w zwyczaju "niszczenia" wyświetlaczy, ta g2ka to był mój czwarty smartfon i jedyny, w którym rozbiłem wyświetlacz, pozostałe upadały po kilka razy i było ok (najwyżej drobna ryska), a ten pierwszy upadek z małej wysokości i pozamiatany.
pozostałe upadały po kilka razy
Dokladnie to mam na mysli, albo naucz sie nie rzucac telefonem, albo zainwestuj w odporna obudowe - to, czy cos peknie czy nie, to dokladnie loteria, chyba, ze kupisz cos w stylu telefonow CATa...
Po prostu masz dziurawe łapy bo mi telefon nigdy nie upadł a mialem ich kilka.
HTC One nie jest super wytrzymały. Od zwykłego użytkowania farba na obudowie bardzo łatwo się ściera. Jeśli komuś to nie przeszkadza to spoko ale przy tym telefonie warto zaopatrzyć się w etui. LG Flex ? Jest trochę wygięty więc może to ochroni trochę wyświetlacz przy upadku. Poza tym klapka z tyłu w teorii może się samo regenerować (znikają małe ryski po paru godzinach). Działa to tak sobie ale jednak :p
Naprawa to pewnie 440zł (pod warunkiem, że tylko ekran uszkodzony) w serwisie LG + zachowanie gwarancji. Jak nie chcesz koniecznie nowego telefonu, to na twoim miejscu wysłałbym do serwisu. Potem dokupujesz za jakieś 80zł Spigen SlimArmor i następnym razem masz mniejsze prawdopodobieństwo rozbicia się wyświetlacza.
Jeśli jednak chciałbyś nowy smartfon - no cóż, będzie trudno, bo wszystkie są podatne na rozbicie wyświetlacza. Niby HTC są aluminiowe co sprawia wrażenie jako takiej wytrzymałości, ale jak łupnie na ekran, to efekt będzie podobny. Nawet jak ekran będzie cały, to chciałbyś mieć takie obdrapane aluminium? Może Samsung S5? Tani plastik, grube ramki więc może będzie ciut lepiej. Do tego, telefon jest brzydki, więc mniejsza szkoda będzie ;)
Żaden z popularnych smartfonow nie jest wytrzymaly na upadek. Wszystko zalezy od tego jak i na co upadnie.
Jesli obraz sie dobrze wyswietla to do wymiany jest tylko digitizer. IMO napraw go sobie i kup jakis porzadny bumper.
Obraz wyświetla się bez żadnych zarzutów, oczywiście poza miejscem pajęczynki, ale poza tym miód.
Naprawiać nie będę, telefon został skreślony jako pechowy i jeszcze dziś wystawię go na licytacji na allegro (swoją drogą, jeśli ktoś chętny za pół darmo na g2kę do naprawy...), zamiast tego kupię coś innego + coś sensownego do ochrony.
Sony Xperia Z1 Compact. Jest z wysokiej jakości, także nic pęknie jak to w LG'kach czy Samsungach.
nvm