Witamy w wątku poświęconym motoryzacji!
Dyskutujemy tu o wszystkim co jeździ: samochody, motocykle, tiry, quady, trójkołowce, itp.
REGULAMIN:
- Zgodny z ogólnymi zasadami forum GOL'a.
- Chcesz pogadać o czymś innym: masz na to całe forum!
PRZYDATNE LINKI:
- Ogłoszenia kupna/sprzedaży:
http://www.gratka.pl
http://www.auto.pl
http://www.otomoto.pl
http://moto.allegro.pl
- Wiadomości ze świata motoryzacji:
http://www.autoblog.com
http://www.carscoop.blogspot.com
http://www.dieselstation.com
http://www.topgear.com
http://www.autokrata.pl
- Tapety na Pulpit:
http://www.carwalls.com (duży wybór rozdzielczości!)
http://www.dieselstation.com/archives.html
http://www.desktopmachine.com
http://www.netcarshow.com
- Galeria Kurzewa:
http://picasaweb.google.com/kurzew/CarsCoffeeIrvine#
http://www.flickr.com/photos/kurzew/
Założyciel karczmy: oski 34
Następcy założyciela: stanson, Stranger [Gry-OnLine], ...NathaN..., raziel88ck
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12974835&N=1
piersi!
Dess - Na przykładzie mojego ojca. Obecnie ma 5 auto i jego użytkowanie prezentowało się następująco:
1. Fiat 126p - nowy z salonu, jeździł nim 14 lat.
2. FSO Polonez Caro - kupiony jako 6 latek, sprzedał go z wielką ulgą po 2 latach.
3. Opel Astra I sedan - kupiony jako 8 latek, sprzedany z powodu kaprysu po 3 latach.
4. Opel Vectra B liftback - kupiony jako 7 latek, jeździł nim przez 9 lat, obecnie jeżdżę nim głównie ja.
5. Ford Mondeo MK3 liftback - kupiony jako 10 latek, zadbany bardziej, niż (nie licząc malucha od nowości) wszystkie poprzednie auta w momencie zakupu. Jeździmy nim przeszło pół roku. Później prawdopodobnie przejmę go ja.
Fura umyta, mała kolejka na bezdotykową ale bez tragedii. Po ~3tyg stania mam wrażenie że jakoś słabo idzie, turbina niby dmucha ale brak tego kopa jak zawsze, w drodze powrotnej już trochę lepiej więc chyba trzeba zrobić tylko parę km i będzie ok.
raziel-> nie mowie, ze sie nie da... ale jest cholernie ciezko trafic na dobry samochod... szczegolnie ze ja np wole auta bardzo specyficzne, ktorych nie ma duzo na rynku...
Co do przebiegów: na wykopie jest coraz więcej wrzutek z ogłoszeniami gdzie ktoś wciska inny przebieg. Był nawet taki idiota co się sam wysypał. Cofnął licznik do ~150,a w opisie napisał, że instalacja gazowa została założona przy 215...
Nie wiem czy to proceder się powiększa czy coraz więcej ludzi dostrzega problem. Jednak jestem za tym aby to piętnować bo pokazuje obustronny debilizm na linii kupujący-sprzedający.
Z tymi przebiegami to właśnie tak jest, zwłaszcza jak się kupuje starsze autko (czytaj stare:D) z instalacją gazową. Kupiłem Punto I w 2013 roku przebieg szafie 143 000 a pod maską kartka z wymiany oleju w 2011 z przebiegiem 248 000. Heheh :)
Mój jak go brałem na liczniki miał 194.000 (realnie pewnie ze 250-300.000), teraz ma 208 czy 209.000...i tak jak napisałem, realnie może nawet i z 300 mieć spokojnie i nikt tego się nigdy nie dowie, to jest straszne :/
Stanson-> Te check engine to z tego samego powodu, o którym pisałeś kiedyś?
I zastanawia mnie co to za komunikat na kompie. :O Why? To tak zawsze po przekroczeniu 200 km/h wywala?
stanson - to był 5 bieg, skapnąłem się dopiero jak już skończyłem test ;P
Mam do Was krótkie pytanie, co sądzicie o aucie Škoda Felicia, silnik 1.9 D 64KM, wspomaganie itd.
Czy według Was będzie to dobre pierwsze auto?
Może lepiej daj znać ile kasy byś chciał wydać i jak będziesz użytkował auto.
W sumie ciekawe czy na 6 biegu by kilka km/h jeszcze Sabina zrobiła, w sumie wątpię ale...
check mi mrugał i generalnie wariował, nie wiadomo co to było tak do końca. Skończyło się na wymianie jakiegoś tam czujnika za 50zł. Od miesiąca spokój.
Shekerrr - Felicia lubi rdzewieć. I to bardzo. Jednak opinie o tym aucie są całkiem pozytywne. Jednak lepiej podaj nam kwotę jaką dysponujesz i jakie masz oczekiwania względem samochodu.
Co do komunikatu na kompie, ustawic mozna zg. z indeksem prędkości jaki limit maja opony zimowe. Tu jak widać ponad normę, dlatego nie sprawdzalem vmax D
Stanson - wiem, że już pisałeś to ale nie chce mi się szukać, jak wygląda na dziś dzień sprawa KM i Nm w pasku u Ciebie?
Wydaje mi się, że raczej taka funkcja typowo na Amerykański Rynek. :D Hamburgerowi musi się wszystko pod nos pokazywać.
Jeszcze zostało mi mniej niż półtorej roku aczkolwiek teraz już obstawiam.
Chcę wydać tak do 5k, chcę żeby mało palił i żeby mało wydawać na benzynę, nie wiem czy opłaca się brać lpg, auta będę wydaje mi się używał bardzo często, do sklepu, do szkoły, pracy, na ryby.
Edit: nie w temacie ale +1 dla [21] :D
Edit2: To znaczy mój szwagier miał Felicje jakieś 2 lata i bardzo, bardzo sobie chwalił :)
Stanson - aleś rejestrację zasłonił, niech Cię ;)
Jeszcze zostało mi mniej niż półtorej roku aczkolwiek teraz już obstawiam.
Do tego czasu zmieni ci się 20 razy, daruj sobie :)
186 / 386
Dalej jestem zdania, że to zrywa asfalt. :D
W tatowozie mam 140/320 i dopiero teraz jak zdobywam więcej doświadczenia i obycia z tym autem to widzę po sobie, że mu częściej deptam. Oczywiście w granicach rozsądku, ale po prostu bardziej potrafię "okiełznać" to autko.
Shekerrr-> Dokładnie tak jak mówi Ingen. Najpierw zbierz kasę dopiero później myśl na co to wydać. I generalnie dolicz sobie do ceny auta ubezpieczenie i pierwsze naprawy/wymiany części eksploatacyjnych. (średnio 500-1000zł).
Okej, dziękuje ;)
Ja mam w teorii 120/280 i jest nieźle, planuję czipka na 140/310 i starczy :P Nie będę robił 150/320 jak wszyscy bo się będę bał o silnik, turbinę, dwumasę...
Ingen-> Generalnie auto po czipe samo się rwie. I to zauważyło moje mało wprawne oko. Sam zacząłem jeździć tak 500 rpm wyżej). Zresztą w poprzedniej części też ktoś pisał, że intuicyjnie tak robi. Więc coś w tym musi być. :D
Coś pamiętam że w poprzedniej części ktoś wspominał o dziwnym przypadku z ograniczeniami prędkości i fotoradarem. Przeglądając onet trafiłem na informacje o tym. http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/fotoradar-pulapka-w-warszawie-tak-sie-nie-robi/8snsh
http://www.autocentrum.pl/awc/mjregulski/saab-9-3-2005/ normalnie sobie założyłem stronkę na autocentrum, bede tam aktualizował info o samochodzie i pracach przy nim :) Jak kogoś interesuje to zapraszam :)
InGen - No i bardzo fajnie.
Shekerrr - Nie ma co planować. Wiesz jakie ja auta planowałem? Począwszy od Opla Corsy B, Opla Astry I poprzez Mazdę 323F, a kończywszy na Maździe 626 oraz Oplu Vectrze A. W efekcie żadnego z nich nie kupiłem jak już przyszło co do czego.
normalnie sobie założyłem stronkę na autocentrum, bede tam aktualizował info o samochodzie i pracach przy nim :)
Do pierwszej solidnej awarii, później Ci przejdzie ;)
grucha - oby się Twoje słowa w gówno obróciły ;) w sensie o awarii ;)
Baj de łej czy są gdzieś w Polsce jakieś LEGALNE miejsca do sprawdzenia v-max samochodu?
Dobra 209km/h i ani wuja więcej :P Kuźwa obym nie czipował silnika i nie sprawdzał później...
A po cholerę więcej w FWD z kanapowym zawiasem?
Dla własnej świadomości, coś jak z podkręcaniem procesora w komputerze. I uwierz na słowo Saab 93 SS nie ma kanapowego zawieszenia, choć jeszcze zależy co uważasz za kanapowe zawieszenie.
A ja umyłem Viki z woskiem i nabłyszczaczem. I gdyby nie pare pęcherzy, wyglądałaby jak nowa. :D
I uwierz na słowo Saab 93 SS nie ma kanapowego zawieszenia
Nie uwierzę i zgadnij czemu :D
Nie uwierzę i zgadnij czemu :D
Bo SSem nie jeździłeś :P ok, nie ma sportowego zawieszenia na tor ale do kanapowca to mu bardzo, bardzo daleko.
Dziś mnie wzięło na odnawianie pierdół ;)
Maniak. A przy cytrynie, twierdziłeś że już tak nie będziesz robił z kolejnym autem.
Chory jestem aktualnie i dosyć miałem patrzenia się w sufit, zszedłem na 5 minut do Sabiny zdjąć to to i wziąłem się za coś kreatywnego :)
Mam już dwóch chętnych na Sabinę by ja przejąć po mnie ;) Trują tyłek raz na tydzień czy na pewno nie chcę jej sprzedać ;)
Dziś ogarnąłem trochę znaczek na klapie ;)
Powinno ale po 10 latach farba z niego schodzi i pojawia sie srebrny syf zmatowiały pod tym. Oryginały kolorowe kradną na potęgę więc ten syf spolerowałem i mam lustrzany znaczek, nie wali po oczach i jest dość estetyczny no i mniejsza szansa na kradzież.
planuje zakup auta (pierwszego) i tak sie ogolnie rozgladam za Audi A3, do 6 lat, 1.6 benzyna (nie planuje narazie duzo czy daleko jezdzic). W sporej ilosci ogloszen jest zdjecie z widokiem na kolo, domyslam zeby pokazac ze nie byl jezdzony po kraweznikach (i nie jestem w stanie wymyslec innego powodu). Ale jedno zdjecie przykulo moja uwage (link ponizej) - taki "brudny" pierscien kolo znaczka audi (zdjecie nr 17) - ktos ma pojecie co to oznacza?
Na kazdym innym samochodzie ta czesc blyszczy.
Ewentualnie jakies inne uwagi apropos tego modelu / na co uwazac?
Mieszkasz w UK? Ja tam za A3 nie przepadam, bo to tylko Golf z logo Audi, a prawdziwe Audi zaczynają się od modelu A4, a najlepiej od A6. Już pomijam fakt, że nie podoba mi się wersja sportback. Ni to hatchback, ni to kombi. No, ale o gustach się nie dyskutuje.
Co do felg. To zapewne plastikowa nakładka, która się już zużyła, zakrywająca śruby. Swoją drogą sprawia to teraz ogromny kontrast dla alusów prezentujących się niemal jak nówki.
Ale jedno zdjecie przykulo moja uwage (link ponizej) - taki "brudny" pierscien kolo znaczka audi (zdjecie nr 17) - ktos ma pojecie co to oznacza?
To znaczy, że samochód jest po dachowaniu :] A na serio to tylko tyle, że nikt się nie cackał z czyszczeniem tego i tyle
czyli jesli zrozumialem, w tym z linku sa to zwykle plastiki a w innych sa blyszczace alu. problem z tym mialem taki ze jak sie auto sprzedaje to sie wszystko czysci a nie odwrotnie.
mieszkam w UK. jak bylem w Norwegii na wakacjach, to mialem wyporzyczone na tydzien nowke Audi A3 1.6 TFSI benzyna, fajnie mi sie tym jezdzilo (i wiem, ze zupelnie inaczej sie jeszdzi starym modelem), jedyny mankament to to, ze ludzie powyzej 185cm wzrostu musza uwazac na glowe przy wsiadaniu :)
jakbym teraz mial kase to bym bardziej w A5 albo A6 celowal :) ale samochod jest zaplanowany na poczatku dla mnie za pare(nascie) miesiecy dla zony :) wiec ma tez nie byc za duzy.
