Rise of the Tomb Raider | XONE
SZTOS! Wszystko co było do poprawienia z TR, zostało poprawione. Dlatego nie rozumiem ocen niższych od średniej ocen Tomb Raider (9.2) - Ta gra jest esencją tego, dlaczego sięgam po gry wideo.
No co tu dużo pisać, gra jest świetna ale bardziej podobał mi się tr z 2013roku. Fabuła jest taka 7/10 ale jest tyle różnych innych misji pobocznych że naprawdę gra jest warta polecenia
Witam mam pewien problem z grą, a mianowicie taki, że przerywniki filmowe strasznie się tną. Jest około 30 fps po czym potrafi spaść nawet do 5 fps. Podczas rozgrywki wszystko działa bez zarzutu, a ustawienia mam w większości wysokie lub bardzo wysokie. Co może być tego przyczyną?
Po ograniu tej śmiesznej "Trylogi nowej Lary" to TR 2013>RoTR>SoTR. Stara Laro wróć.
To moje pierwsze spotkanie z seria Tomb Rider (nową i starą). Gra jest świetna, klimat, fabuła, grafika, wibracje na padzie, no i oczywiście polski dubbing. Najbardziej podobał mi się jednak brak interfejsu gry, dzięki czemu gra sprawiała wrażenie filmu.
Gra trzyma klimat serii. Jest nie za długa, ani nie za krótka. Bardzo ładnie zrobiona. Wymaga użycia mózgu w kilku momentach, aby rozwikłać zagadki. Dla mnie rewelacja!
Cóż, RoTR to gra bardzo dobra, ale do części poprzedniej jednak jej daleko.
Chociaż muszę przyznać, że DLC są naprawdę spoczko.
Pierwsza część siadła mi bardziej. Oczywiście Rise to też świetna gra, ale wydaje mi się, że jest mniej równa. Na pewno sięgnie jednak po Shadow.
Czy wersja na PS4 Slim/Fat zawiera tryb stereoskopii 3D? Słyszałem że PC dodano w patchu. Gierkę przechodziłem juz na X360 jednak dla trybu 3D mógłbym się skusić, zwłaszcza że teraz w promocji za 50 zł na PSN.
Dopiero co zacząłem grę, ale już mi się mega podoba :3 żałuję tylko, że nie ma w tej grze trybu foto, bo niektóre widoczki aż się proszą o zapisanie ich
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
Miałem tę przyjemność już w latach 90-tych grać w pierwsze części TR. Pierwsza część TR to była gra przełomowa, coś wyjątkowego.
"Nowe" Tomb Raidery nie są może przełomowe natomiast jest to zdecydowanie udany restart serii. Jedna z tych gier od której masz ochotę odejść dopiero po jej skończeniu.
Ciekawa fabuła, zwroty akcji. Piękna grafika, audio też na wysokim poziomie. Minusem oczywiście czas potrzebny na przejście gry. Polecam każdemu, nie tylko fanom TR czy Uncharted'ów.
8.5
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
Miałem tę przyjemność już w latach 90-tych grać w pierwsze części TR. Pierwsza część TR to była gra przełomowa, coś wyjątkowego.
"Nowe" Tomb Raidery nie są może przełomowe natomiast jest to zdecydowanie udany restart serii. Jedna z tych gier od której masz ochotę odejść dopiero po jej skończeniu.
Ciekawa fabuła, zwroty akcji. Piękna grafika, audio też na wysokim poziomie. Minusem oczywiście czas potrzebny na przejście gry. Polecam każdemu, nie tylko fanom TR czy Uncharted'ów.
Ukończyłem grę świetnie się przy tym bawiąc :) ogólnie dużo lepsza od poprzedniczki, bardziej rozbudowana. Poprawili to, co mi nie grało zbytnio w poprzedniczce - dodali więcej grobowców, w których jednak trzeba było spędzić więcej czasu niż 2-3 min. Podobał mi się syberyjski klimat przeplatany z umiarkowanym. Grafika oczywiście też na plus. Ta gra ma prawie wszystko, czego oczekuję od przygodowego akcyjniaka z elementami RPG :) jest eksploracja, otwarty, ale nie za duży świat, ciekawe znajdźki i miejsca, mała ilość zapychaczy, zadania poboczne sztampowe, ale nie było przesytu nimi, piękne widoki, zapadająca w pamięć muzyka przy eksplorowaniu grobowców, walka wręcz z deka drewniana, ale nadrabiała finisherami i elementami skradankowymi. Irytowała mnie tylko czasami SI przeciwników - nie raz zachowywali się po prostu jak debile, a czasami jakby kurde mieli mnie na GPSie i wiedzieli, kiedy wychylę się zza osłony + irytująco spamowali granatami/koktailami mołotowa. Trochę mozolne zbieranie elementów do ulepszania ekwipunku - dużo w ciągu gry polowałem i zbierałem i mimo przejścia gry na 100%, zbieraniu i zabijaniu czego tylko mogłem, nie udało mi się ulepszyć na max wszystkich broni. Bardzo podobał mi się też dodatek w rezydencji Croftów - ciekawa odskocznia, gdzie dowiadujemy się trochę smutnych, ale i ciekawych rzeczy. Były nawet chwile grozy, gdy w ciemnym korytarzu zapuszczonej piwnicy nagle zaje****m nogą w jakieś krzesło, huk nieziemski xD W każdym razie gra ma ode mnie solidne 8. Bardzo dobra produkcja i szczerze polecę każdemu entuzjaście przygodowych akcyjniaków :)
Dobra gra ale o klasę gorsza od jedynki. Ostatnia misja w świątyni była mega słaba i irytująca. Za dużo tych opcji wspinaczkowych wkurzało mnie to a najbardziej te strzały które się wbijało. O tym kim jest Jacob można się domyśleć w połowie gry... trochę to słabe. Ogólnie grało się dobrze. No i DLC Baba Jaga było bardzo fajne. Za takie pieniądze można pograć (40zł :D) jak trójka stanieje to pewnie tez kupię..
Grałem w pierwszego TR kilkanaście lat temu, i w nową trylogię. To jak na razie jest najsłabsza cześć. To niby Lara Croft, ale w rozgrywce bardziej John Rambo. Ta panna jest szalona, ona powinna być na lekach w szpitalu być, a nie wolności mordując. Mam nadzieję, że kolejne przygody będą bardziej w stylu Tomb Ridera z przed lat. Fabularnie gra nie ma sensu.
Ocena ogólnie na plus bo sama rozgrywa jest ok.
Trzyma poziom części pierwszej. Dla mnie gra jest bardzo dobra. Nie to samo co Uncharted, ale zdecydowanie daje rade. Tylko te cholerne Ubisoftowe zbieractwo :/.
Tomb Raider z 2013 roku podobał mi się, ale ta część to jakieś nieporozumienie, sandbox z ciągłym zbieractwem. Dobrze, że zagrałem w ramach Xbox Game Pass Pc za 4 zł bo bym się zdenerwował.
Dlatego ja tylko trzymałem się linii fabularnej. Pobocznych nie robiłem. Tylko grobowce. Lara "Rambo" Croft. Mi tam się gra podoba, ale ciut gorsza od części pierwszej. Czas na ostatnią część.
Świetna gra. Fajna historia, przygoda, dużo aktywności, nie trzeba tylko robić fabuły, nawet nie wskazane...lepsza od TR:definision.
Gra dobra, ale mimo wszystko Tomb Raider z 2013 podobał mi się bardziej. W sumie mam deja vu, jakby scenariusz tej części powstał na bazie historii z poprzedniej. W każdym razie mimo wszystko fabuła jest dość ciekawa.
Tym razem bardzo doskwiera zbieranie różnych dupereli. Poza tym nie odczuwałem zbytnio różnicy po ulepszeniu np. łuku. Po ukończeniu mam wrażenie, że zmarnowałem na to niepotrzebnie kilka godzin życia.
Bawiłem się jednak dobrze. Ciekawych lokacji nie brakuje, akcji sporo, gra ma swoje momenty. No i ślicznie to wszystko wygląda. Czasem jest wręcz efekt "łał".
Bardzo fajna jest też piosenka z napisów końcowych (Karen O - I Shall Rise).
