Widzieliśmy grę Pillars of Eternity - Baldur's Gate nowej generacji
Sorry, ale czasy Baldurów itd. na przeminęły bezpowrotnie. Wole sobie po raz n-ty pograć w Wizardry niż kolejnego klona BG.
Ostatnio nie, ale przez lata naprawdę wystarczy - szczególnie, że po pierwszym BG wyszło tego wystarczająco dużo żeby sobie odruch wymiotny wykształcić na resztę życia
Rozgrywka może podobna, ale czy będzie klimat chociaż zbliżony do Zapomnianych Krain? Blisko był tylko pierwszy Dragon Age...
Co jak co ale Obsidianowi jako jedynej firmie można w pełni zaufać i być przekonanym że klimat i fabuła będzie 10/10 :)
[1][4]
Wizardry tez w cholere aktualna gra nie ma co. Trololo.
[6]
E tam zapomnianie krainy, takie stereotypowe fantasy, juz Planescape byl ciekawszy jako setting z D&D. Nie widze relacji z Dragon Age a juz bylo widac zakusy EA kiedy wrzucili piosenke Mansona do zwiastunu Origins, co sie stalo z czescia druga nie musze mowic.
... Było aż tyyyyllllleeee dobrych cRPG? chyba sobie kpicie. Ostatnim dobrymi cRPG był Baldur, icewind i fallout, reszta to marne niedorubki nawet no moze jeszcze nwn2 ...
On już swoich fanów ma, tych, którzy w kickstarterowej kampanii opłacili powstanie tej gry.
Ja tam nie wpłaciłem na PoE (ani na żadną inną grę) na Kickstarterze ani grosza/centa, mimo to z niecierpliwością czekam na tę grę i zrobię dla niej (oraz dla Divinity: Original Sin) wyjątek od zasady, którą kieruję się od 6-7 lat - mianowicie kupię ją już na premierę nie czekając na to aż wyląduje w najtańszej serii. Główny tego powód, to oczywiście sama gra, ale nie mniej ważne jest dla mnie to, że PoE... będzie jakichkolwiek DRMów. Ot, paradoks - grę którą praktycznie bardzo łatwo spiracić kupię już na premierę za pełną kwotę.
W tym miejscu chciałbym przesłać specjalne pozdrowienia dla m.in. Ubisoftu, M$, EA, Activision, 2K, Square-Eidos i kilku innych wielkich wydawców, których polityka DRMowa (i oczywiście polityka "miliona DLC", a także ogólna jakość wydawanych przez nich gier) spowodowała, że albo czekam aż interesująca mnie a wydana przez nich gra, wyjdzie w jakiejś najtańszej serii, albo będą na Allegro sprzedawane za grosze, albo czekam aż CDA da ją na pełniaka (głównie gry Square-Eidos, Ubisoft), albo nie kupuję jej w ogóle nawet jako dodatku do czasopisma... Brawo, panie i panowie od wielkich wydawców - jeżeli o mnie chodzi, to odnieśliście skutek odwrotny do zamierzonego!
Co do samego Pillars of Eternity, to napiszę krótko: jeżeli Obsidian niczego ewidentnie nie schrzani, a premiera nie zostanie przesunięta na 2015 r., to będzie to dla mnie GotY 2014.
Ile było tych "klonów" BG, pięć, sześć? Strasznie dużo jak na jakieś 16 lat.
Ostatnim dobrymi cRPG był Baldur, icewind i fallout, reszta to marne niedorubki nawet no moze jeszcze nwn2 ...