Kane - Nie. Nakładki zawsze są plastikowe. Problem polega jednak na tym, że niektórzy zbyt mocno je szorowali wraz z całymi felgami, przez co lakier zszedł.
Co do silnika. Radzę poczytać i popytać na forum Audi. Tam wiedzą lepiej, których motorów unikać, a które brać pod uwagę. Lepiej mieć pewność zanim się kupi auto ze słabym i awaryjnym sercem. Bo nie ma nic gorszego od napraw związanych z silnikiem.
raziel - dzieki za rade, bede dalej szukal na necie, z tego co juz znalazlem to silnik bodajze 2.0 TDi jest tragicznie awaryjny.
wsiadlem do A3 z 2010 i .... samochod nie jest dla ludzi mojego wzrostu (189cm) bo z tajemniczych powodow jest strasznie malo miejsca w srodku :( kolana ledwo mi sie mieszcza pod kierownica (fotel na maksa w dol, kierownica na maksa w gore).
Bierz Mondeo Mk4, a nie. Tam to nawet w kapeluszu możesz siedzieć. A żona się przyzwyczai i doceni.
Znaczek to nie wszystko.
raziel - mialem okazje jezdzic prawie nowym mondeo titanium x, okolo 2000 km zrobilem i powiem ze jakbylo by mnie stac na nowe to bym bral (i sprzedal po 3 latach). cena 6 letniego mondeo to chyba okolo polowa 6 letniego audi a4, mysle ze nie bez przyczyny :)
Przyczyną jest znaczek. A awaryjność może być wbrew pozorom sporo niższa w Fordzie, niż w tym Audi.
Jakbyś zastanawiał się nad Mondeo MK4 to bierz 2.0 Duratec-HE - 145KM. Silnik nie najnowszy, ale na łańcuchu i właściwie bezobsługowy. Odradzam 1.6 bodajże Ecoboost, czy inny syf 120KM. Nowoczesny, mułowaty i przede wszystkim dość kłopotliwy. Inne wynalazki również odradzam.
Przyczyną jest znaczek.
A różnicy w wykonaniu wnętrza i zestrojeniu zawieszenia to nie ma?
siwy346 - No dobrze. W wykonaniu wnętrza owszem. W zestrojeniu zawieszenia nie wiem, bo B8 nie jeździłem, ale w B6 charakteru premium w żadnym wypadku nie odczułem. Nijakie auto. Przynajmniej w normalnych wersjach.
Za to w kwestii designu wnętrza Audi A4 B8 jest zwyczajnie nudne. Wolę kosmos pokroju Mondeo MK4. Nie wspominając o ogromnym wnętrzu.
panie, mondeo ma 2.1 m szerkosci (bez lusterek), jak parkowalem to wszedzie, ale to wszedzie ledwo sie miescilem na szerokosc, praktycznie od linii do linii. na dlugosc zreszta tez sie nie miescilem, caly przod przed kolami wystawal za linie zatoczki parkingowej. Takim bydlakiem do garazu nie wjade, znaczy sie wjade, ale z auta nie wysiade... chyba ze przez okno :D
na dlugosc zreszta tez sie nie miescilem, caly przod przed kolami wystawal za linie zatoczki parkingowej
A co ja mam powiedzieć? :D
rzeczywiscie sprawdzilem inna strone i tam jest, ze 1886 mm bez lusterek, albo slepne albo intenety klamia.
Za to w kwestii designu wnętrza Audi A4 B8 jest zwyczajnie nudne.
Śmieszą mnie te slogany rodem z rozrywkowych programów o motoryzacji.
Co to znaczy nudne? Jak wsiadasz do samochodu i widzisz taką nudną deskę rozdzielczą to musisz wysiąść bo możesz zasnąć? Czy chodzi o to, że deska jest mało rozmowna i nie będziecie mieli o czym gadać? Ja się może mało znam na autach, że to co mam w środku to służy do czegoś innego. Oczywiście jedno wnętrze będzie bardziej wygodne, ergonomiczne i lepiej wykończone od drugiego. Ale nudne? WTF stary.
W zestrojeniu zawieszenia nie wiem, bo B8 nie jeździłem, ale w B6 charakteru premium w żadnym wypadku nie odczułem.
Kolego jakie B8? Gadamy o audi A3 i Golfie, a żadne z nich nie ma takich oznaczeń. I jak nie jeździłeś to po kiego grzyba w ogóle gadasz, że nie ma różnicy?
W ogóle jakie Ty możesz mieć odczucia jeżdżąc na co dzień Vectrą czy Mondeo... Jeśli jakieś masz to są one z dupy. Byłeś np. zdania, że Citigo ma nie wygodne fotele.
Weź sobie może dawaj na początku postu zdanie "nie znam się, ale się wypowiem" bo gadasz to Ci się wydaje i wprowadzasz ludzi w błąd.
siwy - No nie czuć tej nowoczesności. Kokpit najnowszego A4 równie dobrze mógłby się pojawić parę lat przed jego debiutem. Niewiele się zmieniło od czasów starszych wersji. Jest prosto i bez polotu. A ja lubię fikuśne. Takie mnie rajcują, mimo że takich w Mondeo MK3 i Vectrze B nie mam. Jednak od auta premium oczekuję czegoś więcej, a nie czegoś, co wygląda gorzej i starzej niż w Hyundaiu i30.
Nie lubię gdy coś się za mało zmienia. Chyba mam prawo mieć własny gust? O wykończeniu się nie wypowiadam, bo tutaj wiadomo, że Audi wygra. MK4 plastiki ma stosunkowo twarde. Z kolei już stare B6 oferuje przyjemniejsze w dotyku. Za to design jest jaki jest. BMW jest charakterystyczne pod tym względem, co mi odpowiada. W autach premium lubię czuć charakter. Coś, co wyróżnia model.
Gadam o A4 B8, bo jest to auto segmentu Mondeo MK4. Tyle, że premium. Jeździłem za to A4 B6 (wygodne, nie przeczę) i BMW 3 e46. I mimo tego, że e46 jest modelem starszym, to jeździ się nim o niebo lepiej, niż w takim B6. BMW jest w tym porównaniu autem jedynym w swoim rodzaju, a Audi kolejnym wygodnym dupowozem.
I mimo tego, że e46 jest modelem starszym, to jeździ się nim o niebo lepiej, niż w takim B6. BMW jest w tym porównaniu autem jedynym w swoim rodzaju, a Audi kolejnym wygodnym dupowozem.
Bo tak, jak gada BM-ka nie zagada inny trupowóz :) Tylko trzeba mieć zamiłowanie do motoryzacji, a nie chęć przejechania z A do B :)
eh a ja pare dni juz mam nowy samochod (z salonu w sensie) i z bananem na mordzie jezdze :)
jednak nowy samochod to jest.
nie powiem co bo mnie zjedziecie za slaby wybor
Des - Twoja wola. Kupujesz to na co masz ochotę. W miarę swych możliwości. Napisz.
fak. chwalilem sie juz ze mam zamiar kupic :D
nie... nie zrezygnowalem. Zajebista fura
troche denerwujace sa te wskazniki zmiany biegow do ekologicznej jazdy, cobym nie zrobil, zawsze mi kaze zwiekszyc bieg
chyba jakbym jechal 50 trzymajac lekko pedal gazu to by mi kazal do 6 biegu podniesc (nie sprawdzalem, ale z tgo co widze po zachowaniu to tak by wygladalo).
posralo ich z ta ekologia, to jakis wymog jest unijny? bo rozumiem, ze nie jezdzi sie na wysokich obrotach nonstop, ale to chyba wskazuje zdrowy rozsadek...
Wieści na dziś, czyli co było robione przy autkach w tym roku:
Opel Vectra B:
- wymiana filtrów: powietrza(Filtron), kabinowy (węglowy Filtron), paliwa (Knecht-Mahle)
- nowe sprężyny z tyłu KYB
Co należy zrobić:
- konserwacja podwozia
- sprawdzić hamulec ręczny (słabo trzyma i popiskuje czasem podczas jazdy - do 20km/h)
- wymiana, bądź izolacja kabla czujnika położenia wałka rozrządu (jeśli wymiana to na oryginał GM Siemens)
Ford Mondeo MK3:
- wymiana filtra powietrza (oryginalny Ford)
- wymiana oleju silnika (oryginalny olej Forda oraz filtr oleju)
- nowe linki, uchwyty od hamulca ręcznego (te pierwsze firmy NK, drugie Forda), zestaw naprawczy do zacisków hamulca ręcznego
- wymiana lewego-tylnego łożyska z piastą (SKF)
- zakup 16 calowych aluminiowych felg wraz z nowymi nakrętkami (Ford Borbet, nakrętki TUV)
- zakup opon letnich Fulda EcoControl HP
Co należy zrobić:
- wymiana 2 tulei drążka stabilizatora, tył (Ford)
- wymiana 4 tulei belki tylnej (Ford)
- wymiana filtra kabinowego z węglem aktywnym (Ford)
Jak widać, byle czego się nie wsadza.
Ewentualnie wystarczy tylko wymiana 2 tulei drążka stabilizatora. Z tyłu puka, a przy tej belce widzę, że sporo roboty by było.
Swoją drogą Jeden mechanik twierdzi, że warto je wymienić, a drugi mówi, że nie. W tej kwestii muszę się upewnić, bo zabawy sporo.
Hej. Malowałem wczoraj boczki od głośników w samochodzie najzwyklejszym sprayem z podkładem odtłuszczającym. Poprzednio były po prostu zeszlifowane i wyglądało okropnie (różne kolory, plamy itd). Nie chciałem już tego zdejmować bo musiałbym rozebrać całe drzwi, kupić schowki itd. A tak to mam miejsce na 165mm głośniki JBL już z całą kablozą ogarniętą. Wyszło lepiej niż myślałem ale zastanawia mnie jedna rzecz.
Kolor jest delikatnie zbyt połyskliwy, zastanawiam się czy można zrobić coś żeby to zmatowiało, tak żeby farba nie zeszła. Ktoś kiedyś bawił się w podwórkową lakierkę?
Wygląda to teraz tak ---->
Hohner - Mógłbyś podać co już zrobiłeś przy Sabinie? I ile nią jeździsz oraz ile za nią dałeś?
Greggster, może spróbuj plastidip?
Lub taniej, jak masz te spraye do graffiti Montana Cans, są też w wersji matowej.
Machnę to jeszcze raz matowym sprayem. Niestety jak kupowałem ten w tesco, to wielkiego wyboru nie było;p
raziel88ck--> Ładna maszyna, zadbana i wgl :). Mam taki sam tylko, że bordowy. Tyle, że w gorszym stanie. Troszkę kupiłem go po obcieranego lekko i miałem udać się do lakiernika itd ale teraz jakoś nie mam czasu może na jesień ;).
Mam też pytanie. Masz taki sam model to może mi podpowiesz. Mam pewien problem z moją vectrą b. A więc zacznę od tego, że moja posiada silnik 1.6 16v + gaz sekwencje stag. I chodzi o to, że ona (vectra) często pracuje bardzo ładnie. Jak się wciśnie lepiej pedał gazu to płynnie przyspiesza ale czasami przy przyspieszaniu czasami tak jak by lekko poszarpuje, przyspiesza na raty itd. I dzieje się to w tedy to wcisnę mocniej pedał gazu a jak bym robił to delikatnie to raczej bym tego nie czuł albo mniej. Tak jakby mocy jej brakowało. A i dodam, że ostatnio zauważyłem, jak wracałem do domu, że podczas jazdy świeciła mi się na pomarańczowo kontrolka check engine. A chyba nie powinna co? Chyba po mału trzeba myśleć o jakimś warsztacie :|.
Co o tym myślicie?
gtx295xD - Forda Mondeo MK3 mam w lepszym stanie, ale dzięki. Ryski też mam, bo mi porobili. Na nadkolach pęcherze się robią, a i parę odprysków mam.
