Jak widać na studia można bez matury: http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/wsb-zaprasza-na-studia-bez-matury-mozna-ja-doniesc-za-rok,61484#.U8ZGXLEm652
Same wyniki matur w tym roku też są ciekawe. Czyli niż demograficzny zaczyna już pukać do drzwi uczelni wyższych ;)
Jaki niż? W tym roku na UW złożyło swoje podania na studia niemal 50 tys. uczniów, czyli rekordowa ilość. O jakim niżu mówisz?
WSB to mnie nie dziwi - żeby skończyć nic nie trzeba robić. Jest to uczelnia znana, że przyjmuje wszystkich i wypuszcza wszystkich z papierkiem jak leci. Nie porównywałbym jej do normalnych uczelni wyższych.
Fakt, że w Sączu prace po tym czymś znaleźć to nie idzie, bo każdy wie jak tam wygląda studiowanie.
juz byly takie uczelnie, ktore przyjmowaly bez matury na tzw zerowy rok studiow
Za niedługo będą brały po gimnazjum bez średniej. Dewaluacja nauczania pogłębia się.
@ Montera
http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/L_podst_inf_o_rozwoju_dem_pl_do_2013.pdf
http://naszeblogi.pl/45461-bomba-demograficzna-najwieksze-wyzwanie-dla-polski
Uważam je za wiarygodne źródła. Na forbes, też parę artykułów było.
Montera ---> Zdajesz sobie sprawę, że te "rekordy" uczelniane, to w dużym stopniu zasługa składających papiery na kilka (czasami kilkanaście!) kierunków/uczelni?
Gdzieś było, że średnia składania to 2 kierunki. Czyli liczbę podań można śmiało podzielić przez pół.
To są chyba jakieś jaja.
Nie jestem pewien ale WSB w Nowym Saczu jest na skraju bankructwa wiec moze jak to sie mowi tonacy brzytwy sie chwyta i tak chca zarobic.
nic nowego. Kiedyś słyszałem reklamówkę w radio o podobnej treści. Wyższa szkoła gotowania na gazie przyjmie nawet bez matury. W dawnych czasach były inne pomysły na kasę, np. ci którzy mieli mniej szczęścia i nie dostali się na studia lub z nich wylecieli, mogli skorzystać ze specjalnej ofert uczelni w rodzaju sinus-cosinus, wpłacali jakieś tam ciaćki i dostawali legitymację wystarczającą by uzyskać odroczenie w WKU. Oczywiście maturę trzeba było mieć. Co ciekawe była imo zdecydowanie obszerniejsza i trudniejsza od tej dzisiejszej lecz zdawał ją zdecydowanie większy procent, przynajmniej jeśli idzie o licealistów.