Recenzja gry Valiant Hearts - piękna i poruszająca opowieść z czasów I wojny światowej
Muszę nabyć. Przy Child of Light świetnie się bawiłem, a to wg recenzji wypada jeszcze lepiej.
Oczywiście ubiszajs musiał coś wyciąć zmienić.
Ta postać i jej historia wróci jako DLC ;)
Autorze grałeś w To The Moon?
Wzruszenie i perfekcyjna oprawa dziwerowa.....brzmi znajomo.
Zapewne zagram choć nie liczne drugie TTM(a optymista jestem wielkim).
@planet killer - tak, choć wciąż jej nie ukończyłem i leży od wielu, wielu miesięcy w Steamowej bibliotece ;) Mam nadzieję nadrobić zaległości przy najbliższej okazji ;)
planet killer - To The Moon również mną pozamiatało ( pamiętam że cały wieczór po przejściu słuchałem tego genialnego soundtracku ) ale ta produkcja również zapowiada się zacnie choć na pewno jest to coś całkiem innego.
Ja bym jednak nie przesadzał z emocjonalnością tej opowieści - jeśli liczycie na coś w stylu To the Moon, czy nawet Brothers - raczej się zawiedziecie.
Oczywiście to wciąż bardzo dobra gra, z innych powodów.
@Jamkonorek - jeżeli chodzi Ci o misję, w której uciekamy samochodem Freddiem, Anną, Emilem i Waltem - to jest to utwór skomponowany przez Johannesa Brahmsa pod wdzięcznym tytułem Hungarian Dance No. 5 :)
bardzo dobra gra, bawię się świetnie, do tego fakty z wojny plus humor i grafika ! POLECAM JA DAM 9/10
Kupiłem na torentcie, sprzedałem po 10 minutach i nabyłem ponownie w sklepie. Pierwszy rozdział za mną ze 100% postępem. Świetna produkcja.
Po szybkim przeczytaniu recenzji, pasowało by się zainteresować tą grą. Fajnie wygląda i wgl wydaje się byc warta zachodu. :)
Świetna recenzja :) Gra prezentuje się naprawdę znakomicie, a do tego porusza trudny temat I WŚ, więc za to ogromny plus.
Jak się nazywa ta piosenka jak się wlącza grę ta która gra sobie w tle ?... , bo nie umiem jej znaleźć , gra jest bardzo fajna i warta zagrania :))
Może i piękna i wzruszająca dla kogoś kto nie zna faktów z okresu I Wojny Światowej...ot ciekawe przypomnienie. Jak dla mnie do czasu kiedy Ubisoft nie wywali tej części programistów, którzy do każdej gry wstawiają uparcie elementy zręcznościówki będę ich gry omijał szerokim łukiem. Walenie w klawisze prawo, lewo, góra, dół na czas to chyba nie ta bajka