B.J. Blazkowicz mówi po polsku – polskie akcenty w Wolfenstein: The New Order
Blazkowicz jest przecież z pochodzenia polskim żydem. To chyba oczywiste że zna trochę polskiego
Przyjemna gierka. W poprzednią część też dobrze się grało. Jak na razie nie mam żadnych problemów technicznych.
No, fajne. Ciekawe, czy Francuzi, Niemcy, Włosi, Grecy i inne nacje też się tak rajają, jak w w grze czy w filmie słyszą ojczysty język ;P kubapol21 - Plus dla ciebie. Zdemaskowałeś Żyda. Sprawdź, czy nie ma złota i go zabij. Idealnie się wpiszesz w Prawdziwego Polaka...
Mieszkam nie daleko Małej Wsi i nie ma nigdzie w okolicy Szpitala Psychiatrycznego :) ale super bardzo mi się podoba
W obecnej dobie dziejowej, publicznego głoszenia "przejęzyczeń" przykładowo o "polskich obozach koncentracyjnych" oraz podobnie kłamliwych i oszczerczych poglądów, nawet bardzo podobają się polskie akcenty zarysowane w nowym Wolfie. Gdyby jeszcze Sabaton miał swój drobny wkład w ścieżkę dźwiękową, dopełniłoby to miary zadowolenia z produkcji :P
Orgelbrant, ty to musisz mieć problemy i to naprawdę duże. Mam nadzieję, że zrobisz światu przysługę i nic już w życiu nie napiszesz, przynajmniej nie na forum publicznym.
@Orgelbrant[6]
Gratulacje jesteś idiotą, który uważa że każdy "Prawdziwy Polak" marzy o demaskowaniu i zabijaniu żydów (co samo w sobie sugeruje że się ukrywają). I to po wypowiedzi która tylko stwierdza że jakaś postać (w dodatku FIKCYJNA) jest "pochodzenia polskim żydem". Może to uświadomi ci jak debilny był twój post.
Jakikolwiek temat związany z Polską jest podchwytywany, a to dlatego że jest niezwykle rzadko pojawiającym tematem się w grach. I sam fakt że w Polsce przeważnie gier nie lokalizuję się w pełni, sprawia że rzadko można usłyszeć polską mowę w grach.
Film kończy się w momencie rozpoczęcia misji, która dzieje się pod Szczecinem ale o tym już Hed nie wspomniał... To pokazuje jak w Polsce jest Szczecin traktowany, hańba.
"Gdyby jeszcze Sabaton miał swój drobny wkład w ścieżkę dźwiękową"
OMG taki Sabaton blednie przy rodzimej scenie (i tekstowo i gitarowo), wiec sie nie podniecaj za bardzo
No dobrze, dorzucę swoją opinię.
Gra ponownie zrobiona na silniku Tech5 czy jakoś tak. Tym z Rage, który NIE OBSŁUGUJE konfiguracji wielokartowych SLI (możliwe, że Crossfire też).
Totalna porażka-od Rage Nvidia i Crakmark nawet palcem nie kiwnęli, żeby poprawić ten niedopuszczalny defekt. Efekt to obciązona mocno jedna z 3 moich kart, gra momentami (również poprzez złą optymalizację) spowalnia, a 2 pozostałe karty leżą odłogiem.
Żebym chociaż widział gdzieś w necie wymądrzanie się Carmaka jak pry premierze Rage, że jest to gra dedykowana konsolom, to ok ale jakoś milczy on jak głaz..
Słowem, nie kupię jej, tylko sprawdzę w inny sposób. Takich niedociągnięć i niedoróbek niestety ale nie można tolerować i po raz kolejny brać bubla. W jakich czasach ten Crakmark żyje w ogóle..?? Czy on widział współczesne możliwości PCtów i zna coś takiego jak wielokartowe konfiguracje..???
Jeżeli Doom 4 też wyjdzie na tym jego silniku, to tylko płakać i zagrać w niego ale nie kupując..
Gdyby jeszcze Sabaton miał swój drobny wkład w ścieżkę dźwiękową, dopełniłoby to miary zadowolenia z produkcji
HAHAHAHA!
