Recenzja Sniper Elite V2, pogromcy Ghost Warriorów
Tak się składa, że akurat gram w Sniper Elite v2 i niestety nie podzielam twojego entuzjazmu.
Ta gra jako skradanka jest niestety bardzo cienka. Wszystko przez niedopracowanie i błędy. Na początku łudziłem się, że będę grał w tę grę po cichu ale już po samouczku zrezygnowałem z tego pomysłu. Przeciwnicy czasami widzą przez przeszkody, strzał z pistoletu z tłumikiem w głowę powoduje, że niemiaszek zaczyna biec do przodu jakby go ktoś mocno pchnął w plecy i wszczyna alarm. Także sam system chowania się za osłonami jest mocno niedopracowany, bo czasami gra nie pozwala oddać zza niej strzału. Korytarzowe etapy także nie dają wielkiego pola do popisu w temacie skradania.
Skradanie w tej grze jest mozolne i wymaga na prawdę dużo czasu. Denerwuje to w szczególności w momentach kiedy po 15 minutach planowania zginiemy i musimy zaczynać wszystko od nowa, bo punkt zapisu jest daleko od naszej poprzedniej pozycji. Trzeba mieć nieziemską cierpliwość aby powtarzać wszystko od początku kiedy łatwiej jest po prostu wytłuc wszystkich przeciwników w ciągu 5 minut i pójść dalej.
Mnie się całkiem nieźle udawało grać po cichu - tu po prostu to wychodziło, w odróżnieniu od wspomnianego w tekście Enemy Front. Owszem, ten aspekt mógłby zostać jeszcze bardziej dopracowany, ale sama gra rasową skradanką też nie jest - efektowne x-raye czy pojemniki z paliwem bądź gazem od razu sugerują, co stanowi domyślny sposób grania w V2, czyli po prostu całkiem efektowna rozpierducha. Stąd też nie ma wyższej oceny, zaś przyznana odzwierciedla moje wrażenia: grało mi się bardzo przyjemnie, aczkolwiek rewelacją w żadnym razie bym tego nie nazwał.
Jedna z lepszych gier ostatnich lat. Genialny klimat, grafika, oprawa dzwiękowa. Do tego ciekawe misje. Multiplayer jest inny niż w innych grach bo tutaj trzeba campić ale jest to na plus bo rozgrywka jest zacięta i trzeba się skupić a dodatkowo możliwość przejścia kampanii z kolegą w trybie co-op daje niesamowitą radość i sprawia że gra nabiera nowego wymiaru. Przeszedłem 3 razy i czasami pogrywam w multi. Szkoda że trzecia część nie jest tak udana jak V2. Mam nadzieję że powstanie część czwarta i będzię ulokowana we Francji i Rosji (Stalingrad :) ).