Hej kto moze mi pomoc, chodzi o pulapke w grocie. trzeba wcisnac e. jak na padzie ?
Jedno wiem napewno nie da się przejść tomba 3 na pierwszym plejaku ,dopiero na pc udało się dzięli SAVE w każdym momencie
Kurde, jak można uważać że remake z 2013 roku był lepszy? :D
Oczywiście każdy ma swoje zdanie, być może pozostałym wersja z 2013 bardziej przypomina te stare TR w które nigdy nie grałem...
Ze swojej perspektywy uważam, że RoTR jest dużo lepszy fabularnie, ładniejszy, dający znacznie więcej opcji RPG niż poprzednia część. Otwarty świat jest super, nie narzuca się tak jak liniowa "jedynka", a rozrzucone "śmieci-znajdźki", które można pozbierać celem udoskonalenia sprzętu, znacznie mniej irytujące niż w wersji z 2013... Tam w pewnym momencie przestałem je całkiem zbierać, bo tyle tego było...
Jak dla mnie mocne 8,5 - 9,0. Polecam każdemu!
Trzeba będzie odświeżyć bo to idealny tytuł na zimę, tym razem na PC
Bez wątpienia jedna z najładniejszych wizualnie gier(dla mnie najładniejsza) ever a ma już ponad 4 lata.
U mnie w 1440p max wygląda cudownie. Na yt są filmiki typa co gra w 8k! - kosmos
No i Lara <3
Przesada co jej zrobili z ryjcem w najnowszej części.
Pierwsza moja gra ukończona na 100% więc musi być dycha
Trudno powiedzieć, która gra jest lepsze ROTR czy Uncharted 4. Uncharted oferuje zdecydowanie lepsze strzelanie, lokacje są zdecydowanie bardziej różnorodne. Gra jest też bardziej efektowa - co chwilę wali się jakiś most, spadamy i cudem ratujemy życie. U4 jest mocno liniowe. Tomb Raider ma natomiast lepiej zrobioną wspinaczkę, sporo aktywności pobocznych, fajne grobowce, crafting. TR jest też takie trochę bardziej poważne. Fajna gierka ale do U4 mimo wszystko chyba troszkę brakuje.
Co jest z tą grą na sprzęcie który przewyższa wymagania rekomendowane ledwie działa w 30-50fps i to nawet nie w 1080p
Hehe, pewno odpaliłeś na ultra z antyaliasing SSAA ktory zarzyna wydajność bo skaluje obraz do wyzszej rozdzielczosci, Do tego potrafi niezle spasc wydajnosc na mapie radziecki kompleks i geometryczna dolina bo tam najbardziej obciąza nie samą grafike co procesor
Musiałem przejść "Rise" 3 razy, aby ją w końcu docenić i stwierdzić, że jest to bardzo dobra gra, ciekawa historia i emocjonująca rozgrywka. Początkowo, po przejściu TR2013, mimo ulepszeń względem poprzedniczki, byłem zawiedziony... Rise of the TR wydawało mi się bardzo podobne do TR2013 - identyczna, ale usprawniona mechanika, konstrukcja fabuły (szczególnie końcówka bardzo podobna). Po kolejnym przejściu było już lepiej, bardziej skupiłem się na eksploracji oraz odnajdywaniu wszelkich grobowców i innych ukrytych miejsc. Rise of the TR ujął mnie rozmachem lokacji (wspaniały graficznie Akropol oraz Dolina Geotermiczna o zachodzie słońca) oraz emocjonującymi scenami akcji, których nie jest ani za mało, ani za dużo. Zachwyciła mnie również gra świateł i cieni oraz wygląd Lary - wszystko to wygląda rewelacyjnie nawet po kilku latach. Muzyka snuje się tajemniczo, ale najlepsze są, moim zdaniem, dynamiczne utwory towarzyszące podczas większych starć. Dubbing pozostawia niestety wiele do życzenia, ponieważ głosy odbiegają znacząco od ruchu warg postaci. Lepiej grać w oryginalnej wersji dźwiękowej. Ogólnie jest to bardzo dobra gra na wiele godzin!
Bardzo dobra gra, ale jednak swoje mankamenty ma - pierwsza wada jaka rzuciła się w oczy, a raczej obiła o uszy to marny polski dubbing z którym wytrzymałem jakąś godzinę, po czym zmieniłem na wersję angielską. Kolejną wadą są miejscami bardzo wąskie obszary w których gra reaguje na nasze akcje - czasami trzeba stać dosłownie na przedmiocie aby z nim wejść w interakcje lub skoczyć w centralną część rampy czy innego ustrojstwa aby się go złapać mimo, że na ekranie granice interakcji są widoczne gdzie indziej (oczywiście nie jest to może jakoś nagminne, ale na tyle częste, że potrafi zirytować). Jak już przy skakaniu jesteśmy, to na serio aby wejść na drabinę musimy na nią wskoczyć (nawet jeśli nie jest urwana)? Co do dialogów to w większości są poprowadzone bardzo dobrze, ale w niektórych momentach komentarze Lary potrafią rozbroić i to w ten zły sposób - zwykle przez stwierdzanie oczywistości (Np. znajdujemy złamany miecz - obracamy go aby poddać obserwacji, po czym tekst "Ten miecz jest złamany" ... Brak słów. Albo inne teksty dotyczące znalezisk, które może dla niektórych może mogłyby stanowić podstawy do gdybań,ale dla archeologa jakim jest Lara powinno być oczywistością). Kolejną wadą są niektóre wyzwania - np. zniszcz X Posągów - celowe (czy raczej bezcelowe) niszczenie zabytków przez archeologa jest trochę niepojęte - można Larze wybaczyć tego typu akcje w przypadku walki o życie czy aby odkryć sekret znajdujący się za czymś, ale tak po prostu? Bezsens. Ostatnią wadą jest zbyt duża liczba znajdziek różnego rodzaju (bodajże 333?) - znajdźki są ok (zwłaszcza jeśli wiążą się z jakąś nagrodą na koniec), ale w pewnym momencie robi się je już na siłę. Mimo tych wad gra ma też sporo plusów, które sprawiły, że koniec końców grało się naprawdę przyjemnie.
Kupilem dwie gry TR z 2013 i Rise of the TR i co moge powiedziec ? Te gry to kopie ! W 90% sa identyczne ! Widac jak mocno tworcy polecieli na kase, dlatego Rise oceniam na 5, postawilbym rowno razem z 2013, ale taki zabieg jest dla mnie karygodny i nie do przyjecia ! Wiec jezeli ktos gral we wczesniejsza czesci, od razu mowie, ze przejdziecie ta gre jeszcze raz tylko pod tytulem Rise~
To powiedz to EA co roku "nowa fifa" na kasę i ślepi głupi ludzie kupują
A w Mass efect grałeś ? Mass Efect 1, 2 i 3 to w zasadzie jedna gra . Wszystkie trzy dostału u mnie 9/10 . Nie polecam Ci " tych " gier.
Rise of the Tomb Raider 2016 PC: 8/10
Siemanko, wszystkim tą gre ukończyłem ostatni raz dwa lata temu w 2018, a wcześniej jeszcze w 2017. Wczoraj po tak długiej przerwie, myślę sobie: A co mi szkodzi, ciupne sobie bo nie ma w co grać. Już kiedyś wystawiłem opinię tej grze, lecz na szybko i niezbyt się skupiałem na tym, bo przechodziłem następne gry i nie miałem czasu. Dziś wypowiem się bardzo pozytywnie.