Czy jeśli nie grałam w poprzednie części opłaca mi się sięgnąć po tą produkcję? :)
Narzekacie na tech5 silnik dla mnie dla FPS nie ma bardziej orginalnego i łądnego silnika do FPS.
Fakt Crytek podbija wszystko co jest dostępne w grafice, ale na przykłądzie Rage i Wolfa widać dzieło plastyczne, ten silnik jest ładny, piękny, a w wolfie rozwalanie niemców naprawdę sprawia radochę.
Kurcze, miło coś takiego usłyszeć i zobaczyć, aż mnie zachęciło do tego zęby w nowego Wolfa zagrać, szkoda że PC za słaby a na PS3 tak drogo. Trza czekać na jakąś obniżkę, na pewno sprawdze grę.
Po tytule liczyłem na soczystą "kurwę" w wykonaniu Blazkowicza. Może w następnej części...
Też liczyłem na nasze ojczyste "kurwa mać" :) Co raz bardziej mi się gra zaczyna podobać a podchodziłem dość sceptycznie do niej.
no kurde niech mi ktoś powie czy w tej grze będą jakieś niemieckie akcenty
Wypada więc na to, że jestem "duchowym gimbusem" lubiącym m.in. utwory szwedzkiej grupy Sabaton. Niestety inaczej fizycznie być nie może :) Dziękuję więc za wszelaką wyrozumiałość względem mnie, ubogiego ciałem i umysłem "gimbusa". Pozdrawiam również, pozostając z odwzajemnionymi odczuciami wobec komentatorów mojej uwagi :)
Jak dla mnie to kosmos, nie spodziewałem się, że w zagranicznej grze Polacy będą mówić po polsku, a już tym bardziej, że jedna z ikon lat 90. przyzna się do polskich korzeni i nawet przemówi w naszym języku. Brawa dla twórców.
licz na siebie klocu, polska to nie tylko "kurwa". Ja to widzę"kurwa" tak, czekać aż ktoś powie, że ta gra ma kiepski polski dubbing! - i głos podłożony pod Blaszke jest beznadziejny. Popatrzcie sobie teraz tylko, zdarza się to pierwszy raz w historii gier, że studio ma zachodnie korzenie,robi gry po angielsku, macie teraz piękny przykład na to, że polskiego już polskim nie przerobi się / Czyli albo ktoś tego nie zrozumie, albo ma problem z swoją polskością.
Z początku nie byłem bardzo zainteresowany tą grą, ale ostatnio naprawdę zaczęła mi się podobać. Takie akcenty tylko utwierdzają mnie w tym, że to chyba pierwsza naprawdę dobra gra od mniej więcej roku. Pozycja obowiązkowa.
polska to nie tylko "kurwa".
W sumie racja. Za granicą kojarzą jeszcze jedno słowo na "k". Ale kontekst się nie zgadza, bo w Wolfensteinie są Niemcy, a nie Rosjanie.
proszę czy ktokolwiek może potwierdzić, że ta gra chodzi komuś na windzie 7 32 bitowej wersji i sobie pyka. czy wszyscy w tym kraju grają, a ja nie mogę przez akurat posiadaną wersje os
Bardzo mi się to podoba, przyznajcie w ilu grach w których akcja dzieje się gdzieś indziej niż w krajach anglojęzycznych jakiekolwiek postaci mówią w ojczystym języku? Co najwyżej akcentują, no może za wyjątkiem Rosjan i Chińczyków. Bardzo mało jest takich produkcji to też i moim zdaniem brawo dla twórców nowego Wolfa.
Zaczynam ciężko się zastanawiać, który to z nas nie rozumie ironii drugiego.
gdzieś mam ironie. słowo na k czyli katyń związany jest z rosją ,a wolf dotyczy niemiec więc ci drudzy nie maja nic wspólnego z naszą teorią mgły i i zamachu, zreszta gadamy o fikcji a nie o spr. rzeczywistych
Połechtało to nasze narodowe sentymenty - zapewne sprzedaż w Polsce wzrośnie :)
Ale miły akcent, że mówią faktycznie po Polsku a nie jakiś niby polsko brzmiący.
