Torment: Tides of Numenera - odsłaniamy tajemnice następcy Planescape Torment
Ogólny koncept od początku zakładał, iż gra nie będzie przeznaczona dla niedzielnych graczy (...).
Na sam koniec dodam, iż bez względu na to, jaką trudność wybierzecie, na każdej z nich będziecie w stanie zranić własnych towarzyszy. Ostrożnie z czarami!
Świetna wiadomość! Po prostu bajka. Dzięki najgłośniejszym "kickstarterowym indykom" powraca moja wiara w tę branżę.
(Chociaż to i tak nic w porównaniu do produkcji EA BioWare, w których towarzysza-geja da się zranić nawet słowem, podczas - wydawałoby się - niezobowiązującego dialogu...)
Gracze, na których duża ilość czytania działa odstraszająco, prawdopodobnie nie powinni się w ogóle do Tormenta zbliżać (śmiech).
POLAĆ TEMU PANU! NATYCHMIAST!!! Wreszcie ktoś zaczyna mówić wprost "Każuale, wypier*alać!", zamiast lizać się po członkach mówiąc "Chcemy, by gra była niezapomnianym doświadczeniem dla wszystkich bez względu na iloraz inteligencji oraz zdolności manualne. Odnajdzie się tu zarówno wymiatacz w Quake'a III lub Europa Universalis IV, jak i jego babcia oraz jeszcze nienarodzona wnuczka dziadka będącego mężem owej babci" (tak, to do ciebie, EA BioWare).
Od samego początku kładliśmy nacisk na opowiadaną historię i ani przez chwilę nie planowaliśmy stworzenia z Tormenta czegoś na kształt Skyrima.
Kolejna świetna wiadomość!
Wątek miłosny będzie wprawdzie jednym z elementów każdego Dziedzictwa, ale nie skupiamy się na nim przesadnie mocno.
I całe szczęście. Bo jeżeli najgłośniej reklamowanym ficzerem gry miałaby być możliwość romasowania z gejem czy lesbijką... a co tam - romansowania w ogóle z kimkolwiek, to nie wróżyłoby to dobrze jej ogólnej jakości.
Wzorując się na papierowej wersji gry, postawiliśmy na model „jedna tura = jedna czynność”.
Rewelka!
Właśnie, po dłuższej przerwie, zagrywam się w Hirołsów III i "na nowo" odkryłem, jaką frajdę sprawia mi "turowa walka jeden za jeden". Tak że temu pomysłowi mogę tylko przyklasnąć.
odgórnie narzucony widok oraz pre-renderowane tła sprawią, że lokacje, w których się znajdziecie, będą po prostu jeszcze lepsze i ładniejsze.
Nic dodać nic ująć. Grafika 2D nie dość, że potrafi być bardziej szczegółowa i cieszyć oko większą ilością detali i dopracowaniem, to jeszcze zdecydowanie wolniej się starzeje niż 3D.
Osobiście wręcz żałuję, że Wasteland 2 zrobili w 3D a nie 2D lub chociaż 2,5D.
Jedyny element, jaki - na etapie zapowiedzi - nie do końca mi się podoba, to brak jednego, konkretnego i z góry narzuconego przez twórców wyglądu głównego bohatera. Choć jeśli będzie się to sprowadzać wyłącznie do tego, czy będziemy grać facetem czy babką, lecz nie będzie przy tym możliwości kreowania facjaty protagonisty/protagonistki, to jakoś ten zabieg przeboleję.
Jakby jednak nie było, generalnie informacje oraz koncept-arty, które ozdabiają ten tekst jeszcze bardziej wzmogły mój apetyt na Torment: Tides of Numenera! I po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że będzie/jest to jedna z tych gier, na które naprawdę czekam. Tym bardziej, że uniwersum, w którym będzie się rozgrywać ta obiecująca fabuła przyprawiona wybornie zapowiadającą się mechaniką, zapowiada się megaciekawie i bardzo oryginalnie.
Wartościowy wywiad, Luc. Dzięki.
spoiler start
Jednocześnie wychodzi na to, że mniej lub bardziej świadomie rzygam już kolejnymi produkcjami EA BioWare - rzekomo także drużynowymi RPGami - bowiem zawierają one kompletne przeciwieństwa elementów, które zacytowałem z tekstu, a które mi się podobają.
