Bloodborne | PS4
Ze można latać i uciekać przed przeciwnikami to nie sprawia, że cieszę się gra. Fakt gra jest bardzo kiepska. Szkoda ze z tym klimatem nie poszła np tak świetna historia i tak opowiadana, że az się chce ją poznać. Tutaj nie wiem po co mam w to grać... żeby przejść? Nie po to gram. Super historia albo mega przyjemna historia, a najlepiej obie te rzeczy. Tutaj obu brak. Grałem w gry, gdzie się umiera po 1000x ale lecisz dalej, chcesz, mimo porażek bo gra się fajnie a historia ciekawa. Tutaj chyba jest to gra dla graczy, w sensie osób które graja dla grania i przechodzenia gier. Pamiętam jak dawno temu grałem w neverwinter 1. Fabuła tak mnie wciągnęła, że do dzisiaj pamiętam większość historii. Ostatnio z innej beczki, strażnicy galaktyki na ps5. Grało się całkiem i historyjka przyjemna. Po prostu sie odpalało i grało jakby się film oglądało z konkretna akcja i fabuła. Tutaj...po 30 minutach chciałem grać żeby dać radę, żeby pójść dalej, po godzinie było ciągle tak samo. Przesuwałem się do przodu po to by "dac rade" isc dalej... Stwierdziłem, że nie widzę sensu przejść grę by stwierdzić ze "dałem rade" ja przejść, ale nic więcej mi to nie dało.
Odbiłem się od gry dobre 3x. Mam ją za free od 2018 z PS+. Teraz za free z PScollection i teraz na PS5 mowie sobie, przejde to! Naucze sie, to nie moze byc takie trudne, po ograniu fenyx(dobra gra) mialem ochote na cos powazniejszego i padlo na Bloodborne. Robilem researche czytalem lore pokonalem pierwszego bossa Bestie Kleryka i bezgranicznie sie w tej grze zakochałem. Budowa poziomów i odkrywane skroty wywoływały we mnie opad szczeny jak dobrze jest to zrobione i jak sie to składa do kupy! W czasach gier WD i AC gdzie jest trylion zadan gridnu ktory jest mierny, Bloodborne wychodzi na piedestał jest to prawdziwa gra w starym stylu! Pure fun. <3 Można sie rozpisywac o level designu ktory jest mistrzostwem świata, ale juz wszedzie to pisali, przebić mała początkowa barierę wyjść z Yarnham zabić Gascoina i wtedy robi sie epicko. Gra oddaje wszystko z nawiązką a po ogarnieciu lore smakuje to wszystko o wiele lepiej. I ta muzyka ten klimat ... Ahh genialna gra.
10/10 I odbicie się od gry 3x... dużo graczy pisze ze świetna i męczyli się z nią rok lub dwa zanim poszli dalej. Moim zdaniem, jeżeli z gra trzeba się tyle męczyć i przynosiła 3x frustrację żeby za 4 się spodobać to jest to ogromny minus gry. Ambitna I wymagająca nie musi oznaczać frustracji i odpychania graczy.
Bloodborne, jedna z najlepszych gier w historii, kończy dziś 6 lat ;)
Od momentu zagrania w ten tytuł, tylko BotW i Hades sprawiły mi taką samą radochę.
Też uważam, że gra jest genialna, radość i satysfakcja po pokonaniu bossów niepowtarzalna
Przedstawiam 10 najłatwiejszych bossów dla mnie w Bloodborne:
10 najłatwiejszych to:
1. Bestia Żądna Krwi
2. Gwiezdny Emisariusz
3. Cienie Yarnam
4. Bestia Kleryka
5. Odrodzony
6. Pastor Amelia
7. Wiedźma z Hemwick
8. Mamka Mergo
9. Micolash, gospodarz koszmaru
10. Żywe porażki
Przedstawiam 10 najtrudniejszych bossów dla mnie w Bloodborne i w dodatku OLD Hunters potrzebnych do zdobycia platyny:
Miejsce 10: Ebrietas, Córka Kosmosu
9: Ojciec Gascoigne
8: Gerhman, Pierwszy Tropiciel
7: Męczennik Logarius
6: Sierota Kos
i czas na wielką 5, którą otwiera: Lady Maria
4: Amygdala w przeklętym i splugawionym lochu Kielicha
i trójka która sprawiła mi najwięcej problemów to: 3: Nadzorca Dawnych Władców w przeklętym i splugawionym lochu Kielicha
2: Laurence, Pierwszy Pastor
1: Ludwik, Święty Miecza
Wspaniała gra, zasługuje na upgrade na Ps5, tak jak Dark souls 3 na Xsx. 30 fps i niska rozdziałka musi zginąć!
Odbiłem się przez fiolki, ja p... , pół godziny farmienia przed każdym kolejnym podejściem do bosa, a podobno wypadają rzadziej im więcej farmisz. Technicznie leży, spadki, niska rozdzielczość i piksele sprawiają, że bardzo ładna artystycznie gra wygląda naprawdę źle. Może spróbuje jeszcze u jak dadzą remaster.