Gra dorównuje poprzedniej części, po namyślę myśle że zasługuje na 8 punktów jak nic. Przeszedłem ją na poziomie Tomb Raider w około 9h, grało mi się bardzo przyjemnie. Gameplayowo wciąga, pełno akcji, strzelanin, wspinaczek, czyli to co lubię. Dobry patent z modyfikowaniem broni, łuku, karabinów, ect. Dobrze rozwinięty system umiejętności, możemy rozwinąć aż trzy: Przetrwanie, twardziel i łowiectwo jak się nie myle. Ja miałem wersję ze wszystkimi DLCS. Duży wybór strojów jak zwykle na plus. Grafika rozwala system nawet w 2020 roku - jest prze piękna, zaskakująca, tekstury ostre jak brzytwa, dobrze zrobiona mapa: Piękne góry, krajobrazy, itd. Chociaż mi odnośnie grafiki średnio się podobało, bo mam słaby sprzęt i w FHD na średnich plus FXAA, wszystkie opcje po włączane, tylko wyłączona ziarnistość obrazu osiągałem około 20-40 FPS, nie doświadczyłem piękna grafiki w stu procentach, ale i tak gra bardzo ładnie wygląda. Muzyka w grze również na plus. Oraz klimat jak najbardziej przedni. Dodam jeszcze, że dubbing polski jak najbardziej wymiata i dobrze słuchało mi się polskich dialogów.
(SPOILERY)
Odnośnie fabuły również wypowiem się pozytywnie, chociaż nie wiem czemu poprzednia część urzekła mnie o jeden punkt bardziej. Wybieramy się na Syberię szukać Źródła Boskiej mocy, po drodze okazuje się, że Sekta również go szuka i chce go wykorzystać do własnych celów, po długiej wyprawie, przetrwaniu, niszczeniu sekty, trafiamy do więzienia, tam poznajemy Jacoba który jak się potem okazuje, ma swój kult, który ma za zadanie ochraniać Źródło boskiej mocy i to on jest prorokiem. Uwalniamy go z więzienia, udajemy się do jego osady, chronimy święte miejsca przed sektą, gdy docierają oni już prawie na kraniec i chcą wykorzystać źródło, zabijamy Konstantina, zabieramy Annie serce mocy i niszczymy je, wraz z tym sercem umierają nieśmiertelni strażnicy, jak i Jacob i koniec gry, fabuła momentami nawet wzruszająca i emocjonująca np: Gdy dowiadujemy się o zdradzie Anny, jesteśmy wkurzeni, gdy Jacob umiera albo Jonah dostaje nożem i nie wiadomo co z nim, również się wzruszamy, fabuła potrafi dostarczyć akcji ale też poruszyć człowieka, najpierw zaprzyjaźniasz się z postaciami, pomagają Ci, ect - a nagle cios, Jacob umiera, to tylko jeden z przykładów. Fabułę streściłem jak mogłem, zagrajcie a przekonacie się sami, że warto. Potem pojawia się cutscenka, ze śmierci Anny, jakiś snajper ją zdejmuje i ... Co ciekawe, snajper pyta, Lare też zdjąć, a głos z krótkofalówki mówi mu nie. Ten głos był nie mal identyczny jak głos ojca Lary, więc ja jestem przekonany że to on, chociaż niby zginął, ale w grach to różnie bywa, nagle mogła go sekta ożywić lub coś, przekazać mu jakąś moc i żyje, nie wiem. Albo po prostu głos był podobny i nie mam racji.
Grę polecam każdemu, gdyż jest świetna, pomimo plusów i minusów, polecam ją dla każdego fana przygodówek i nie tylko. Warto było zagrać w tą grę, raz w roku na pewno ogram ten tytuł. Pozdro. Życzę miłego dnia, trzymajcie się.
Gra moim zdaniem lepsza od Tomb Raider z 2013. Ciekawsza fabuła, nie ma momentów, gdzie już odechciewa się przechodzić dalej, bo stała się monotonna. Jak dla mnie mocne 8/10 :) Na moim kanale na YT JayKayOfficial znajdziecie pełny gameplay PL z tej gry, gorąco zachęcam, bardzo fajna przygoda ! [link]
Ja na tym Forum pisałem takie głupoty że wstyd mi jest że byłem taki głupi a to dlatego ze miałem słabego Kompa z kartą Grafiki 1 GB GTX 650 ale teraz mam owiele lepszego Kompa z Kartą Grafiki GTX 1050 Ti 4 GB 16 GB Ramu i procek intel core i 5 2400 3.10 I Rise Of The Tomb Raider nie ma żadnych Spadków FPS wszystko chodzi tak jak należy.
Ładna, dobre sterowanie, fajne animacje, praca kamery itp., no tylko że:
- za dużo przeciwników, strzelania, skradania
- za dużo rodzajów broni, ulepszeń ekwipunku, umiejętności itp.
- za dużo dialogów, niepotrzebnie rozwleczona fabuła i jakieś te misje poboczne na siłę nie wiadomo po co
Serio, to jest Tomb Raider, tu w ogóle nie o to chodzi, za to:
- za mało zagadek środowiskowych
- za mało zróżnicowane lokacje
Także cóż... przeszedłem, podziwiając ciąg prawie identycznych lokacji, od znajdźki do znajdźki, kupując niepotrzebne ulepszenia, walcząc z wrogami ciągle wg tego samego schematu i ziewając podczas dialogów i cutscenek.
Po rozczarowującej (przynajmniej jak dla mnie) części Tomb Raider z 2013 roku, która wprawdzie niby nie była zła, ale spodziewałem się po niej czegoś lepszego, myślałem, że Rise of the Tomb Raider będzie jeszcze gorsze i miałem wobec niego niskie oczekiwania, ale o dziwo mile się zaskoczyłem. Moim skromnym zdaniem Rise of the Tomb Raider jest lepsze od poprzedniej części pod prawie każdym względem! Oczywiście to wyłącznie moja subiektywna opinia i ktoś może uważać inaczej.
Przede wszystkim w moim odczuciu Rise of the Tomb Raider nie cierpi na taki kryzys tożsamości jak część z 2013 roku. Tamta nie wiedziała czy chce być klonem Uncharted czy czymś innym. W Rise of the Tomb Raider twórcy poszli w rozwinięcie tego, co mi się podobało w poprzedniej części, a to, co mi się w niej nie podobało stonowali i miedzy innymi dzięki temu gra ma w końcu jakiś własny styl, wiec porównywanie jej do Uncharted jest nawet niewskazane. W ROTTM postawili przede wszystkim na eksplorację, plądrowanie i badanie okolic, a walki odstawiono na boczny plan, choć nadal jest ich trochę, ale na szczęście nałożono dużo większy nacisk na zabijanie po cichu niż na otwartą konfrontacje.
Oprócz tego są dużo bardziej otwarte tereny, questy poboczne, rozwój umiejętności postaci oraz ulepszenia sprzętu i choć nie jest to sandbox to grze chyba bliżej do akcyjnego RPG niż do akcyjnej strzelanki. Oprócz rozległych otwartych terenów jest tez masa grobowców, krypt i ruin, unikanie pułapek, rozwiazywanie zagadek, itp. których w poprzedniej części nie było prawie w ogóle. Dzięki temu ta część klimatem niekiedy przypomina trochę te części Tomb Raidera z lat 90.
Głównym minusem ROTTM moim zdaniem jest ta jakaś dziwna fabuła. To chyba nawet ta część z 2013 roku miała lepsza, no ale w sumie nie oszukujmy się - fabuła nigdy nie była mocną stroną któregokolwiek Tomb Raidera, nawet tych starych części. Postaci w Rise of the Tomb Raider są wprawdzie lepsze i bardziej rozwinięte niż w poprzedniej części, nawet antagonista jest lepszy i nawet ta Lara w końcu pokazuje jakiś charakter, czego nie robiła w takim stopniu w poprzedniej części, ale opowieść jako całość jest jakaś taka dziwna i nie trzyma się kupy, no ale może nie powinienem narzekać, bo bywają gry z dużo słabszą fabułą. Było tez trochę glitchy i niedopracowań, ale na szczęście nie były na tyle odczuwalne ani drażniące, żeby przeszkadzały w grze.
Mój werdykt - 8/10
Świetna! Ciekawa fabuła, bardzo ładnie zrobione lokacje i zapierające dech w piersi piękne widoki. Sporo akcji jak i odkrywania grobowców. Już ostrzę sobie zęby na kolejną część czyli Shadow of Tomb Raider :)
Orientuje się ktoś ,czy jest możliwość ustawić oryginalne głosy postaci (język Angielski), z Polskimi napisami ?
Chodzi mi o wersję na XBOX one x. Jeśli nie ,kupię na komputer, lub zrezygnuje ,jesli nie ma takiej opcji w ustawieniach.