Regres EA BioWare w moich oczach jest tym dobitniejszy, że Baldur's Gate II, KotORa i Jade Empire uwielbiam, a Dragon Age I bardzo lubię.
spoiler stop
Już już Irek22 bo sobie portki niechcący upierdzielisz z powodu gry która póki co istnieje na 2 screenach i wywiadzie :D
@irek, irek "...to i tak nic w porównaniu do produkcji EA BioWare, w których towarzysza-geja da się zranić nawet słowem, podczas - wydawałoby się - niezobowiązującego dialogu..." czy mozna walczyc z *takimi* *uduchowionymi uczuciami*, to co przedstawiasz to primitywne *podstawy* indoktrynacji. wstyd sie ;), chciales wybrac niepoprawna politycznie kwestie dialogowa w najwazniejszych w w$zechswiecie kwestiach spolecznych! ty jawnie nie chcesz decydowac o lasie wszechswiata! minus 1 do inteligencji i zostaniesz ukarany najazdem $uper-niezwyciezonych *b0g0w* z $pecjalnego wymiaru. a zapis rozgrywki twoich $adystycznych zbrodniczych rasistowskich poczynan, zostana potepione i napietnowane odpowiednio na $pecjalnym portalu *$polecznosciowym* powstalym na potrzeby. dzieki $pecjalnym zabezpieczenia *anty* nie wylaczysz netu w czasie gry. brzmi to jak bredzenie... ahaaaa jaka szkoda, co za strata. ladna pogoda a ja potrzebuje dlugiej kapieli z duza iloscia czystej wody. irek ja nie robie z ciebie glupca, ani nie mam za idiote wybacz jesli sie tak poczules. i dopiero teraz, uczucia to bardzo wazna sprawa. co do T:ToN pobieznie przegladajac wywiad, tez odnioslem wrazenie ze ta gra istnieje tylko na popierze.
Czekam i czekam dawać jakiś gameplay bo dałem te 10$ na KS i chcę zobaczyć coś konkretnego
MarC69, a umiesz po polsku?
A tak poza tym mogę się podpisać pod tym, co napisał Irek22.
Panowie to hyba moj temat precz z Heterofobia bo powoli to jest juz nudne z tymi homoniewiadomu a pozatym gra pewnie bedzie kicha bo planescape jest tylko jeden tak jak baldury i icewindy
Mocno kibicuję tej grze (zresztą chyba jak każdy fan Planescape Tormenta :)). Jeżeli twórcom uda się spełnić obietnice, dostaniemy oryginalnego RPGa wnoszącego trochę świeżości do gatunku. Martwi mnie nieco to, że w związku z opóźnieniami w Wasteland 2, opóźniają się też mocno prace nad Tormentem, ale mimo to jestem dobrej myśli :)
Racja Karolus86 Normalnie wypadlo mi z glowy Wasteland 2 to juz troszke z terminem kuleje ale zobaczymy co z tego bedzie ja sie doczekac niemoge
Mam nadzieję, że dzięki nowemu divinity, wasteland 2 czy nadchodzącemu torment zacznie umacniać się trend tworzenia gier zmuszających gracza do myślenia bo przez ostatnie lata dostawaliśmy głównie bezmózgie łupienie w ładnej oprawie dla wyłączonych intelektualnie zombie-graczy. Za to jestem nawet skłonny rzucić na tacę ;)
Nie riozumiem ludzi, ktorzy sie podniecaja izometrycznym widokiem. W latach 90tych myslalem sobie "czemu nie moze byc widoku z oczu" i dzis go mam. Nastapil postep, ktok w przod. Po co robic krok w tyl.
Pokazują takie coś tylko po to, żeby jeszcze bardziej zdenerwować? :D To mój "must have" i każdy materiał z nim związany przyprawia mnie o zawrót głowy, bo po prostu JUŻ bym z chęcią w niego śmigał. Eh, pozostało czekać. :P
takie cos to wiecie co ?
TO JEST ZA MALO! zeby rozmowe prowadzic!