Fiolki to żaden problem.
Jak idziesz się ulepszyć, za pozostałe tętnienia krwi kup fiolki ;)
Gra chodzi w 1080p i w 99% jest to stałe 30 klatek, problemem jest frame pacing.
Racja, tak czy inaczej słabo się gra. Uruchomiłem upłynniacz na tv i jest sporo lepiej, input lag niestety większy. Poza tym wkur... się i sprzedałem Bloodborn GOTY, zainstalowałem podstawkę z ps collection i zacząłem od nowa, ale wybierając topór. Dwóch początkowych bossów za pierwszym razem pokonałem. Niesamowite jak inna broń zmienia rozgrywkę (wcześniej grałem laską).
Ogólnie to każda broń w BB ma swoje zastosowanie, i to jaką powinno się wybrać powinno zależeć od tego czy dobrze Ci się nią gra. Czy pasują ci animacje, czy zasięg jest wystarczający i czy szybkość jest zadowalająca.
Laska jest dobra pod skilla.
Do tego pamiętaj żeby podczas ataku przełączać tryb broni, będziesz wynagrodzony/a fajnym combosem o dużym dmg.
I najważniejsze, nie zrażaj się przy porażce.
Zagłębiaj się w tej świat, czytaj opisy przedmiotów, wyczerpuj opcje dialogowe.
Gra wynagradza cierpliwość i zaangażowanie, jak mało który tytuł.
Powodzonka ;)
Wszyscy piszą jaka to trudna gra i ile to się nie meczyli z bosami. Ja wczoraj ją sobie zainstalowałem i na pierwszym podejściu do bossa zbiłem mu około 95% HP. Wy to chyba w Fifę na co dzień gracie. Nigdy wcześniej w soulsy nie grałem. Już Remnant from the ashes na hardzie było trudniejsze.
Widzę po Twoich komentarzach, że Ty to taki miszczu jesteś przez duże M :P
Pewnie przed każdą trudniejszą grą musisz mieć wykupiony zapas papieru toaletowego by okiełznać swój talent, bo nadal jest za łatwe :-)
Dopiero dodatek robi się trudniejszy, ale i tak dla większości najtrudniejsze jest Yharnam i opanowanie mechaniki.
Sprawdzianem umiejętności nie jest pierwszy boss Cleric Beast. Jest on stosunkowo prosty i nie stanowi wyzwania. Powodzenia w walce z kolejnym tj. Father Gascoigne xD.
Zabity za 3 podejściem. Z czego pierwsze "podejście" to był przypadlowe spotkanie podczas eksploracji świata, a i tak zbiłem mu 90% hp. Może gdyby był w drugiej formie przez całą walkę to byłby trudniejszy.
Mała Aktualizacja.
Bestią żadna krwi za drugim podejściem
Pastor Amelia za drugim podejściem
Nadal nie spotkałem bossa, który byłby wyzwaniem
Poziom trudności to nie jest najważniejszy aspekt tych gier, nawet nie jest blisko bycia nim.
Po prostu spina on wszystkie mechaniki i świat w jedną całość ;)
Mówcie co chcecie, co chcecie ale zapis na jedno kopyto to głupota żeby robić od nowa grę ... gdy zapisze gdy masz paść na ziemię ...
Ps. Itp żeby robić od nowa grę
Nie musisz zaczynać gry od nowa po śmierci, wtedy cię cofa do ostatniej zapalonej lampy. Jedynie tracisz wszystkie swoje tętnienia krwi, ale te zostają na miejscu zgonu i można je spokojnie odebrać.
1. Nie, nie jest głupie.
2. Dałeś 2.5/10 dla BB i 3/10 dla RE2R, więc dalszą dyskusja raczej nie jest potrzebna.
Już 400h spędziłem z tym tytułem, najlepsza gra ubiegłej generacji bez dwóch zdań ;)
Świat, level design, world building, gameplay, intuicyjne sterowanie, art-style, bossowie, ost, różnorodność przeciwników, lore. Wszystko tu zagrało.
Trzeba powiedzieć, że to gra typu soulslike i nie przypadnie każdemu do gustu, z naciskiem na bardzo nie przypadnie. Zarówno poziom trudności, jak i brak prowadzenia przez fabułę stanowią znak rozpoznawczy tej konwencji. Oprócz tego system zapisu oraz możliwość utracenia zdobytych punktów (tętnień krwi) wzbudzają w niejednym graczu frustrację. Akurat lubię tego typu gry, więc bawiłem się wybornie. Świetna gra w swoim rodzaju. Ciekawa, wymagająca, nastrojowa.
