Czy ktoś może wytłumaczyć na chłopski rozum zjawisko rezonansu elektrycznego oraz takie coś jak moc i praca w obwodach prądu sinusoidalnego?
PS. Nie podawajcie mi gotowych regułek z internetu - to nie przejdzie ;)
Pozdrawiam!
edit:
Poprawione :D
Co masz na myśli mówiąc "rezonans magnetyczny"?
rezonans cewek? tj transformator?
Jest sobie cewka indukcyjna wytwarzająca pewną indukcyjność zależną od ilości zwojów, ta cewka emituje pole magnetyczne, druga cewka odbiera to pole tylko pomniejszone bądź powiększone o różnicę zwojów, tak po chłopsku.
A może chodzi Ci o rezonans LC?
Co do mocy, masz 3 typy mocy Bierą, czynną i pozorną, pozorną ze wzoru W=UI, Bierną czyli przesuniętą w fazie- tj prąd nie płynie równie z napięciem a jest opóźniony ( Cewki ) bądź przyspieszony (kondensator), wtedy moc wyliczasz ze wzoru na moc czynną W=UIcosinus [fi], cosinus fi to współczynnik tego "przesunięcia" podany zazwyczaj na tabliczce danego urządzenia. cosinus fi przyjmuje wartości od 0 do 1 (wygooglować trójkąty mocy), cosinus w elementach indukcyjnych jest niski a w pojemnościowych- kondensatorach wysoki
Moc bierna to W=UIsinus [fi]. Generalnie chodzi o to że większość żeczy pobiera moc bierną indukcyną i taką też trzeba dostarczyć do sieci, np przez baterie kondensatorów kompensacyjnych.
pisz dokładnie o jaki temat chodzi bo o tym można pisać prace magisterskie.
Rezonans LC to połączenie w taki sposób by element L wyłapywał wszelkie wyższe harmoniczne czyli zakłucanie, np telefonu czy komputera elementy C stopniowo wyładowywały je, używa sie je np w układach regulowanego oświetlenia - po to by wspomniane wyższe harmoniczne nie powodawały skoków napięcia na odbiorniku.
http://www.if.pw.edu.pl/~eksperyment/RLC/labint1.htm
Ostatnio taką regułkę walnąłem gościowi to się przyczepił... co w niej jest złe?
edit:
Chyba nie chodziło jednak o LC :/
Właśnie o to chodzi, zobatrz; tylko że w tym wypadku to jest swoista gra; kondensator użyty jako źródło prundu oddaje ją na cewke, cewka emituje i kondensator znów rozładowywuje prund. Niby perpetum mobile, gdiby nie straty :)
Zwróć uwagę że jak tam jest napisane, zjawisko zachodzi przy takich samych reaktancjach (oporwach), taka sama reaktancja przy stałym napięcu daje ten sam prąd (prawo Ohma), skoro płynie taki sam prąd to część idzie na strumień magnetyczny a część wnika do jednej okładziny kondensatora, ten strumień wywołuje uwolnienia ładunku kondensatora i ot, masz perpetum mobile.
Czyli ostateczna definicja brzmi? Wybacz, że tak Ciebie męczę ale chcę jutro zdać to cholerstwo...
Dużo fizyki i chemii z liceum, z tego co kojarzę z twoich "uczuciowych" wątków. Co ty studiujesz?
Lepiej nie pisz że studiujesz na wydziale elektrycznym, bo to wstyd nie wiedzieć takich rzeczy :D