Wczoraj miałem egzamin a po nim picie w akademiku. Trochę narozrabiałem i o to co sie wydarzyło:
"Przyszła koleżanka z typem z Erasmusa (ponoć jej chłopak), taki pół Polak pół Hiszpan. Coś tam kozaczył, coś tam się popisywał no i wyjebane. Ale poszedłem sobie pić do tej jego laski bo ją znam i jest spoko. Gość tam do mnie podbił i zaczął cos tam sapać po hiszpańsku to sie wkurzyłem i pokozaczyłem trochę ale bez spin. No i siedziałem zły w pokoju a on tam sobie z laskami na korytarzu. Ja patrzę a on złapał taką dziewczynę za twarz i tak nią rzucił, że mu zajebała. No to się wkurwiłem juz tak konkretnie że od razu do niego wyskoczyłem z pięściami. A gość zamiast sie bronić, pogadać bo znał polski to wziął swoją dziewczynę i sie za nią schował :/ To już byłem tak wkurwiany, że mnie 5ciu trzymało aż w końcu zamknęli mnie w pokoju."
Ogólnie kierowałem sie zasadą obrony kobiet z własnego stada, ale to raczej dobre dla zwierząt nie ludzi. Tak sam osobiście nie żałuje, ale chce poznać wasze zdanie. Czy dobrze zrobiłem stawiając sie za koleżanką (nie tam jakaś dziewczyna), czy może nic nie powonieniem robić?
Trzeba było tego pendejo nauczyć dobrych manier. A skoro się zamknął w pokoju z dziewczyną, to widocznie zabrakło mu na ciebie cojones.
rozumiem, że przed całą akcją a'la macho ustawiłeś się z kolegami, żeby Cię w pięciu trzymali ? :)
Bo pić to trza umić.
On uderzył dziewczynę, ale to Ciebie zamknęli w pokoju? Fajnych masz znajomych ;]
hahaha to fajnych masz kolegów... tzn. dobrze że Cię trzymali bo pod w złości coś komuś zrobisz i ty będziesz miał jeszcze większy problem niż delikwent.
Ale nie rozumiem kompletnie dlaczego ktoś Cię gdzieś zamykał? powinno się tego hiszpano rumuna wyjebać na zbity pysk z imprezy i dziękuje dobranoc, a tu jakieś debilne wymysły. i po co?
To już byłem tak wkurwiany, że mnie 5ciu trzymało aż w końcu zamknęli mnie w pokoju.
Daje 8/10
zadała sie z debilem to niech cierpi, widziały gały co brały
UWAGA za chwilę narażę się na ogólny hejt, za swoje zdanie, ale co tam:
ja w ogóle nie rozumiem nagonki na mężów czy chłopaków uderzających itp. swoje dziewczyny czy żony, skoro taka tepaczka jedna z drugą wyszła za idiotę, patola czy dresa, to musiała się liczyć z tym ze to debil. Więc teraz niech nie ma pretensji i albo się rozwodzi albo tkwi w tym dalej, widziały gały co brały, prosta logika
dziewczyny leca na debili bez mózgu to niech cierpią, nawet mi ich nie żal
przykład moja kuzynka, szalała za typowym dresem z dyskoteki wiejskiej, byli ze soba jakiś czas, przyjeżdzał do niej, rodzice go znali, aż pewnego dnia, w drobnej sprzeczce dostała w czerep z pieści od niego... i zaczął się hejt na gościa, a przeciez od razu było po ryju widac ze to ćwierć mózg i tuman jakich pełno po dyskotekach. I wiecie co dalej? rzuciła go, i zadała się z kolejnym podobnym idiotą, i ten też ją tłukł i wyzywał...
Ogólnie kierowałem sie zasadą obrony kobiet z własnego stada, ale to raczej dobre dla zwierząt nie ludzi.
o człowieku, jesteś miszcz.
Miałem kiedyś w tramwaju podobną sytuację. Wracam wieczorem, w wagonie do którego wsiadłem siedzi parka po środku, i jakaś babcia z przodu. Usiadłem na tyłach wagonu i obserwuje parkę. Kłócą się. Atmosfera z sekundy na sekundę coraz ciekawsza. Koleś zaczyna drzeć na nią jape, dziewczyna nie zostaje dłużna. Po chwili zaczynają się szamotać za ciuchy. Jako prawy dumny obywatel podchodzę do typa i mówię, aby wyp%^% stąd. Typka nagle wstaje, uderza do mnie z łapami i mnie na chama próbuje odepchnąć coś tam wykrzykując. Ja zdębiałem, chciałem jej pomóc, a ta na mnie. Cóż akurat był mój przystanek i wysiadłem. Niektóre dziewczyny lubią być prane i tyle :-]
Niektóre dziewczyny lubią być prane i tyle :-]
Coś w tym jest - Kiedyś szedłem z narzeczoną przez osiedle i usłyszałem kobiece wołanie o pomoc ("Ratunku!", "Pomocy!", "Mordują!"). Pobiegliśmy w stronę hałasu - Na trawniku na babie okrakiem siedział facet i ją dusił. Podbiegłem, zwlokłem go z niej i rzuciłem na bok po czym...dostałem piąchą w tył głowy. Tępa dzida zaczęła mnie obijać kułakami i wrzeszczeć rzeczy w stylu "Co się k***a, ch**u wtrącasz??!! Wyp*****laj stąd!". I bądź tu mądry. Pewnie jak poszliśmy speszeni, otrzepała się i powiedziała do frajera: "To co, wracamy do duszonka"? :)
Życzę takim jak najgorzej.