Chyba masz rację. Myślę że to gra dla osób, które szukają wyzwań i jakiś trudności do pokonywania. Nie obrażając nikogo, ja wolę wyzwania w życiu normalnych I rozwijać swoje pasje, a nie rozwijać się w graniu i podnosić poprzeczki w rozgrywce. Nie widze w tym większej przyjemności i sensu. Gra jako forma rozrywki w tym przypadku jest słaba. Uwielbiam książki i gry, które są wciągające jak lektura, tej brakuje fajnej i przyjemnej rozgrywki i ciekawej fabuły. Rozgrywka jest a fabuły jakas tam, gdzieś jest. Szkoda bo klimat fajny.
https://www.neogaf.com/threads/bloodborne-endless-nocturne.1612721/
Port wersji z PS4 dla graczy PC i PS5
It will target 4k 60FPS on console (PC is uncapped with resolutions up to 8K).
Drobny lifting tekstur i tyle.
No to będzie $70
Raczej fake, niby z podtytułem, a zwykły remaster bez żadnych dodatków (w sensie nic nowego względem wersji na PS4).
Poza tym odblokowany klatkarz na PC?! I to jeszcze w grze od FS? Właśnie tutaj powinna się zapalić czerwona lampka.
Oczywiście mogę się mylić i obym się mylił w tym przypadku. Osobiście uważam, że kiedyś jednak tego BB na PC się doczekamy (pytanie kiedy, bo więcej widziałem wiarygodniejszych plotek dotyczących nowego GoW na PC niż BB), ale to nie jest chyba to.
Kilka tygodni temu też widziałem news, gdzie sugerowano, że powstaje remaster Bloodborne dla Ps5 i Pc.
Sugerowane porty Pc z nowszych exów SONY:
2021 - Uncharted 4
2022 - Bloodborne i God of War 4
2023 - Ghost of Tsushima i Persona 5 Royal
Starsza Persona 4 Golden sprzedała się dobrze na blaszaku co pewnie jeszcze mocniej zwiększyło szansę na Persona 5 Royal.
Gry FROMu i „przecieki" na czterolistnej koniczynce to zgrany duet.
Zaczęło się od jedynego potwierdzonego przecieku stamtąd - Project Beast który przeobraził się w Bloodbourne.
Niemal tradycja i jedyna rozrywka w tych czasach związana z FROMem...
Jakaś parodia Bloodborne
Jeżeli stracisz połączenie z netem wywali do menu głównego.
I szukanie innych znajomych też bałagan
Datatek nawet nie daje lepszych broni niż wersji podstawowej
Brak informacji gdzie iść ewentualnie mapy ...
Itd.
Ps. Gra nie jest trudna ale za to głupia ...
Parodia to jest twoja polszczyzna. Kazda bron jest inna i unikatowa, czego nie ma w zadnej innej grze nawet w DS3. Te gry slyna z tego, ze nie ma mapy i trzeba uzyc mozgu.
Czy ja wiem czy ta gra jest AŻ TAK dobra? Klimatycznie rzeczywiście super, duży plus także za dynamikę walki i bardzo fajny sposób parowania. No ale mamy dość ubogi arsenał i mało, według mnie, satysfakcjonujący sposób rozwoju postaci. Poziom trudności każdy zna, napotkani przeciwnicy naprawdę potrafią zaskoczyć, ale bossowie już mniej. W zdecydowanej większości to absurdalnie ogromne stwory, gdzie głównym przeciwnikiem jest raczej walka z kamerą. Prawie wszystkich z nich pokonałem za pierwszym podejściem, co w przypadku DS3 (bo porównanie z tą grą jest oczywiste) jest dla mnie wciąż nie do pomyślenia. Najwięcej problemów narobił mi Ojciec Gascoigne (ale to raczej ze względu na wczesny etap gry i niepoznanie jeszcze do końca mechanik) i arcyirytujący pająk Rom (a niech go #@$#). Odnawianie fiolek sprawia, że dany etap można praktycznie przejść na raz, to fajne rozwiązanie. Za to podróżowanie tylko z jednego miejsca jest dość uciążliwe, choć ekrany ładowania na PS4 nie są skandalicznie długie. Niezbyt ciekawy graficzny efekt filmowy, którego nie da się wyłączyć, do tego fatalne spadki płynności - na szczęście rzadko, choć w kluczowych momentach. Nie rajcuje mnie też domyślanie się o co właściwie chodzi w tej grze na podstawie enigmatycznych opisów czy jednozdaniowych kwestii, na szczęście dla mnie fabuła zawsze była trzeciorzędną sprawą.
Niektóre skróty naprawdę zaskakujące (choć w sumie należało się tego spodziewać), ale jak dla mnie jednak nieco za rzadko rozmieszczone lampy.
Ogółem fajna, owszem, ale chyba tylko na raz. DLC też nie dokupię.
Nadal DS3 > Bloodborne.
Mimo wszystko dla mnie klimat robi robote, Bloodborne>Sekiro>DS(PS5)>Dark souls
To głownie dodatek robi robotę. Jeżeli pamietasz walke z Darkeater Midirem, Namless Kingiem czy Fride to dopiero w dodatku beda bossowie rownie trudni, a byc moze trudniejsi. Ostatni bos dodatku to byl zdecydowanie najtrudniejszy boss serii dla mnie.