Icewind Dale dobrym RPG? Chyba w snach. Ta gra jest milion razy gorsza od Baldura. Po za tym na rynku jest bardzo dużo dobrych RPGów, np. Wiedźminy, gry z serii Gothic, seria Divinity. Może nie tych "klasycznych", ale w końcu trzeba się chyba rozwijać? Osobiście nie pałam wielką miłością do gier balduropodobnych, kulał tam system walki. Mag był zbyt imba, a my mogliśmy parę minut lać zwykłego wilczka bo kości się słabo rzuciły. Baldur mi się podobał, Torment także, ale Icewind to klapa. W Icewindzie jedynie podobały mi się lokacje. Zobaczymy jak to będzie z Pillars/Project Eternity. Mam nadzieję, że w końcu system walki będzie normalny. Po screenach i tekście widzę, że będzie klimat z pierwszego Baldura. I dobrze ;)
[8] - Stereotypowe głównie dlatego, że widać wyraźną różnice w budowie światów fantastycznych tworzonych pod gry RPG i strategiczne (również te "papierowe), a tych tworzonych pod książki, czyli po prostu literackich. Te pierwsze wzorowane są właśnie na Zapomnianych Krainach (fantasy) i Warhammerze 40000 (sci-fi), a te drugie przede wszystkim na Śródziemiu, które również stało się dość generyczne. Być może Zapomniane Krainy lubię tylko z sentymentu, bo sam kiedyś spędzałem noce z ekipą przy kartkach grając w strategie i RPG. Bardzo cieszyłem się z możliwości przeniesienia tego na komputer, więc gry takie jak Baldur's Gate, Icewind Dale, Neverwinter Nights, Dawn of War czy Torment po prostu uwielbiałem. Później modne stały się RPG akcji i... no cóż, lubię z nich tylko Elder Scrollsy bo dają tak ogromną swobodę (można nawet stworzyć własną klasę postaci), ale i tutaj ograniczyłem się tylko do dwóch najlepszych części - Morrowinda i Skyrima. A pierwszy Dragon Age był świetny - jeśli czytało się księgi o wiele bardziej klimatyczne niż w większości gier RPG, taktyczna walka, a potem niestety część druga, której nie uratowała nawet fabuła. Walka jak w jakimś oldschoolowym MMO, ale nie tego oczekuje się po duchowym następcy Forgotten Realmsów.
Zadziwiający jest u niektórych userów swoisty kult BIF (Baldurs, Icewind i Fallout). Słabo mi, gdy po raz kolejny czytam, że "Ostatnim dobrymi cRPG był Baldur, icewind i fallout, reszta to marne niedorubki nawet no moze jeszcze nwn2". Człowieku wyjdź ze słoika, na przestrzeni ostatnich niemalże 15 lat wyszło kilka naprawdę dobrych rpg i tylko ślepy knór tego nie chce, nie zauważa. Sięgnij do Dragon Age 1, nawet Temple of Elemental Evil, czy starszego, lecz kapitalnego i pod wieloma względami lepszego niż Fallout, The Fall: Last Days of Gaia, a dopiero potem się odnoś. Klasyczne cRPG naprawdę źle się nie mają wbrew obiegowej opinii.
Obsidian to najciekawsze zadania i nietuzinkowa fabuła. Z błędami też już sobie radzą, kto grał w South Park ten wie. To może być najlepsza gra tego roku, z niepowtarzalnym nastrojem. Natomiast nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że taki miał być Baldur's Gate HD - tamta gra została przeniesiona na lepszą grafikę i tak właśnie miało być.
"Ostatnim dobrymi cRPG był Baldur, icewind i fallout, reszta to marne niedorubki nawet no moze jeszcze nwn2" ... rozumiem, że ostatnią grą, która "uciągnął" twój komp był nwn2, ale też tak ostatnich oparach :D Spoko za parę lat przeżyjesz szok gdy po zakupie za 50 zł "nowego" PC z kartą powiedzmy GTX260 odpalisz sobie Fallout: New Vegas np. już nie mówiąc o Morrowindzie czy nawet Skyrim :D
[19]
Morowind wyszedl 4 lata przed NWN2, just saying... Co zabawniejsze: morrowind wyszedl PRZED icewind dale2.
