Kingdom Come: Deliverance – rozmiar mapy, tryb multiplayer i inne fakty
Czekam z niecierpliwością! Prawdopodobnie będzie to jedna z gier za sprawą której wyposażę się w nowy komputer. Oby ta produkcja nie zawiodła!
Bez co-op'a nie mam zamiaru poświęcać 7min na pokonanie 1,5 kilometra... Przez brak co-op'a takie gry stają się baaardzo nudne... Z wyjątkiem M&B gdzie dobrze się bawię godzinami, aczkolwiek z co-op'em grałbym w to non stop rywalizując z kumplem o "wyższe podium" w wirtualnym świecie. Tak czy siak się zobaczy, może będzie lepsze od M&B a może się tak tylko zdawać, nie ma co się spinać czy jarać bo nadal jest zbyt mało informacji na temat tej gierki.
To się robi na tym kickstarterze żałosne... ze star citizen jest identycznie ... 100 tysięcy potrzebuja na to żeby do gry dodać kobiete? Albo "PSIEGO TOWARZYSZA"?? No istne jaja. Ja wiem że to ma zachęcić , ale i tak. długo na tym nie pociągną wszyscy.
@kyjoz19 wiadomo, że nie pochłonie to 100 kafli, ale żeby postać kobiety mogła zaistnieć w RPG konieczne jest zmienianie wszystkich dialogów. Taki pies to też niby nic, ale jednak te kilka animacji trzeba zrobić...plus jeszcze klepnąć kilka linijek kodu, żeby ten pies np. chodził sprzedawać loot, albo szukał skarbów, czy pomagał w walce. Wiadomo, że da się to zrobić w chwilę, ale taki próg zachęca do wpłat. Kobiety chcą grać kobietami, no i kto nie chciałby mieć psa. :) Im więcej kasy uzbierają, tym dłużej będą mogli tworzyć/dopracowywać tytuł. Jak kasa się skończy, to albo dostaniesz niedopracowany produkt, albo Early Access...
"W Oblivionie postanowili więc bohaterem przejść z północy na południe. Bieg ten zajął około 7 minut. W Kingdom Come: Deliverance czas ten pozwoli pokonać mniej więcej 1,5 kilometra"
Nie rozumiem, czyli co, gra będzie kilkukrotnie większa od Obliviona? Bo co by nie mówić, kilometr, to kilometr i postać powinna go pokonywać z tą samą prędkością...
Im więcej kasy uzbierają, tym dłużej będą mogli tworzyć/dopracowywać tytuł. Jak kasa się skończy, to albo dostaniesz niedopracowany produkt, albo Early Access...
Akurat tyle samo plusów co minusów. Im więcej kasy tym więcej zwlekania przez co gra nigdy nie wychodzi z early access, bo zawsze jest coś do dodania, a że za pierdółki krzyczą sobie grube setki tysiecy to oni na to jak na lato. Czyli niekończąca się opowieść...
W lutyma gp popełniłem podobny artykuł, ale o grze wiadomo było mniej i nie była jeszcze tak znana :) Twój tekst uzupełnia go o kilka nowych faktów.
Ja osobiście też ostrzę sobie zęby na tę produkcję. Zapowiada się bardzo dobrze!
Akurat w TES-ach i w ogóle w większości RPGów z otwartym światem teren gry jest ogromnie "skompresowany". Na obszarze kilku kilometrów kwadratowych najczęściej znajduje się kilka krain z miastami, wioskami i setką różnego rodzaju "dungeonów". Same miasta to najczęściej kilka sklepów, gospoda, jakaś świątynia i garść NPCów. Nie wspominając już o skali samych budynków, drzew, itp. Świat w KC: D ma być skompresowany jedynie w minimalnym stopniu (na tyle, aby podróże nie były uciążliwe). Ale już sam teren i wszystkie obiekty - budynki, przedmioty, drzewa, itp. - mają być w skali 1:1. Właśnie takie szczególiki sprawiają, że to może być naprawdę wyjątkowa gra.
w średniowiecznych Czechach były puby, x-D tego jeszcze nie slyszalem heh :) nie zebym sie czepiał
i pewnie podawali tam zimne irlandzkie piwko wprost z lodówki z pianą na 2 palce ;P