Nie rozumiem tylko tego, ze za malo broni. A jakie miales bronie w ds3? Jedna podobna do drugiej, co z tego ze bylo ich wiecej jak byly nieciekawe i malo sie od siebie roznily. Czesto powtarzalny wyglad, nieco tylko zmieniony moveset. W BB kazda bron jest unikatowa i ma rownie unikatowa przemiane. Dodatek dodaje sporo fajnych opcji i w ogole, zeby sie dostac do dodatku to nie lada wyzwanie samo w sobie. Trzeba poszperac w necie jak to zrobic.
W BB masz praktycznie taki sam system rozwoju postaci jak w ds3. Ale jest urozmaicony. Masz bloodtinge. Najlepsza katana w grze opierajaca sie na bloodtinge wysysa ci zycie. Masz typowy build pod skill, str, hybryde. Spellcaster niestety dopiero w new game+ bo w trakcie gry zbiera sie wszystkie niezbedne spelle, narzedzia i ekwipunek. Masz tez ukryty beast build. Potrzebujesz do tego odpowiednich itemow i zestawu run carylla i twoja postac zmienia wyglad. To samo sie tyczy spellcastera z mackami. No i nie mozna zapomnieć o Moonlight Greatsword, ktory w najbardziej epicki sposob w serii pojawia sie w dodatku. Buildow wiele nie ma to prawda, ale bronie sa naprawde kozackie np. Boom Hammer.
SpecShadow
Mi ta gra WUCHANG: Fallen Feathers, którą wkleiłeś dużo bardziej przypomina Sekiro niż Bloodborne.
Wzorowana na Bloodborne jest inna produkcja Thymesia.
www.youtube.com/watch?v=3HbZQ9KZD94
Chyba najlepsza gra ekskluzywna na PS4.
Byłem sceptycznie nastawiony bo nie podobała mi się stylistyka tego tytułu. Jak wsiąkłem to nie skończyłem dopóki nie wbiłem 100 % Tak więc polecam.
Ja jak pierwszy raz wszedlem do Yharnam to nie posadzalem siebie samego o znanie tylu przeklenstw. Ale w koncu sie udalo ogarnac podstawy i przejsc gre. Ale to co sie dzialo w dodatku to juz przegiecie bylo. Udalo sie tez ale poziom frustracji w lokacji rybackiej przeszedl wszelkie normy.
Jestem w trakcie przechodzenia tej gry i jak narazie się cały czas wypierdalam na pysk. Ale widzę w tej grze potencjał i myślę że jak ogarnę mechanikę itp to mi się spodoba.
U mnie bylo to samo. Nie warto sie zrazac. Ta gra jest jak życie. :p Daje w pysk ale podnosisz sie mocniejszy.
Moze 7 lat temu grafika robiła wrażenie, ale teraz to wygląda jakby ktoś mocno przeostrzył obraz i tak zostawił. Walka bardzo dziwna jeśli porównam to do nowej wersji Demona lub Mortal Shell. Po wyprowadzeniu ciosu pasek życia wroga stoi w miejscu tak że człowiek nie wie czy gość dostał czy nie. Trzeba czekać kilka sekund aż padnie na glebę żeby zrozumieć że to był jednak cios kończący. Bardzo dziwne rozwiązanie.
Jak mozna tak gowniana gre z rownie gowniana grafika jak Mortal Shell porownywac do tego arcydziela sztuki lovecrafta? :D Polecam wlaczyc glos jak chcesz parować i może założyć okulary.
Dałem jej szanse patrząc na jej średnią ocenę. Gra jest całkiem niezła. Pod kątem graficznym i mechaniki postaci jest dopracowana, zwłaszcza że ma już kilka lat.
Jednak mi osobiście nie podeszła ze względu na ciężki klimat i trudną rozgrywkę, chociaż dla innych będzie to zaleta.
Ja akurat przy gierce chce się zrelaksować i nie denerwować się że po raz 10 nie mogę zabić przeciwnika i cofam się dużo wstecz.
Gra dramatycznie denerwująca. Zero przyjemności z gry. Brak możliwosci zapisu. Podchodziłem do niej ponad 2 lata, prób grania było sporo i finalnie dziś płyta z grą zakończyła swój żywot połamana w śmieciach abym nigdy więcej nie pomyślał żeby ponownie ją uruchomić. Niech was nie zwiedzie wysoka ocena tej gry bo nie każdy bedzie w stanie w nią grać. Nigdy ale to nigdy nie spotkałem sie z takim gów...em.
Też tak mówiłem po zakupie gry :D Że była to pomyłka. Po co wydałem prawie 200 zł na to wtedy nie wiem. Ale w końcu jak przysiadłem z zamiarem, że nie odpuszczę to poszło. Tyle emocji i klimatu nie zapewniła mi żadna gra w jaką kiedykolwiek grałem. Klimatyczne mistrzostwo. Wszystko jest mega creepy i oby wyszła część 2.