Nawet grając w DOOM eternal nie mogłem znieść PL dubbingu. Ta informacja przesądzi o kupnie gry. Chciałbym aby głosy zgrywały się z ruchami ust postaci.
Z góry Dziękuje za odpowiedź 8)
Gra zbugowana. Nie da się przewrócić posągu wybuchającymi beczkami. Jedna podpora się pali ale posąg nie przewraca się.
Bug z posągiem uniemożliwia posunięcie się na przód
I cyk, kolejny Tomb Raider ukończony w 100%.
zajęło mi to "tylko" 25h
DLC Cold Darkness tez ukończyłeś ? To drugi bo Hordzie Bozaka(tam nie wyrabiam się z czasem pod koniec dodatku) którego nigdy nie udało mi się skończyć. Za dużo przeciwników w pewnym momencie miałem 50 wrogów naraz. Bez przerwy spamują się obok ciebie. O dziwo Lara's Nightmare bez problemu ukończona.
Słaby średniak, nie polecam. Nie udało mi się ukończyć. To coś w stylu wychudzona baba zabija wręcz przypakowanych najemników, którzy przeszli przynajmniej jakieś szkolenie bojowe. I to jeszcze nie 2-3 tylko całe gromady... żenująca gra. Jeśli już robić takie gry, to chociaż niech one będą miały jakieś minimalne przejawy logiki. Grając w to nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że tą grę proojektowała feministka.
Gościu chyba nie wiesz, że ta gra to kolejna w serii. Od 1996r Lara Croft trenuje zabijanie więc te twoje "chłopaki" pewnie wtedy jeszcze z gile pod nosa jedli :) Ta gra na tym właśnie polega, a jak doszukujesz się tutaj feminizmu to chyba leczysz jakieś kompleksy.
Nikt mi nie odpowiedział na pytanie, czy jest możliwość włączenia angielskich kwestii mówionych z polskimi napisami.
Trudno. I tak kupiłem, ponieważ podobał mi się TR z 2013, bawię się bardzo dobrze, choć fajnie gdyby była opcja zmiany języka w grze. 8/10
Jest możliwość zmiany języka.
Grę przeszedłem, teraz czas na SotTR.
Polecam.
...odnoszę się z oceną i opinią tą samą, jaką dałem dla Shadow Of The Tomb Raider.
...( dla mnie REWELACJA )...
Jak każdy Tomb Rider po reboocie, zjada na śniadanie serię Uncharted.
Gorąco polecam.
Mam covida, więc siedzę w domu i ogrywam starsze gry, ostatnio Wolf TNO teraz padło na ROTR
Cóż gra sama w sobie jest w sumie bardzo dobra, dobrze się w to gra, aczkolwiek mam z nią pewien problem i ten problem jest taki, że konkurencyjne Uncharted jest dużo lepsze w każdym aspekcie
Ai w tr, a ai w Uncharted (4 i LL) cóż niebo, a ziemia. W TR po prostu ono nie istnieje
Animacje.. Różnica dwóch, a nawet trzech klas, skoki w TR są mocno naciągane, a to jak Lara dusi przeciwnika czy się do niego skrada wygląda komicznie, szczególnie po TLOU2
W sumie te animacje są chyba takie same jak w tr z 2013
Gra ma sporo bugów mimo, że minęło już tyle od premiery, często sypie się ai, tekstury
Fabuła jest raczej słaba, a postacie są karykaturalne
Główna intryga nie jest zbyt porywająca, już nawet historia w pierwszym Uncharted było znacznie lepsza, ale to co się wyrabia z postaciami..
Jonah, Lara i ten główny zly to po prostu mem
Ten pierwszy w każdej części jest inny, co totalnie go odziera z jakiejkolwiek cząstki realności, poza tym jest po prostu nudny
Lara znowu jest głupia i naiwna, a ten typo zły udaje kozaka, a jest standardowym cienkim Bolkiem
Ehh no ale ta seria nigdy dobrej fabuły nie miała, od tego jest Uncharted
Nawet lost legacy ma ciekawszą historię i fajnie napisane postacie
Generalnie bardzo lubię gameplay w którym można się podkradać jak i po strzelać, mimo że grze brakuje bardzo, bardzo dużo do u4 czy tlou (niemal ideały) to i tak gra mi się w to przyjemnie
Nawet tew2 był dla mnie dobry, więc wiecie..
Nie mniej to kolejna gra, która przypomina o tym jak doskonale gry robi Naughty dog
O nie gołst musiał po raz kolejny ocenić grę, którą ocenił w 2016 roku, żeby uratować honor nałti dok.
O nie po raz kolejny musiałeś założyć konto, żeby hejtowac naughty dog
Akurat miałem ochotę na tego typu grę, to napisałem jak wygląda z dzisiejszej perspektywy
W sumie to każdy, kto choć troche zna się na grać wie, że Crystal dynamics są dwie półki niżej od ND
Dobra, dopracowana gra.
5 lat po premierze stwierdzam, że gra się nic nie zestarzała ani gameplayowo ani tym bardziej wizualnie. Nadal cieszy oko na przyzwoitym sprzęcie a SSAAx4 potrafi zjadać klatki w wyższych rozdziałkach za to wygładzanie sztos.
Niestety fabuła ciągnie ten tytuł mocno w dół, nie ma nawet ani jednej postaci którą można by polubić, wątek główny jest nudny a ci "źli" dosyć żałośni.
Świetna kontynuacja przygód Lary Croft . Pierwsza część Tomb Raidera świetnie mi się grało i dwójka mnie nie zawiodła grało mi się tak świetnie jak w jedynkę . Świetna grafika , historia i świetny polski dubbing jak w jedynce a sama Lara jak zwykle świetna i też świetna edycja pudełkowa od razu z dodatkami które też przeszłam
Można powiedzieć, że grę ukończyłem jednym tchem. Przypomniały się stare czasy pierwszych TRów. Akcja wartka, oprawa graficzna świetna jak na 5cio letnią grę. Świetny balans pomiędzy otwartym światem, a wątkiem głównym. Powoduje to, że gracz nie popada w rutynę. Podobnie było w Metro Exodus i też mi to odpowiadało. Sporo cut scenek, ale to też dodawało klimatu, jak dobre kino akcji. Szkoda tylko, że po rozpoczęciu gry nie można zwiększyć poziomu trudności.
Dla mnie to kolejna znakomita część TR. Rozumiem argumenty, że to właściwie znów to samo co poprzednik z 2013 roku, ale mnie niezbyt przekonują - co z tego skoro gra dalej sprawia tyle przyjemności, a i jest na czym oko zawiesić, bo grafika jest bardzo ładna. Jeszcze nie czuję żeby mi się to przejadło - nie wiem jednak jak zareaguję na Shadow...
Fabularnie jest dosyć ciekawie. Czuć, że starano się o rozmach w tej historii. Oczywiście jest ona bardzo filmowa (zresztą nie brak tutaj cutscenek, być może jest ich nawet za dużo), a przez to niejednokrotnie trochę przesłodzona, sztampowa. Ale ostateczne jej zakończenie mnie przynajmniej usatysfakcjonowało. Być może w dużej mierze przez to, jak bardzo epickie było (chyba nie zaprzeczycie?) i wcale nie takie łatwe.
Jak już wspomniałem grafika jest bardzo ładna i to nawet nie na najwyższych detalach. Lokacje są zmyślnie zaprojektowane, a poza tym nie brak pięknych widoków. Animacje są płynne i bardzo rzadko zdarzały mi się jakiegokolwiek rodzaju bugi. Fajnie poruszają się zarówno wrogowie jak i zwierzęta. Tych pierwszych obdarzono całkiem niezłym IQ. Fajnie porusza się też Lara chociaż wkurzające może być to jak niektóre dłuższe skoki są ewidentnie sztucznie przeciągnięte tak aby złapała się jednak tej wystającej krawędzi.