W kwestii polskich słów na k - to może jeszcze kiełbasa? :)
tak tak wert zamiast wurst,bedą mówić kiełbasa bo konchita jest na topie. Pomerson jeśli swastyka nie wystarczy ci za akcent niemiecki to ja nie wiem czego ty chcesz, tak jest jeszcze jeden akcent naziolom rozsadzają głowy- ale to jest już chyba akcent dla amerykanów.
Odniosłem podobne wrażenie co Hed, akcenty Polskie w nowym Wolfie zdecydowanie dodały grze sporo, szczególnie dla Polskiego widza. Ah byle by nasz naród umiał sam siebie tak reklamować jak robią to często zagraniczne gwiazdy (np. zespół Sabaton). Oby więcej takich gier, i oby więcej robionych też w Polsce! :)
A teraz coś z zupełnie innej beczki, żeby choć jeden post był merytoryczny.
Wygląda na to, że semickie korzenie Blazkowicza pozostają w sferze domniemań. Zgodnie ze słowami Toma Halla: "That was never specified or intended at the time, though I intended him to be of Polish descent".
Nawet specjaliści w tych kwestiach pozostają sceptyczni. http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=270
tyle że mnie to nie obchodzi, i nie chce tego roszstrzygać jakie on ma korzenie. Bo to i tak nie będzie istotne za kilka pokoleń i mało kto się tym będzie przejmował/ może być semitą polskiego pochodzenia, a może naoglądał się w telewizji polskich seriali. Choć dziwi mnie to że niemcy nie spuścili atomówki na polske i nie zmietli z powierzchni mapy. Tu chodzi tylko o polskie akcenty, niech sobie jest nawet rasistą, pedałem. Jest taki kawał; czemu ludzie jędzą większości ciemną czekoladę bo nie chcą być rasistami!!!
Nie ma co dorabiać drugiego dna do tej kwestii. To po prostu miły akcent i drobny ukłon w Naszą stronę. Nie mieszajmy w to przyszłych pokoleń, ani żydów, bo i po co ? Zatem czerpmy z tego garściami i oby więcej takich niespodzianek dla Nas - graczy.
Zawsze milo widziec/slyszec polskie akcenty w zagranicznych produkcjach, ale nazwiska naszych rodakow mnie w wiekszosci przypadkow po prostu rozbrajaja :)
Matekso słuchaj jestem staro modny... mam rodzinę weteranów co walczyli w partyzantce, i a wojskami polskimi w ludowym wojsku polskim od jego powstania. Żaden z nich nie mówił mi nigdy ,że walczył z nazistami tylko z Niemcami. Jeżeli uznać za nazistę kolesia w amerykańskim pierdlu z paroma swasiorami na plecach to moja rodzina nie walczyła z takimi tylko z rodowitymi Niemcami. No ale jak już dałeś ,że swastyka to niemiecki akcent to spoko
Pomerson, naprawdę ciężko nowego Wolfensteina posądzać o jakieś głębsze treści i wiarygodne nawiązanie chociażby do okresu okupacji ziem polskich przez III Rzesze. Gra jest czystą fikcją, opierającą się na pomyśle jej twórców, mającym to podstawy w całkowicie hipotetycznym, alternatywnym przebiegu wydarzeń historycznych. Idąc za tym, zapewne grono wirtualnych nazistów zasilają różne narodowości poza samymi rdzennymi Niemcami, którym to zresztą przypadłyby prawdopodobnie wyższe stopnie wojskowe. Więc właśnie określanie nazistą ludka ze swastyką na łapie wypada całkiem wiarygodnie. Sprawa wygląda natomiast, hyhy, bardziej rozwojowo w przypadku Enemy Front, gdzie zdecydowanie Niemców mamy i ciężko tych analogii uniknąć. Tam przynajmniej uczestniczymy (lub jesteśmy świadkami) w danych wydarzeniach mających pokrycie z rzeczywistością.