Nie widzę sensu tej gry. Nie mamy przedstawionego jakiegoś konkretnego ciekawego celu, gra nie ma fajnej akcji. Klimat jest super, ale nauka gry beznadziejna. Wszystko trzeba samemu odkrywać i się męczyć. No może ktos gra w gry żeby się wkurzać, ale dla mnie to forma rozrywki. Jak gra się średnio to oczekuje wciągającej fabuły, a jak fabuła jest średnia to rozgrywka powinna być przyjemna. Tutaj nie ma obu tych rzeczy.
Widzisz gry od From Software wymagają innego podejścia. Są trochę jak te gry z lat 90, gdzie nie było podane nic na tacy. Gameplay jest bardzo bobrze przemyślany, tylko trzeba się go nauczyć i to trwa. Bloodborne przeszedłem około 7 razy i już na etapie NG+3 rozwalałam każdego bossa za pierwszym razem :D. A co do fabuły to odkrywa się ja w dość nietypowy sposób, trzeba czytać opisy przedmiotów itp.... . Gra ma naprawdę fajną historie ale musisz ją sam odkryć, nie masz podane jej na tej "tacy".
"na tacy" to złe określenie. Nie chodzi mi o gry dla idiotów, ale o czysty i jasny sens gdy. W tej nawet nie wiadomo po co się robi to co się robi od poczatku gry. Ja traktuje to jako błąd, jako kiepską narrację. Jakbym oglądał taki film lub czytał książkę, to bym skończył po 5 minutach. Ty się odnalazłeś w takim czymś. To trochę tak jak z ubraniami, niewygodne i brzydkie też ktoś kupi i stwierdzi, że je lubi. Tak widzę tę grę.
Jak piszesz komentarz lub chcesz odwiedzić, to od tego jest jeden przycisk "odpowiedź". Ale to już chyba wiesz bo dobrze odpowiedziałeś na mój komentarz.
Nie zgodzę się że w Bloodborne jest kiepska narracja. Ta gra ma być dziwna, nawet początek gry to sugeruje że gra może być tylko snem.W snach wszystko jest dziwne, ale jak zaczniesz je zgłębiać to mogą mieć sens. Tak jest właśnie z Bloodborne, jak zaczniesz bardziej obserwować to treści dostaniesz aż w nadmiar. Sekiro wyłamuje się z tej narracji. Jest to moim zdaniem najtrudniejsza gra od From Software ale ta historia jest opowiedziana w "prawie" normalny sposób, już nie użyje tego określenia "na tacy". Może gry od From Sofraware nie są dla ciebie, ale w takim wypadku nie sięgał bym już po żadną grę od nich. Ale zachęcam abyś spróbował jeszcze raz z Bloodborne, a może ci się spodoba, dodam że im dużej grasz tym lepsza jest to gra.
"Jak piszesz komentarz lub chcesz odwiedzić, to od tego jest jeden przycisk "odpowiedź". Ale to już chyba wiesz bo dobrze odpowiedziałeś na mój komentarz", no właśnie nie, bo nie ma takiego przycisku przy Twoim komentarzu. Jest przy moim, więc odpowiadam sam sobie, tyle że wpisuje Twój nick
Wracając do "jak gry z lat 90''" no to final fantasy czy zelda (choć to nawet końcówka 80'') miały bardziej konkretną fabułę. Nadal z tych lat, choć ciut późniejszy fallout czy diablo to też zupełnie inna półka.
W tej po odpaleniu na PS5 byłem pewien, że to gra z pogranicza PS2/3, a nie z PS4, bo grafika jest naprawdę kiepska.
Może, jak już znudzę się wszystkimi innymi grami jakie napotkam, to i do tej wrócę.
Może jest to dobra gra dla graczy. W sensie osób pasjonujących się graniem i szukających większych wyzwań w grach. Wolę ciekawą książkę. Nie jestem targetem dla twórców. Jak nie ma świetnych efektów to powinna być wciągajaca fabuła, jak jej nie ma to dobra grafika i akcja. Jak ich nie ma to przyjemna gra itd. Najlepiej jak jest wszystko razem. Tutaj moim zdaniem nie ma ani jednej rzeczy. Już czytałem kilka opinii, ze ktoś grał 10x i dopiero za 11 podejściem odkrył, że to super gra i najlepsza w jaką grał. Moim zdaniem najlepsze gry nie każą się znielubiać 10x.
Jeszcze jakby w tej grze chodziło o coś więcej niż siepanie bronią na prawo i lewo...
No trudno, nie umiem jak na razie znaleźć pozytywnych myśli dla tego tyt, a przy ps plus i dostępnych w pakiecie chyba ponad 100 grach nie widzę sensu męczenia się.
Chłopie, krytykujesz kluczowy element gry, za który to pokochali ją gracze. Może Ci się gra nie podobać, ale nie pisz jakiś bzdur, że gra jest słaba. To jak napisać, że Mistrz i Małgorzata to zła książka, bo jej nie rozumiesz.