Podobnie jak w poprzedniku, zamiast bezpośredniej wymiany ognia z wrogiem, mamy możliwość załatwienia wszystkiego po cichu. Tym razem możliwości co do tego jest jeszcze więcej, można zrobić to na wiele różnych sposobów. Wymiany ogniowe też prezentują się okazale. Broni jest sporo i można je znacznie ulepszać. Z małych minusów, to miałem jedynie wrażenie, że nie czuć odpowiedniej różnicy z korzystania z nich. Jeśli chodzi o zręcznościowe aspekty, to tradycyjnie dodano Larze kilka umiejętności - nie będę ich wymieniał, powiem tylko, że wszystko sprawdzają się co najmniej dobrze.
Gra jest na tyle dobrze zaprojektowana, że każdy wtajemniczony gracz nie będzie miał problemu z osiągnięciem 100% lub bardzo bliskim zbliżeniem się do tej granicy. Ja miałem problem jedynie z trzema "znajdźkami" i musiałem się posiłkować filmami na YT żeby je zdobyć. A do zbierania jest wiele... jeszcze więcej niż w TR dlatego trzeba się trochę namęczyć żeby osiągnąć tą magiczną barierę. Ale dla mnie to przyjemna sprawa.
Cały mechanizm zbierania surowców, wytwarzania przedmiotów, ulepszania wyposażenia - wszystko to działa bez zarzutów, a jeszcze lepiej pokazuje swoją moc w ciekawym trybie wytrzymałościowym, który również polecam.
Na koniec wspomnę o grobowcach. Te zawsze były dla mnie najprzyjemniejszym smaczkiem w nowych TR i teraz nie było inaczej. Każdy z grobowców ma swój własny, unikalny klimat i jakąś zagadkę do rozwiązania żeby dostać się do skarbu. Większość jest może i prosta, ale i tak miło się je przechodzi. Aż szkoda, że tych grobowców nie było jeszcze więcej, ale 9 wcale nie krótkich lokacji to też nie mało, prawda?
Podsumowując, Rise of the Tomb Raider dla mnie to faktycznie część bardzo podobna do poprzednika jeśli chodzi o gameplay, lecz jeszcze BARDZIEJ ROZBUDOWANA, z jeszcze większym rozmachem i epickością i zwyczajnie ulepszona w niemal każdym aspekcie (kwestia sporna jedynie w fabule).
Rise of The Tomb Raider to świetna gra i grało się tak samo świetnie jak przy poprzedniej części Tomb Raidera , Grafika piękna , klimat trzyma w napięciu , fabuła świetna , dubbing świetny oraz świetne dodatki do gry . Polecam każdemu
Dałbym 9/10 lecz optymalizacja kuleje! a gra fabularnie wymiata! Jeżeli juz chcesz zagrać w tą grę na ultra będziesz potrzebował mocego pc
Grę ukończyłem w 17h na poziomie trudności "Twardziel" w 86%.
Bardzo wciągająca gra z ciekawą rozgrywką.
Przede wszystkim podobała mi się konstrukcja świata/poziomów (podobnie jak w poprzedniej części), która trochę przynosi na myśl gry typu "metroidvania" - oczywiście nie jest to w pełni tego typu gra, ale pojawią się okazjonalny (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) backtracking, gdzie odkrywamy nowe obszary w odwiedzonych już miejscach, dzięki zdobyciu nowego ekwipunku.
Apropo ekwipunku, podobają mi się wszelkie "wizualna" związane z Larą. Oprócz tego że to po prostu ładnie wymodelowana dziewczyna, zadbano także o szczegóły takiej jak pojawiający się brud czy krew na jej ciele (który jest zmywany przy wskoczeniu do wody) oraz wszelkiego rodzaju rany. Nawet ulepszanie broni i ekwipunku jest widoczne w ich modelach - bardzo to zwiększa imersję.
Graficznie jest przepięknie. Na moim GTX 960, grałem na wysokich/bardzo wysokich ustawieniach i dosłownie co chwilę trzaskałem screenshoty. Nie tylko sama Lara prezentuje się świetnie, ale i całe lokacje - szczególnie te ośnieżone lub skute lodem.
Samo strzelanie w grze wypada OK - jest kilka broni do wyboru, jak i wspaniały łuk terminatora, Same etapy wspinaczkowe są zdecydowanie ciekawsze, ale zdarza się tutaj kilka błędów (nie raz Lara skoczyła w przepaść pomimo tego że trzymałem inny klawisz kierunku). Świetne są oskryptowane etapy akcji - jest efektownie i widowiskowo i są one po prostu bardzo emocjonujące.
Warto pochwalić także udźwiękowienie gry - Lara skomentuje każdy znaleziony przez nas obiekt, a wszelkim znalezionym dokumentom zawsze towarzyszy głos danej postaci.
Fabuła jest niestety dosyć średniawa - nie odpycha do siebie, ale momentami ciężko ją brać na poważnie. Mimo wszystko fajnie śledzi się całą przemianę Lary na przestrzeni całej gry.
Prawdę powiedziawszy, to co najbardziej mi się w grze nie podobało, to swojego rodzaju "polityka wydawnicza". Grę ograłem w edycji 20-lcia, zawierającej wszystkie wydane DLC. Na początku gry, Lara tworzy prosty, prowizoryczny łuk do polowań, ale magicznie "dzięki" DLC już mogę go wymienić na zaawansowany łuk bloczkowy. Trochę później Lara znajduje stary rewolwer, który ponownie, magicznie mogę wymienić na dużo lepszy pistolet maszynowy. Podczas gry można zdobywać nowe stroje i tutaj na przykład już na samym początku można ubrać strój z DLC dający potężne bonusy i znacznie ułatwiający rozrywkę, mocno psując balans. Ja wiem że to takie głupotki, ale strasznie mnie takie sprawy wybijają z imersji plus czuję jakbym grał w grę nie tak jak tego chcieli deweloperzy gry (a bardziej wydawcy), przez co nie raz sprawdzałem w internecie które elementy gry pochodzą z DLC i specjalnie ich nie używałem. Oby takich DLCków gry miały coraz mniej.
Zdecydowanie grę polecam, szczególnie na wyższym poziomie trudności bo i tak jest dosyć łatwa a naprawdę wciąga.
EDIT; Wśród tych 17h jest też zawarte DLC Baba Yaga - nie wiem po co to dodali do gry. Nic nowego ani ciekawego to nie wprowadza, a fabularnie jest tak głupie, że mogłoby odepchnąć od całej gry.
Dopisek: Skoro Tomb Raider to i grobowce - zdecydowanie jeden z najlepszych elementów tej gry. Każdy z grobowców jest unikany pod względem wizualnym jak i "metody" jego rozwiązania. Same zagadki są bardzo przyjemne i w fajny sposób wykorzystują silnik fizyczny gry.
Odnośnie walki - zdecydowanie brakowało mi większych możliwości skradania, może jakieś specjalne gadżety czy bronie. Niestety w grze postaci często są tak poustawiane, że przejście etapów po cichu albo jest niemożliwe, albo nieopłacalne - nawet na wyższych poziomach trudności, walka z przeciwnikami jest łatwa i szybszą metodą jest eksterminacja ich "na głośno".
Dali na epic za darmo, więc miałem okazję w końcu zagrać. W pierwszą część nowej odsłony grałem już jakiś czas i już wtedy byłem mocno zawiedziony. Te gry są po prostu tragicznie słabe. Zachwyt może jedynie wzbudzać grafika i nic więcej. Gry są nudne, bez polotu, bez wyzwania (dopakowanie na trudniejszym poziomie przeciwników to żadne wyzwanie), dla mało kumanego odbiorcy, który głównie będzie wciskał przycisk chodzenia do przodu.
