Witam
Mam pytanie do co bardziej kumatych w temacie.
Potrzebuję zakupić rower na dojazdy do pracy i wypad za miasto od czasu do czasu w niedzielę z rodziną...
Kwota jaką sobie założyłem to do 700 zł.
Znalazłem na allegro trzy jakie mnie zainteresowały:
KANDS ENERGY 500 __ koła 26' _ osprzęt Shimano 14' (4223101322)
allegro.pl/kands-energy-500-kola-26-osprzet-shimano-14-i4223101322.html
Romet MTB Delta Vip 26 rama alu shimano tarcz !!! (4205644056)
ROWER GÓRSKI PROXIMO 26 HT T-12/1060 - PROMOCJA (4218890469)
Który Waszym zdaniem bardziej się sprawdzi. Tygodniowo będę robił jakieś 120 km. Nie potrzebuję cudów ale zależy mi żeby nie robić przy nim za wiele i w miarę wygodnie pojeździć. A może macie jakieś inne propozycje to chętnie posłucham.
Pozdrawiam
Tomek
PS. Wpisałem tytuł i numery aukcji na allegro bo nie wiem czemu ale linki mi wywala...
allegro.pl/kands-energy-500-kola-26-osprzet-shimano-14-i4223101322.html
allegro.pl/show_item.php?item=4205644056&msg=Tw%C3%B3j+e-mail+zosta%C5%82+wys%C5%82any.&msgtoken=048a25b10f8bf5405c1e387864ffa85323220a1444b540a86acf77d00be2ff62
allegro.pl/rower-gorski-proximo-26-ht-t-12-1060-promocja-i4218890469.html
Dzięki za podpowiedź
Tak po rzuceniu okiem na drugim i trzecim widze pseudo-hamulce tarczowe, a na wszystkich trzech amortyzator z przodu. Poszukaj czegos na sztywnym widelcu i z v-brake'ami (szukaj rower krossowy a nie "rower gorski").
W czym ten amortyzator z przodu przeszkadza?
Mialem stycznosc z wieloma takimi rowerami i owszem amortyzatorki te nie dzialaja oszalamiajaco...jednak lepiej sie jezdzi na tym niz na sztywnym, a i szansa na to, ze sie to popsuje w sposob zagrazajacy zdrowiu to jest minimalna.
Przeszkadza glownie w osiagnieciu niskiej ceny za sensowny rower, plus niepotrzebnie dodaje wagi - a w niczym kompletnie nie pomaga, bo makrokeszowe amortyzatory zwyczajnie nie dzialaja jak powinny, tylko wygladaja (tak samo, jak makrokeszowe 'hamulce tarczowe').
Z tym sie zgadzam.
Tylko, ze amartozatorki to daja teraz wszedzie...a sprzet bez nich czesto jest wyzszej klasy wlasnie i drozszy z automatu. W takim przedziale cenowym pewnie ciezko cos bez dostac.
No właśnie czytałem gdzieś o tych tarczowych że to o d*** rozbić... Prawdziwe tarczówki hydrauliczne są drogie i na pewno nie w takiej cenie.
Dlatego bardziej bym skłaniał się w stronę Kandsa. Tylko że nie znam tej firmy, niby osprzęt cały jest SHIMANO więc powinien być raczej mało awaryjny - mam rację? Pytanie do cswthomas93pl - miałeś z nim jakieś poważniejsze problemy? chodzi mi głównie o przerzutki itp.
Co do przedniego amortyzatora to on mi nie przeszkadza w niczym a tak jak przedmówca napisał teraz ciężko znaleźć coś bez.
Kandsa sam posiadam, mogę polecić. Na takie wyjazdy jak znalazł. Ten rower to sobie mozesz w majty wsadzic aby twoj maly mial na czym w nocy jezdzic a nie polecac ten szajs komus.
Mam nieco inny model, ale też z tej półki. Używałem go do dojazdów do pracy, jakieś wycieczki, wypady nad jezioro itd, aktualnie stoi w garażu i czeka na odkurzenie, bo w tym roku jeszcze go nie używałem. Jest jak nówka, a trochę w kość już dostał (skakałem nim po krawężnikach, schodach i się trzyma :)
[11] Proponuję zamilczeć, autor wątku nie szuka sprzętu z górnej półki.
/ taki oto ->
Proponuję zamilczeć, autor wątku nie szuka sprzętu z górnej półki. W tym wypadku masz racje wiec zwracam szacun panie vance dance
Zgadza się - nie szukam roweru za 3 - 4 tysie. I zdaję sobie sprawę że za takie pieniądze nie będę miał Bóg wie czego.
Moje główne wymagania to takie żeby miał dwa kółka które mają się kręcić i żeby reszta mi się nie rozleciała po np. przejechaniu 100 km... Nie mam zamiaru wyczynowo uprawiać sportu na nim ani skakać dla szpanu po schodach czy barierkach. Ma po prostu jeździć...
Kands się nada?
Moje zdanie już znasz. Sam nie miałem zbytnio dużo kasy, a rower był potrzebny.
Za swój dałem ~500zł, mam go dwa lata jak nie dalej. Nic nie szwankuje, wszystko chodzi tak jak chodzić powinno.