Różne mogą być przyczyny szarpania. Lewe powietrze na dolocie chociażby. Musiałbym obadać to auto na żywo, przejechać się nim, bo tak to ciężko ocenić na odległość. Wrzuć foty. Ja akurat mam 1.8 16v w benzynie.
Ale skoro świeci ci się check engine, to koniecznie podepnij pod kompa. U mnie świeciła się kontrolka z powodu walniętego czujnika wałka rozrządu.
Cały czas się świeci? U mnie tylko czasem się zapalała. Wcześniej się nie świeciła?
Kiedyś miałem takiego check engine'a, że auto nie traciło swych właściwości. Różnicy w jeździe zero, ale ostatnio od razu zamulał i nie wkręcał się powyżej 4500 RPM.
Co do poszarpywania to może sprawdź filtr powietrza, gazu tudzież świece bo przy gazie częściej trzeba wymieniać.
A więc dziś dzwoniłem do skp nie daleko mnie ~20km i jutro mam zamiar się przejechać do nich, podpiąć pod tester diagnostyczny i zobaczyć co i jak. Mam nadzieję, że to nic poważnego. O dziwo dziś jeździłem na zakupy vectrą palił się check ale szła tak nawet nawet prawie jak zdrowa a czasami to tragedia nie ma siły na 2 :/. A i chyba tego nie napisałem, zauważyłem też, że obroty falują też od znajomych dowiedziałem się, że to może być silniczek krokowy. No cóż, jutro się odezwę jak będę po tym sprawdzeniu komputerem.
A fotki wrzucę niebawem. :)
Szkoda, że nie jesteś z okolic Kielc, bo bym ci polecił mechanika, który by ci pod kompa za darmo podpiął jakbyś u niego naprawiał, albo za dyszkę lub dwie.
U mnie falowanie obrotów było spowodowane czujnikiem wałka rozrządu. Krokowiec mam ok, egr ok. Przy nieszczelnym dolocie, bądź starym filtrze również obroty mogą wariować.
Sprawdzałeś filtr powietrza? Kiedy go wymieniałeś?
Witam.
Przepraszam, za mały poślizg ale w sobotę byłem na festynie i lekko poniósł mnie melanż :D.
Dobra Byłem w sobotę na skp. Podłączyli mi vectre do testera i wyszedł jeden błąd. Mianowicie błąd związany z czujnikiem położenia wałka rozrządu. Mam nadzieję, że dobrze to napisałem ;). Za podłączenie wzieli 40zł. Od razu pojechałem do znajomego mechanika bardzo blisko mnie (wujek) i powiedziałem mu, o co chodzi. Powiedział, że ma taki czujnik tylko od vectry b 2.0 i nie wiadomo czy będzie pasował. Ale i tak mi nie zrobił bo miał do roboty 2 samochody i kazał mi przyjechać za 2 lub 3 dni tak więc jutro pewnie podjadę do niego i jak będzie miał czas to mi może to ogarnie. Ewentualnie kupie taki czujnik i mi go zamontuje.
Tak szczerzę mówiąc, to ja tak za bardzo się nie znam na samochodach. Lubię sobie popatrzeć w necie itd. ale jeśli chodzi o mechanikę to się raczej nie zagłębiam. Tak więc, jeśli piszecie do mnie o jakiś zaworach itd. to muszę w necie zobaczyć najpierw jak to wygląda i później szukać tego w swoim oplu..Dzięki wszystkim za pomoc. Jak będę jakieś newsy dotyczące mojej bryki to dam znać.
Trzymajcie się .
No widzisz, a mój mechanik za podpięcie pod kompa nie wziął ani złotówki. W sumie za wymianę też nie wziął nic, a czujnik kosztował do 1.8 (do 2.0 ten sam) 100zł. Też po znajomości. Oryginalny czujnik położenia wałka rozrządu kosztuję zazwyczaj koło 140zł do mojego motoru. Ty masz motor 1.6, więc do twojego może kosztować 350zł! I oczywiście będzie pasował jedynie do 1.8, ale modeli poliftowych.
Dlaczego? Ano dlatego, że mój 1.8 - 116KM ma ten sam blok i zbliżoną kontrukcję do 2.0 - 136KM, natomiast twój 1.6 - 100KM ma konstrukcję jak 1.8 - 125KM.
Bierz tylko oryginał. GM Siemens. Zamiennik nie ma najmniejszego sensu.
Wujek, a 40zł wziął za nic jak chuj....k :>
Tu znajdź swoją budę z silnikiem i wersją. Znajdź ten czujnik i po numerze OEM odszukaj go na allegro (szukaj w opisie).
http://www.partsbase.org/opel/
Żeby wujas miał tego kompa to też by nic nie wziął ale ja pojechałem do zupełnie obcych ludzi więc się nie dziw. Słyszałem, że w warszawie takie coś kosztuje 50zł. Dobra mniejsza z tym.
Zobaczę co z tym czujnikiem. Najwyżej kupię, ale 350zł? Ja pierdzielę, za takie gówno? :|
Czytałem na jednej stronce, gość pisał o tym samym problemie co ja mam teraz. Kupował te czujniki po 100zł (chyba zamienniki jakieś) i najdłużej jeździł 3 dni. Każdy siadał, w końcu kupił jakiś na szrocie za 40zł i jeździ do teraz. A przynajmniej tak napisał. Dobra może będzie dobrze. Mam tylko nadzieję, że jak to wymienię to vectra będzie jeździć jak należy i nie dojdzie coś jeszcze do wymiany.
gtx295xD - Powiem tak. Taki czujnik wymieniasz raz i masz spokój praktycznie na zawsze. Z używkami bywa różnie. Raz trafisz dobrze, raz źle. Zamienniki są tylko po to, aby je wywalić do kosza. Przynajmniej w takich kwestiach.
Jak już mówiłem. Bierz tylko i wyłącznie GM Siemens. Tyle, że do mojego motoru kosztuje on około 140zł, a do twojego 350zł. Zaraz się upewnie.
Co do różnicy. Różnica jest kolosalna. Sam ostatnio wymieniałem ten czujnik, jak mi mechanik konserwację podwozia robił.
Ewentualnie. Jeśli wujek skombinuje ci używkę w okolicach 40-50zł. Oryginał oczywiście, który będzie dobry, a jeśli zły, to poszuka ci dobrego, to ok. Możesz spróbować z używką.
raziel88ck--> Miałeś rację ten od 2.0 nie będzie pasował do mojego 1.6. Generalnie wszystko się zgadza to o czym pisałeś wcześniej. Zaprowadziłem vectrę dziś do wujka ma wykręcić ten czujnik i poszukać w swoich gratach. A jak nie to myślę, że będę szukał oryginalnej używki, bo naprawdę nie uśmiecha mi się płacić ponad 300zł za takie ścierwo. Ja wiem, że może to nie majątek ale drogą nie chodzi. Mam drugiego wujka, pod warszawą który zna sporo tamtejszych mechaników, szrotów itd to jak coś to dam mu znać i też się rozejrzy. Ale zobaczymy może, ten wujek u którego stoi moje auto coś wykombinuje.
- wymiana 2 tulei drążka stabilizatora, tył (Ford)
- wymiana filtra kabinowego z węglem aktywnym (Ford)
W poniedziałek wymieniamy w Fordzie Mondeo MK3 filtr kabinowy (nie wiadomo ile lat ma aktualny), nabijamy klimę (zapobiegawczo, bo nie wiadomo ile czynnika jest itd.), a także wymieniamy 2 tuleje drążka stabilizatora, ponieważ podobno one pukają. Mechanicy stwierdzili, że najpierw należy wymienić je, a potem pomyśli się, jeśli pukanie nie ustanie o tulejach belki (ramy) tylnej.
co myślicie o takim rozwiązaniu na przypominacz parkingowy? apka plus nadajnik podłączony do samochodu:
rozwiązanie jest dopiero w planach więc chciałbym poznać Wasze opinie
W dobie płacenia za parkowanie aplikacją zupełnie bez sensu urządzenie.
Tak w ogóle to po cholerę te urządzenie podłączane przez usb, skoro całość można obsłużyć aplikacją na telefonie?
@Yog-Sothoth dzieki za opinie
pomysl jest taki, zeby nie wyciagac telefonu i bawic sie aplikacja zaraz po zaparkowaniu zeby ustawic czas itd
wszystko robione jest automatycznie. USB aktywuje zegar na apce bez Twojej ingerencji. Dopiero jak pewien defaultowy czas uplynie, dostajesz info przez aplikacje
Cześć Wszystkim.
Miałem się odezwać wcześniej ale byłem lekko robotą zawalony. Co do vectry to sprawy się lekko po komplikowały. Zacznę od tego, że jakieś dobre dwa tygodnie temu zaprowadziłem auto do wujka, który miał mi wymienić ten czujnik położenia wałka rozrządu. Ok, wujek znalazł na szrocie za 50zł włożył, dalej check się świeci i auta nie chodzi tak jak trzeba. Włożył drugi czujnik z jeżdżącej takiej samej vectry (sprawnej) dalej check się świeci itd. I uwaga, dostał od dobrego znajomego nowy, oryginalny wpiął go dalej to samo. Tak więc posiedział trochę, pomyślał i doszedł do wniosku, że to wcale nie musi być ten czujnik, bo skoro wkładał 3 w tym 2 na 100% sprawne to coś jest nie tak. I teraz najlepsze. Wujek powiedział mi takie coś. Ogólnie to ta moja vectra duuużo kopci. bierze olej, średnio co 500km muszę dolać 1 litr. I wujek podejrzewa (nie wiem czy to dobrze napisze), że przez te dymienie, sonda lambda podaje jakby złe informacje do komputera i stąd ten problem. Ale to nic. Zauważyłem też, że mam coś z gazem. Bo, to właśnie na gazie mi szarpie i idzie gorzej a na benzynie nie ma tego. Tzn. mimo, że świeci się check jeśli jadę na benzynie to przyspiesza płynnie a na gazie już szarpie. Chyba będę musiał rozejrzeć się za jakimś gazownikiem. Tak wgl to jest nie daleko mnie serwis i montaż gazów stag, taki właśnie jak jak mam w vectrze. W wolnej chwili się tam przejadę. Ciekawe ile będą chcieli, za sprawdzenie chociaż co jej tej instalacji. Słyszałem, że to może być fitr od gazu albo co gorsza wtryskiwacz, a to już koszty. Silnika robić nie będę raczej. Bo żeby 'skasować' ten dym, to pewnie by trzeba było zrobić głowicę a może pierścienie, cholera wie. A to już duże koszty. Na razie jeżdżę tak. Raz jest lepiej raz gorzej, ale jakoś się kołaczę. Gdybym miał trochę odłożonej kasy to prędzej bym mógł coś zrobić a tak to trzeba czekać na lepsze czasy.
W ciągu maks roku będę sprzedawał swój sprzęt.
Sprzedaż z powodu chęci nabycia 540i :) Chcę mieć wreszcie bawarską V8 i tyle.
Zobaczymy, jak wyjdzie zbieranina kasy, ale soon :)
gtx295xD - Napisz o tym samym tutaj - http://forum.opel24.com
Swoją drogą kiepska sprawa.
legrooch - Z którego rocznika szukasz?
Najchętniej 2001-2003. Pojedyncze vanosy zamiast podwójnych to w razie czego skarb dla portfela :)
gtx, a może warto zastanowić się nad ewentualną sprzedażą zanim wprowadzisz się w duże koszta?
legrooch - Nadal w kombiaku, czy wolałbyś dla odmiany sedana? A obecny model jaki masz, bo tam też chyba spory silniczek był z tego co pamiętam i dość młody rocznik jak na E39.
gtx295 - Ile dałeś za Viki? Ile nią jeździsz? I ile w nią włożyłeś?
Mam 530d w tourasie i przymierzam się również do touringa.
Zastanawiam się co najwyżej nad skrzynią, ale stan silnika będzie tu głównym wyznacznikiem.
Coś takiego - http://allegro.pl/bmw-540i-touring-xenon-skora-navi-super-stan-i4415618441.html
Ano super fura. Ponadczasowa stylistyka, która do dziś urzeka.