Nawet oryginalny Tomb Raider 1 daje więcej niż obecna seria. A minusów cała gama:
- ciągłe oskryptowanie, gdzie odbiera się graczowi ruch, co zabija immersje totalnie
- Lara - terminator - pomijając hordy przeciników, które robią z gry przygodowej strzelankę to Lara w sekwencjach zalicza takie cięgi i upadki po których ledwo chodzi nawet w sekwencji, aby chwilę potem dziarsko walczyć jak gdyby nigdy nic
- Lara robi większość sama - głównie trzeba tylko wciskać przycisk chodzenia do przodu... nie trzeba kucać, nie trzeba nurkować (w ogóle nie można pływać w tej grze! To jest kpina! Można się zanurzyć tylko lekko pod powierzchnię), nie trzeba aktywować flary.... pff
- Wielka Lara jest wstanie wytrzymać te lekkie zanurzenie, ledwo 10 sec
- Wielka Lara nie jest wstanie wziąć do wody nawet pojemnika z ropą czy tam benzyną... po prostu upuszcza wchodząc do wody... czemu? Bo "tfurcy" nie potrafią wymyślić żadnej sensownej zagadki, więc po najmniejszej linii oporu robi się z graczy debili
- po jednej identycznej płaskiej ścianie możesz się wspiąć, ale po innej już nie
- możesz zrobić szalony skok przeczący prawom fizyki, ale chwilę wcześniej nawet malutkiego przeskoku się nie da, aby złapać się półki skalnej na wyciągnięcie ręki
- logika ukrycia sekretów nie dość, że często beznadziejna to jeszcze nie jest żadnym wyzwaniem, po prostu wszystko sobie leży pod nogami, żeby nierozgarnięci gracze nie musieli się wysilać
- ruch kamery tragiczny
- nie można skoczyć tam gdzie "tfurcy' sobie nie pomyśleli (np. gułag czy jak ten poziom był, najwyższy dach - teoretycznie wskoczyć łatwo, w praktyce niewidzialna ściana od której się odbijasz i spadasz na sam dół)
- różne efekty takiej samej akcji, np. gdy nie chcę się zaczepiać na krawędzi półki, tylko zeskoczyć w dół to prawie zawsze automatycznie Lara się odwróci i złapie, ale tam gdzie się chcę złapać to oczywiście będzie od razu spadać - oczywiście ma to związek z tym, że "tfurcy" nic tu nie zaplanowali, więc nie ma co zatrzymywać gracza, mimo, że ten próbuje kombinować czy może czegoś tu w pobliżu nie ma
- jak już się wychodzi na jakiś teoretycznie otwarty teren, gdzie jest trochę do eksploracji to jest to miejsce nudne po prostu, w sumie wszystko się sprowadza do przejrzenia każdego kąta, aby zdobyć surowce... wielka przygoda
Ech. Gry tak dobrej jak Tomb Raider IV już chyba nigdy nie uświadczymy
Cześć. Ma ktoś sposób na ogarnięcie Glitchy w zdobyciu kilku osiągnięć, typu Brawo i złote dziecko ?
Kontynuacja mnie nie zawiodła i jest dobrą rozwinięciem pierwszej części Tomb Raidera . Grało mi się tak samo świetnie jak przy poprzedniej części .Walka jest jeszcze lepsza i jest jej więcej , dubbing świetny jak w poprzedniej części , więcej eksploracji i więcej dodanych grobowców , grafika jest lepsza a sama Lara wygląda jeszcze lepiej niż w poprzedniej części . Polecam i oceniam grę na 8
Mój słaby komputer w życiu by nie udźwignął tej gry w formie klasycznej, czyli inaczej niż przez stream.
Dlatego gram przez nVidia GeForce Now. Nie dość, że za darmo, to jeszcze na najwyższych ustawieniach. I wszystko śmiga aż miło.
Grę kupiłem na Steamie za 22 zł, GeForce Now połączyło się ze Steamem i cieszę się jak dziecko.
Co do samej gry: wspaniała.
Moja ocena 6.5
W poprzednią cześć grałem dwa lata temu i albo już nie pamiętam, albo obie czyści nie mają wspólnego punktu zaczepienia bo nie wychwyciłem w ogóle żadnych nawiązań do pierwowzoru. Nie da się jednak zaprzeczyć że fabuła i postacie są tutaj lepiej napisane. Choć polski dubbing dalej jest trochę sztywny to miło że znajdowane dzienniki czytane są przez różnorakich lektorów
Wydaje mi się że zostało także poprawione
- sztuczną inteligencje przeciwników (próby zastraszania, oflankowania, atak podczas naszego przeładowania, wypędzanie zza osłon granaty itd )
- skradanie ( duża większość walk można załatwić po cichu )
-obozowanie ( chyba wszystko to było w jedynce ale teraz przy tym mrozie aż ciągnie do ciepła )
Będąc przy zimie, bardzo nie przepadam za ta porą roku, ale tu z nieznanych mi powodów zostało zrobione to dobrze i nie czułem dyskomfortu wszechobecnym zlodowaceniem. Świetnym zabiegiem jest wprowadzanie w pewnym punkcie geotermalnej doliny gdzie mamy regularna wiosnę oraz ludzi w niej zamieszkujących. Wiem że zbluźnię, ale pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy to klimat Jarkendar z Gothica II - otwarta lokacja z wioską i ruinami, mini questy i wyzwania.
Podczas wczytywania oprócz ogólnych podpowiedzi mamy tak zwany dziennik Lary w którym opisuje ostatnie wydarzenie i bieżące cele. Trochę irytujące jest jednak czas oczekiwania szybkiej podróży.
Model wraz z krągłościami Pani Croft jest przyjemy dla męskiego oka. Widać że twórcy naprawdę skupili się nad animacją jej włosów. Pozostałe animacja są niezłe choć trochę czuć że Lara płynie po podłożu
To co mnie boli w dołku to częste dość brutalne upadki tej dziewczyny oraz nierzadka kąpiel w tej lodowatej wodzie – jak sobie przypominam to ciarki mam plecach.
Jest widoczny progres, ale osobiście w moim prywatnym rankingu nie wybija nie poza średniaka
Wyśmienita kontynuacja przygód Lary Croft . Grało mi się tak samo wyśmienicie na Ps5 tak samo jak w poprzednią cześć Tomb Raidera . Grafika w grze przepiękna , eksploracja grobowców i artefaktów wyśmienite tak samo jak w poprzednie części , walka świetna i dopracowana , fabuła świetna , dubbing wyśmienity z cudowną Panią Karoliną Gorczycą , a sama główna bohaterka Lara Croft jest wyśmienita i przepiękna . Polecam i moja ocena to 10 tak jak w poprzedniej części
7.5 to chyba idealna ocena dla gry z jednej strony wciągającej, ale z drugiej powielającej wiele schematów aż do znużenia. Gra jakoś nie zachęca do szukania po mapie dodatkowej zawartości, której jest całkiem sporo, tylko po co? Mimo wszystko, zapewnia rozrywkę a chyba o to chodzi :)
Via Tenor
Na pewno ci co mają trochę pojęcia zauważyli jak dobre są animacje w tej grze.
Otóż Rise korzysta z MOVA Contour Reality Capture jeśli chodzi o motion capture czyli technologii, która zdobyła Oscara!
At the core of the lawsuits against the major motion picture and videogame companies is MOVA Contour Reality Capture. This Oscar-winning, copyrighted, and patented motion picture technology has been used in films to capture the most subtle facial performances from actors such as Brad Pitt in The Curious Case of Benjamin Button, Daniel Radcliff and Rupert Grint in Harry Potter and the Deathly Hallows, Parts 1 and 2, and many other blockbuster movies.
Co najlepsze Crystal Dynamics jak i wielu filmowców użyło jej podobno naruszając prawa autorskie i poszedł pozew os twórców.
The lawsuits, originally filed in 2017, state that defendants knowingly used Contour to make high-grossing movies including Guardians of the Galaxy, Avengers: Age of Ultron, Terminator Genisys, Deadpool, Beauty and the Beast, the Rise of the Tomb Raider videogame, and others, without authorization from Rearden LLC and Rearden Mova LLC, the plaintiffs in the action and inventors of the technology. This, attorneys say, makes Disney, Fox, Paramount, Marvel, and the suits’ other defendants liable for infringing Rearden’s copyrights, trademarks and patents by using the stolen CG technology in their blockbuster films.
Tigar’s order denying Crystal Dynamics’ and Square Enix’s motion for summary judgement allows Rearden to continue with the discovery phase of the case, in which it will seek to uncover the terms of a contract that authorized use of Contour to capture the performance of Camilla Luddington as Lara Croft in the Rise of the Tomb Raider videogame.
Technicznie to nadal dobry Tomb Raider, ładna kontynuacja nowej trylogii. Graficznie nadal cieszy oko, szczególnie lód. Szkoda jedynie tego, że momenty destrukcji słabo na tym ładnym tle wyglądają. Natomiast fabularnie co tu się stało to ja nie wiem.
