Śródziemie: Cień Mordoru – nowy zwiastun i gwiazdorska obsada
jak na kasową produkcję główna postać gry wygląda na totalnie NIE-kasową twarz. Brzydka i mało immersyjna postać, w którą ni jak będzie się grało/
Nie ma to jak wpakować dubstepo-podobne pierdzenie do Władcy Pierścieni.
Do tej pory wiązałem jakieś drobne nadzieje z tą grą, ale co oni na tym trailerze pokazali? Myślałem, że to będzie coś choć trochę oryginalnego miało być skradanie, akrobacje, a na tym trailerze pokazali jakąś zwyczajną grę akcji w stylu God Of War czy podobnych. Dajcie spokój..
Do tego znowu ten Troy Baker, który w ogóle nie podoba mi się jako aktor głosowy.
Muzyka średnia a nie mogli by zatrudnić aktora z filmów jak Smeagola? Aż tak trudno było im się wykosztować na te kilka porządnych rzeczy?
Hahaha, ale wymyslili, kontrolowanie orkow, i jak by tego bylo malo to idzie z armia 40 chlopa na mordor. Boze swiety tak ciezko zrobic dobra gre w swiecie LOTR.
Tak jak lubię Władcę Pierścieni tak ta gra jakoś zupełnie mnie nie interesuje. Nie wiem nawet dlaczego, chyba klimat nie ten.
ograłem tylko dwie gry z władcy pierścienia: powrót króla i lotr'a w stylu spellforce gdzie grało się daną rasą i można było potem przywołać swojego tytana w armii, rozbudowując armie, budynki. I to się mi tylko przyjemnie grało reszta uniwersum mało mnie obchodziła, zobaczymy co w tym przypadku/
No z tą armią którą można kontrolować i atak na Mordor to już przesada, szkoda spodziewałem się lepszej gry z początku a im więcej pokazują tym bardziej mnie zniechęca.
Przecież ta gra fabularnie nie ma sensu, zaczynajac od tego kim jest glowny bohater oraz jakie moce wykorzystuje.
haha, ale głupoty :D Ale co tam, jest Mordor, jest sprzedaż i fun, nie? Chyba...
Więcej gameplay'a
https://www.youtube.com/watch?v=Ek8pkpHwyE8
Wychodzi na to, że jest to jakiś najzwyklejszy w świecie slasher, porażka..
Szykuje się dobra gra, byle nie wyszedł tylko średniak ;>.
Autor ścieżki dźwiękowej z serii BioShock i scenarzysta m.in. Red Dead Redemption... osobom zorientowanym w temacie nic więcej dodawać nie trzeba aby uzmysłowić z jakiej klasy grą będziemy mieli do czynienia.
akurat mnie to nie obchodzi, że w grach są słynne nazwiska, u nas to nie wypala gdy na pudełku widać nazwisko szyc linda adamczyk itd. dobrze natomiast gdy w postać wciela się ta sama osoba, w sequelu. A kto to jest to mnie nie obchodzi.
Polska logika. Jak w polskim dubbingu ponownie słychać aktora głosowego, który kiedyś dubbingował kogoś tam, to szanowni recenzenci i piszący newsy narzekają, że cały czas te same głosy, które słychać wszędzie, ale jak w angielskiej wersji pojawiają się aktorzy głosowi, którzy – tak jak polscy – podkładają głosy gdzie się da, to nazywane jest to „gwiazdorską obsadą”...