Szkoda, że dla niektórych tylko "igły" pokroju E30 i E36 się liczą. Wiadomo o kogo chodzi. ]:>
Kowal172--> Myślałem o tym ale na razie nie mam funduszy. Będę poruszał się w takim stanie jak teraz.
raziel88ck--> Dałem 2300zł, Jeżdżę na dobrą sprawę około 2 miesiące, włożyłem w nią jakieś 300zł. Nie licząc oczywiście paliwa, oleju i choinki zapachowej.
A co do marzeń to mi się marzy takie coś :)
http://www.gieldaklasykow.pl/mercedes-w201-190-2-6-sportline-1991-8700-pln-szczecin/
Edit.
A tu obiecana fotka mojej niesfornej vectry :P --->
A to jak dałeś 2300zł to nie ma co wymagać od auta, bo one rynkowo stoją po 4500zł.
W każdym razie upewniłbym się co jest z silnikiem nie tak i w zależności od jego stanu zdecydował, czy z niego uciec, czy przy nim zostać.
legrooch - Miałem na myśli te wszystkie bazówki "igły" od niemca, który jeździł do kościoła tylko. Te 316 :D
GTX-> Po pierwsze to Ty sobie znajdź dobrego mechanika. Z komputerem, z bankiem części zamiennych i takiego, który ma umiejętności i wie jak sprawdzić, a nie "podejrzewa".
Ja sobie na razie odpuszczam 100 C3 bo ciężko ze znalezieniem. Skupiam się na 100/A6 C4 - ale nie śpieszy mi się.
Ano 100 C4 są bardzo fajne. Sąsiad miał i miło wspomina. Planował zakupić A6 C4, ale niestety nie trafił na godny uwagi egzemplarz.
No ja szukam czegoś co będzie miało dobrą budę w sedanie rzecz jasna, oczywiście diesel 2,5 a jak już będzie quattro to już w ogóle konkret. Myślę, że tak od ~10k się witamy z Audicą.
Macie pomysł po co w bagażniku z boków są te kratki? Jedyne co mi przychodzi na myśl to na styl amerykański żeby osoba przewożona w bagażniku się nie udusiła ;) W sumie auto miało podbić ten rynek..
siwy346 - U mnie na parkingu gościu ma setkę C3 w sedanie. Kolor platyna metalik. Jeździ, blachy ujdą, silnik pracuje, aczkolwiek głośno i nierówno. Diesel, ale nie wiem ile ma pojemności.
Yog-Sothoth - Może dla lepszej wentylacji. W każdym razie straszny syf tam panuje u ciebie. :D
To po ostatnich pracach w celu wyeliminowania wody w bagażniku :) Założone nowe gumy w dolnych otworach, w tym jeden został z wyrzutem na wypadek jakiejś powodzi, syf do odkurzenia i będzie ok.. te otwory też pewnie jakąś gumą zakryję bo szczerze mówiąc nie widzę w nich większego sensu.
Nie zakrywaj tych otworów bo będziesz musiał jeździć ze szmatą i wycierać szyby w zimie. To jest kratka do wentylacji, myślisz że którędy ucieka powietrze z samochodu kiedy włączasz nawiew :) Co prawda auta nie są hermetyczne i nie nadmucha się jak balon kiedy to zatkasz, ale bez tego będziesz miał problem z dobrą wentylacją pojazdu co będzie skutkowało odkładaniem się wilgoci na szybach.
Poza tym niwelują ciśnienie, które się wytwarza przy zamykaniu bagażnika.
Zapomniałem podzielić się nowiną. Po wymianie tulei drążka stabilizatora pukanie ustało. A to wszystko za 54zł za oryginalne części i 60zł robocizny. W sumie za 114zł.
Cieszy mnie to niezmiernie, ponieważ dzięki temu zaoszczędziłem (330 części i robocizna 250-300) około 580-630zł. Dobrze, że te na ramie są ok.
Hej! Potrzebuję na gwałt sensownych informacji o Fordzie Focusie MK2 z końca produkcji, rocznik 2011 z silnikiem 1.6 16v 100KM z manualną skrzynią. Dziewoja chce kupić takiego w kombi głównie do turlania się po mieście ale kombi potrzebne bo czasami na działkę 4 osoby trzeba zawieźć i bagaż. Aktualnie używa MK1 1.4 75KM co już się rozpada, rocznik 2002.
Wertuję autocentrum ale wszędzie tam o dieslach piszą a w grę wchodzi tylko ten 100KM silnik co podałem wyżej. Ma ktoś, zna ktoś?
Jak ogólnie te samochody się sprawują? Mamy na oku model z 2011 roku z przejechanymi udokumentowanymi 130.000km z pełną książką serwisową i wszystkimi fakturami, ex firmowy samochód. Dostaliśmy info gdzie i co i dlaczego było lakierowane - maska, klapa i prawy błotnik tył (norma to 90-130 a tam jest 280-290) i kolor dobrany idealnie, w pełnym słońcu wąchałem z każdej strony i różnic nie było.
W sobotę na komputer idzie i na test ogólny przed kupnem ale wcześniej chciałbym się dowiedzieć co nieco.
Jest to wersja chyba X-Gold czy jakoś tak czyli bardzo wysoka łącznie z 2 strefową klimą.
Do zrobienia:
- nabicie klimy (chłodzi ale już nie jak nówka, na upartego można olać) ~150zł
- kupno opon letnich ~700zł lub używki za ~500zł
- zrobienie 3 ognisk rdzy, jedno to od buta w szpilkach (autem jeździła kobieta) na progu tam gdzie but obcierał, druga lewy tylny błotnik, odprysk lakieru od kamienia i nikt się nie zabrał za to i na progu prawy przód rdzawy nalot nie wiem od czego. Zaprzyjaźniony lakiernik wycenił na ~800zł robotę po zdjęciach.
Razem do włożenia na dzień dzisiejszy: ~1500-1650zł
Przegląd rejestracyjny wraz z wymianą filtrów, olejów, świec, kabli, klocków tył i przód robiony 8000km temu. Wbity do marca 2016 (czemu tak to nie wiem).
Cena 31999zł i wg pierwszych rozmów do spuszczenia około 1500zł, informacja 'spod stołu' od kolegi opiekuna auta.
Co sądzicie?
Ja tego silnika nie znam, więc nie wiem - http://forum.fordclubpolska.org/
Odsyłam na forum.
Co do reszty to Focus MK3 jest sympatyczny. Aczkolwiek takiej kwoty w życiu bym za niego nie dał.
Ja też nie ale ma być Focus i kropka :)
30k bym mógł dać za 2009 rocznik Saaba 93 w kombi z silnikiem 1.9TiD 150KM w wersji z pakietem Aero <3 ;)
Wertuję autocentrum ale wszędzie tam o dieslach piszą a w grę wchodzi tylko ten 100KM silnik co podałem wyżej.
Tu masz opinie tylko z rozważanym przez ciebie silnikiem http://www.autocentrum.pl/oceny/ford/focus/ii/silnik-benzynowy-1.6-duratec-100km-2005-2011/
Wiecie może czy w mercedesie w202 c250td krzyżak na wale chodzi takimi jakby skokami? Tzn. normalnie stwierdziłbym że coś jest nie tak, ale tutaj krzyżak przy zginaniu w obie strony skacze w tym samym miejscu. Tak jakby delikatnie się blokował na prostym i żeby się zgiąć, to trzeba troszkę mu pomóc. W dłoniach czuć skok ale nic nie skrobie, nie strzela itp. tak jakby było to fabryczne. Luzów na krzyżaku też nie ma. Pytam bo jestem w trakcie wymiany łożyska od podpory i oglądając wał, właśnie moją uwagę przyciągną ten skok na krzyżaku.
bisfhcrew---> Krzyżak nie powinien mieć żadnych skoków,musi pracować płynnie w każdym zakresie. Obejrzyj czy nie ma rdzawych śladów przy miseczkach.
Cześć chłopaki. Sorki że sie tak wtrące ale wszedłem w posiadanie dwóch chyba w miare przyzwoitych kasków i chciałbym je sprzedać bo są mi niepotrzebne. Obydwa w dobym stanie. Chciałbym żebyście je wycenili bo nie wiem ile mogę za nie wziąć. To chyba trochę starsze modele i ciężko znaleźć coś na internecie żeby się dowiedzieć.
Nolan classic n-com n102
Schuberth C2
Wrzucam parę nowych fotek.
Na początek profil. Pierwsze zdjęcie z alusami oraz chromowanymi ramkami.
Kokpit.
A teraz, czego mi brakuje. Przede wszystkim chciałbym lakierowane klamki z elementami chromu na zewnątrz, bo były takie wersje. Także listwy boczne w lakierze by się przydały moim zdaniem. W środku? Parę chromowanych elementów na kokpicie, które również występowały w niektórych wersjach. Ewentualnie chromy na boczkach drzwi, bo klamki akurat mam w chromie. I parę detali również.
A z praktycznych? Przede wszystkim czujników parkowania. Nie wiem co producent miał w głowie, aby nie wyposażyć tego auta w czujniki, bo widoczność do tyłu praktycznie nie istnieje. A auto małe nie jest.
Mam pytanie, czy ktoś z was kiedyś używał hammerite na rdze w aucie? mam na progu samochodu rdzę i kumpel poradził żebym zdarł rdzę papierem ściernym, pomalował hammeritem i potem farbą (tutaj ciężko z kolorem, ale zawsze lepiej to będzie wyglądało niż teraz). Czy ktoś się w to kiedyś bawił może i mógłby podzielić się efektem?
Nie chcę dawać samochodu do lakiernika bo mam rdzę na kilku elementach i nie opłaca mi się tego robić, z drugiej strony szkoda mi auta bo wciąż jest w dobrym stanie.
Ja bym najpierw puścił Transylem na kilka dni, żeby ruszyło spód.
Później u lakiernika dobrałbym zaprawkę w postaci kompletu - farby + bezbarwnego. Są zestawy działające antykorozyjnie i wiążące się z rdzą.
Na spokojnie bym starł papierem to, co zostanie po działaniu Transylu, odtłuścił i puścił lakierowanie zaprawkowe.
raziel88ck--> Widzę, że jesteś wielbicielem chromu :P. Ale Ty masz zadbane te samochody. Szacunek, aż miło popatrzeć na tego forda. Swoją drogą przyszły szwagier ma taki sam model tylko pewnie inny silnik i kolor ;). A ten Twój jaki ma silnik?
gtx295xD - Dzięki. Ano lubię chrom, ale uważam, że co za dużo to niezdrowo. Pewne dodatki są okej, ale nie wolno z tym przesadzić. W Mondziaku mam 1.8 - Duratec-HE, 125 KM. Benzyna, na łańcuchu. 2.0 Duratec-HE, 145 KM byłby lepszy, ale ciężko trafić na dobry egzemplarz.
Zmiana kół na większe i szersze. Dużo ciężej się jeździ, bo czuć każdy kamień, dziurę itd. ale alufelgi dodają jednak samochodowi tego czegoś. Progi niestety mają zbyt głęboką rdzę i muszą zostać wymienione i polakierowane:/
Greggster--> Bardzo fajna polóweczka. Masz rację, felgi dodają uroku tej maszynie.
Felgi ładne, ale koła zdecydowanie za duże jak na takie małe autko. Gryzą się wizualnie z resztą. Nie mówiąc już o samej jeździe, która powinna sprawiać przyjemność, a nie na odwrót.
yyy czemu za duze? lepiej sie jezdzi na takich, samochod sie lepiej prowadzi itd itp.
jest bardziej twardo, ale plusy przewazaja minusy
Zaczynam mieć ból dupy...
Szwagier przyszły kupił E46 330Ci. Moja obecnie nie jest już zbytnio potrzebna mi w tych gabarytach, bo dzieci podrosły.
No i zaczęło się - szukam ==>
:)
Dessloch - Ale i ciężej.
A ja parę dni temu dowiedziałem się, że mogę w Fordzie otwierać i zamykać szyby z pilota. Ciekawe czy w Oplu też to działa?
Koła nie są za duże, samochód trzyma się drogi jak szalony i jeździ się pewniej, co nie zmienia faktu, że trzeba bardziej uważać bo samochód czuje każdą nierówność na drodze.
Raziel widzę błyszczy :D
Na argument, że na większych kołach autko lepiej się prowadzi Ty odpowiadasz Ale i ciężej.?