A Skyrim to sredniak - jako "symulator chodzenia" spisuje sie calkiem niezle, jako cRPG juz nie.
Będzie bardzo fajna gra cRPG.
Taaaaak, klasyczne RPG z dialogami, questami polegajacymi nie tylko na walce, przyziemności.
A będzie na konsole? Pytanie retoryczne, na konsole tylko łubu-dubu.
GimbusomNIE: Mi się chce już rzygać od tych gównianych pseudo-RPGów z kółeczkiem dialogowym. W tym roku wyjdzie już szósta od tego samego studia!
Asmodeusz: Ale Skyrim jest taaak nieliniowy że hoho! Możesz kłesty robić w dowolnej kolejności i i zakładać ludziom wiadra na głowy! Gra tysionclecia!
piotreksik23: Microsoft może by się zgodził na dodatnie PoE do zakładki "Indie", czy coś takiego. xD
Oby nie było tyle czytania co w Planescape Torment. Ta gra jak dla mnie jest tylko gorsza od Fallouta w tym, że przesadzili z tekstem.
MarcoV86 [24]
Oby nie było tyle czytania co w Planescape Torment.
Jaja sobie robisz? To ma być i będzie RPG z krwi i kości, a esencją RPGów z krwi i kości jest właśnie masa tekstu. Jak nie chcesz "tyle czytać", to bierz bieda-RPG pokroju Dragon Age III - nie dość, że tekstu mniej, to jeszcze będzie pełny dubbing.
@djmaciek
Kpisz sobie? Wymieniles tytuly z 2003-2004 roku a Dragon Age jest jeden, po nim dostalismy "wspaniala" druga czesc. Przeciez chodzi o to, ze mielismy wiekszy wybor, teraz ciezko o jakikolwiek no ale po co ja to pisze do trolla.
@Zdzichsiu
IcewindDale przynajmniej nie udawal Crpga tylko wiadomo, ze nastawiony byl na walke co wyszlo duzo lepiej niz w Neverwinter Nights czy Dragon Age 2.
Porada dla tych co nigdy w Baldursy nie grali, albo w podobną grę. Nie kupujcie tej gry. Nie chcę potem pod recenzją czytać komentarzy typu "za dużo czytania 0/10".
Liczę na ściany tekstu do przeczytania. ;P Ostatnio po raz pierwszy ukończyłem Tormenta i tam dialogi to główny atut tej gry. Z walką w grach D&D jest różnie... Tormenta jakoś udało mi się przejść, ale do Baldur's Gate podchodziłem ze 3 razy i cały czas kończyłem na II Rozdziale kiedy wychodziliśmy z kopalni bodajże i tam była taka grupka, która rozwaliła mnie w trzy dupy... Może jakimś cudem omijałem zadania poboczne, nie znajdowałem jakichś ciekawych przedmiotów? Kiedyś do Baldurów jeszcze powrócę, bo nie poddaję się tak łatwo. A w Icewind Dale miałem już problemy w pierwszej jaskini... No cóż, żeby przy tych grach dobrze się bawić trzeba najpierw rozgryźć system, ukończyć je co najmniej jeden raz. Fallout też już czeka na dysku.
Lecz zanim powrócę do wyżej wymienionych gier, najsampierw zaliczę sobie Drakensagi, które są nowsze i pewnie przyjemniejsze w obyciu. Ostatnio mam dziwny głód na takie klasyczne rolpleje. Na Pillars of Eternity i Torment: Tides of Numenera czekam licząc na to, iż nie będą to tylko gry dla tych co w jednym palcu mają Baldury i Tormenta.
Może mnie ktoś oświecić i podać jakieś przykłady klonów Baldurs Gate (czytaj rpg z drużyną? Baldur nie był takim pierwszy tytułem). Tylko proszę bez durnot w stylu Neverwinter Nights.
[29]
Chcesz klony baldura czy gry cRPG z druzyna? Bo jedno nie implikuje drugiego...