Powodzenia, może kiedyś wrócisz do Bloodborne i zobaczysz jaka to fenomenalna gra. Przy okazji jest to jedna z tych gier co sprzedawała konsole PS4. W takim wypadku odradzam ci Sekiro, Trylogie Dark Souls, Demon''s Souls Remake (tylko na PS5) oraz Elden Ring. Napisałeś że grasz na PS5, jak szukasz ciekawej gry z dobrą, emocjonującą fabułą to polecam Death Stranding.
Koleś pisze że Wszystko trzeba samemu odkrywać i się męczyć. a ty mu polecasz Death Stranding. Tam to dopiero będzie zagubiony.
Co do fabuły w Bloodborne to jak dla mnie najlepsza ze wszystkich gier od FS.
Od samego początku widzimy postać, której poddają transfuzję krwi. Trafiamy do Yharnam w noc łowów. Ciężko ocenić co jest jawą a snem czy koszmarem. Klimat wylewa się z monitora, który można ciąć nożem. Ponura wiktoriańska architektura, przywiązanie do detali otoczenia, super zaprojektowane lokacje i wszystko trzymające sens fabularny, w który dopiero się zagłębiamy w trakcie gry czytając opisy, czy po krótkich cutscenkach. Dużo motywów w późniejszych fazach gry z lovecrafta.
Równe ciarki na plecach miałem grając jedynie w nowego Resident Evil Village. Ale i tak bloodborne to moje n1. Jakbym chciał fabułe to bym odpalił Wiedźmina po raz n-ty.
Czuje że będzie to gra dla mnie dostałem tą grę na święta i do teraz jej nawet nie włożyłem do mojej ps 4 ale ten czas nie długo nadejdzie jak przejdę the last of US Remastered i part 2 i the legend of Zelda tears of the kingdom to na pewno zagram w tą grę to jest już ten czas a że ps plusa nie mam to będę grał sam ale dawałem sobie radę w dark souls 2 na pc to i tu sobie poradzę narazicha ludziska.
Zainteresowały mnie wysokie noty 'Bloodborne', zarówno tutaj jak i na Metacritic, gdzie ma 92/100 pkt.
I potwierdzam, że nie jest to gra dla każdego. Zaliczyłem jedno podejście do tej gry i jednak stwierdzam, że wolę inne 'klimaty'. Death Stranding, o którym wspomniano, było 'dziwne' na swój sposób, ale łatwiejsze do ogarnięcia i wciągnęło mnie od samego początku. Tutaj po paru zgonach na starcie podziękowałem.
Jestem raczej fanem fabuły, która wciągnie niż rąbanek, które z czasem odbierają przyjemność z gry. Ale nie będę złośliwy i nie ocenię tej gry, bo nawet nie wypada tego robić po, raptem, godzinie grania. Ten tytuł ma rzesze swoich fanów, a inne swoich. To po prostu nie moja bajka.
Miałem dokładnie to samo. Tylko, że wtedy kupiłem grę za prawie 200 zł i byłem wściekły na siebie bo wiedziałem, że mi się nie spodoba. Ale po 3 miesiącach postanowiłem się "wyrobić" i nauczyć sterowania. Dopiero kiedy skumałem się, że wystarczy na początku albo od razu iść zabić Bestię Kleryka lub znaleźć w kanałach "wiedzę tajemną" okazało się, że wtedy dopiero można zacząć dodawać sobie poziomy w śnie i ulepszać broń. Z paroma levelami i ulepszoną bronią o 1 poziom już było dużo łatwiej. Później znowu ściana na drugim bossie, który wprowadza nas nie dość, że bardzo skillowej gry to jeszcze z wysokim tempem. Ale później już było z górki.
Gra ma niesamowity Lore. Fabuła kryję się w opisach przedmiotów, krótkich przerywnikach i zagadkowych notatkach. Gra pozostawie wiele do dopowiedzenia w kwestii fabuły, bardziej zabawa dla humanistów.
Ogólnie gra to jest challenge, a nie relax. Natomiast po poznaniu mechanik to już jest fajnie. Pada się i tak często, ale poziom zaprojektowania poziomów gdzie idziesz na kolejny level i po długim czasie biegania w kółko odblokowujesz windę do lokacji poprzedniej zaraz przy lampionie powoduje, że szczęka opada. Bardzo jest to wszystko ze sobą spójne.
Bloodborne jest koszmarem, snem w którym wszystko jest przesadzone i ma w sobie super creepy klimat. Na początku bardzo irytuje, szczególnie to że wrogowie się odradzają ale odradzają się zawsze w tym samym miejscu i mają ten sam move set więc z czasem nie sprawiają w ogóle problemów.
