Beyond Good & Evil 2 - Michel Ancel pokazuje szkic koncepcyjny Jade
GTA5 na PC potwierdzone.
A tak poważnie to niech juz lepiej Beyond Good & Evil zostawia w spokoju, Ubi wskrzesi, zrobi z tego kolejnego Assassina i bedzie kwas.
Po 11 latach ciezko mi uwierzyć zeby wyszlo z tego cos dobrego. Raczej kolejny casualowy bulshit pokroju Rambo Raidera czy Thiafa.
[2] >> Nie chce Ci psuć wspomnień, ale pierwszy Beyond Good & Evil to casualowy bulshit pokroju Rambo Raidera czy Thiafa.
11 lat minelo i mamy juz szkic koncepcyjny :)
Ubi ma za duzo dobrych marek, zeby wracac do BGaE. Jesli kiedys sie wezma, to pre-order od razu bedzie.
50 lat później.... : Beyond Good & Evil 2 - Mamy pierwsze screeny! + plotki i przecieki, prawdopodobnie gra pojawi się na następujących platformach, PC, PS16, Xbox minus 180 zero, Modern Gameboy i super famicom... + potwierdzenie, gra na pewno powstaje i kiedyś wyjdzie, zespół dokłada wszelkich starań by chociaż wasze pra pra pra pra wnuki w to zagrały za życia... pzdr
Scotty P
Bzdura, czy byla tam regeneracja zdrowia? Wielki idiotoodporny znacznik co wcisnac i gdzie isc? Tutoriale przez cala gre, zeby przypadkiem jakies dziecko sie nie zgubilo? To ze gra miala infantylna i bajkowa otoczke, nie oznacza ze byla casualowa, bo nie byla.
Kilka lat temu ktos tam z ubi, sam przyznal ze BG&E2 musialby byc casual friendly, bo jedynka byla zbyt malo przystepna.
WOW ,wow :)
Coś świeżego,ale im bliżej do WD tym bardziej się martwię o BG&E2
Bzdura, czy byla tam regeneracja zdrowia? Wielki idiotoodporny znacznik co wcisnac i gdzie isc? Tutoriale przez cala gre, zeby przypadkiem jakies dziecko sie nie zgubilo? To ze gra miala infantylna i bajkowa otoczke, nie oznacza ze byla casualowa, bo nie byla.
Coraz częściej mamy podobne zdanie ;) ,światem gier rządzą casule.
Jedynka nie była łatwa (na swój sposób),porównując ją do dzisiejszych tworów ubi,można powiedzieć że była nawet dość trudna.
Jesli kiedys sie wezma, to pre-order od razu bedzie.
+ milion
[8] Ten gamplay/trailer czy co to tam jest pochodzi z 2009 roku...
Ciekaw jestem za ile asasynów pojawi się beyond? Za 3 asasyny, a może za 5 asasynow?
No dobrze popsuje wam te wspomnienia.
"Bzdura, czy byla tam regeneracja zdrowia?"
Nie było, ale było pełno łatwo dostępnych przedmiotów odnawiających zdrowie. Można było je znaleźć na targu, lub w często spotykanych automatach. Pieniędzy na nie zawsze starczyło, bo kryształy walały się po ulicy. I często dochodziło do sytuacji w której ekwipunek był przeładowany apteczkami.
Walka była banalna sprowadzała się do walenia w jeden klawisz. A przeciwnicy nie byli na tyle agresywni by nas przytłoczyć i zadać nam obrażenia.
Sekwencje składankowe przyznaje dobrze były zaprojektowane i były wymagające, ale prawdą też jest że 90% z nich można z łatwością zneutralizować za pomocą pewnego przedmiotu.
Jade miała też taką przypadłość że nie mogła umrzeć (nie pojawiał się obraz z napisem Game Over). "Śmierć" cofał nas jedynie o parę centymetrów. Do tego nasza bohaterka z łatwością wykonywała każdy skok, bo były one wykonywane automatycznie. Spaść z krawędzi platformy też nie można było.
"Wielki idiotoodporny znacznik co wcisnac i gdzie isc? Tutoriale przez cala gre, zeby przypadkiem jakies dziecko sie nie zgubilo?"
Trudno się zgubić w korytarzowej grze z dobrze zaprojektowaną mapą.
A wszelkie wskazówki, podpowiedzi co należy w danej chwili zrobić towarzyszyły nam przez całą grę. Tyle tylko że zostały one w większości przypadków zaprojektowane z głową. Były wypowiadane przez naszych towarzyszy albo przedstawiano je w formie dobrze wyreżyserowanego filmiku, który pojawiał się wraz z wejściem w nowy obszar.
"Kilka lat temu ktos tam z ubi, sam przyznal ze BG&E2 musialby byc casual friendly, bo jedynka byla zbyt malo przystepna."
Typowa wymówka która ma przerzucić odpowiedzialność za słabą sprzedaż gry z wydawcy na graczy. Prawda jest taka, że Beyond Good & Evil słabo się sprzedało, bo miało premierę w tym samym czasie co Prince of Persia Sands of Time.
Na koniec powiem tylko, że ja nie mówię że ta gra jest zła wręcz przeciwnie ja ją uwielbiam, ale ona nigdy nie była trudna. Gdyby dzisiaj się pojawiła to na pewno byłaby krytykowana za to że jest banalna, niewymagająca i że kosztuje 139 złoty a trwa ledwie 5 godzin.
