Właśnie sobie słucham nowego krążka Sabatonu o nazwie "Heroes" i stwierdzam, że nie jest tak źle. Melodycznie i w ogóle. Tak jakoś przyjemnie się słucha i chce się przesłuchać od początku do końca. A wy co myślicie o tym ?
W sumie nie rozumiem dlaczego do Sabatonu ludzie teraz przypinają łatkę czołowej kapeli gimbusów. To źle, że młodych ludzi choć w taki sposób interesuję/wciąga historia ? Po co od razu wyzywać.
Nie mówcie, że Uprising, 40-1 czy Primo Victoria to crapy... tak przypominając te największe hity.
Miałem słuchać, ale jeszcze dotąd nie było okazji. Dobrze znam krążek pt. "Carolus Rex" i przyznaję, że podoba mi się to co ten zespół robi. Jeśli chodzi o muzykę to nie jest to mój ulubiony gatunek, ale Sabaton fajnie opowiada o wybranych wydarzeniach historycznych. Dobra, podniosła narracja, profesjonalnie aranżacje i charyzmatyczny wokalista. Nic dziwnego, że zespół odniósł sukces, bo zamiast śpiewać o smokach i niewyjebanych dziewicach - co charakterystyczne dla power metalu - wziął się za historię z bardzo dobrym skutkiem. Myślę więc, że "Heroes" sprawdzę, a opiniami innych nie warto się przejmować. Jeśli Ci się to podoba to czemu niby masz tego nie słuchać?
Mi się nowy album bardzo podoba, nawet lepszy niż "Carolus Rex". Najbardziej mi tutaj przypadł do gustu kawałek o Witoldzie Pileckim.