A ja parę dni temu dowiedziałem się, że mogę w Fordzie otwierać i zamykać szyby z pilota. Ciekawe czy w Oplu też to działa?
To rusz dupę weź pilota i sprawdź. Skąd my mamy wiedzieć czy masz moduł komfortu, odpowiedni sterownik od centralnego czy cokolwiek innego.
siwy - To nie takie proste, ponieważ oryginalne piloty nie działają mi w Oplu, a te zamienniki są o kant tyłka potłuc.
No dobrze, auto stabilniejsze, ale i dające opór na zakrętach jak i podczas jazdy. Szczególnie w takim małym autku.
Co sądzicie o lakierowaniu kierownic? - http://autokult.pl/2012/04/24/lakierowanie-kierownicy-czyli-sposob-na-otarcia-i-przebarwienia-poradnik
Efekt niezły, a pracy wcale nie tak dużo. Jeśli ktoś ma bardzo zniszczoną i chciałby aby przejrzała to powinien zainteresować się tym poradnikiem :).
Kierownicy w moim (mojego taty) aucie to by się przydała regeneracja. BMW X3 (e83) 10 lat, 130.000 km przebiegu a kierownica wygląda jakby ją szczury pogryzły. (kierownica oczywiście skórzana) To jest chyba najsłabszy element tego samochodu. I to nie tylko w moim egzemplarzu, w bardzo dużej ilości egzemplarzy się to zdarza.
KochamKonsole ==> Po 130tys? To wszyscy w rodzinie wsiadali i macali, że się tak wytarła?
U mnie po 260 tysiącach myślę o obszyciu. A regeneracja "psikaczami" jest do dupy. Na dwa tysie? Trzy? Lepiej obszyć na xxxtys porządną skórą.
To tak jak ze Skajem - niby skóra, a gówno.
Ale 260 tys tą samą X3 co moja??
A z tym wsiadaniem i macaniem to nie wiem, auto kupiliśmy używane. A przebieg (tak żeby nie było gadania) sprawdzaliśmy w warsztacie, faktyczny
U mnie w Mercu skórzana kierownica po 240tyś. nadal wygląda dobrze. Fajny musicie mieć ten warsztat co wam przebieg potwierdził...
U mnie w E39 - nie X3. Starsza i miększa kierownica niż w X3.
A przebieg sam bym sprawdził z ciekawości, skoro przy takiej ilości nabitej kierownica paruje :D
Znajomy ustrzelił dziś mą parszywą mordę ;)
Po przyzwyczajeniu się do wad ogólnych tego modelu nie mam na co narzekac :D
InGen - Jakich wad? Co wymieniłeś od dnia zakupu i ile kasy włożyłeś? No i za ile ją kupiłeś oraz, z którego roku?
legrooch - A jeśli w Oplu regeneracja "psikaczem" wystarczyłaby na 3 tysie, to byłby zadowolony, skoro "psikacz" kosztuje jedynie 20-30zł. Trochę roboty przy tym jest, ale trudno. :D I tak by pewnie lepiej wyglądała, niż obecnie.
raziel - produkcja grudzień 2004, pierwsza rejestracja 2005, kupiłem rok temu za 17k, a wady? Ogólnie tylko trzeszczenie plastików w środku - o to mi chodziło.
Zrobiłem nim 25k km, co zrobilem z eksploatacyjnych rzezy? Klocki hamulcowe, tarcze do zrobienia bo sie pokrzywiły jakies tanie chinszczyzny, dwumasę zrobiłem bo sie konczyla i sprzeglo, śruby niektore z zawieszenia wymieniłem bo sie zapiekły...co tam jeszcze, a dostałem kamieniem spod ciezarowki w szybe wiec wymienilem. W sumie tyle. Ile kasy włożyłem? Ciężko powiedzieć bo wiadomo sprzęgło z dwumasą były do zrobienia, na to poszło 2k, reszta to margines no i szyba 600zł ale to przypadek.
W Xtrójkach po prostu jest gówniana kierownica. Nawet jak ją mieli na teście długodystansowym w Auto świecie to im się ta kierownica obdarła. W wszystkich BMkach trzyma tylko nie w X3. A warsztat full legalny i ma porządną obsługę, a nie taką jak w TVN Turbo pokazują (ten program z ukrytymi kamerami). Podłączyli komputer i się zgadzało wszystko
KochamKonsole ==> Kierownice w X3 i X5 są te same. Albo golasy, albo multi, albo full. Nie ma znaczenia model, rocznik ma.
I uwierz mi, że zakład X który nie siedzi w tylko BMW przy pomocy zwykłej diagnostyki guzik się dowie. Więcej normalna osoba z laptopem i kablem zrobi niż "magicy" Janusza. Nie wierzę, żeby kierownica poszła przy takim przebiegu. Tyle.
Jak ktoś ma toksyczne ręce, biżuterię i dużo jeździ po mieście to każdą szybko zajedzie.
Mi dziś 150 tys stuknęło w Passaciku. Jeszcze trochę i żadny Janusz go nie kupi :(
Póki co od zakupu oprócz tego czujnika wcześniej za 50zł do tej pory:
- czujnik temperatury turbo 400zł - objawiało się miganiem żółtej kontrolki po przyciśnięciu na autostradzie, brak odczuwalnych efektów ubocznych, błąd się kasował sam po wyłączeniu silnika
- osłona przegubu 150zł, wyszło przy przeglądzie
- drążek kierowniczy 60zł, jw. nawet jeszcze nie stukal
- w kolejce czeka kolejny czujnik (ci Niemcy mają z tym jakiś problem) - po ok 2 godz. jazdy wariuje automatczna klima, zaczyna chłodzic na maxa bez względu na to jaką ustawię temperaturę. W efekcie trzeba przejść na manual.
Poza tym wymiany oleju i filtrów. Przejechałem 30 tys. Ogólnie nie jest źle (póki co :D ), spodziewałem się większej porażki.
Dwumasa jeszcze się nie odzywa, DPFu nie odczuwam bo moja jazda to 75% trasa. Turbo tez ładnie pracuje, niedawno mierzyłem to trzyma parametry, 185KM. Więc na plus również, że póki co brak negatywnych skutków zmiany programu.
No i nic nie skrzypi - to najważniejsze :> Po trasie podróżuje się komfortowo, wyprzedza całkiem przyjemnie. Do tego ciszej na pewno niż w Avensisie czy Accordzie. No i spakowałem się z żoną i dwójką dzieci na wczasy, a to przecież sedan.
Ale i tak zaczyna mi się już nudzić ;)
- w kolejce czeka kolejny czujnik (ci Niemcy mają z tym jakiś problem) - po ok 2 godz. jazdy wariuje automatczna klima, zaczyna chłodzic na maxa bez względu na to jaką ustawię temperaturę. W efekcie trzeba przejść na manual.
Czujnik napewno? Mi to śmierdzi rezystorem, czyli tak zwanym jeżem.
DPFu nie odczuwam bo moja jazda to 75% trasa
A u mnie ciekawostka bo u mnie wypala się co 1500-2000km a jeżdżę w 90% po mieście (choć staram się omijać korki i czasami depczę dziada). Nie wiem czy się cieszyć czy denerwować tym.
InGen - W każdym razie dziwi mnie to, że takie marki jak Saab czy Volvo skrzypią. Widocznie Szwedzi już tak mają. W Fordzie o dziwo nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy. O dziwo, bo podobno mają słabe materiały. W Oplu na dużych nierównościach w kokpicie potrafi zatrzeszczeć, nie powiem, że nie.
Stanson - Tak to jest jak się często zmienia auta. To samo z dziewczynami. Jak ktoś w nich przebiera to również się szybko nudzą. :P Ja akurat należę do ludzi, których nuda nie sięga. :D A i zmian za bardzo nie lubię.
Saab 93 od momentu przejęcia przez GM zaczął skrzypieć, materiały są kiepskiej jakości i są 'gumowane' więc też po X latach guma się zdziera. Wszystko do naprawy samemu w domu ale póki co mi się nie chce...co jak co GM mając Opla (Vectra C) i Saaba (93) nie mógł pozwolić na to by Saab wygryzł VC z rynku tak więc...ładny, drogi Saab miał gorsze materiały i ogólnie w porównaniu do prawdziwych Saabów to była padaka ;) Tyle, że mi się nadwozie dużo bardziej podoba i deska rozdzielcza :) No i to, że przy 190km/h w środku jest jak przy 140km/h w Astrze mojego znajomka a części tanie jak barszcz.
prędkości edytowane ;)
ok, na odwrót, nie spałem dziś w nocy i jestem trochę nie ogarnięty ;)
Wnętrze pocykam jak je ogarnę bo rozebrałem trochę plastików by pozbyć się tej gumy i polakierować na matowo jak książka karze ale straciłem wenę wraz ze spadkiem temperatur ;)
Pogoda potrafi zmienić nastrój człowieka i ostudzić jego zapał.
Jak ja się cieszę, że tylko te tuleje drążka stabilizatora pukały, a nie te od ramy. Bo te kosztowały około 50zł za oryginał, a tamte 320zł! W dodatku robocizna też 50zł, a nie kolejne 300zł.
Ingen -> nie widzielismy sie ostatnio jakos na drodze? bo ktos z taka sama fura jechal za mna w okolicach S8 bodajze na bemowie... wczoraj :)
A u mnie ciekawostka bo u mnie wypala się co 1500-2000km a jeżdżę w 90% po mieście (choć staram się omijać korki i czasami depczę dziada). Nie wiem czy się cieszyć czy denerwować tym.
Grunt, że wiesz, że wypala i mu nie przerywasz.
Ale nie przejmuj się, nawet jak się wypala to i tak kiedyś się zapcha, bo zostaje w nim sadza właśnie po dopalaniu :)
Człowieku mówię ci że nawet w motoryzacyjnej gazecie na teście im się kierownica rozpieprzyła. Przy 80.000 km. Patrzałem na różnych forach, to nie tylko mi się zdarzyło.
A toksyczne rece i dużo biżuterii miał poprzedni właściciel, który uważał się za nie wiadomo jakiego bogacza aż mu kasy na chleb zabrakło i musiał autko sprzedać
Patrzałem na różnych forach, to nie tylko mi się zdarzyło.
Pewnie przez patrzałki :>
Człowieku mówię ci że nawet w motoryzacyjnej gazecie na teście im się kierownica rozpieprzyła. Przy 80.000 km.
A ja Ci mówię, że kręcona sztuka. Ale niech Ci będzie. Lepiej żyć w nieświadomości.
Do diesel czy benzyna? I jaka pojemność?
No to teraz się pogrążę :) 2.0d. Ale auto długo stało - jak mówiłem - właściciel nie miał na chleb, a co dopiero na paliwo (wiem że stało, bo to mojego sąsiada auto było :D
No i warsztat w którym auto było sprawdzane specjalizuje się w luksusowych autach
Czyli z silnikiem N47 - świetny wybór - lada moment.
I wracając do warsztatów - zrozumiałeś, co pisałem wcześniej? Tylko warsztat specjalizujący się w BMW odczyta prawidłowe informacje. Zarówno z DDE, LCM jak i komfortu. Nie mówiąc już o kluczykach czy roboczogodzinach.
Tego żaden zakład bez osprzętu dedykowanego do BMW nie zrobi.
I żaden warsztat od nie wiadomo jak luksusowych samochodów tego nie robi. Włącznie z AutoReduta.
Mój kumpel ma BMW e46 320D po lifcie. Rocznik 2003. Kierownicę ma całkiem, całkiem. Nie jest jak nowa, nie jest też zdarta, ani łysa. Na liczniki widnieje 150 tysi, ale obaj w to bardzo nie wierzymy.
W środku ma fotele oraz kanapę w pół-skórze, więc fotel kierowcy ma przetartą skórę po lewej stronie pleców oraz trochę przy lewym udzie. Tam akurat niewiele, koło pleców bardzo przetarta.