W poprzedniej części wszystko się opierało na kwestii przetrwania i to nakręcało całą historię. Tutaj nadal ten survival jest, ale większą wagę gra opiera na typowym znalezieniu skarbu i nawet bardzo mnie to ucieszyło. Problem w tym, że twórcy absolutnie sobie z tym nie poradzili.
Co chwila jesteśmy faszerowani oklepanymi schematami nudnego blockbustera, a tu jakieś zdrady rodzinne, nawiązania do przeszłości, nagłe zwroty akcji, których z łatwością można się spodziewać w danych momentach... Nic, co mnie mogłoby zaskoczyć. Oczywiście to wszystko doprawione jest wieloma głupotami (szyba kuloodporna rozwalona tak o gaśnicą, naprawdę Laro?). Główni bohaterzy również nieciekawi, tylko ten Jacob utkwi mi w pamięci przez podobieństwo do Keanu Reevesa.
Słaby dubbing też niestety nie pomaga.
Baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaarrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrdddddddddddddddddddddd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Po przejściu do dalszych poziomów można wrócić do poprzednich epizodów zbierać artefakty bez zaczynania gry od nowa?
-> Cziczaki - wydaje mi się że sporadyczne znajdzki występują lokacjach które w toku fabuły się np walą. Jednak nie powinieneś się tym przejmować ponieważ po skończeniu gry możesz wybrać dowolny rozdział i wymaksować poziom, bez potrzeby grania od początku.
Pytanko o wymagania.
Czy gra będzie się ciąć na laptopie Lenovo Y720- 16 gb ram, procesor i7 7700 HQ i karcie GTX 1060 6 Gb?
Niedawno grałem w Tomb Raidera 2013 i na najwyższych musiałem mieć ciągle włączone ekstremalne chłodzenie na najwyższych, ponieważ od razu laptop się przegrzewał i klatki spadały do poniżej 30 fps- na najwyższych.
Czy tutaj jest sens kupowania gry na laptopa?
Tę część oceniam nieco gorzej od Tomb Raider (2013), aczkolwiek jest to nadal dobra przygoda. Minus ze względu na niewielki postęp w stosunku do poprzedniej cześci.
Ten typ gier, jest WZORCOWYM przykładem gier dla casuali.
Jeśli tytuł podliczyć, to graficznie jest WYPIERDOLCZY, udźwiękowienie jest świetne, poruszanie postacią jest dobre, tzw 'gameplay' jest tragiczny....
Wszystko błyszczy, doskonale oddaje tekstury, fizykę. Nad tym ostatnim spędzono chyba baaardzo dużo czasu i to czuć w grze.
Niestety czuć również ten casualowy styl gry, gdzie gracz jest tylko 'odgrywającym' wszystkie sceny. Taki bieda-teatr.
Ale nie to jest najgorsze. To scenariusz scen wszystko dobija. To wygląda i jest dosłownie tak gówniane, jak filmy Stevena Seagala. Sceny akcji są tak poprowadzone. No żenada w opór.
Ogólnie jeśli chodzi o wierność marki, to.... chyba coś wywaliło w kosmos, bo teraz Lara, to taki Nathan drake/Sam Ficher/Agent 47/Ezzio Auditore.
Trochę brakuje jej słabości, bo mocne strony ma tylko takie od innych postaci. A jednak wielu rzeczy brakuje. Np dobrych zagadek!
ale to już przemilczę. Taki jest target, to tak gry robią. Mnie jedynie oceniać.
Rise of the Tomb Raider to druga część z trylogii oraz ta, która ocenić mi najtrudniej, bo ma rzeczy, które lubię, oraz te, które nienawidzę zacznę z tym, co lubiłem. Bardzo lubię grobowce tutaj są dużo większe niż w tr2013, bardziej wymagające, jest ich więcej i nie sprawiają wciśniętych na siłę jak w TR2013 oprócz tego mamy artefakty, które także lubiłem zbierać, dokumenty oraz dlc Dwór Croftów który naprawdę fajnie się eksplorowało grafika dalej jest imponująca, animacje są świetne, fabuła jest ok co prawda bardziej podobała mi się ta z TR2013 i SOTTR ale ta w ROTTR też nie jest zła. Teraz wymienię problemy, jakie miałem z ROTTR przede wszystkim walka jest tego tutaj o wiele za dużo czasami nawet nie mogłem odwiedzić spokoju jednej lokacji, bo już była rozpierducha (praktycznie cała końcówka gry to walka i nie mówię tutaj o 15 minutach tylko o co najmniej półtorej godziny brakowało mi tylko muzyki z Modern Warfare 2, bo nawet walczymy tutaj z helikopterem) czasami miałem wrażenie, że gram w jakąś hybrydę TPP z Call of Duty a nie w Tomb Raidera. Walki tutaj jest tak dużo, że najpierw zaczęła mnie nudzić, a potem denerwować bronie ponownie są sztywne i nie strzela się z nich przyjemnie z wyjątkiem łuku wiec wybrałem skradanie, ale po paru godzinach nawet to zaczęło mnie wkurzać co najgorsze wrogowie często się respawnują wiec trzeba ich wybijać od nowa lub po prostu przebiegać obok nich z nadzieją, że cię nie zabiją ja tak robiłem, bo miałem dość ciągłej walki jest to szczególnie uciążliwe w starej sowieckiej bazie. A jeżeli mówimy o lokacjach to nie pasują one do Tomb Raidera starych fabryk oczekiwałem raczej w Metro albo Stalkerze a nie w Tomb Raiderze jednak tak jak mówiłem grobowce są super.
PLUSY
- Grobowce są duże, wymagające i jest ich więcej oraz nie sprawiają wrażenia wciśnietych na siłe jak w TR2013
- Artefakty ponownie są ciekawe
- Fajnie eksplorowało się dwór Croftów
- Grafika i animacje są świetne poza niedziałającym antyaliasingiem
- Dobra fabuła
MINUSY
- ZA DUŻO WALK
- Niepasujące lokacje do Tomb Raidera poza grobowcami
- Odradzający się przeciwnicy
- Questy poboczne to wynieś zanieś pozamiataj
Zainstalowałem i..... odinstalowałem po dwóch dniach. To nie jest stary tomb raider gdzie szukamy wielkiego skarbu, tylko zwykła gierka eksploracyjna.
Fakt faktem zabijanie wrogów nożem albo czekanem(?) daje satysfakcję ale to w zasadzie jedyne plusy.
Eksploracja grobowców zeszło na drugi plan, tutaj musimy pomóc/ratować jakąś noname społeczność zaatakowaną przez "tych złych", zbierać skórki/ziółka i tym podobny szajs żeby ulepszyć broń.
Do tego koszmarna praca kamery i sama Lara która z zadziornej, seksownej pani archeolog zmieniła się w jakąś płaczliwą pipę.
W ciągu dwóch tygodni ukończyłem część pierwszą (z 2013 roku) i teraz Rise of the Tomb Raider. W pierwszej części gry byłem skłonny spokojnie dać jej 9/10, niestety później zaczęła się robić dość schematyczna i wyraźnie straciła tempo. Niemniej grało mi się i tak bardzo dobrze - często dużo lepiej, niż w najnowsze produkcje.
Zalety
- naprawdę ładna grafika, zwłaszcza jak na grę z początku 2016 roku
- jeszcze lepsza konstrukcja poziomów i metroidvania niż w jedynce
- subiektywnie - fajniejszy niż jedynce klimat (zimna, opuszczone kompleksy radzieckie itp.)
- dobrze zrealizowany crafting i sporo umiejętności (choć przydatność części z nich jest mocno dyskusyjna)
- poważniejsza (niż w jedynce) fabuła
- dysonans ludonarracyjny jest mniejszy niż w jedynce, ale mimo to Lara nadal jest masową morderczynią ;)
- panna Croft nauczyła się biegać sprintem! ;)
- ładne widoczki
- Lara jest jeszcze piękniejsza niż w poprzedniej części :)
Wady
- w drugiej części rozgrywki traci tempo i staje się bardziej chaotyczna
- backtracking momentami bywa męczący
- znów obecne są elementy paranormalne (choć w mniejszym stopniu niż w poprzedniej części)
- główni złole (Trójca) nie jest zbyt przekonująca - nie wiadomo do końca skąd się wzięli i po co robią to, co robią
- parę pompatycznych momentów
Rise of the Tomb Raider mimo paru zgrzytów daje bardzo dużo frajdy i za pierwszą część gry spokojnie mógłbym wystawić jej 9. Za drugą już "zaledwie" 8, tak więc średnia wychodzi 8,5/10. I z taką oceną też u mnie skończyła.