Tak niestety jest z pannami, ktore są ze swoimi chamami 'z miłości' i na tyle ich kochajo, ze ciężko im po prostu od nich odejść. Niektóre panny lubią może nie tyle być prane, co lubią tyranów. ;) Zakładając, ze trash kuc sobie tej historii nie wymyslil, to nie wiem co to za towarzystwo :D u mnie jak ktoś uderzył dziewczynę, to od razu musiał uciekać, bo by go stratowali, a miano pizdy zostaje już jesli nie na zawsze, to bardzo długo.
Znasz hiszpanski? Moze nie sapal tylko chwalil jaki ladny z Ciebie kuc? Albo tak sie nabzdryngoliles, ze wszystko sobie wymysliles.
dziewczyny leca na debili bez mózgu to niech cierpią, nawet mi ich nie żal
Typowy bul dópy 23 letniego prawiczka :D teksty o "leceniu na półmózgów" są przesłodkie :) takie generalizowanie, ze od razu po mordzie widac , ze bedzie kobietę bił. Otóż nie zawsze. Pozory mylą bardzo często.
To już byłem tak wkurwiany, że mnie 5ciu trzymało
O stary. Od dzisiaj uważam cie za mojego senseja.
Najbardziej mnie zdziwiło w tej opowieści, że ten koleś się Ciebie wystraszył.
A gość zamiast sie bronić, pogadać bo znał polski to wziął swoją dziewczynę i sie za nią schował
Blahblahblah, "uuu dziewczyny lubią jak są prane", to prawie taka sama prawda życiowa, jak "wszyscy faceci lubią łatwe lampucery".
Nie wiem, nad czym tutaj deliberować, skoro do żadnego okładu nie doszło. Mamy wychwalać rycerskość, czy co?
Popieram Qverty. Dużo tych dresów mogłoby Was zadziwić tą tak zwaną "inteligencją". Zresztą jeśli chodzi o sam ubiór, to i ja wyżej notuje spodnie dresowe od jeansów (mam na myśli bawełniane, nie ortalionowe) i częściej je ubieram. A kobietom trudno się dziwić, że bardziej skłonna jest wybrać kogoś, kto ma prawdziwych znajomych, swoje pasje i w jakiś sposób ciekawe życie niż zamkniętego w sobie nerda, którego jedynym hobby jest komputer. Czysta matematyka, ten drugi słabiej prognozuje na partnera. Laska już nawet woli udawaną pewność siebie, jaką reprezentuje typowy drechol niż zaniżoną samoocenę i przymilanie nerda.
A żeby nie było off-topu, napiszę tak - 5/10. Gdyby nie nieścisłości byłoby wyżej. W obecnej formie było za prosto :)
Chwila, gdzie sens gdzie logika.
Jak rzuciłeś się ratować honor kobiety, to gość nie powinien mieć miejsca ani czasu na rozmowę, obronę, czy chowanie się za dziewczyną. Zwłaszcza że "wyskoczyłeś z pięściami".
Chyba że w twoim świecie oznacza to głośne okrzyki z odległości 2 metrów.
Mnie irytuje, kiedy ludzie nie używają wielkich liter. Jakaś pojechana maniera. Oszczędność shifta, albo co...?
Mi nie chodziło o dresów a dyskotekowych, wiejskich żelusiów z remizy.
Radanos- zadziwić? wymieniem wszystkich legionistów chyba...
Sir querty - po mordzie widać bardzo , że ktoś jest idiotą.
Ale wiecie co jest najlepsze? Ano to, ze Trash spedzil wieczor zakmniety w pokoju, a tamten hiszpanski gogus spedzil sobie pewnie noc na ciupcianiu panienki, do ktorej Trash chcialby sie przystawiac :p
Te opowieści z krypty...
Ja uważam, że postąpiłeś za agresywnie do sprawy.
Pamiętajcie! Założenie dresa powoduje -13 do inteligencji. +100000000000000000000000000000
@Gęstochowa
Mi też nie chodziło o dresów, nawiązałem do panującego tutaj uogólnienia. Miałem na myśli stereotypy całościowo. Czy to wiejscy żelusie z remizy, czy dresy, czy miejscy metalheadzi, wszyscy w bliższym kontakcie są znacznie mądrzejsi niż mogłoby się wydawać.
Dobrze, że Cię odciągnęli bo by Ci jeszcze ten hiszpan sprzedał klapsa w dziąsło i K.O. Wkurzeni teraz chodzą za mundial, więc miałeś szczęście.
[15] +1
Widziałem kiedyś bardzo podobną sytuację, znajomy poszedł bronić koleżanki z drugiej klatki, gdy jej facet ją uderzył na naszych oczach. Skończyło się na tym, że dostał od niej z liścia, że do jej faceta ma jakieś ale :)
mogłeś jeszcze konia sobie zwalić podczas rozmowy z nim, wtedy było by spoko... a tak to spieprzyles sytuacje
Cała historia sprowadza siędo 5 trzyma jeden dyma? :D
tylko kogo i dlaczego hiszpan? :D