Ciekawym konceptem poza rozwojem postaci i doborem pokręconego arsenału broni jest "wiedza tajemna". Im mamy więcej tej wiedzy zgromadzone tym bardziej świat się zaczyna zmieniać. Zaczynamy dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie było. A sposób dojścia do dodatku czy do jednej z najpiękniejszych lokacji zamkowych w historii gamingu to jest majstersztyk.
Jeszcze mi nie odjebało, żeby kupować konsolę dla jednej gry. Podejrzewam że jeśli planowany będzie port na PS5, to przy okazji będzie też wydanie na PC, bo jego brak to byłby strzał w stopę dla Sony. Będę cierpliwy i może się doczekam... Albo i nie.
Bardzo dobra gra, ale niestety, warstwa techniczna gry jest po prostu słaba
Bloodborne jest jedyną grą 8 generacji, której naprawdę potrzebny jest remaster, niestety duża ilość loadingów, blokowanie się postaci momentami o najmniejszą przeszkodę czy niestabilne 30 fps dzisiaj boli w oczy.
Ukończona w 30 godzin wraz z true endingiem.
Via Tenor
Udało mi się kupić Ps4 PRO z niskim softem 7.50, wgrać soft 9.00 i zrobić Jailbreak za pomocą GoldHena 2.3, dzięki czemu mogę się cieszyć 60fpsami w tej ale różnież innych zablokowaych na 30 grach. Co prawda spadały czasem przy przemierzaniu lokacji do 40 kilku ale w większości przypadków oraz na zamkniętych arenach z bossami jest elegancko.
Plusy:
- Niesamowity klimat, chyba najlepszy spośród gier FS. Jednak tak jak przy pierwszym ogrywaniu bardziej podobały mi się bestie, upiory i wilkołaki niż te mackowate i robaczane stwory z późniejszych lokacji.
- wspaniała muzyka, te skrzypce, wiolonczele, chóry no miód. Muzyka we śnie tropiciela czy w walce z Gehrmanem czyste złoto.
- większość bossów jest extra ale są też kiepscy i trzeba uważać, popsułem sobie walkę z Amelią i pierwsze tym razem spotkanie z Ebrietas, za późno do nich poszedłem i padły jak muchy, byłem już zwyczajne dla nich za mocny.
- tym razem nadrobiłem dodatek Old Hunters, Ludwig, Lady Maria są super za to Sierota Kos to istny koszmar, według mnie jeden z najtrudniejszych soulsowych bossów. Miałem flashbacki z Bezimiennego w walce z nim.
Żyjące porażki za to nieciekawe.
- kurde niby sporo broni ale znów grałem głównie rozpruwaczem, topór czy wirujaca piła z Old Hunters są dla mnie zbyt wolne, a serio chciałem coś innego tym razem. Niemniej ciekawy arsenał z super mechaniką atakowania składaniem i rozkładaniem broni. Może następnym razem złapię za inny oręż. Pistoletu używam bardzo mało.
Minusy:
- w zasadzie jeden poważny zarzut, blokowanie się na małych, niewidocznych podaczas walki elementach, a to kamień, a to drzewko, a to coś tam. Rozumiem ciasne areny i popełnienie błędu pchania się między ścianę, a bossa ale blokowanie się na jakichś kamykach, w efekcie przyjmowanie na mordę ciosu zamiast uniku i nieraz zgon? No nie powinno tak być.
Wspaniale było po 4 latach powrócić do nocy i łowów. Grę przy tym drugim ogrywaniu ukończyłem z ukrytym zakończeniem czyli z dodatkowym bossem. Wspaniały tytuł, brak remastera czy patcha boli i szkoda że trzeba kombinować Jailbreakiem dla 60fps. Póki co najlepsze BB na shakowanych Ps5 locked 1080p&60fps. Przygarnąłbym nawet remake na silniku nowego Demon's Souls w rozsądnej cenie. Liczę na to lub na BB2. Może dziś w dobie mody na soulsy, sukcesie Eldena czy mocno kopiującego tę grę Lies of P, Bloodborne powróci a z tego co wiadomo, właśnie FS robi exa dla Sony. Czyżby tym razem?!
PS: polecam Lore, na YT Balmora House fajnie opowiada.
Zazdroszczę ogrania BB na 60 fps. Żadna gra nie skorzystałaby tak z rimejku, który ogarnąłby antyaliasing i uplynnił rozgrywkę.
Tak się składa, że przeszedłem ER, w drugiej kolejności były pierwsze Soulsy, a teraz właśnie przeszedłem Bloodborne. Jakiś tydzień temu.
Co tu dużo mówić, genialna gra.
Może zabrzmi to nieco kontrowersyjnie, ale był też to najłatwiejszy tytuł, jaki przeszedłem w gatunku (czeka mnie kilka tytułów od FS, wliczając w to Sekiro). Absolutnie nie dlatego, że jest "prosta", ale to osobista preferencja. Walka w BB przypomina taniec. Jest płynna, szybka, responsywna i dynamiczna. Soulsy, czy ER bazują bardziej na taktycznej walce, wymagającej więcej cierpliwości.