Godny następca poprzedniej części, rozwijający kilka aspektów takich jak eksploracje grobowców, sposoby wspinaczki czy otwartość świata gry. Design też bardzo przyjemny. Imho trochę za dużo walki, przez co pod koniec zaczynałem czuć lekkie znużenie. Jednak spędziłem czas na tyle przyjemnie, że ocenię ta część trylogii na 8,5.
Kapitalna, Fenomenalna, Dopracowana i Ładna - wszystkie z dużych liter ponieważ gra Rise of the Tomb Raider jak najbardziej na to zasługuje. Ode mnie 10/10 - zasłużone oraz znaczek jakości. Odebrałem za darmo wraz z wszystkimi DLC od "Epika" i teraz nadrobiłem zaległości z Panną Croft. Nawet jak miałbym ją kupić dziś to naprawdę WARTO.
Gra dopracowana i ładna. Rasowy tytuł AAA który warto znać i ograć. Technicznie ekstraklasa - nic nie przycina, nic się nie wiesza, nie wywala do pulpitu. Autorzy ogarnęli to na maksa - przyszli programiści mogą brać z nich przykład.
Fabuła jak na Tomb Raider ciekawa i ma swoje momenty. Nie jest specjalnie rozbudowana ale porusza ciekawy temat nieśmiertelności. Dostajemy tym razem architekturę "bizantyjską" lokalizowaną na Syberii. Jeżeli lubisz specyficzny charakter Lary to polubisz i tą część jej przygód.
Warto też wspomnieć o poziomie trudności - jest dostosowany do każdego. Sam wybierasz czy ma być prosto czy wymagająco - bardzo szanuję autorów za ten element i nie traktowanie gracza jak kretyna. Gra ma dawać przyjemność i tutaj ją znajdziecie.
Co do minusów to brak. To znaczy na siłę zawsze się coś znajdzie ale na siłę ich nie szukałem. Gorąco pozdrawiam fanów Panny Croft.
Niestety, gra jest zauważalnie gorsza od poprzedniej części. Nie będę się silił na recenzencką twórczość bo kto to przeczyta? Po prostu wymienię wady i zalety.
ZALETY:
- piękna grafika i wspaniałe widoczki. Trudno czasem uwierzyć że to gra z 2015 roku - w sumie jedyne czego jej brakuje to - tak jak w poprzedniku - bardziej szczegółowe tekstury.
- ponownie dostajemy dużo świetnie zrealizowanych scenek przerywnikowych. Wyglądają one bardzo naturalnie i dobrze się je ogląda.
- półotwarta konstrukcja świata zakłada bardzo dużą swobodę eksploracji. Nikt nas nie ciśnie o parcie do przodu - z jednej strony wybija to z klimatu bardzo skutecznie, z drugiej - pozwala skupiać się na eksploracji grobowców. Sama eksploracja również została rozwinięta - znajdujemy teraz monolity i dokumenty które pozwalają rozwijać znajomość języków i odczytywać coraz bardziej skomplikowane monolity ze wskazówkami co do umieszczenia przedmiotów.
- mocno rozwinięto mechaniki znane z poprzednika. Surowców jest teraz kilka rodzajów, bardzo mocno powiększono arsenał umiejętności Lary oraz arsenał pukawek do eliminacji przeciwników. Zwiększyła się też liczba wyznań i znajdziek - są one dużo bardziej sensowne i dają konkretne korzyści. W końcu dostaliśmy system leczenia, chociaż Lara nadal nie posiada paska wytrzymałości.
- pojawił się handlarz od którego można kupować przedmioty za znajdowane starożytne monety. Co prawda jego oferta jest uboga i mało przydatna, ale dobrze że w ogóle jest.
- więcej grobowców i są one ciekawiej zrobione niż poprzednio, chociaż nadal daleko im do doskonałości. Ale przynajmniej teraz trzeba choć trochę ruszyć głową, a nagroda jest warta wysiłku. Poprzednio dostawaliśmy materiały do craftingu i czasem mapę rozmieszczenia znajdziek, tutaj nagrodą jest nowa, czasem bardzo przydatna umiejętność.
- fabuła może nie jest najwyższych lotów, ale zadbano o jej bogate rozwinięcie - w trakcie gry można znaleźć bardzo dużo dokumentów i nagrań które pozwalają prześledzenie losów różnych ludzi i frakcji. Są one bardzo klimatycznie zrobione i czyta się je/słucha z wielką przyjemnością.
- nie ma już tych przeklętych QTE-sów które tak mocno napsuły mi krwi
WADY
- GIGANTYCZNA ilość błędów, glitych i craschów. Ogrywałem wersję w pełni spatchowaną, ze wszystkimi DLC - a i tak kilka razy wpadłem pod mapę, zglitchowałem się tak że fabuła się zacięła i musiałem wczytywać grę (wystarczyło skoczyć kawałek w prawo, czego twórcy nie przewidzieli - i skrypt przerywnika się nie uruchamiał). Zdarzało się, że moi przeciwnicy głupieli i przyjmowali T-pose po rozpoczęciu strzelaniny, co pozwalało bezkarnie ich wystrzelać. Jako ukoronowanie całości - gra wywalała się w samym środku finałowej cut-scenki z powodu błędu DirectX 12 i musiałem odpalać w trybie DX11 oraz powtórzyć całą finałową sekwencję. To po prostu jakaś żenada, tu jest gorzej niż we wczesnej wersji Cyberpunka!
- nie można przewijać cut-scenek, można je tylko pomijać w całości. W świetle powyższego błędu z wywalaniem się w trakcie cut-scenki jest to ogromna wada.
- fabuła jest ogólnie co najwyżej średnia. Mamy powtórkę poprzednika, z kilkoma modyfikacjami. Wprowadzono na chybcika tajemniczą organizację - brakuje tu odpowiedniego wprowadzenia i budowania napięcia. W poprzedniej części byli ledwo wspomnieni, tutaj spadają z nieba i już. Zwroty akcji są sztampowe i ograne do bólu. W ogóle nie zaskakują ani nie szokują - zbyt wiele razy już je widziałem w innych produkcjach.
- klimat prawie od razu leci na pysk i gra staje się zwykłą nawalanką z elementami akrobacji. Jeśli ktoś się nastawiał na doznania znane z poprzednika, to będzie mocno zawiedziony. Tu od prawie samego początku jest za dużo walki, za dużo wybuchów i akcji. Już w poprzedniku z tym przesadzono, a tutaj to weszło na nowy poziom przegięcia.
- wymuszony backtracking - do pewnych miejsc się nie dostaniesz dopóki nie odblokujesz przedmiotu lub umiejętności w dalszych lokacjach, w dalszej części gry.
- wiele elementów zostało zablokowanych sztucznie - nie da się wspiąć w miejsca, z którymi problemu nie powinno być bo twórcy umyślili sobie jedyną słuszną drogę i zablokowali wszystkie pozostałe.
Przed rozpoczęciem właściwej rozgrywki warto przejść DLC "Więzy Krwi" który zapoznaje gracza z historią rodziców Lary i z poszukiwaniami prowadzonymi przez jej ojca, które prowadzą nas do głównej fabuły.
Ogólnie - gra jest dobra. Tylko dobra, nie jest w żadnej mierze wybitna i już do niej raczej nigdy nie wrócę. Poprzednik miał to COŚ, miał momenty i zdarzenia które naprawdę zapadały w pamięć - tutaj tego już niestety nie ma.
Tomb Raider z 2013 podobał mi się nieco bardziej, ale tutaj też jest rewelacja. Szkoda że nie ma więcej tego typu gier. Ta była wybitna,