Tak żebyś wiedział. To X3 stało od 2009 roku. Od czasu do czasu ruszane żeby się nie zastało. A co do silnika - mówiłem tacie żeby wziął z innym motorem bo ten to jebadło jest. No ale jak tata się uprze to nie ma bata. Co zaoszczędzi na paliwie to wyda na naprawy, a ja mu z radością powiem "A nie mówiłem!" :D
A mamy jeszcze e36, 316i :D. Rocznik 1993 nabite 300 tys. a wnętrze, jak i silnik pierwszej młodości:) Gorzej z karoserią. Kto ma e36 i jeździ po słonych polskich drogach ten wie o czym mówię. Wymienione zostały ostatnio progi, niedługo weźmiemy się za drzwi. Jak kiedyś dostanę to auto to poszukam do niego M50 i wtedy to będzie Beemka:) No i jeszcze przydałaby się mu polerka, bo z pięknej czerwieni przez lata zmienił się w "Wyblakłą Malinkę" :D Życzcie mi powodzenia w odnowie mojej ulubionej furki:)
jasonxxx - szybkie pytanie do Ciebie jako eksperta. Mam mozliwosc zakupu Toyoty Verso. koniec 2011 roku, 1.6 benzyna, manual. Mozesz cos powiedziec o tym samochodzie? Warto, nie warto? Co sie psuje? Na co zwrocic uwage podczas ogladania?
edit: fura bylaby kupowana z salonu, ma gdzie ok 60kkm przebiegu
<a href= [link] > Motoryzacja</a>
Całbiem ładny Saab InGen. Bardzo lubię te samochody, dobre wyposażenie i części tanie. Szwagier ma 9-5 2.0 i zrobił go na 300km, a części dużo od Vectry wchodzi. I nie rozumiem co to w ogóle teraz ma być, reklamują samochody, że dodają radio. Kiedyś to to było niedopomyślenia, że za coś co było 10 lat temu w standardzie trzeba teraz zapłacić grube pieniądze.
< == https://www.youtube.com/watch?v=HaDQFiBX34c
Ronnie Soak -> ja to nie lubię Verso, ani to duże, ani wygodne, ani pakowne, ani dobrze się nie prowadzi, nie przyspiesza, dużo pali a w środku jest głośno. No i brzydkie. Jedynie jakościowo jest OK, oparte na Corolli/Aurisie.
Nieźle z tego wybrnął. Tak w ogóle to dziwnie się ogląda rajdowy onboard bez pilota.
jasonxxx - dzieki :) kupuje ten samochod jak fure rodzinna i akurat verso na papierze spelnia wiekszosc wymagan, moich i przede wszystkim mojej zony. dla siebie kupowalbym cos ZUPELNIE innego
no wiec bylem dzis na jezdzie testowej. wersja taka niby full-wypas - skora (skora w verso!!), mega wielkie okno w dachu, etc.
co do wrazen z jazdy:
prowadzi sie jak zeppelin - wielka buda, ktora buja na boki, ale ten typ samochodow tak ma. jak chce troche wieksza fure to musze sie pogodzic z prowadzeniem jak w ikarusie. moja poczciwa i smiertelnie nudna almera jest duzo lepsza na zekretach (a to juz duzo mowi!). mam duzo doswiadczenia w jezdzeniu konkurencja - scenic-iem - i w sumie toyota jechalo mi sie lepiej. silnik kreci sie moze ciut wolniej (chyba tylko moje subjektywne odczucie), ale prowadzi sie odrobine pewniej. za to najwieksza roznica jest w skrzyni biegow. w verso dziala bardzo fajnie, krotki skok, i bardzo podoba mi sie, ze ze jest wysoko i jest podlokietnik. w scenicu sa cholernie krotkie biegi i musisz wrzucac trojke przy 20kmh inaczej silnik zacznie dobijac do czerwonego pola! co do halasu - no wlasnie ja wogole nie slyszalem silnika, odzywal sie jak przekraczalem 4k obrotow, a i to dosc slabo. co do spalania pewnie masz racje. trzeba bylo trzymac troche wyzsze obroty zeby sie zbieral, ale wszelnie 'zbieranie' bylo skutecznie zabijane przez zeppelinowe prowadzenie.
co do funkcjonalnosci: bede przesiadal sie z 12-letniej almery wiec miejsca w verso jest w cholere i jeszcze troche. jestem przyzwyczajony, ze zahaczam lokciem o drzwi, w verso mialem za duzo miejsca i nie wiedzialem co z tym lokciem mam robic. chlodzony schowek tez mi bardzo odpowiada.
dla zony bedzie bardzo dobry (ja i tak jezdze do pracy autobusem, a na zakupy mam cale 2 kilometry), wiec jak dealer sposci jeszcze z ceny albo dorzuci serwisowanie i jakis firmowy kubek albo podkladke pod mysz to moze sie skusze.
jeszcze raz dzieki za opinie
[192] (filmik)
Ja w takiej sytuacji to bym se chyba narobił w gacie a po pół minuty dopiero zaczął myśleć
[192]
Myślałem, że tam będzie jakiś wypadek czy coś ale było coś lepszego. Bez kitu, szacun za opanowanie. Widać, że nie pierwszy raz ;).
Jeżeli ktoś sie kiedyś zastanawiał czym się w praktyce różnią te wielkie, piękne amerykańskie trucki od tych typowych brzydkich europejskich to polecam ciekawą lekturę :)
http://blog.etransport.pl/kiwidriver/publikacja,42,american_dream_trucks.html
I jeszcze trochę hamerykańskiej vs europejskiej myśli technicznej :)
https://www.youtube.com/watch?v=hDhI-K0aAk8#t=54
Zawsze mi się podobały te wielkie amerykańskie auta, krążowniki szos, pick-upy, Muscle Cary
Niestety nie są to auta na nasze warunki (ta cena benzyny i "łatwość" parkowania w mieście przerażają nawet posiadaczy Toyoty Yaris a co dopiero takiego Forda F-650 albo Cadillaca Eldorado.
No właśnie - widzieliście kiedyś na ulicach Forda F od 250 w górę?
W Gdańsku widziałem F-350, w Gdyni dwa Fordy Excursion, dwa Chevrolety Suburbany. Raz na ulicy widziałem chyba Crown Victorię albo Grand Marquisa (to było parę lat temu, więc nie pamiętam dokładnie), a w porcie raz stały trzy Crown Victorie taksówkarskie. W ogóle to co czasem pojawia się w porcie to jest ciekawy temat
legrooch- ooooo, mógłbyś napisać coś więcej i najlepiej jakieś fotki rzucić? Uwielbiam ten wóz, dla mnie marzenie ;)
Ja tych krążowników nie odróżniam, ale jeździ tego trochę.
Mój znajomy z pracy ma jakiegoś Cadillaca z 1965 roku z bodaj 7 litrowym silnikiem. Średnio mnie takie wynalazki interesują, ale z wrodzonej motoryzacyjnej ciekawości się przejechałem i na odcinku, gdzie swoim rodzinowozem dobiłbym do 180, tym udało mi się do 80. Nie wiem jak to jest możliwe przy tej pojemności, żeby koni przy masie 40 ton dali tylko (na oko) ze 150 a zawieszenie zapożyczyli z motorówki. Chociaż brzmiał fajnie, to fakt, pewnie dlatego tylu hamburgerów się na to skusiło w swoim czasie :)
Ogólnie dla mnie tego typu samochody to taki żarcik trochę ;)
360 kucy, wersja z USA Interceptor. Jeden z niewielu oryginalnych interceptorów w Polsce - tyle wiem z jego podjary.
Dla mnie to straszny amerykański tapczan. Ni to komfort, ni to przyjemność.
Fotek nie mam, bo nigdy nie robiłem. Przy jakiejś okazji mogę strzelić i wrzucić.
stan ==> Bo to nie są Challengery, tylko burgerownie na kółkach :)
360? Ładnie... :O To co on robił z tym silnikiem? Seryjne P71 miały bodajże 251 koni...
No powiem Ci legrooch że Challengerem to bym pojeździł :)
Miałem raczej na mysli te samchody "dla rodzinki" hamerykańskiej, silnik dwadzieścia litrów pojemności, samochód osiemnaście długości, spalanie trzysta na sto, moc trzydzieści i pół koni, do setki pół godziny. Bagażnik dwieście litrów, brak miejsca na nogi z tyłu, podym.ć na tylnej kanapie też nie da rady bo co rusz (ruch) to kontakt z podsufitką, tak kurw@ miękko :D WTF :D
Simen ==> Kompresor bodajże i coś tam dalej - nie bawią mnie chamerykany :)
stan ==> Dokładnie :) Jak chcę poskakać, to idę na trampolinę :) Jak chcę popływać, to do tego musi być basen, a nie kanapa :)
Dym*ć się zachciało... ;p To już lepiej tutaj https://www.youtube.com/watch?v=uAaNXS_TzA4
Może nie wszyscy lubią rozlazłe limuzyny, ale czymś takim to chyba każdy z przyjemnością wybrałby się w podróż ze znajomkami ;)
[207] Widzę że nie tylko ja sobie jaja robię z amerykańskiej motoryzacji :D
Ale oni sobie tam też muszą z nas bekę robić "durne europejczyki. Na kosiarkach jeżdżą po tym swoim kontyneciku, haha" :D
Kiedyś Jeremy testował Poloneza w Top Gear. Stwierdził, że to fatalne auto. Jednak w porównaniu z amerykańskimi i tak wypada na plus.
Co się dziwić. Kupujesz nowego forda i masz taki luz w kierownicy, że przejeżdżając 20km prostej to trzeba się nakręcić jakbyś innym autem pokonywał nurburgring.
Uwielbiam tych nastoletnich wielkich fanów BMW czy motorów, którzy jak dorosną i tak będą Pasatem 1.9 TDI.
Uwielbiam tych nastoletnich wielkich fanów BMW czy motorów, którzy jak dorosną i tak będą Pasatem 1.9 TDI.
A Ty autobusem, albo Lanosem od ojca... :P
Nie auto jest winne. W każdym samochodzie trafi się pajac kierowca i normalny. Marka nie ma znaczenia.
Ojciec na pewno nie kupiłby takiego szrota jak lanos.
PS: Jeździć mi przed passatem uciekło.
Uwielbiam tych nastoletnich wielkich fanów BMW czy motorów, którzy jak dorosną i tak będą Pasatem 1.9 TDI.
Bez komentarza :)
PS. i8 się kapitalnie jeździ - ma kopa jak ch..., prowadzi się kosmicznie no i to brzmienie... :)
Ojciec na pewno nie kupiłby takiego szrota jak lanos.
Przynajmniej to auto nie udaje czegoś, czym nie jest... Jest dobrym i tanim jeździdłem, więc spełnia swoje zadanie. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie (a może czego nie mieć), by go za to hejtować.
Uwielbiam tych nastoletnich wielkich fanów BMW czy motorów, którzy jak dorosną i tak będą Pasatem 1.9 TDI.
To było odnośnie mnie?
Bo ja uwielbiam BMW i raczej tak już zostanie.
Oczywiście nie pogardzę jakimś soczystym JDMem pokroju Nissana Skyline GT-R, albo Mitsubishi Lancer EVO VI
Przynajmniej to auto nie udaje czegoś, czym nie jest... Jest dobrym i tanim jeździdłem, więc spełnia swoje zadanie. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie (a może czego nie mieć), by go za to hejtować.
Więc co udaje Pasek albo jakaś bejca?
Owszem jest autem tanim, ale nikt go nie nazwał nigdy dobrym autem(bo nim nie jest). Ja się mało znam, ale nie oszukujmy się. ;)
Prawdopodobnie jak dorośniesz, zdasz prawko będzie tak, że gdy zobaczysz spalanie takiego 5 litrowego BMW to zrezygnujesz. No chyba, że masz bogatych rodziców.
Rodziców za bogatych nie mam.
A, nie myśl, że jak zdam prawko to sobie kupię taką 840i
Wemę BMW e36 325i lub mniejsze
Znam spalanie tych samochodów i myślę, że jednak mnie będzie na taką furkę stać
Nigdy nie kupię VW passata. Dobra auto, oszczędne, trwałe itd. ale mi w ogóle nie podchodzi
Jeżdzę E39 530 i z chęcią zamienię się z chętnym na 540 :)
Nie przeraża mnie spalanie, a robię przymiarkę właśnie.
Zanim ty zdasz prawko to e36 w dobrym stanie dostac to będzie cud, a jak już to będzie kosztować kupę kasy.