Oburzony, zastanawiam się jednak, czy rozrywka elektroniczna byłaby najszczęśliwszym wyborem co do promowania szeroko pojętej, hmm, "polskości", nawiązując przy tym do nieugiętości okupowanego narodu, języka, nawet samej kultury. Oczywiście, każda forma promocji jest dobra, zależy jednak co przez nią rozumiemy. W przypadku omawianej produkcji dysponujemy lokacjami umieszczonymi na terenie naszego kraju, B.J.'a z polskimi korzeniami, kilka drugoplanowych postaci z pobieżną charakterystyką plus wstawki z polskimi dialogami. Przyjemny akcent wynikający zresztą z pochodzenia naszego protagonisty. I to cieszy. Jednak ciężko uznać grę inspirowaną twórczością Tarantino za reklamę. Bezsprzecznie lepsze to od karykatury w wykonaniu DMD Enterprise, jednak chyba właściwsze byłoby wspieranie ambitnych rodzimych producentów, którzy przebili się jak i ciągle przebijają na światowy rynek. To oni robią dobrą renomę marce polskich produktów elektronicznych a co za tym idzie ... :) W każdym bądź razie, sam Wolfenstein i to bez względu na polskie akcenty chyba sprostał wymaganiom graczy. I za to, biorąc pod uwagę dość długą historię gry jak i oczekiwania względem jej kontynuacji, Machine Games należą się brawa.
HAHA napisy końcowe a tu niespodzianka Anya Oliwa to Alicja Bachleda -Fajnie
abesnai co ty gadasz przecież nie tylko Joseph Tusk służył w wermachcie ale i niemieccy żydzi. A waffen ss ludzie z krajów zachodniej i wschodniej europy w tym i z związku radzieckiego [link] Ale wybory w Niemczech wygrało NSDAP. Czyli jak są tam obcokrajowcy i dowodzą nimi Niemcy to wszystko zostało po staremu czyli po staremu można na nich mówić Niemcy to naziści
Oglądałem lets play jakiegoś niemca z tym zakładem psychiatrycznym - niestety język polski nie jest tak szeroko obecny jak w polskiej wersji. Ania mówi po niemiecku i pojawia się jedynie drobny akcent polski, kiedy Blazkowicz mówi "Jestem Blazkowicz"
Pomerson, nie kryję, że twoja konkluzja nieco mnie zbiła z nóg. Jasne, można byłoby pierdyknąć czterostronicowy elaborat na temat całych jednostek sformowanych z różnych narodowości (byłoby ich kilkadziesiąt) ale piszemy o grze, gdzie prócz odleglejszych konotacji historycznych główną rolę odrywa fantazja jej autorów :) Postacie umieszczone w realiach produkcji są więc albo nazistami bądź uczestnikami ruchu oporu, w którym nie można byłoby wykluczyć uczestnictwa Niemców. Trzeba przyznać, że alternatywna wizja świata całkiem zgrabnie wpasowuje się w serię Wolfenstein. Tak na marginesie, w samych Niemczech jak i Austrii gra została zgodnie z prawem ocenzurowana.
Jak dla mnie fajny bardzo fajny akcent :) poza tym nie tylko miło jest usłyszeć polski język w takiej grze, ale też zobaczyć polskie napisy na ścianach, itd. Duży plus za to.
boże twórcy uznali że gra bedzie bardziej realistyczna jak będzie troche dialogów po polsku a wy sie jaracie ze jakiś hołd nam oddają
Jedna z moich ulubionych gier z dzieciństwa :D
mi się tma podoba nawet git jest ale mam andzieje ze on jednak chociaż raz spróbuje powiedzieć polskie ,,kurwa''
abesnai ta ruch oporu albo naziści, chyba masz problemy z głową. Jest okupacja jest szpital psychiatryczny na terytorium polski, Niemcy wpadają sobie robiąc co chcą nie spodziewając konsekwencji. Okupacja i zastraszenie tyle tam widziałem a nie opór czy współprace. Gra może być ocenzurowana i zamiast naziści używać sobie mogą słowa reżim tylko ten rezim za zgodą demokratycznego parlamentu nie tylko NSDAP mianował Hitlera na furera a przypominam ,że w tedy państwo niemieckie było cesarstwem a o poparciu to już nie wspomnę
@Al3ir
No fajne są te polskie akcenty i widać, że nie są one dodane na siłę ja to tak odbieram nie wiem jak inni.
