Czy mógłby mi ktoś prosto wyjaśnić jak działa przesył energii z elektrowni przez słup energetyczny do odbiorcy (dom, firma, zakład)? One przesyłają prąd stały czy wtedy jak ktoś zgłasza popyt (czyli de facto stale)? Co się dzieje z nadwyżką produkowanej energii?
Para wodna w elektrowni napędza turbinę, czyli z mojego prostego rozumowania prąd płynie cały czas. Ale nie wiem czy to do końca prawda.
Jak jest sieć o o napięciu znamionowym 220 kV i wyższym to można wysyłać prąd o niższym napięciu? Jestem kompletnym laikiem, a chciałbym to wiedzieć. Ktoś się zna może na prądzie?
Co do zmian napięcia, to masz po drodze kilka "transformatorowni", gdzie napięcie z tysięcy woltów zamieniane jest stopniowo na mniejsze u odbiorcz. Co do reszty za cienki jestem w uszach w tej tematyce, żeby siać zamęt.
Tak prąd płynie cały czas. Dlatego za każdym razem jak ktoś tworzy te "dni dla ziemi", które polegają na wyłączaniu świateł na godzinę, to energetyków szlag trafia, bo prąd się marnuje.
A sieć działa tak -->
Ew. mogą gdzieś zamknąć kurek jak prąd tam nie będzie potrzebny.
Elektrownie generują moc równą prognozowanemu zużyciu mocy (w danym czasie, przykładowo w nocy odpowiednio mniej) przez odbiorniki na końcu linii przesyłowej plus pewien zapas.