Jak to wyjdzie w listopadzie to będę spełniony ;p.
[29] Typowych klonów nie ma ;p.
[29]
Z tego co pamiętam drużyna to ważny elementy Baldurs Gate. Jak dla mnie gry bez tego ciężko nazwać klonem Baldura. Dużo tego nie było - oba Icewind Dale, Torment, Konung. Może coś przegapiłem ale pisanie, że PoE to "kolejny klon BG, ile można" jest dosyć głupie.
Dlatego właśnie ten moron rzucił głupotę, że wyszło mnóstwo klonów BG. Nie, nie wyszło mnóstwo klonów BG. Crpegi poszły w zupełnie innym kierunku, odcinając się od BG.
Ja czekam na Pillars of Eternity. ;)
Możliwe, że to będzie mój jedyny zakup na premierę w tym roku. Baldury na zawsze pozostaną u mnie bardzo wysoko na mojej liście wszech czasów i fajnie, że będzie gra w tym klimacie:) Oczekiwania mam wysokie, właściwie jedyna gra z tego roku na którą naprawdę czekam.
Dobry tekst utwierdzajacy w przekonaniu, ze naprawde jest na co czekac!
@Child of Pain: Dla ukrócenia Twojego bólu związanego z czytaniem ze zrozumieniem: Wymieniłem tytuły, które miały miejsce po BIF. Skoro autor kontestowanej przeze mnie wypowiedzi stawia tezę, że były to ostatnie dobre cRPG, to ja naprostowałem jego krzywy światopogląd - nie, nie były to ostatnie dobre cRPG.
Ja sobie jełopki nie możecie znaleźć wszelakich TOEE, Lionheartów, Drakensangów itd. (a to tylko te najbardziej oczywiste) to ja już wam nie pomogę - a było tego od groma. Zresztą nieważne Baldur i tak był bardzo słaby, a szczególnie system AD&D, który zupełnie się nie sprawdzał - już D&D3 było lepsze, ale początki to katastrofa.
TOEE - byl jeden
Lionheartów - byl caly jeden
Drakensangów - nie mam pojecia, nie gralem w to
No to rzeczywiscie, cala masa. Do wyrzygania. W ostatnich 18 latach 3 gry wiecej. Wracam do hipsterskiego CODa, bo juz nie moge wytrzymac z mainstreamowymi klonami baldura!
Moze zgodnie z sugestia w twoim nicku juz skoncz odwalac gimbaze?
Asmodeusz [39]
Wracam do hipsterskiego CODa, bo juz nie moge wytrzymac z mainstreamowymi klonami baldura!
Chyba coś ci się pomyliło - CoD jest właśnie mainstreamowy!
Zalogowałem się tylko po to, by ci uświadomić, że nie znasz pojęć, którymi się posługujesz. No nic, wracam do hipsterskiego Assassin's Creed.
spoiler start
To jest sarkazm. Sarkazm pod adresem gimbusów pokroju "gimbusa niechcianego".
spoiler stop
Jak ktoś się nie może doczekać, to polecam Age of Decadence. Może jest jeszcze w fazie developmentu i czuć, że gra nie ma tego budżetu ale klimat ma niesamowity. Ciekawie by było zobaczyć więcej hardkorowych RPG tego typu w oryginalnych klimatach, np. stare dzieje z domieszką mitologii słowiańskiej czy w klimatach prekolumbijskiej ameryki (np. majowie). Ale póki co, to pozostaje czekać na premierę PoE :).
Hm, z tych staroci to było jeszcze Pool Of Radiance czy coś takiego. Grałem w to, ale nie potrafiłbym nawet w jednym zdaniu streścić, o co w tym chodziło :P
Zresztą nieważne Baldur i tak był bardzo słaby + rzucanie Skyrimem jako przykładem dobrego cRPGa...
Troll?