W BB paradoksalnie, jedynie trochę trudności miałem z ...uwaga, Romem. Natomiast Orphan, Ludwig i reszta zawartości na luzie. To nie zmienia faktu, że gra jest jedyną w swoim rodzaju perełką. Ten flow walki po prostu mi kliknął, ale nie oznacza to, że gra sama w sobie nie była wyzwaniem, bo już same lokacje bywały ciężkie i zaskakujące. Niektóre runbacki dawały popalić, a pewne lokacje nakładały na gracza ogromną presję. I bardzo dobrze, bo mimo tego, że wyjątkowo fajnie siadły mi bossfighty, to niektóre aspekty popamiętam ;).
To, co najbardziej mnie urzekło, to to, jak pięknie DLC rozwija historię kościoła i samych tropicieli. Sama historia jest mroczna i jednocześnie bardzo zaskakująca. Cały lore związany z Kos, wioską rybacką, laboratorium, Marią, wywołuje ciary na plecach i choć dziwnie to zabrzmi, to również żałość. Jednocześnie rzuca nowe światło na konstrukcję całego świata.
Myślę, że rozwinięcie tego uniwersum i nowa część lub przynajmniej remake, to coś, co być może nie pojawi się szybko, ale raaaczej kiedyś się pojawi. Byłem zachwycony, mimo, że przecież grę przeszedłem już po pokonaniu Elden Ringa, który technologicznie przeszedł ogromną drogę.
Tak więc pomimo upływu wielu lat od wydania tego tytułu, pierwsze spotkanie z BB to naprawdę świetne doświadczenie, a na pewno dość unikalne.
Do Minas Morgul: Bloodborne nie jest łatwy, po prostu ograłeś najpierw Eldena, który ma najtrudniejszych bossów w całej serii m.in. Malenia czy Malaketh.
Rom to dziwne bo to 2gi po wiedźmach z Hemwick najłatwiejszy boss w grze. :D Orphan oj wielu spędzał sen z powiek jak gra wyszła. Natomiat tak jak mówię, jak walczyłeś z Malenią to żaden boss nie będzie trudny poza Walkiriami w God of War. Tylko God dla mnie jest trochę nudny.
Zasłużone 10/10. Gra, która pozostawia pustkę po sobie taką samą jaką zostawił po sobie Wiedźmin 3 (choć to inne gry). Klimat horroru wiktoriańskiego oraz bossów w postaci przerażających bestii lub żywcem wyjętych z lovecrafta czynią tą grę wyjątkową wśród gier od From Software. Absolutny majstersztyk artystyczny. Natomiast co do rozgrywki do wku****ia jak każda inna gra od from software i trzeba mieć to na uwadze kupując tą grę. Tutaj nie ma mapy, czy tutoriali jak sterować postacią. Lecicie od razu na głęboką wodę gdzie startujecie w jedynej lokacji w całej grze gdzie jest nie 1, a 2 bossów. Warto wiedzieć przed kupnem, że wszystkie moby się respawnują po śmierci, a jest to dla nowych graczy ekstremalnie frustrujące. Nie obejdzie się też bez oglądania tutoriali z bossów i dużo czytania w necie na temat szczegółów lokacji czy postaci gdyż gra nie podpowiada nam absolutnie niczego.
Co najbardziej mi utkwiło poza trudnymi bossami w pamięci to jedna z najładniejszych lokacji w grze, czyli zamek Cainhurst. Sam zamek jak zamek ale to co trzeba zrobić, żeby w ogóle dotrzeć do tej lokacji to jest niezłe. Bez czytania w necie w życiu bym tam nie trafił. To samo dotyczy odpalenia dodatku. Tu nic nie może być proste, dodatku nie odpala się od tak tylko trzeba pokonać pewnych przeciwników i zrobić pewne rzeczy i dać się zabić jeszcze innemu ukrytemu przeciwnikowi, żeby ten nas przeniósł magicznie do dodatku. Strasznie poryta klimatycznie jest ta gra. :D
Nie rozumiem statusu legendy tej gry. Super klimat, zajebiste walki, poziom wyzwania na duży plus. Nie kumam mechaniki aż tak małej ilości save'ów. Nie chodzi nawet o poziom trudności,, bo ustawienie szeregowych rywali zna się w pewnym momencie na pamięć, tylko o nudę wynikającą z powtarzalności . Możliwość zapisu przed bossami by to wyeliminowało. Tak, wiem, że taka jest konwencja soulslike, ale nie potrzebny mechanizm imo - nie utrudnia specjalnie, a nudzi w chuj.
Świetny klimat, tempo walki, miła odskocznia od Soulsów. Minus za grafikę na ps5.
Bloodborne to ojciec chrzestny dark fantasy horror gore i co tam jeszcze po prostu coś wspaniałego
Wersja nieoficjalna na PC, już coraz bliżej, wygląda wyśmienicie i to w 4K 60 FPS! :)
https://youtu.be/aGECZFPjIW0?si=62rQxuyAtGH64uWr