Pomerson, moja głowa ma się na tyle dobrze, żeby zaprotestować przeciw kontynuowaniu bieżącej dyskusji. Także grzecznie dziękuję i życzę dalszego udanego tropienia Niemców w grze komputerowej Wolfenstein New Order :)
Sorry ale naprawdę jesteśmy tak zakompleksieni że KAŻDA wzmianka o Polsce w grze musi być traktowana jako wielkie wydarzenie?
abesnai no brawo kończysz dyskusje w monecie gdy twoje przypuszczenia nie sprawdziły się, odrazu widać ,że nie należysz go twojego ruchu
wladsenty - Sorry, facet. Ale dużo piszę w książkach... Niestety mają one normalne nakłady.
Jestem przeciwniczką uznawania za dobre tego co było kiedyś tak popularne, że "cud, miód i orzeszki" to były wręcz synonimem tego czegoś, więc skreśliłam Wolfensteina na starcie. Twórcy będą musieli się bardziej postarać, tak samo redakcja w promowaniu tej gry, aby sceptycy tacy jak Ja, przekonali się, że warto dać szanse grze z tak archaicznym tytułem. Serio gdyby zmienili tytuł na jakiś nowy, nie miałabym nic przeciwko, ale urywki poprzednich wolfensteinów, które pokazywaliście w "wypominkach", zostawił u mnie wrażenie, ze ta gra to krwista karykatura bezbarwnej rzeczywistości i jeszcze na dodatek posiadająca kiepską oprawę graficzną i zero fabuły :p. Dwa ostatnie zdania twórczy już poprawili... co do krwawej karykatury bezbarwnej rzeczywistości... to ciężko będzie podważyć, trzeba by pokazać, że fabuła jest o wiele bardziej skomplikowana i nieliniowa.
Orgelbrant ->
Sorry, facet. Ale dużo piszę w książkach.
Nie wierzę:)
Hed ty bierzesz te filmiki z YT czy producenci gry są tacy ograniczeni?
Raz masz z polskimi napisami, raz z angielskimi. Raz BJ mowi po polsku do tej laski, w innej scenie po angielsku.WTF? jak gość gada z polką i zna polski to czemu pozniej gada z nia po angielsku w pociągu? Nawet jak masz angielską wersje wtedy to to jest głupia nieścisłość bo jak po polsku gada to po polsku a nie raz tak raz tak.
jaalboja - ewidentnie przesadzasz. W czasie sceny ucieczki autem z psychiatryka, już po wypowiedzeniu polskiej kwestii B.J. mówi "i'm sorry, my Polish isn't very good" - można przeczytać w napisach, bo wtedy gada już Hed. Zna więc polski, ale słabo, dlatego woli rozmawiać po angielsku. Gdybyś ty po np. roku nauki języka wyjechał do Hiszpanii i znalazł tam gościa mówiącego po polsku, to w jakim języku byłoby ci łatwiej i wygodniej się z nim porozumiewać, hę?
Kurcze lubię takie typu gry ale chyba jeszcze chwilę się wstrzymam. Wygląda całkiem nieźle ale coś mi w niej nie do końca pasuje, to że w grze są polskie wstawki na terytorium Naszego kraju zaliczam jak najbardziej na plus dla tej gry.
Czy mi się to podoba? Ludzie ja jestem dumny z tego że Polskie postacie, miejsca i język pojawiły się w tak dobrej produkcji.
@Kaliszek: Wolfenstein: The New Order został wydany w Niemczech z niemieckim dubbingiem, ale wszystko, co ma związek z nazimem, Hitlerem, nazistowskimi Niemcami zostało ocenzurowane, ponieważ gry w Niemczech nie są uznawane za medium, w przeciwieństwie do filmów np. o historii.
Najlepsza była scena w pociągu.