Nie było, ale było pełno łatwo dostępnych przedmiotów odnawiających zdrowie. Można było je znaleźć na targu, lub w często spotykanych automatach.
Zginąć choć raz w tej grze było cholewnie trudno, było kilka miejsc gdzie 1 hit i Jade była martwa,albo walka z finalnym bossem , w innym przypadku...cóż...
Pieniędzy na nie zawsze starczyło, bo kryształy walały się po ulicy. I często dochodziło do sytuacji w której ekwipunek był przeładowany apteczkami.
Kto zbierał kasę dla apteczek XD Nigga please
Jade miała też taką przypadłość że nie mogła umrzeć (nie pojawiał się obraz z napisem Game Over). "Śmierć" cofał nas jedynie o parę centymetrów.
Chciałbyś żeby po "śmierci" cofało cię na początek gry czy jak ?
Gdyby dzisiaj się pojawiła to na pewno byłaby krytykowana za to że jest banalna, niewymagająca i że kosztuje 139 złoty a trwa ledwie 5 godzin.
Przypomina mi się AC IV...
BG&E nie było pełnoprawną skradanką, ale to właśnie problem tej gry
A czy kiedykolwiek nią była? Generalnie to gra akcji z elementami skradanki i jeszcze paroma innymi.
Sekwencje skradankowe nie były dobrze zaprojektowane. Wszystko sprowadzało się do wybierania wcześniej upatrzonej przez twórców trasy. Gra wyszła rok po pierwszym Splinter Cellu i dwa lata po MGS2, a poziomy wymagające skradania wyglądały przy tamtych grach jak uboga kalka, która nawet nie stara się przypominać lepszych od siebie. Można zbić to stwierdzeniem, że BG&E nie było pełnoprawną skradanką, ale to właśnie problem tego tytułu - setka pomysłów zapożyczonych z innych gier, a żaden z nich ostatecznie nie prezentuje się lepiej od konkurencji. Jako całość można ją przyrównać do którejś Zeldy, ale wtedy tylko dostanie po dupie.
To prawdziwy fenomen, że tytuł gry, której gameplay był tak do bólu średni, po tylu latach wciąż cyklicznie pojawia się w newsach. A każdy z tych newsów jest dokładnie taki sam - "może kiedyś będzie sequel, ale nie wiadomo, prawdopodobnie nie". Praktycznie nikt o fabule czy postaciach już nie mówi, ale o tym, że wciąż nie ma części drugiej, wie każdy - wliczając w to ludzi, którzy nawet nie grali w część pierwszą.
"Chciałbyś żeby po "śmierci" cofało cię na początek gry czy jak ?"
Chciałbym żeby cofnęło nas w miejsce w którym ostatnio zapisaliśmy stan gry.
Scott P.
Ty chyba nie wiesz co oznacza 'casual friendly' bo jeśli myślisz że casualowe=łatwe, to chyba jeszcze sporo nauki przed Tobą :)
sekwencje składankowe przyznaje dobrze były zaprojektowane
Lol graliśmy w inne gry? Bo na prawdę piszesz bzdury. Sekwencje skradankowe to była najgorsza część tej gry, mimo że mnie osobiście tak nie drażniły to znam parę osób które odbiły się od tej gry, właśnie przez słabo zaprojektowane sekwencje skradankowe. Ale przyznaje, jak ktoś nigdy nie grał w żadną skradankę, to mogły być mocne.
Typowa wymówka która ma przerzucić odpowiedzialność za słabą sprzedaż gry z wydawcy na graczy. Prawda jest taka, że Beyond Good & Evil słabo się sprzedało, bo miało premierę w tym samym czasie co Prince of Persia Sands of Time.
PoP SoT (zwłaszcza po słabiutkim POP 3D) był taką samą niewiadomą jak BG&E nie widzę związku dlaczego jedno miało przytłoczyć drugie? Równie dobrze można napisać że Call of Duty wtedy wyszło więc B G&E sprzedało się słabo. Podobne głupoty pisali w CD-Action - stąd to wziąłeś? Prędzej dopatrywałbym się odrzucającej (przy pierwszym kontakcie) stylistyki.
Były wypowiadane przez naszych towarzyszy albo przedstawiano je w formie dobrze wyreżyserowanego filmiku, który pojawiał się wraz z wejściem w nowy obszar.
Pomyliło Ci się z PoP chyba, w BG&E większości trzeba było się domyśleć z kontekstu - a to nie jest podpowiedź. Chyba że dla Ciebie walnięcie znacznika na 1/4 ekranu to to samo, co sugestia wpleciona w przerywnik filmowy.
Gdyby dzisiaj się pojawiła to na pewno byłaby krytykowana za to że jest banalna, niewymagająca i że kosztuje 139 złoty a trwa ledwie 5 godzin.
Tsaaa, tak jak ludzie krytykują wszelakie AC czy Batmany.
Fajnie wygląda. Za dzieciaka grałem, świetnie się bawiłem i rozumiałem tę głęboką w swojej oprawie fabułę... Z sentymentem wspominam i czekam na dwójkę. Może kiedyś...