Lionheartów
Z tego co pamiętam bardziej to bardziej podobne było do Fallout-a niż Baldura. Było to też tylko jedna gra, nie całą seria. Po co ta liczba mnoga? Ciągle to jest kilka gier a nie "masa klonów".
TOEE
Taa, bo turowy system walki to nieistotny szczegół... Podaj może jeszcze Arcanum albo Might and Magic X?
Oczywiście było sporo takich gier, ale nie aż tak dużo, cholera, każdy inny podgatunek ma więcej klonów. Odejmuję TESy i Gothici bo to zupełne inne gry za którymi nie przepadam.
Baldur's Gate, Icewind Dale, Planescape to wiadomo, po za tym seria Neverwinter(2 dodatek do 1 części to mistrzostwo świata), Dragon Age 1 i z dobrych pozycji to tyle. Można jeszcze dodać, choc to juz troche inny rodzaj gier -> Fallout i Arcanum.
Z tych kiepskich co były -> Świątynia pierwotnego zła, która była tragiczna, Pool of Radiance -> zajebisty setting, czytałem z 2 książki opisujące wydarzenia tego miejsca, ale sama gra jest tak pusta i toporna, że szok. Drakensang -> miała potencjał, ale dla mnie zawiało nudą strasznie. I tyle.
Naprawdę brakuje takich gier, mój ulubiony gatunek który umarł. Teraz będzie tylko ta gra, nie sprzeda się w ogóle, to pewne i to będzie ostatnia tego typu gra. No i jeszcze Dragon Age 3, która ma być hybrydą starych rozwiązań, jeśli nauczą się na błędach to może wyjść coś dobrego.
A i z tych gier tylko Planescape miał ściany tekstu, bo gra defacto tylko na tekście się opierała.
BG i IWD nigdy nie zapomnę, moje ulubione gry, wiem że się nie zawiodę, bo w tym momencie z powodu braku takiego gatunku, nawet w tragiczny Dragon Age 2 grało mi się przyjemnie.
@up
Fallout wyszedł przed BG, Arcanum jak już to co najwyżej klon Fallout-a. Pierwszy Neverwinter to takie kiepskie Diablo, już prędzej dwójka do tego pasuje.
Martius_GW [47]
Pierwszy Neverwinter to takie kiepskie Diablo, już prędzej dwójka do tego pasuje.
Otóż to! Nie wiem jak można porównywać NWN 1 do BG, IWD, PT czy choćby NWN 2, a nawet - uwaga - DA I. I nie chodzi mi tu wcale o to, czy komuś bardziej podoba się BG/ICD/Torment/NWN2/DA I czy NWN 1, bo to kwestia czysto subiektywna zależąca tylko i wyłącznie od gustu poszczególnych graczy. Chodzi natomiast o sam gameplay, który jest całkowicie różny w tych grach.
NWN 1 z np. serią BG nie łączy absolutnie nic poza tym, że rozgrywają się w Zapomnianych Krainach, bo nawet edycje D&D mają różne. I odnoszę wrażenie, że właśnie przez to oraz fakt, że twórcami zarówno serii BG, jak i NWN 1 jest BioWare, niektórzy/większość (?) zupełnie bezpodstawnie porównują NWN 1 do BG I i II.
Dla niektórych widocznie klonem Baldura jest wszystko co w rzucie izometrycznym (czy tam "z widokiem z góry").
Mellygion [50]
gra jeszcze premiery nie miała i już oceny pokroju 9-10
Gdybyś nie zauważył, to to są oczekiwania co do gry, a nie oceny gry.
Inna sprawa, że wyrażanie oczekiwań w formie cyfrowej jest absurdalne i bezsensowne. Tyle jest narzekania na oceny gier i podnosi się mnóstwo głosów, że powinny zostać zlikwidowane, a tymczasem GOL wprowadza możliwość wystawiania "cyfrowych" oczekiwań...