Czas na siłownię!
Budowę kulturysty to może dostaniesz za 5 lat systematycznych ćwiczeń, więc nic ci nie grozi na siłowni.
Mimo wszystko polecam kupić sobie białko, aminokwasy i jakiś spalacz. Połącz jakiś sensowny trening na siłowni właśnie ze sportami wymagającymi dłuższego wysiłku (tj. bieganie, rower itd. w końcu świetna pora roku na taką aktywność :D) i tak trzymaj!
Nigdy w życiu nie byłem na siłowni i nie zamierzam. Stereotypy, prawdziwe lub nie są dla mnie mało istotne. Nie lubię tłoku więc nie chodzę i nie chodziłem.
Być może wielu się ze mną nie zgodzi, ale dobre efekty można osiągnąć w domu. Mi wystarczyły rozgrzewka, hantle, sztangietka, drążek do podciągania, ekspander i wsio. Mimo 85 kg wagi (wzrost 178 cm) efekty były po paru latach widoczne. Masy specjalnie nie spaliłem, ale trochę mięśni było. Żadnych suplementów, aminokwasów białek...nie brałem nawet l-karnityny. Wystarczy trochę wiedzy, pozytywnej furii:-) i hektolitrów wylanego potu.
Dobrze jest jednak wiedzieć jak ćwiczyć żeby nie zrobić sobie krzywdy. Dla tych którzy takiej wiedzy nie mają polecam jednak siłownię, dzięki ograniczeniu się do standardowych wspomagaczy, dobrych rad i ciężkiej pracy można osiągnąć wiele. Co kto lubi:-)
Brr ćwiczenia fizyczne i siłownia. Mimo ze i mi by się coś takiego przydało nigdy nie mam czasu chęci ani determinacji aby się wziąć za siebie.