Tuomas Holopainen - Music Inspired by the Life and Times of Scrooge - Recenzje(31).
Ciekaw byłem jak zrecenzujesz ten album. Natknąłem się na album dzięki fejsbukowym wrzutom znajomych (to był Cold Heart of Klondike). Ja przyznam, że pierwsze przesłuchanie było dla mnie całkiem mile spędzonym czasem. Za drugim razem zauważyłem, że momentami jest nużąco. Niemniej jednak album wydaje się być przyjemnym tłem do codziennych czynności. Gdyby tylko nie to nagranie, jest zdecydowanie tak jak mówisz: zbyt jasno i krystalicznie.
Haha, cóż - u mnie sytuacja wyglądała inaczej. Ja po pierwszym odsłuchu byłem gotowy zmiażdżyć ten krążek. I to totalnie. Jakbym stosował skalę punktową, to 3/10 poszłoby na 100%. Dopiero po następnych odsłuchach załapałem trochę o co chodzi w tym albumie, skupiłem się także zdecydowanie bardziej na jakości nagrania, przez co odkryłem to co odkryłem i z czym się zgadzasz :)
Dałem płycie jeszcze jedną szansę. Więcej uwagi, więcej czasu. Bardzo mi się podoba, nawet barwa nagrania gdzieś ulatuje. Może jest to przyzwyczajenie do płyty, a może po prostu, tak jak Ty, bardziej zacząłem zauważać co się dzieje na płycie. Mi osobiście twór ten jako soundtrack do komiksu jak najbardziej pasuje :)
Ja też jeszcze powróciłem i to nagranie mnie dobija. Tak złego dawno nie słyszałem. Muzyka rzeczywiście może zacząć wchodzić, ale barwa przekreśla sensowność słuchania tego krążka.