Zdaje za 3 lata - myślę, że do tego czasu zachowają się jakieś e36 w ludzkim stanie i ludzkiej cenie
Poza tym jedno e36 ma mój tata, więc może mi je da w przyszłości :D
Czemu? Z wyglądu dużo bardziej podoba mi się e36
Poza tym jak już mówiłem: mam możliwość odkupienia e36 od bliskiej rodziny, także nie muszę się obawiać skatowanego kawałku badziewia.
A części zamienne myślę, że będą na rynku jeszcze ładne 10 lat, to zbyt popularne auto jest
Ja to bym kiedyś chciał mieć Evo IX ale zanim zdam prawko i zarobię na te auto to będą w takim stanie że będę musiał w nie włożyć równowartość ceny całego auta żeby były w idealnym stanie ;). No ale ludzie mówią że te auto dopóki nie zaliczy dzwona to jeździ bo jest takie wytrzymałe że nie da się go zajechać. Po części temu wierzę bo Evo IX to auto zrobione pod rajdy i wszystko ma sportowe a na dodatek zrobiło go Mitsubishi no a to japonia więc najlepszy kraj jeśli chodzi o produkcję samochodów.
Evo IX już teraz jest dość ciężko kupić
Ale za parę lat to może być niezła kolekcjonerka, za dużą kasę, ale i w świetnym stanie
A z takich fantazji to najbardziej marzy mi się fabryczny Nissan Skyline R32/R33 GT-R
Ciut bardziej przyziemnie BMW 840 lub 850i
Mercedes 190 EVO II (2,5l Cosworth)
BMW M3 E30
Toyota Supra 3.0 bi-turbo
Ale wątpię, że kupię chociaż jedną z tych maszynek
O, jeszcze przypomniało mi się 911 Turbo, rocznik '95
Jak już fantazjujemy to też się pochwalę tym czym ja bym chciał jeździć:
Honda S2000 (wcale nie takie trudne do zrealizowania, ok 40 k)
Hyundai Coupe 2 gen
Toyota GT86 (tu już będzie ciężko bo teraz idzie za 100k [używka] lub 130 k nówka)
Porsche Cayman S (te starsze za ok 100k)
No i Evo IX za 60-80k we w miarę dobrym stanie.
jasonxxx - pytanie do Ciebie jako do Boga motoryzacji na GOLu...
Czy wiesz czy/jak mozna zweryfikowac samochod zakupiony w salonie i pierwszy raz zarejestrowany na Cyprze?
Mam opcje kupic samochod w UK. Tu na miejscu samochod jest zweryfikowany i wszystko gra, ale chcialbym sprawdzic, czy nie mial jakichs 'przygod' przed sprowadzeniem do UK.
Jak ktoś chce kupić wycieraczki pod nogi do samochodu to w tesco mają fajne promocje:)
Anyway. Odkąd mam samochód to pasy bezpieczeństwa muszę sam zwijać kiedy je zdejmuję. Ponoć wystarczy wyczyścić dokładnie pasy, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że nie są one brudne.
Co mogę zrobić poza umyciem, żeby zaczęły się same zwijać?
Co mogę zrobić poza umyciem, żeby zaczęły się same zwijać?
Rozebrać prowadnicę i ją wyczyścić, moje pasy też czyściutkie i w ogóle się nie zwijały, po 30 minutach wszystko śmiga jak nowe, szpara przez którą przechodził pas (koło barku) była połową siebie z brudu ;)
Potrzebuje jakichś narzędzi żeby to rozebrać? Teraz już nie mam siły schodzić w tym deszczu a tak to sobie rano ogarne:)
W Saabie wszystko na zatrzaski i jeden klucz chyba 17, więc jak u ciebie to nie wiadomo :)
Mnie szlag zaczyna trafiać ni ni chuchu nie wiem what da fack.
Cieknie mi glikol. Tyle, że nei z chłodnicy, przewodów, chłodniczki, elektrozaworów, głowicy... No normalnie nie ma nigdzie nic mokrego, miska olejowa mokra, wycieka po jeździe niezła plama....
Nie wiem jak to w e39 wygląda (taką masz?), ale może pompa wody? U mnie w cytrynie przez nią ciekło, a nie było widać bo jest osłonięta obudową od rozrządu..
Nie pamiętam dokładnie czy e39 to dotyczy, ale sporo beemek miało problemy z uszczelkami pod głowicą.
Więc obalając mity:
1) Samochód ma swój przebieg - obecnie 271 tys. Róźne gumy, oringi, przewody mają prawo się zacząć sypać :)
2) Kosztownych napraw wbrew pozorom poza tą jedną nie miałem - eksploatacja praktycznie
3) Pompa wody i termostat suchy. Węże również w tej okolicy szczelne.
4) Uszczelki pod głowicą to bolączka spalania płynu, a nie wycieku :) Ale z drugiej strony to problem uszczelek dotyczy zaniedbanych benzyniaków. Jak zresztą każdego zaniedbanego silnika dowolnej marki :)
To właściwie nie zostaje ci nic innego jak szukać wycieku, chyba najlepiej na zagrzanym silniku jak ciśnienie jest.
szykuje mi sie kupno zimowych felg/opon...
rozmiar potrzebny jeszcze mi sie udalo ogarnac (w manualu niestety nie ma do samochodu).
wiec opony 195\50\r16.
problem zaczyna sie z bolt patternem... niby na www.felgi.pl (niby fajny konfigurator maja, wiec tego uzywalem) mozna wybrac samochod, ale wiekszosc felg jest na 5 srub, w fiescie ST sa 4 sruby.. Wiec juz tutaj mam rozne podejrzenia.
z tego co wyczytalem musi byc 4x108, rozmiar nie mam pojecia, w manualu jakos nie moglem sie doczytac.
jest jakis sklep gdzie mozna pojechac i na miejscu sprawdzic czy pasuje? bo chyba przez Internet nie bede ryzykowal kupna, bo zawsze moge cos zjebac (na forach niestety rozne rzeczy ludzie pisza i o ile prawie pewien jestem co potrzebuje, to jest to pewne ryzyko).
jakies rady, zeby to ogarnac?
a i pytanie odnosnie sensora na cisnienie... z czym to sei je? kupuje dodatkowe sensory i mi montuja tam gdzie zaklada sie opony, czy musze to w serwisie autoryzowanym forda czy jak?
Chciałem się pochwalić / pożalić na to ile zapłaciłem za zestaw części do nowego nabytku mojej lubej - Chevroleta Aveo 1.2 16v 84KM z końca 2008 roku.
Olej wspomagania układu kierowniczego - 1L
Płyn hamulcowy DOT4 - 1L
Płyn do chłodnic - 5L
Filtr paliwa
Filtr oleju
Filtr kabinowy
Filtr powietrza
Pióra wycieraczek przód + tył
Tarcze + klocki hamulcowe + zestaw naprawczy zacisków przód
Olej Elf 10W40 4L
Płyn do spryskiwaczy
UWAGA: 462zł
Opad szczęki :) gdyby nie chęć zrobienia hamulców przód na błysk to bez zestawu naprawczego 396zł płyny, oleje i tarcze z klockami plus pierdołki :)
ok, to można nazwać żaleniem się i nie bez powodu ;)
Snieg lada dzien a ja dalej smigam na letnich. Trzeba jutro bedzie jechać założyć zime :)
U mnie magia zadziałała - przestało ciec olejowo, glikol został wyjaśniony przez popękany termostat.
Wymiana płynów, została maglownica na spokojnie i może turbo, bo coś inaczej zaczyna gwizdać.
Uszczelniłem wszelkie vacuumy, doloty i jest fajnie :)
No i te 5km, żeby mieć pion temperatury - miazga :)
Edit:
Myślałem, że już nic mnie nie zdziwi, ale dogrzewanie przywróciło życie i zaczęło działać dogrzewanie postojowe :)
U mnie pełny serwis w tym roku. Kompletne uszczelnienie skrzyni, jedno łożysko w skrzyni, docisk, łożysko wyciskowe, uszczelka głowicy, glikol i olej z filtrem. Do tego uszczelnienie pokrywy zbiornika od hydro, ale to na silikon bo uszczelek nowych już nie produkują.
Płaciłem tylko za części, na oko ~500zł z haczykiem. Właściwie biorąc pod uwagę że jak na razie były to jedyne rzeczy jakie wypadało zrobić do wyeliminowania wszystkich wycieków, pisków, szumów... to nie dużo, dobra opona kosztuje więcej.
Jeszcze mi zostały sfery na przód, bo autko robi się twarde. Jeszcze jest ok, ale czuć różnice między tym jak jest a jak powinno być. Ale to może po zimie, korci mnie zamienić na coś z tylnym napędem.
Autko już po pełnym serwisie. Śmiga jak ta lala. Dostał jakże ciekawe imię "Chevi". Opony Uniroyal AllSeasonExpert jeszcze jutro do złożenia i mamy komplet!
Też bym chciał mieć kasę na ogarnięcie "Sabiny".
Chevi? :D Jak to Daewoo jest ;) Ja bym go nazwał Avik od Aveo, albo Kaloszek od Kalos. Ewentualnie Dunia od Daewoo.
Nie moje auto, nie mój problem z nazewnictwem ;) Fajna miejska popierdziawka, opony założone, jutro jedzie na miejsce docelowe swego żywota i dziewoja będzie się nim opiekowała. Innymi słowy "Maaarciiin popsułam, naprawisz?" i będę leciał naprawiać...
W ramach podziękowań dostałem Forda Mustanga :)
PS. korci mnie kupno Mustanga V6 z 2005 roku, tego żłopiącego 210KM trupa ;)
Fajny Mustang. A co do Aveo to faktycznie dobrze się spisuje jako autko miejskie.
Sabina ci już nie wystarcza, że pony cara chcesz? :D
Cadillac Seville mnie jeszcze korci - 4.6L V8 :) bo tańsze w kupnie ;)
Sabina to nie auto sportowe a ja bym chciał pobawić się w robienie bąków a tył napęd dla mnie to tylko z USA :)
A co z Firebirdem? ;( Zakochałem się w IV-gen Trans Amie. W białym kolorze są kosmicznie piękne
Utrzymanie ptaka więcej niestety kosztuje niż kucyka :(
A tak w ogóle nowy Ford Mustang 2.3L EcoBoost to nawet nie wiem jak to skomentować. Z jednej strony trolololol Mustang z R4 a z drugiej strony szybszy i elastyczniejszy niż nowy Mustang V6...
Czołem.
Mam pytanie do osób posiadających w swoich autach instalacje gazowe sekwencyjne ale nie tylko. Ciekawi mnie co jest lepszym sposobem na rozgrzanie silnika do tej temperatury, żeby się przerzucił na gaz. Ja osobiście to zapalam, wsiadam i jadę ale u sporej ilości osób słyszałem, że odpalają auto i nie jadą tylko czekają jakieś kilka minut na postoju. Czy w tym drugim sposobie silnik się szybciej nagrzeje i czy mniej spali benzyny niż podczas jazdy od razu po uruchomieniu auta? Krótko rzecz mówiąc, który sposób Wam wydaje się lepszy?
ingen--> ale te silniki ecoboost nadzwyczaj dobrze sobie radza... sa bardzo elastyczne, wysoki moment i mocne.
strach tylko przed niezawodnoscia :)
Na postoju spali mniej, prawie nic. Czy szybciej złapie temperaturę? Jeśli wszystko jest sprawne a producent czegoś nie spaprał podczas projektowania, to raczej nie powinno to robić różnicy.
Jeśli jest taka możliwość to lepiej w czasie jazdy. W zimie lepiej wyskrobać porządnie szybę. To tylko moja opinia.
Przeważnie przełączanie na gaz następuje w temp 30-45. Choć i inne można spotkać. Przy sprawnym układzie, podczas jazdy zajmuje to do 2km w zimne dni. Podczas jazdy nagrzewasz również inne podzespoły, np. skrzynie.
Co by nie było, gdy silnik jest zimny to jedziemy spokojnie. Dlatego wydaje mi się, że lepiej podczas jazdy. Szybciej się nagrzeje i przełączy na LPG. Jak mówiłem to tylko moje zdanie.
Przy okazji. Coraz częściej zastanawiam się nad zmianą z 320i na 330i z lepszym wyposażeniem (choć dużo mi nie brakuje). Trzyma mnie tylko to, że wiem co mam i w najbliższym czasie nic nie muszę robić w moim aucie. A przy zmianie, będę musiał dopłacić i jeszcze zainwestować, żeby doprowadzić do takiego stanu jak chcę. Znowu różnica 60KM korci...
Na 545i jeszcze mnie nie stać.
Jeśli wszystko jest sprawne a producent czegoś nie spaprał podczas projektowania, to raczej nie powinno to robić różnicy.
Robi różnicę. Zawsze silnik pod obciążeniem szybciej się rozgrzewa. Pod obciążeniem nie oznacza pałowania.
Ja osobiście to zapalam, wsiadam i jadę ale u sporej ilości osób słyszałem, że odpalają auto i nie jadą tylko czekają jakieś kilka minut na postoju. Czy w tym drugim sposobie silnik się szybciej nagrzeje i czy mniej spali benzyny niż podczas jazdy od razu po uruchomieniu auta? Krótko rzecz mówiąc, który sposób Wam wydaje się lepszy?
Twój sposób jest nie tyle lepszy, co jedyny właściwy. Na postoju to się rozgrzewało maluchy. Silnik dużo szybciej łapie temperaturę roboczą pod obciążeniem, czyli podczas jazdy. W efekcie powoduje to oszczędność na paliwie oraz zwiększa żywotność jednostki - a ta najbardziej się zużywa kiedy jest zimna. W praktyce zarówno w przypadku tradycyjnych diesli jak i benzyniaków powinno się po uruchomieniu odczekać od kilku do ok. 20 sekund, w zależności od temperatury zewnętrznej i rozpocząć jazdę (ale nie katować przynajmniej do częściowego rozgrzania).
Gdyby silniki nigdy nie stygły i miały zawsze optymalną temperaturę pracy to ich żywotność liczona byłaby w milionach kilometrów. Rozgrzewając silnik na postoju dzieje się to bardzo wolno, czyli niepotrzebnie dłużej pracuje on w niekorzystnych dla siebie warunkach.
No to widocznie byłem w błędzie. Auta normalnie nie rozgrzewam bo gazu nie mam, ale parę razy zdarzyło mi się czekać w aucie i żeby nie marznąć to odpalałem silnik. Na postoju czy w jeździe wystarczy niecała minuta żeby z nawiewów leciało już trochę cieplejsze powietrze. Dmuchawa nie na maxa, żeby nagrzewnicą od razu silnika nie studzić no ale... kilkadziesiąt sekund i płyn już jest ciepły, więc i olej swoją temperaturę też ma i według mnie to nie ma dalej znaczenia czy to 80 stopni osiągniemy podczas jazdy czy postoju.
Warto też pamiętać, że temperatura, jaką mamy w kabinie pochodzi z niesprawności silnika - emituje on ciepło, które jest efektem ubocznym jego pracy. Silniki benzynowe mają mniejszą sprawność od diesli, dlatego szybciej się nagrzewają (i dlatego też więcej palą - są to po prostu gorsze, mniej efektywne produkty).
Dobrym sposobem na szybsze nagrzanie silnika jest jazda z wyłączonym nawiewiem ciepłego powietrza - wtedy ciepło nie jest odprowadzane do kabiny i silnik szybciej łapie optymalną temperaturę.
Jeżeli przykładowo uruchomisz diesla na postoju w mroźny dzień i dasz ciepłe powietrze na max - będziesz czekał całe wieki zanim w kabinie zacznie robić się ciepło. Wystarczy natomiast ruszyć na wyłączonym nawiewie i po 3-4 kilometrach normalnej jazdy już możesz nadmuch uruchamiać w celu sprawnego ogrzania się.
A mój kumpel w swoim BMW robi tak. Uruchamia auto, pali jedną, dwie fajki, (dmuchawa na max - taka, że idzie się udusić podczas jazdy), wsiada, jedzie i grzeje jak w saunie.
@legrooch
Napisz do mnie maila, zostawilem go w ogloszeniu. Mam sprawe
Jak tam pierwsze mrozki? :)
A nie najgorzej ;), ostatnio zauważyłem, że gdy jest mrozek to szyby szybciej mi odparowują niż gdy pada deszcz. Dziwne.
A3 8L 1.9 tdi lekko dłubnięta pierwsze mrozy przyjęła bez zająknięcia.
80 B4 też raczej na luzie.
A3 8l 1,6 benzyna stoi sobie w blaszaku i czeka, aż ktoś pójdzie sprawdzić jak sobie radzi. :P
w swieta nie jezdzilem, wiec samochod od 23 stoi na parkingu.. ale strach wyjechac.
na szczescie w koncu udalo mi sie zimowki zalozyc (akurat jak zalaczylem bylo 1-2 tygodniowe ocieplenie...).
najgorsze, ze nei mam nawet skrobaczki.... musze pojechac i kupic, a to sie wiaze z odskrobaniem samochodu Oo na szczescie tylko bocznych szyb
Jechalem dzisiaj gdzies i widzialem samochod jadacy z wlaczonymi swiatlami mijania + diodowymi dziennymi. Wrzucil kierunkowskaz, powiedzmy prawy, to zaczelo sie miganie w nastepujacy sposob:
1. Zapalony kierunkowskaz, oba dzienne biale
2. Kierunkowskaz gasnie, lewe drogowe biale, prawe zmienilo kolor na pomaranczowy.
I zapetlijcie to, czestotliwosc zmiany normalna dla migania kierunkowskazu, czyli jakies co pol sekundy.
Legalne to czy ktos poplynal z ulepszaniem?
[edit]
Dobra, sprawdzilem na yt, wyglada na to ze tak mozna. Cos jak tutaj https://www.youtube.com/watch?v=LCzlVEA-wsg tylko ze zapalaly sie idealnie na przemian i jeszcze mijania byly wlaczone.
A juz myslalem, ze mowisz o Multibeamie od Mercedesa w ktorym LEDy maja rozne kolory ;)
Supra jednak ma tę moc ale nie wiedziałem że pomiędzy tłokami kryje się jakiś karabin:
https://www.youtube.com/watch?v=2E2Wv53J8Z4
Passat zamieniony na Lagune III 2011 2.0 dci 150km kombi, 90 tys km, Bose edition, w zasadzie wszystko oprocz panoramy i skory... hehe, tego bym sie po sobie nie spodziewal ;) no ale cena taka, ze ze 2 lata pojezdze bez straty, Passat sprzedany na zero po jakos 1,5 roku. Standardowo chip wkrotce, wrzuce wynik :)
to jak Panowie, zakladamy letnie?
kupilem bardzo pozno zimowki jak byly mrozy... ale na marne, bo nie bylo az tak zle.
3800zl psu w dupe... no ale przynajmniej na nastepna zimne nie bede musial kupowac
Łeee. Przecież ta Laguna III to paskudztwo. Poprzedniczka o wiele ładniejsza. Trzeba było brać Cytrynę C5 z tego rocznika ^^
Nja nie kupuje aut z ogloszen, mam dostep po roznych kontraktach, biore co jest i mi w miare pasuje, zeby finansowo dobrze wyjsc.
Ja bym nie brał. Poczekałbym na coś lepszego. :P
Nigdy nie zapomnę swojego zaskoczenia gdy ujrzałem nową Lagunę. Okropne auto. Dziwiłem się, jak Renault mogło wyprodukować takiego paskudnego kaszalota po pięknej poprzedniczce.
Transakcja cofnięta jak się przed chwilą przejechałem (dzis dni otwarte i do pracy musiałem przyjechać). Kuźwa, kupa trzeszczącego plastiku, a to ma 90 tys... Mój Passat jest o jakieś 10 decybeli cichszy. Masakra jakaś. Francuzi nie umieją jednak robić samochodów.
Inna rzecz, że wygląd dla mnie kompletnie nie ma znaczenia, dla mnie liczy się wyciszenie, komfort i pozycja za kierownicą. No i moc. Laguna nie spełnia 3 z 4 powyższych.
zdarzylo mi sie jechac taka laguna, tylko ze w benzynie z jakims malym silnikiem, wiec bez mocy... wszystko byloby spoko, bo to samochod emeryta, ale dzwiek silnika byl tak beznadziejny, ze bylo to po prostu komiczne.
nie pamietam ktory to model byl, ale brzmial jak przytlumiana kosiareczka... no i mimo, ze byla to benzyna to bylo glosno w srodku, i ten dziwnie brzmiacy siliniczek wyraznie bylo w srodku slychac.
"no i mimo, ze byla to benzyna to bylo glosno w srodku"
Mimo? ;) Przecież benzyna jest głośniejsza od Diesla, zwłaszcza w środku
yyyy ze co? diesel jest zawsze glosniejszy, jedynie mozesz miec racje czesciowa, bo diesla lepiej wytlumiac trzeba, benzyny nie trzeba i w tanich samochodach tego sie nie robi. Diesel bez wytlumienia przewaznie jest ciezki do zniesienia, chociaz i tutaj sa pewnie wyjatki. Chodzi mi tutaj o klekotanie dieslowskie... ale moze tylko moje odczucie, nigdy nie lubilem diesli i denerwuje mnie ich dzwiek.
a no i diesla sie na nizszych obrotach trzyma, wiec pewnie o to ci chodzi... benzyna przeawznie zeby jechala trzeba na wysokie wpuscic (pomijjajac turbo)
mniejsza z tym... chodzi o sam dzwiek kosiareczki
Nowoczesnego diesla podczas jazdy w trasie w ogóle nie słychać wobec wyjących w takim porównaniu nawet 2 i powyżej litrowych benzyniaków. Ponadto moment obrotowy umila wyprzedzanie, jest cicho i dynamicznie, kiedy benzynę trzeba piłować.
W mieście, do prędkości 70-80 km/h benzyna może i jest cicha, jak się korzysta z niskich obrotów, ale wtedy znowu samochód nie jedzie.
Generalnie nie byłbym w stanie posiadać mniejszej benzyny niż ok. 200-250 KM, dla mnie czymś takim po prostu nie ma jazdy.
jason-> u mnie juz od 2 tys obrotow ciagnie od dolu... wiec turbina w tym aspekcie bardzo poprawia i zbliza do diesla.
No ale fakt, diesla jedynym plusem jest elastycznosc
Tu nie chodzi o halas, czy pilowanie. Ja jezdzilem najpierw turbodieslem, potem turbo beznyniakiem, a teraz wolnossaca benzyna. I z tych 3 najbardziej odpowiada mi wolnossacy. Wiadomo, ze na trasie brakuje Nm, ale do miasta idealny. Mnie nie kreci wysoki moment obrotowy i uczucie wbijania w fotel, a bardziej krzywa momentu i to jak kulturalnie mozna ruszyc bez "szarpniecia". Czyli jak chce ruszyc delikatnie, to naciskam gaz i wtedy moment sie zwieksza tak stopniowo, a nie jak w turbo, ze jebs i prujesz. A na trasie i tak nie jezdze szybciej niz 130-140km/h wiec silnika nie slysze .
W sumie to zaluje ze nie wzialem automatu, bo stwierdzilem ze za bardzo by mnie rozleniwil. Ale nastepne auto juz na 100% z automatyczna skrzynia.
Generalnie nie byłbym w stanie posiadać mniejszej benzyny niż ok. 200-250 KM, dla mnie czymś takim po prostu nie ma jazdy.
Łojesu, a ja chciałem kupić auto z benzyniakiem 750ccm i 35KM. No ale ja daję radę jeździć z 1.2 65KM, przyjemnie mi się też jeździło Matizem... Ja rzeczywiście muszę być dziwny
Ja o silniku poniżej 200KM nie myślę nawet. Nie potrafię takim czymś jeździć :/
Miałem przez chwilę zapał na 535d, ale jednak będzie dalej V8.
miałem się pochwalić wcześniej (dużo wczesniej, jakoś po zakupie w maju zeszłego roku :P) ale jakoś dopiero dzisiaj udało mi się zobaczyć ten wątek ponownie... A4 Avant 2.0TDI 140 KM z 2008 roku
legrooch-> jeszcze zalezy od masy samochodu. Moja ma 200 (182 bez overboosta) i ponizej 1200kg... jezdzi bardzo przyjemnie:)
Dessloch - w teorii tak :) W praktyce nie kupuję samochodów wielkości Polo czy Yarisa - to moja druga zasada :)